Miniony rok - jaki byl dla Was?

Masz ochotę pogadać o czymś innym? Oto miejsce!
Awatar użytkownika
Jo
bASałyk
Posty: 731
Rejestracja: 7 lut 2009, 23:07
Lokalizacja: z wlasnego swiata

Miniony rok - jaki byl dla Was?

Post autor: Jo »

Witam!
Macie jakies swoje przemyslenie na temat mijajacego 2009 roku? Na przyklad:
1. Jaki byl rok 2009..
2. Czy zrealizowaliscie swoje plany, a moze czegos nie udalo sie osiagnac..
3. Czego zalujecie, a co napawa Was radoscia..
4. Plany na 2010...
Awatar użytkownika
szarysmok
smokASek
Posty: 898
Rejestracja: 27 sie 2009, 21:29

Post autor: szarysmok »

Tak na szybko...

1. Jaki byl rok 2009... Niespokojny, wiele mocnych wrażeń, przeżyć i doznań. Był to rok spełnienia też jednego z moich marzeń.

2. Czy zrealizowaliscie swoje plany, a moze czegos nie udalo sie osiagnac... Co do planów, to zawodowe owszem, jeżeli chodzi o prywatne, to żadnych spektakularnych nie planowałem. Co do małych, to praktycznie każde.

3. Czego zalujecie, a co napawa Was radoscia... Żałuję, ale nie
powiem czego :oops:

4. Plany na 2010... Są, są - ambitne, zwłaszcza na początek roku. Przez jakieś 2 miesiące odpoczniecie ode mnie :diabel: Ale jak wrócę, to napiszę ze 4000 postów, z tego połowa w offtopie :diabel:
Awatar użytkownika
Koffee
łASiczka
Posty: 316
Rejestracja: 27 wrz 2009, 18:40
Lokalizacja: przyległości gdańskie

Post autor: Koffee »

A ja nic nie analizuję, nic nie wspominam i nic nie planuję - lubię żyć z dnia na dzień, robić to, co akurat w tej chwili jest do zrobienia lub to, na co akurat mam ochotę. Każdy dzień jest wtedy piękniejszy, bardziej nieprzewidywalny, niepoukładany - i tak mi się podoba!
To oszpeć mnie... oszpeć mnie miły. Utnij mi język. Jakoś zmogę. Utnij mi język, żebym nie miała pokusy odzywać się do nikogo.
aknajilu
mASzkara
Posty: 187
Rejestracja: 27 paź 2009, 19:13

Post autor: aknajilu »

Koffee pisze:A ja nic nie analizuję, nic nie wspominam i nic nie planuję - lubię żyć z dnia na dzień, robić to, co akurat w tej chwili jest do zrobienia lub to, na co akurat mam ochotę. Każdy dzień jest wtedy piękniejszy, bardziej nieprzewidywalny, niepoukładany - i tak mi się podoba!
Cóż, widzę, że mamy podobne poglądy na tę kwestię. Przynajmniej co do wspomnień, bo ja dość lubię planować - uwielbiam (hm... czasami też nienawidzę) ten element zaskoczenia, kiedy wszystkie plany biorą w łeb ;)

1. Jaki był rok 2009.
Taki jak poprzednie.
2. Czy zrealizowaliscie swoje plany, a moze czegos nie udalo sie osiagnac.
Zrealizowane.
3. Czego zalujecie, a co napawa Was radoscia.
Nauczyłam się nie żałować niczego, a przynajmniej niczego, na co mam wpływ. Bo jeśli chodzi o rzeczy, na które wpływu nie mam, to szkoda gadać.
4. Plany na 2010...
Idealistyczne.
Ostatnio zmieniony 1 gru 2009, 22:08 przez aknajilu, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Viljar »

1) Rok 2009 był ogólnie dobry, chociaż pełen emocji i napięć.
2) Niech spojrzę... zrealizowałem dwa postanowienia noworoczne z 6. Jest dobrze :)
3) Może dziwnie to zabrzmi, ale nie żałuję niczego. Radością mnie napawa, że na koniec roku pogodziłem się z paroma osobami, na których mi w głębi duszy zależało.
4) Znaleźć życiową partnerkę :), poza tym nowych i lepszych autorów do nowej serii podręczników, przejść latem wybrzeże Bałtyku od Świnoujścia do Kołobrzegu i wreszcie pojechać w góry.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Re: Rok 2009 - jaki byl dla Was?

Post autor: Agnieszka »

1. Jaki byl rok 2009..

Jeszcze się nie skończył :P Jak dotąd był w miarę ok, ale bez fajerwerków.

2. Czy zrealizowaliscie swoje plany, a moze czegos nie udalo sie osiagnac..

Nie udało mi się zrealizować pewnego wyzwania czytelniczego, ani przeczytać tylu książek, ile chciałam przeczytać, natomiast powiodło mi się w dziedzinie zawodowej, bo zyskałam nowego klienta, a drugi odciążył mnie w obowiązkach, nie zmniejszając stawki za obsługę ;)

3. Czego zalujecie, a co napawa Was radoscia..

Hehe, żałuję, że nie poszłam do innego liceum 14 lat temu, ale chyba nie o to Ci chodziło? :P Co mnie napawa radością? Hmmm... Nie wiem. Serio.

