Poezja
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Poezja
Wiersz ten kojarzę z "Odry", jest autorstwa Marty Kraczkowskiej. W sieci też go znalazłam, ale pod nazwiskiem innego autora, ciekawe, heh. Treść koresponduje z tematyką ostatnio poruszaną na forum.
"Fuckfriend"
Mhm. Bo prawda jest taka
niewinna: chcemy całować
lustra, jeść mięso, spać
ze zwierzętami. Kobiety
też. Kiwasz głową, czy
to znaczy coś więcej?
Albo gdy zamykasz oczy,
czy widzisz, jak ja, ruchome
piaski? To nie my
spie*przy*liśmy ten świat.
Nie ma co płakać nad
rozlaną krwią. Kałuża
ropy - niebo, zanim
stanie się popielniczką,
zgasisz mnie i wejdziesz w dym.
Przesiąkniesz tym, co zostało
z listu do Koryntian -
- mgiełką i zimnymi dłońmi.
"Fuckfriend"
Mhm. Bo prawda jest taka
niewinna: chcemy całować
lustra, jeść mięso, spać
ze zwierzętami. Kobiety
też. Kiwasz głową, czy
to znaczy coś więcej?
Albo gdy zamykasz oczy,
czy widzisz, jak ja, ruchome
piaski? To nie my
spie*przy*liśmy ten świat.
Nie ma co płakać nad
rozlaną krwią. Kałuża
ropy - niebo, zanim
stanie się popielniczką,
zgasisz mnie i wejdziesz w dym.
Przesiąkniesz tym, co zostało
z listu do Koryntian -
- mgiełką i zimnymi dłońmi.
- Patryk
- bASyliszek
- Posty: 1006
- Rejestracja: 20 lis 2011, 00:47
- Lokalizacja: Starogard Gdański, Londyn
- Kontakt:
Re: Poezja
Damiean Marley "It was written"
I było zapisane w księdze życia
Człowiek powinien przetrwać zawsze więcej
I było zapisane w księdze życia
Człowiek powinien przetrwać zawsze więcej
Czy wiedziałeś - pióro jest silniejsze niż nóż
Mogą cię zabić raz, ale nie zrobią tego dwukrotnie
Zniszczenie ciała i duszy nie jest końcem życia
nie bój się Antychrysta
Czy wiesz, że istnieję przed ziemią
I czy wiedziałeś, że moje oczy są oknami na świat
Czy wiesz, że nie możesz iść do Syjonu I nosić loków?
Nie rozróżnisz chłopców od dziewcząt
Ciało to jedynie transport dla duszy
To co jest wewnątrz ludzi jest pięknem do ujrzenia
Nie bój się zła, ciało starzeje się każdego dnia
Zmienia się tylko czas zapłaty
I było zapisane w księdze życia
Człowiek powinien przetrwać zawsze więcej
I było zapisane w księdze życia
Człowiek powinien przetrwać zawsze więcej
Wygrałem z furią w oczach diabła...
Kochający w obecności kochającego
Powstają w słowach ducha świętego
Przetrwają wiele dłużej
O wiele dłużej
Wściekłość w oczach diabła...
Kochankowie w obecności kochającego
Powstają w słowach ducha świętego
Przetrwają wiele dłużej
O wiele dłużej
Kamizelka na piersi, Rastafari to jego imię
Dar wiecznego życia dla nas by wytrzymać wszystko
Lekcja którą wszyscy zapomnieliście
Lekcja wyłożona, którą zapomnieliście
Rasta woła, że nie jesteś nikim
Pamiętasz Eliasza i jego ognisty rydwan
Ta sama krew płynie w moich żyłach
Wygrałem z furią w oczach diabła...
Kochający w obecności kochającego
Powstają w słowach ducha świętego
Przetrwają wiele dłużej
O wiele dłużej
Wściekłość w oczach diabła...
