Cover'y
No ja właśnie nie lubię wykonania Roxy Music przez tę dziwną manierę, z jaką śpiewa Bryan Ferry - tak pretensjonalnie usta układa xD Bardziej wygląda to na parodię niż cover.
Jedne z niewielu coverów, które akceptuję, a nawet lubię, to dwa wykonania "Without you". Pierwotnie grał to zespół Badfinger, potem cover nagrał Nilsson, a w latach 90. (o ile dobrze pamiętam) Mariah Carey. Nilsson jakoś więcej serca włożył w swoje wykonanie (no a poza tym jako wykonawca ma w sobie coś elektryzującego ), a Badfinger dali ciała w refrenie xD Mariah Carey (której poza tym nie znoszę) nieźle pokazała możliwości swojego głosu w tym kawałku.
Jedne z niewielu coverów, które akceptuję, a nawet lubię, to dwa wykonania "Without you". Pierwotnie grał to zespół Badfinger, potem cover nagrał Nilsson, a w latach 90. (o ile dobrze pamiętam) Mariah Carey. Nilsson jakoś więcej serca włożył w swoje wykonanie (no a poza tym jako wykonawca ma w sobie coś elektryzującego ), a Badfinger dali ciała w refrenie xD Mariah Carey (której poza tym nie znoszę) nieźle pokazała możliwości swojego głosu w tym kawałku.
Niektóre covery podobają mi się bardziej lub nawet dużo bardziej niż oryginały
Przykłady:
Ohne dich - oryginał Rammstein, i dużo lepszy Ohne dich Mina Harker version zrobiony przez Laibacha
Jesus Christ Superstar - w oryginale... ujdzie, w interpretacji Laibacha - cudo
Temple of love - oryginał Sisters of Mercy - ok, cover - Crematory - super
No time to cry - oryginał Sisters of Mercy - ok, cover - Cradle of filth - genialny
Peek'a'boo - oryginał Christian Death - super, cover - Cradle of filth - cudo
Sweet dreams - oryginał Eurythmics - ujdzie, cover - Marilyn Manson - cudo
Przykłady można by sypać, tylko po co?
Dodatkowo - robienie coverów, remixów czy wspólnych płyt to bardzo ważna część industrialowej sceny muzycznej
Przykłady:
Ohne dich - oryginał Rammstein, i dużo lepszy Ohne dich Mina Harker version zrobiony przez Laibacha
Jesus Christ Superstar - w oryginale... ujdzie, w interpretacji Laibacha - cudo
Temple of love - oryginał Sisters of Mercy - ok, cover - Crematory - super
No time to cry - oryginał Sisters of Mercy - ok, cover - Cradle of filth - genialny
Peek'a'boo - oryginał Christian Death - super, cover - Cradle of filth - cudo
Sweet dreams - oryginał Eurythmics - ujdzie, cover - Marilyn Manson - cudo
Przykłady można by sypać, tylko po co?
Dodatkowo - robienie coverów, remixów czy wspólnych płyt to bardzo ważna część industrialowej sceny muzycznej
Big In Japan. Oryginał Alphaville - taki sobie; cover Guano Apes - genialny.
Stripped. Oryginał Depeche Mode - świetny; cover Rammstein - cudo
Personal Jesus. Oryginał Depeche Mode - IMO ich najlepsza piosenka; covery: Johny Cash - dość oryginalny; Marilyn Manson - powinno się go za to wykastrować
Route 66. Oryginał - bodajże Nat King Cole - niezły; cover Depeche Mode - geniusz
Shine On. Oryginał - The House Of Love - niezły; cover Apoptygma Berzerk - rządzi
Enjoy The Silence. Oryginał - Depeche Mode - klasyka; cover HIM - parodia
Crucify. Oryginał Tori Amos świetny, cover Sharon den Adel - IMO świetnie sobie poradziła.
Jak mi się coś jeszcze przypomni, to dam znaka
Stripped. Oryginał Depeche Mode - świetny; cover Rammstein - cudo
Personal Jesus. Oryginał Depeche Mode - IMO ich najlepsza piosenka; covery: Johny Cash - dość oryginalny; Marilyn Manson - powinno się go za to wykastrować
Route 66. Oryginał - bodajże Nat King Cole - niezły; cover Depeche Mode - geniusz
Shine On. Oryginał - The House Of Love - niezły; cover Apoptygma Berzerk - rządzi
Enjoy The Silence. Oryginał - Depeche Mode - klasyka; cover HIM - parodia
Crucify. Oryginał Tori Amos świetny, cover Sharon den Adel - IMO świetnie sobie poradziła.
