Strona 7 z 9

Re: Najbardziej znienawidzone przez ciebie słowo

: 22 maja 2017, 12:51
autor: Sightless Serpent
Najbardziej irytują mnie zdrobnienia - ale z nich wszystkich wyjątkową alergię mam na pieniążki, chlebek i Martusię. Jeżeli ktoś zdrabnia moje imię, to automatycznie go nie lubię. Jest kilka osób z rodziny, które robią to złośliwie, mimo że kilkadziesiąt razy powtarzałam im, iż sobie tego nie życzę.

Re: Najbardziej znienawidzone przez ciebie słowo

: 25 maja 2017, 09:51
autor: króliczka
- stosunek
- pierdoła

Re: Najbardziej znienawidzone przez ciebie słowo

: 1 sie 2017, 13:35
autor: Nightmarine
chłopacy

Re: Najbardziej znienawidzone przez ciebie słowo

: 1 sie 2017, 14:37
autor: aldrig
Wow! Ja z kolei uwielbiam śląską gwarę, do tego jeszcze jak u osoby często jej używającej i po "polskiemu" słychać takie ślunskie zacięcie! : D

Przy okazji byblyoteka, nie cierpię warszawskiego (?, mazowieckiego?) "to jest zrobione z plastyku", "to kosztuje pięć złoty"... W sumie to może to faktycznie jakiś mazowiecki regionalizm z tym igrekowaniem wszystkiego?

Re: Najbardziej znienawidzone przez ciebie słowo

: 1 sie 2017, 15:02
autor: Viljar
Po lynach sie wspynamy, rękamy y nogamy :D
To jest regionalizm. Urodziłem się i wychowałem na Mazowszu, a potem, gdzie się nie ruszyłem, to ludzie śmiali się i śmieją do dzisiaj, że nie lubię litery "i". Tego się oduczyć chyba nie da.

Skoro już przy gwarach mowa, to zawsze drażniła mnie "kresowe" mówienie "l" zamiast "ł", a także również typowe dla wschodniej Polski "seplenienie": "Viljarku, bądz clowiekiem, pokaz, jak rozwiązales to cwicenie". Na tym tle dochodziło zresztą do tarć na tle ja - koledzy z Olsztyna, bo oni nie słyszeli, że seplenią, za to ja w ich uszach "sztrasznie szeleszcziłem" i myśleli, że specjalnie podkreślam swoje "warszawskie" pochodzenie :)

Re: Najbardziej znienawidzone przez ciebie słowo

: 1 sie 2017, 15:30
autor: aldrig
"L" zamiast "ł" jest niesamowicie dostojne (w moich uszach przynajmniej tak to brzmi), ale fakt, również i trochę denerwujące! W śpiewie wypada lepiej, niż w mowie.

Kurczę, chyba trzeba by się wybrać do biblioteki po jakąś knigę o polskich dialektach. Tak się strasznie interesuję różnicami fonetycznymi w dialektach, ale niestety nie w moim ojczystym języku. Jedyne co zauważałam do tej pory to wschodnie zaciąganie. Noob. :cry:

A zahaczając o gwary wciąż i coby offtopu nie było - krakowskie "czciny" zamiast "trzciny", "czy" zamiast "trzy" też działają mi na nerwy. : D

Re: Najbardziej znienawidzone przez ciebie słowo

: 4 sie 2017, 21:09
autor: 4w5
stylizacja - jako ubranie
konkubina - chińskiego cesarza (???)
*** - że niby taki super (a brzmi jakby wprost przeciwnie) EDIT: dzięki za wykropkowanie (administracja się ze mną zgadza)
bynajmniej - w roli przynajmniej
wulgaryzmy - jako znak przestankowy w zdaniu

Re: Najbardziej znienawidzone przez ciebie słowo

: 5 sie 2017, 11:24
autor: maga
Destynacja - dostaję spazmów, gdy je słyszę lub widzę

Re: Najbardziej znienawidzone przez ciebie słowo

: 11 sie 2017, 22:29
autor: gugl00
Penitent i katechumen przyprawiają mnie o ciarki.
Tatuator i piercer, we wszystkich możliwych kombinacjach jeśli chodzi o zapis. Bardziej branżowo to lonża lub sztylpy/czapsy.

Re: Najbardziej znienawidzone przez ciebie słowo

: 12 sie 2017, 11:09
autor: SamotnyWilk
Przydałoby się, pasowałoby. Czemu ludzie nie umieją o coś poprosić?