Kochankowie w obecności kochającego
Powstają w słowach ducha świętego
Przetrwają wiele dłużej
O wiele dłużej
Ostrożnie z zabawianiem nieznajomego
Selaisse nigdy nie rodził się w żłobie
I nie został ukrzyżowany jako wybawca
Sam z siebie stał się władcą
Babilon nie funkcjonuje, są porażką
Więc uważaj na ich komórki i pagery
Ponieważ widzę znaki, widzę niebezpieczeństwo
Więc krzyczę jak wspaniały jest Selaisse
I było zapisane w księdze życia
Człowiek powinien przetrwać zawsze więcej
I było zapisane w księdze życia
Człowiek powinien przetrwać zawsze więcej
Wypatruj patyków i kamieni
Potykając się o stos brył
Życie to jedna wielka droga
Mile na szczytach mil
Więc błogosławiona niech będzie dusza
Która zawsze pozostaje dzieckiem
A większość ludzi nawet się nie uśmiechnie
Jest naturalna mistyka
Dmuchanie w powietrzu
Więc zatrzymaj to realnie
I zawsze bądź świadom
Prawda płacze
I jest tak głośna i tak czysta
Lecz większość ludzi nawet nie usłyszy
Duchowe zanieczyszczenie jest w atmosferze
I z taką dezorientacją
Czy ktokolwiek może być tu szczęśliwy
Dar Rastafari jest dla wszystkich ludzi
Ale niektórzy wolą być tak niesprawiedliwi
I było zapisane w księdze życia
Człowiek powinien przetrwać zawsze więcej
I było zapisane w księdze życia
Człowiek powinien przetrwać zawsze więcej
I było zapisane w księdze życia
Człowiek powinien przetrwać zawsze więcej
I było zapisane w księdze życia
Człowiek powinien przetrwać zawsze więcej
Czy wiedziałeś - pióro jest silniejsze niż nóż
Mogą cię zabić raz, ale nie zrobią tego dwukrotnie
Zniszczenie ciała i duszy nie jest końcem życia
nie bój się Antychrysta
Czy wiesz, że istnieję przed ziemią
I czy wiedziałeś, że moje oczy są oknami na świat
Czy wiesz, że nie możesz iść do Syjonu I nosić loków?
Nie rozróżnisz chłopców od dziewcząt
Ciało to jedynie transport dla duszy
To co jest wewnątrz ludzi jest pięknem do ujrzenia
Nie bój się zła, ciało starzeje się każdego dnia
Zmienia się tylko czas zapłaty
I było zapisane w księdze życia
Człowiek powinien przetrwać zawsze więcej
I było zapisane w księdze życia
Człowiek powinien przetrwać zawsze więcej
Wygrałem z furią w oczach diabła...
Kochający w obecności kochającego
Powstają w słowach ducha świętego
Przetrwają wiele dłużej
O wiele dłużej
Wściekłość w oczach diabła...
Kochankowie w obecności kochającego
Powstają w słowach ducha świętego
Przetrwają wiele dłużej
O wiele dłużej
Kamizelka na piersi, Rastafari to jego imię
Dar wiecznego życia dla nas by wytrzymać wszystko
Lekcja którą wszyscy zapomnieliście
Lekcja wyłożona, którą zapomnieliście
Rasta woła, że nie jesteś nikim
Pamiętasz Eliasza i jego ognisty rydwan
Ta sama krew płynie w moich żyłach
Wygrałem z furią w oczach diabła...
Kochający w obecności kochającego
Powstają w słowach ducha świętego
Przetrwają wiele dłużej
O wiele dłużej
Wściekłość w oczach diabła...