Jak mi się coś jeszcze przypomni, to dam znaka
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Ekhem, Alphaville może nie porywa (chociaż ja lubię "Big in Japan"), ale wykonanie Guano Apes to w ogóle jakaś pomyłka. O gustach się niby nie dyskutuje, ale mnie to po prostu zgwałciło przez uszy - bardzo nieprzyjemne i bolesne wrażenie. Ta kobieta (to jest kobieta?) śpiewa (krzyczy?) dość nieczysto.Viljar pisze:Big In Japan. Oryginał Alphaville - taki sobie; cover Guano Apes - genialny.
Widziałem, że komuś się tym narażę Jakoś mi taka "mocniejsza" wersja lepiej podpasiła Ale faktem jest, że kobieta śpiewa niezbyt przyjemnie.
Aha, przypomniałem sobie:
The Model. Kraftwerk - geniusz; cover Rammstein - na szczęście nie próbowali naśladować oryginału i dobrze na tym wyszli.
Aha, przypomniałem sobie:
The Model. Kraftwerk - geniusz; cover Rammstein - na szczęście nie próbowali naśladować oryginału i dobrze na tym wyszli.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
"You Spin Me Round"- Dead or Alive, Marilyn Manson - obie wersje super
"Do you really want to hurt me"- Culture club- super, Blue Lagoon - cyrk na kołach
"Quasimodo"- oryginału Kaczmarskiego nie lubię, wolę wersję Sweet Noise
"Do you really want to hurt me"- Culture club- super, Blue Lagoon - cyrk na kołach
"Quasimodo"- oryginału Kaczmarskiego nie lubię, wolę wersję Sweet Noise
"Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno! Psik! Wyłaź, bo zawołam milicjanta!"
- Słomiany Zapał
- ASter
- Posty: 621
- Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31
Re: Cover'y
"I love rock 'n' roll" - oryginał w wykonaniu zespołu Arrows jest taki sobie, ale cover grany przez Joan Jett and the Blackhearts jest super.
Re: Cover'y
Skoro mowa o Joan Jett, to ciekawe, czy można jako cover potraktować piosenkę "Cherry Bomb", którą sama śpiewała, a oryginał wykonywany był przez The Runaways, gdzie Joan Jett była gitarzystką
Come As You Are - w wykonaniu Nirvany brzmi nawet (nigdy za Nirvaną nie przepadałem), za to wersja Civil Twilight mnie zachwyciła.
Ciekawym przypadkiem jest Running Up The Hill. W wykonaniu Kate Bush jest to piosenka, którą, powiedzmy, toleruję, za to wersja Placebo mnie wzrusza. Uwielbiam też wykonanie Faith and the Muse.
Come As You Are - w wykonaniu Nirvany brzmi nawet (nigdy za Nirvaną nie przepadałem), za to wersja Civil Twilight mnie zachwyciła.
Ciekawym przypadkiem jest Running Up The Hill. W wykonaniu Kate Bush jest to piosenka, którą, powiedzmy, toleruję, za to wersja Placebo mnie wzrusza. Uwielbiam też wykonanie Faith and the Muse.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
- Słomiany Zapał
- ASter
- Posty: 621
- Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31
Re: Cover'y
Raczej tak, bo jakby nie patrzeć to jednak inna wersja utworu.Viljar pisze:Skoro mowa o Joan Jett, to ciekawe, czy można jako cover potraktować piosenkę "Cherry Bomb", którą sama śpiewała, a oryginał wykonywany był przez The Runaways, gdzie Joan Jett była gitarzystką
Re: Cover'y
W sumie racja
Dodam jeszcze parę propozycji
"20th Century Boy": T-rex - świetne; Placebo - też.
"White Wedding": Billy Idol - może być; Abney Park - zupełnie inna piosenka, wyciszona, łagodniejsza, zmysłowa...
