Strona 1 z 9

: 13 lip 2010, 06:02
autor: Czarny
"szłem" i "Czaruś"

: 13 lip 2010, 07:05
autor: Ernest
Jest kilka słówek, które nazywam pieszczotliwie ,,zapychaczami''. Jest to na przykład słówko ,,no''. Staram się go unikać, ale mimo wszystko czasami mi się wymsknie :)

: 13 lip 2010, 08:05
autor: Agnieszka
Nie tyle chodzi o znienawidzenie słowa, ale nie lubię, jak ktoś co trzy wyrazy wtrąca 'wie pan/wie pani'. Wkurza mnie używanie dziwnie spolszczonych słów angielskich zamiast ich polskich odpowiedników.

A z nieco innej beczki - dostaję uczulenia na tematy, w których każdy wyraz zaczyna się z wielkiej litery :diabel:

: 13 lip 2010, 15:02
autor: Philosoph
Lubiałem/Lubiałam, Yo, Ziom, jestem szalony/szalona/zwiarowany/zwariowana (zawsze mija się to z prawdą :lol:)

I ostatnio... Chyba nikogo nie zdziwię - seks (a także jego angielska pisownia w polskim języku). To słowo mnie chyba prześladuje, a ja się zawsze zastanawiam, co w nim takiego fajnego, że wszędzie jest i to mnie zaczyna doprowadzać do szaleństwa.

: 13 lip 2010, 15:43
autor: Koni
Och, takich słów jest całkiem sporo... Na przykład "tarkować" (zamiast "trzeć") albo "nostalgia" użyta jako synonim "żalu, smutku" a nie "tęsknoty za ojczyzną".

: 13 lip 2010, 17:14
autor: Korat
"bezradność". Nie da się opisać co to słowo we mnie wzbudza.

: 13 lip 2010, 22:00
autor: Prozak
nieznoszę zdrobnień, a jak już słyszę: piniądze, piniążki, rynce (nie wiem ale niektórzy tak mówią) to mnie szlag trafia. Ze wzglądów osobistych nienawidzę słowa "prowodyr", słyszałem ja za często i niesłusznie

: 14 lip 2010, 03:48
autor: Bella Wildrose
Ja nigdy nie lubiłam słowa "wybitny" i "kultura". Nie przepadam też za "nie mogę" i "muszę" - nie można to chodzić na głowie, a nie trzeba nawet żyć, jeśli komuś się nie chce :P Pewnie coś jeszcze by się znalazło.

A tak na marginesie, co do dużych liter w tematach, to niektóre fora mają coś takiego, że zaczynając od drugiego wyrazu, we wszystkich wyrazach zmieniają automatycznie początkowe litery na duże. Dla odmiany jeśli napisze się samemu z dużych, to wtedy zmieniają je na małe :)

: 14 lip 2010, 06:26
autor: pogubiony
Prozak pisze:nieznoszę zdrobnień, a jak już słyszę: piniądze, piniążki, rynce (nie wiem ale niektórzy tak mówią) to mnie szlag trafia.
Właśnie miałem napisać o infantyliźmie, ale zostałem ubiegnięty.

Poza tym ogólnie nie znoszę wulgaryzmów i wulgaryzmów udających normalne słowa jak np. ****fajny.

: 14 lip 2010, 10:07
autor: Koni
pogubiony pisze:Poza tym ogólnie nie znoszę wulgaryzmów i wulgaryzmów udających normalne słowa jak np. ****fajny.
Heh, to lepiej nigdy ze mną nie rozmawiaj :P

Najbardziej znienawidzone przez ciebie słowo

: 14 lip 2010, 10:50
autor: DZIEWICA8
Ja osobiście nie lubię słowa "stosunek", jak słyszę to słowo, to mam odruch warunkowy wykrzywienia ust. :? :? :?
Denerwują mnie też niektóre popularne słówka i konstrukcje używane w telewizji typu: wyczesany, zajefajnie, głodny? (zamiast Czy jesteś godny?) oraz wtrącanie co drugie słowo k...
Denerwujące jest też nadużywanie niektórych słów, gdy przychodzi moda na jakieś słowo i wtedy wszystko dookoła jest złote, z klasą, kultowe, albo babuni.
Jest to dla mnie straszny chłam językowy raniący moje polonistyczne ucho. :x :P :?
DZIEWICA8

: 14 lip 2010, 17:20
autor: Viljar
Patologicznie nie znoszę zdrobnień mojego imienia. Nie tylko w odniesieniu do mnie, w ogóle nie lubię, jak jest zdrabniane.
Poza tym dziwnie nie lubię słowa "sztuka". Może dlatego, że jest używane głównie przez niespełnionych artystów stawiających swe dzieła s...i w Parku Oliwskim i mających pretensje do całego świata, że nikt nie rozumie ich przesłania.

: 15 lip 2010, 21:20
autor: alicja_slaskie
Viljar pisze:Patologicznie nie znoszę zdrobnień mojego imienia. Nie tylko w odniesieniu do mnie, w ogóle nie lubię, jak jest zdrabniane.
Doskonale Cię rozumiem. Na imię mam Alicja i o ile po usłyszeniu ALA uszy mnie nie pieką, to po Alunia, Alusia i Alicyjka drętwieją.

Ogólnie najbardziej znienawidzonym przeze mnie wyrazem jest ch&j. Wszyscy dokoła nadużywają tego słowa. Znam osoby, które używając tego wyrazu potrafią określić całą otaczającą ich rzeczywistość. O dziwo czasem słowo te służy jako pozytyw, innym razem zaś jako negatyw...

I nie cierpię, kiedy mój 15-letni brat nadużywa słowa ciota względem swoich kolegów, głównie grając w CSa z włączonym SKYPEm :/

: 15 lip 2010, 21:32
autor: Viljar
Nadmiar wulgaryzmów mnie również wkurza. No dobra, nie jestem święty i zdarza mi się przekląć, ale bez przegięć.
Tymczasem niemal codziennie w SKM słyszę, jak bardzo mieszkańcy grodu nad Motławą rozwijają polską mowę i za pomocą zaledwie czterech słów wyrażają każdą niemal myśl.
Co ciekawe, takie sobie słowo k...a oznacza dzisiaj najczęściej kobietę, która nie daje byle komu. Kiedyś było zdaje się odwrotnie...

: 16 lip 2010, 18:34
autor: MartusiQ
Również nie lubię zdrobnień mojego imienia oraz szczególnie używanych do dzieci np: gdy siedzę sobie a słyszę 'A dzidzia chce am, albo cucu?' jakby nie można było powiedzieć tego normalnie. Denerwuje, mnie słowo 'piwo (często słyszę:Napijesz się piwa będziesz łatwiejsza, czy coś w tym stylu ). Nie lubię słowa 'musisz -wzbudza we mnie odruch obronny, gdy słyszę że coś muszę, automatycznie tego nie zrobię (;.Poza tym nie lubię używania dziwnych skrótów, albo nazw angielskich w rozmowie, irytuję mnie to (;