Kochankowie w obecności kochającego
Powstają w słowach ducha świętego
Przetrwają wiele dłużej
O wiele dłużej
Ostrożnie z zabawianiem nieznajomego
Selaisse nigdy nie rodził się w żłobie
I nie został ukrzyżowany jako wybawca
Sam z siebie stał się władcą
Babilon nie funkcjonuje, są porażką
Więc uważaj na ich komórki i pagery
Ponieważ widzę znaki, widzę niebezpieczeństwo
Więc krzyczę jak wspaniały jest Selaisse
I było zapisane w księdze życia
Człowiek powinien przetrwać zawsze więcej
I było zapisane w księdze życia
Człowiek powinien przetrwać zawsze więcej
Wypatruj patyków i kamieni
Potykając się o stos brył
Życie to jedna wielka droga
Mile na szczytach mil
Więc błogosławiona niech będzie dusza
Która zawsze pozostaje dzieckiem
A większość ludzi nawet się nie uśmiechnie
Jest naturalna mistyka
Dmuchanie w powietrzu
Więc zatrzymaj to realnie
I zawsze bądź świadom
Prawda płacze
I jest tak głośna i tak czysta
Lecz większość ludzi nawet nie usłyszy
Duchowe zanieczyszczenie jest w atmosferze
I z taką dezorientacją
Czy ktokolwiek może być tu szczęśliwy
Dar Rastafari jest dla wszystkich ludzi
Ale niektórzy wolą być tak niesprawiedliwi
I było zapisane w księdze życia
Człowiek powinien przetrwać zawsze więcej
I było zapisane w księdze życia
Człowiek powinien przetrwać zawsze więcej
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: Poezja
Jedno z potomstwa wielkiego proroka B. Marleya.
Zgadzam się!Patryk pisze:Ciało to jedynie transport dla duszy
To co jest wewnątrz ludzi jest pięknem do ujrzenia
PacyfistaPatryk pisze:Czy wiedziałeś - pióro jest silniejsze niż nóż
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
- Motylciemny
- motylAS
- Posty: 616
- Rejestracja: 27 cze 2008, 23:34
- Lokalizacja: z księżyca
Re: Poezja
A ja mam coś bardzo krótkiego,bo jakoś słow mi brak.
To jest o tym ,że ludzie nie zawsze są tym,kim nam sie wydaje.
"Całą noc cię malowałam.
Dlaczego rano płótno było puste?
Teraz z protezą zamiast duszy,
Zupełnie nieautentyczna
Maluję ciebie od nowa"
To jest o tym ,że ludzie nie zawsze są tym,kim nam sie wydaje.
"Całą noc cię malowałam.
Dlaczego rano płótno było puste?
Teraz z protezą zamiast duszy,
Zupełnie nieautentyczna
Maluję ciebie od nowa"
Re: Poezja
Nie przepadam, wolałam prozę. Aczkolwiek mgr pisałam własnie o poezji.
- Motylciemny
- motylAS
- Posty: 616
- Rejestracja: 27 cze 2008, 23:34
- Lokalizacja: z księżyca
Re: Poezja
Zamieszczam fragment mojego ulubionego wiersza.
Odkryłam go jakieś dziesięć lata temu.
Jest autora surrealistycznego poety z Francji
"W pustych szybach ciężkich od ciszy i cienia,
gdzie gołymi rękami chcę odnalezć
wszystkie twoje odbicia"
Odkryłam go jakieś dziesięć lata temu.
Jest autora surrealistycznego poety z Francji
"W pustych szybach ciężkich od ciszy i cienia,
gdzie gołymi rękami chcę odnalezć
wszystkie twoje odbicia"
- dziwożona
- tłumok bezczASowy
- Posty: 1940
- Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
- Lokalizacja: z bagien i uroczysk
- Kontakt:
Re: Poezja
Mój anioł stróż wrócił nad ranem
i groźnie skrzyżował ręce na piersi,
oparł się z dziwnym luzem o ścianę
i patrzył na mnie szyderczo...
Jego szata już dziwnie ,,nie biała''
i śladami szminki upstrzona,
Jego zapach dziwnie kobiecy
i fryzura w nieładzie zmierzwiona...
Wiedziałam, że będą Cię kusić!
Wiem też z kim tej nocy piłeś ...
Lecz ufałam Ci bezgranicznie...
Powiedz, czemu zdradziłeś ?...
Czemu po tylu latach
tak łatwo wciągnęło Cię Zło ?
Komu aż tak bardzo zależy
byś i mnie pociągnął na dno ?