"Wonderful Life": Black - spokojna piosenka, akurat do przytulańca; Tina Cousins - energiczna, a jednak zmysłowa, tylko w nieco inny sposób.
Dodam jeszcze parę propozycji
"20th Century Boy": T-rex - świetne; Placebo - też.
"White Wedding": Billy Idol - może być; Abney Park - zupełnie inna piosenka, wyciszona, łagodniejsza, zmysłowa...
"Wonderful Life": Black - spokojna piosenka, akurat do przytulańca; Tina Cousins - energiczna, a jednak zmysłowa, tylko w nieco inny sposób.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
- Słomiany Zapał
- ASter
- Posty: 621
- Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31
Re: Cover'y
"Breadfan" w wykonaniu Budgie był średni. Metallica nagrała lepszą wersję.
Re: Cover'y
Nie cierpię coverów. Dla mnie to takie podróbki
Re: Cover'y
Jedne z lepszych jakie słyszałam:
LolaMarsh - Joga, śliczne, przemawia do mnie bardziej niż oryginał Bjork której to egzaltowana maniera mnie raczej męczy
https://www.youtube.com/watch?v=CnHTEFwwFj8
Emel Mathlouthi - The Man Who Sold The World, cover Davida Bowiego
https://www.youtube.com/watch?v=rGt_UUfqLuw
Tulia - Nieznajomy, cover Dawida Podsiadło, w jego wykonaniu wydaje mi się to jakieś mdłe
https://www.youtube.com/watch?v=-00Y3RosluQ
Brodka - They say i'm different, cover Betty Davis, tak samo dobre imo.
https://www.youtube.com/watch?v=uCi8sLIZ87g
LolaMarsh - Joga, śliczne, przemawia do mnie bardziej niż oryginał Bjork której to egzaltowana maniera mnie raczej męczy
https://www.youtube.com/watch?v=CnHTEFwwFj8
Emel Mathlouthi - The Man Who Sold The World, cover Davida Bowiego
https://www.youtube.com/watch?v=rGt_UUfqLuw
Tulia - Nieznajomy, cover Dawida Podsiadło, w jego wykonaniu wydaje mi się to jakieś mdłe
https://www.youtube.com/watch?v=-00Y3RosluQ
Brodka - They say i'm different, cover Betty Davis, tak samo dobre imo.
https://www.youtube.com/watch?v=uCi8sLIZ87g
- Słomiany Zapał
- ASter
- Posty: 621
- Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31
Re: Cover'y
Betty Hutton - It's Oh So Quiet
https://www.youtube.com/watch?v=horRWtbAJoI
Cover: Björk - It's Oh So Quiet
https://www.youtube.com/watch?v=htobTBlCvUU
Erma Franklin-Piece Of My Heart
https://www.youtube.com/watch?v=kUM161EgKdI
Cover: Janis Joplin - Piece of My Heart
https://www.youtube.com/watch?v=j0f5ZG9LG6k
https://www.youtube.com/watch?v=horRWtbAJoI
Cover: Björk - It's Oh So Quiet
https://www.youtube.com/watch?v=htobTBlCvUU
Erma Franklin-Piece Of My Heart
https://www.youtube.com/watch?v=kUM161EgKdI
Cover: Janis Joplin - Piece of My Heart
https://www.youtube.com/watch?v=j0f5ZG9LG6k
Re: Cover'y
Najpierw usłyszałam cover Soldier of Fortune w wykonaniu Opeth, potem dowiedziałam się, że oryginał tego utworu nagrał zespół Deep Purple.
Jako że lubię Deep Purple, myślałam, że oryginał bardziej mi się będzie podobał, tymczasem okazało się, że cover jednak bardziej przypadł mi do gustu.
Opeth - Soldier of Fortune
https://www.youtube.com/watch?v=y2a6LyIYYok
Deep Purple- Soldier of Fortune
https://www.youtube.com/watch?v=06j9QR7XjLA
Jako że lubię Deep Purple, myślałam, że oryginał bardziej mi się będzie podobał, tymczasem okazało się, że cover jednak bardziej przypadł mi do gustu.
Opeth - Soldier of Fortune
https://www.youtube.com/watch?v=y2a6LyIYYok
Deep Purple- Soldier of Fortune
https://www.youtube.com/watch?v=06j9QR7XjLA
Quirkyalone