Re: Najbardziej znienawidzone przez ciebie słowo

: 14 sie 2017, 08:44
autor: panna_x
ja uwielbiam zdrabniać wszystko, słowa, imiona, na pewno sporą część użytkowników tutaj bym irytowała. Co do słów to, choć jestem polonistką ( magistrem od literek wg niektórych), błędne używanie mnie nie razi, jak i błędna odmiana. Kiedyś moi znajomi z kierunku oburzali się, jak można powiedzieć z przyjacielami zamiast z przyjaciółmi. Dla mnie to przesada. Ważne, żeby język był komunikatywny i można zrozumieć, o co chodzi drugiej osobie. Zdecydowanie jestem za taką pragmatyczną opcją.Czego nie lubię? Nadmiaru słów angielskich, zastępowania polskich angielskimi, choć mamy swoje i dobre nazwy czy określenia. Nie lubię też używania nadmiernie wyszukanych słów czy określeń, które mają pokazać, jaki to rozmówca nie jest światły ( czyli takiego snobizmu językowego). A z prostych słów nie lubię np słowa ciepły, nie wiem czemu, jego brzmienie źle na mnie działa. Nie lubię też słowa rozdziewiczać, dla mnie brzmi i kojarzy się okropnie, z jakąś brutalnością i wulgarnością.

Re: Najbardziej znienawidzone przez ciebie słowo

: 15 sie 2017, 21:38
autor: Claude
Jakiegoś konkretnego zestawu słów nielubianych nie mam, ale śmiesznie to brzmi jak ktoś używa angielskich słów w takich kontekstach, w których nie używa ich nikt z otoczenia. Mówiąc mniej misternie, zdania typu "Trzeba w to włożyć większy efort" brzmią dla mnie niemiłosiernie absurdalnie. Stwierdzenia typu "Jest ten filing" nawet nie chcę komentować. Bardzo chwalę sobie zapożyczanie słów, sam potrafię wkładać do zdań w języku polskim słówka angielskie, niemieckie, japońskie czy włoskie, ale ludzie - kontekst. Robienie tego, żeby być cool, nie jest cool.

Re: Najbardziej znienawidzone przez ciebie słowo

: 15 sie 2017, 22:35
autor: Zajra
Bardzo nie lubię jak ktoś zdrabnia moje imię.

Re: Najbardziej znienawidzone przez ciebie słowo

: 28 sie 2017, 08:55
autor: panna_x
Nie są to może najbardziej znienawidzone słowa, ale nie podoba mi się język dotyczący seksu. Tu przejawia się też mój częściowy feminizm, bo wg mnie ( to moja ocena, inni nie muszą się z tym zgadzać), nawet językowo seks kobiet i facetów jest inaczej traktowany. Facet np zdobywa, zalicza, strzela bramkę, bierze kobietę, staje na wysokości zadania ( coś pozytywnego). Kobieta zaś traci dziewictwo ( chłopak w analogicznej sytuacji "staje się mężczyzną"), oddaje się; daje facetowi. Wszystko to ma jakiś negatywny dla mnie wydźwięk- związane ze stratą, dawaniem, władzą faceta nad nią w trakcie, tak jakby nie miała z tego nic pozytywnego dla siebie. Nie wiem, ja się nie spotkałam z hasłem, że facet oddaje się w trakcie partnerce lub że traci niewinność. Tak samo nie spotkałam się ze sformułowaniem, że facet się puszcza ( jakby dotyczyło to tylko kobiet, tylko one nie powinny mieć wielu romansów, bo jest to napiętnowane). Facet jest wtedy macho, ogierem ( no może czasami kobiety określają takiego jako dziwkarza). Jeśli ma wiele kobiet, mówi się, że facet ma swoje potrzeby, faceci już tak mają, lub że to wina jego kochanek "jakby suka nie dała, to by pies nie wziął". Facet nigdy nie mówi, że się oddał kobiecie, tylko "dała mi". Nie podobają mi się też wulgarne określenia na seks, typu posuwa czy porucha, przez to seks kojarzy mi się z czymś wulgarnym, brutalnym i przedmiotowym, zero finezji, emocji czy jakiegoś romantyzmu.

Re: Najbardziej znienawidzone przez ciebie słowo

: 29 sie 2017, 07:48
autor: Viljar
Ma to związek z faktem, że w czasie, gdy inne nacje mogły rozwijać się pod tym względem, w Polsce panowała komuna, gdzie seks oficjalnie nie istniał, więc nie rozwinął się język. Ileż to problemów miała z tego powodu Wisłocka podczas pisania "Sztuki kochania"...
Dołóżmy do tego coś, co nazywam "mentalnością polskokatolicką", według której seks uprawiany dla czystej przyjemności jest zły (chyba że czysto prokreacyjny i służący, że tak powiem" opróżnieniu jąder, zapobieżeniu palpitacji macicy i zrobieniu przedstawiciela kolejnego pokolenia) i mamy gotowy zestaw wulgaryzmów na każdą okazję.