Lecz anioł uśmiechnięty szyderczo
milczał oparty o ścianę
a pióra w swych wielkich skrzydłach
miał już calutkie czarne...
A Jego oczy kiedyś tak ciepłe,
kiedyś tak anielsko niebieskie
dzisiaj miał zmrużone lubieżnie
i czarne, bez źrenic, diabelskie...
I nagle na swojej szyi
czuję Jego gorący szept:
,,Znalazłem większego boga
i muszę tam zabrać Cię..."
W pustym domu tylko my
i stado wron na balkonie,
a Jego usta już na mojej szyi,
już pod bluzką Jego dłonie...
I kto mnie teraz ochroni ?!
Kto mnie obronić zdoła ?!
Mam w domu wcielone zło...
Zbyt ludzkie
jak na anioła...
i groźnie skrzyżował ręce na piersi,
oparł się z dziwnym luzem o ścianę
i patrzył na mnie szyderczo...
Jego szata już dziwnie ,,nie biała''
i śladami szminki upstrzona,
Jego zapach dziwnie kobiecy
i fryzura w nieładzie zmierzwiona...
Wiedziałam, że będą Cię kusić!
Wiem też z kim tej nocy piłeś ...
Lecz ufałam Ci bezgranicznie...
Powiedz, czemu zdradziłeś ?...
Czemu po tylu latach
tak łatwo wciągnęło Cię Zło ?
Komu aż tak bardzo zależy
byś i mnie pociągnął na dno ?
Lecz anioł uśmiechnięty szyderczo
milczał oparty o ścianę
a pióra w swych wielkich skrzydłach
miał już calutkie czarne...
A Jego oczy kiedyś tak ciepłe,
kiedyś tak anielsko niebieskie
dzisiaj miał zmrużone lubieżnie
i czarne, bez źrenic, diabelskie...
I nagle na swojej szyi
czuję Jego gorący szept:
,,Znalazłem większego boga
i muszę tam zabrać Cię..."
W pustym domu tylko my
i stado wron na balkonie,
a Jego usta już na mojej szyi,
już pod bluzką Jego dłonie...
I kto mnie teraz ochroni ?!
Kto mnie obronić zdoła ?!
Mam w domu wcielone zło...
Zbyt ludzkie
jak na anioła...
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Re: Poezja
"często kocham kogoś kogo nie ma
chodzę w kółko po pokoju i szukam
dławię się bólem próbując ułaskawić
panującą we mnie ciemność
gorzki piołun
odejmuje mi oddech
pocałunkiem śmierci
zostawiając me usta
na w pół rozchylone i nieme..."
chodzę w kółko po pokoju i szukam
dławię się bólem próbując ułaskawić
panującą we mnie ciemność
gorzki piołun
odejmuje mi oddech
pocałunkiem śmierci
zostawiając me usta
na w pół rozchylone i nieme..."
"Samotność jest prawością, potem oczywistością. Jest naturalnym odsunięciem się od iluzji. Jest stanięciem oko w oko z czarną dziurą. Jest przerażeniem i wyzwoleniem od przerażenia. Jest tunelem do życia. Nie zna smaku prawdziwego życia, kto przez tunel samotności się nie przeczołgał."
Re: Poezja
A ja ostatnio zaczęłam pisać wiersze. Poznałam pewnego chłopaka, który pisze piękne wiersze, pozazdrościłam mu talentu i też postanowiłam pisać wiersze.
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
Re: Poezja
Dziewico8 : zatem pisz, co czujesz, czasem tak jest (bez względu na talent) że kartka papieru okazuje się naszym najlepszym powiernikiem, który nas nie zdradzi.
"Samotność jest prawością, potem oczywistością. Jest naturalnym odsunięciem się od iluzji. Jest stanięciem oko w oko z czarną dziurą. Jest przerażeniem i wyzwoleniem od przerażenia. Jest tunelem do życia. Nie zna smaku prawdziwego życia, kto przez tunel samotności się nie przeczołgał."