4. Plany na 2010

Łomatko. Ambitne, ale póki co dzielę się nimi tylko z moim kalendarzem na 2010 rok :P Żeby nie zapeszyć. Jak się powiedzie, to się pochwalę.
szarysmok pisze:Przez jakieś 2 miesiące odpoczniecie ode mnie Diabel Ale jak wrócę, to napiszę ze 4000 postów, z tego połowa w offtopie
Nic się nie martw, odpowiednio przystosujemy forum do Twojego powrotu :diabel:
Awatar użytkownika
szarysmok
smokASek
Posty: 898
Rejestracja: 27 sie 2009, 21:29

Post autor: szarysmok »

Jakiś elegancki kaganiec "stoppaszcza"? :diabel: Gdybym mógł wybierać, to proszę, aby nie był to żaden różowy, ani dzika czerwień :hoover:
Ta prośba to w ramach forumowych planów względem mojej gadatliwości na 2010 rok.
dzola007
strASzydło
Posty: 397
Rejestracja: 16 wrz 2008, 01:08
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: dzola007 »

Zbytnio nie mysle nad tym ale jak zaczna strzelac petardy to mi sie odblokuje :shock: Życie nie jest dla mnie zbyt emocjonujace,udalo mi sie pare spraw zrealizowac,niektore są w toku ale wazne ze zabralam sie za nie bo trwalo to dlugie lata,przestalam sie denerwowac czymkolwiek(moze to ukryty stres?) Jeszcze przychodzi mi do glowy ze 2009 rok nie byl zbyt sloneczny. W 2010 chcialabym zwiedzic Polske,tyle co moge powiedziac a reszte zatrzymam dla siebie.
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Post autor: Keri »

A ja bardziej przyjmuje zasade Buddy :P Tu i Teraz :wink: Wszystko przemija liczy sie co zrobisz w tym malym ulamku chwili :wink: Zadne przeszlosci zadne przyszlosci poprostu ta mala terazniejszosc jest prawdziwa i juz :P
Lizzy
ASter
Posty: 616
Rejestracja: 17 cze 2009, 16:28
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Lizzy »

Jaki był? Jeszcze jest:-) Jeszcze trwa. 30 dni to wiele jest:-)
Awatar użytkownika
dziwożona
tłumok bezczASowy
Posty: 1940
Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
Lokalizacja: z bagien i uroczysk
Kontakt:

Post autor: dziwożona »

To nie był najlepszy rok, ale bywały gorsze, o wiele, więc nie narzekam. Zrealizowałam swój główny plan: nie zwariowałam i znalazłam wyjście z kilku trudnych sytuacji (można nawet powiedzieć, że jestem z siebie dumna).
Plan? Płynąć z prądem.
<tutaj było kilka zjadliwych słów, ale jeszcze obowiązuje mnie ostrzeżenie, więc: **** ********* ************>
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Awatar użytkownika
Artemis
pASsiFlora
Posty: 1355
Rejestracja: 7 sie 2008, 21:41
Lokalizacja: z miasta

Post autor: Artemis »

Rok 2009 w wielu aspektach stanowił kontynuację 2008. Mija bez większych wzlotów i upadków. Pewne sprawy udało się sfinalizować, inne rozpocząć. Bywało gorzej. Plany były realne, więc nawet są wykonane...
W 2010 będę bardziej zajęta, poznam wiele osób (pewnie nie wszyscy przypadną mi do gustu) mimo to postaram się nadal poznawać nowe miejsca razem z moim osobistym aniołkiem ;).
Turysta-człowiek pętający się po szlakach w poszukiwaniu jedzeniaObrazek
Awatar użytkownika
Blv.
ananAS
Posty: 358
Rejestracja: 2 lut 2008, 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Blv. »

Miałem dość ciekawy rok. Były i wzloty, i upadki, jak to w życiu. W lutym odwiedziłem przyjaciela w Amsterdamie i w tymże Amsterdamie się zakochałem. W okolicach kwietnia-maja podjąłem decyzję o zmianie kierunku studiów, z czego in retrospect się bardzo cieszę. Wakacje zmarnowałem. Obecnie jestem na świetnych studiach ze znakomitymi ludźmi w grupie, a z różnych mniejszych i większych przyczyn mam poczucie, że moje życie podąża w pozytywnym kierunku, więc rok 2009 oceniłbym na plus. Oby tylko grudzień wszystkiego nie zepsuł ;)
beebep
ASter
Posty: 634
Rejestracja: 13 wrz 2009, 17:37
Lokalizacja: z kapusty:)

Post autor: beebep »

1. Jaki był rok 2009... w sumie taki sobie, minął pod znakiem nauki - pierwsze w życiu sesje, nowe doświadczenia, wskoczyłam na 20 lvl mojego życia i nadal nic ciekawego...
2. Czy zrealizowaliście swoje plany, a może czegoś nie udało się osiągnąć... heh nie wiem - nigdy nie planuję, bo życie płata mi figle i nigdy nie idzie zgodnie z "listą"
3. Czego żałujecie, a co napawa Was radością... nie żałuję niczego - tzn pewnie wielu pierdół, których nie pamiętam i których nie można traktować za koniec świata, ale to chyba ważne by z nabytym już doświadczeniem sprawić by kolejny rok był lepszy. Co mnie cieszy - pewnie wiele rzeczy...
4. Plany na 2010 - brak
Obrazek
Libra

Post autor: Libra »

W tym roku miałam schudnąć: udało się chwilowo, obecnie jestem na spektakularnym powrocie do dawnej wagi. Plany na 2010? Schudnąć!
Poważniejszych rzeczy nie planuję, boję się rozczarowań.
ODPOWIEDZ