Pewnie bym wyszła i nikogo nie poznała, zresztą chodziłam już czytać w kawiarniach czy czytelniach nie raz, nie dwa.sosnowa ji pisze:Nawet jak się nie ma z kim wyjść, to gdzieś albo jam session, albo open mic night. Albo z książką do kawiarni lub bibliotecznej czytelni. I się bateria interakcji ze społeczeństwem ładuje. Trzeba zacząć od małych rzeczy.
Na imprezach tematycznych ludzie rzadko pojawiają się sami. Ech.