Re: Poezja
Ostatnio zaczęłam pisać wiersze na różne tematy, o tym co mnie zachwyca, fascynuje, to o czym myślę, to co mnie męczy i co boli na co dzień. Ma to dla mnie charakter terapeutyczny, jeśli wyrzucę z siebie to co we mnie siedzi, to jest mi po prostu łatwiej sobie z tym poradzić, łatwiej z tym żyć. Niektóre wiersze dotyczą moich przemyśleń na przykład na temat Boga, inne są bardzo osobiste n przykład o samobójstwie. Piszę dzięki chłopakowi, którego poznałam na terapii. On ma depresję, pisze bardzo smutne wiersze o sobie i twierdzi, że to dla niego też ma terapeutyczny charakter.
DZIEWICA8
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
Re: Poezja
Moje też były raczej smutne, przelanie emocji, w ten sposób uwalnia, działa jak katharsis.DZIEWICA8 pisze:Niektóre wiersze dotyczą moich przemyśleń na przykład na temat Boga, inne są bardzo osobiste n przykład o samobójstwie. Piszę dzięki chłopakowi, którego poznałam na terapii. On ma depresję, pisze bardzo smutne wiersze o sobie i twierdzi, że to dla niego też ma terapeutyczny charakter.
DZIEWICA8
"Samotność jest prawością, potem oczywistością. Jest naturalnym odsunięciem się od iluzji. Jest stanięciem oko w oko z czarną dziurą. Jest przerażeniem i wyzwoleniem od przerażenia. Jest tunelem do życia. Nie zna smaku prawdziwego życia, kto przez tunel samotności się nie przeczołgał."
Re: Poezja
Lubicie poezje ? Też sobie lubie coś tam naskrobać od czasu do czasu.... Ale pewnie te wiersze które Wy lubicie są lepsze niż moja marna twórczość, także z góry przepraszam za grafomanię
" Miała Cyganka"
Miała Cyganka błyszczące oczy
jak czarny diament szlachetnych mórz
Jednym spojrzeniem tsunami wzroku
zalewa pole spragnionych dusz
Gdy fala poszła jej nie powstrzyma
karabin ręka ani nóż
Czymże oporu licha studnina
wobec potęgi szlachetnych mórz
Wnet się podnosi cicha dolina
jakby z długiego mętnego snu
Ziarno kiełkować chętnie zaczyna
słońce je głaszcze kaskadą słów
Ziarna gdy wzrosło nic nie powstrzyma
szczerzy się plonem kosmicznych pól
Nim się obejrzysz będzie już mila
nim się obrócisz już dwie i pół
" Miała Cyganka"
Miała Cyganka błyszczące oczy
jak czarny diament szlachetnych mórz
Jednym spojrzeniem tsunami wzroku
zalewa pole spragnionych dusz
Gdy fala poszła jej nie powstrzyma
karabin ręka ani nóż
Czymże oporu licha studnina
wobec potęgi szlachetnych mórz
Wnet się podnosi cicha dolina
jakby z długiego mętnego snu
Ziarno kiełkować chętnie zaczyna
słońce je głaszcze kaskadą słów
Ziarna gdy wzrosło nic nie powstrzyma
szczerzy się plonem kosmicznych pól
Nim się obejrzysz będzie już mila
nim się obrócisz już dwie i pół
- Lilithu_Dark_Lady
- przedszkolASek
- Posty: 9
- Rejestracja: 25 lis 2017, 07:03
- Kontakt:
Re: Poezja
Witam.
Bardzo spodobał mi się ten wątek, bo poezja jest moją wielką pasją już od maleńkości. Kocham poezję czytać, ale i sama tworzę całe życie. Dlatego chcę się tutaj podzielić z Wami tym, co tworzę i tym, co tworzy moją magiczną krainę czarów... - a oto mała próbka - By Lilith:
„Widzenie”
Motto:
I.
Droga wije się po horyzont.
Biały królik przeskakuje z krawędzi
na krawędź.
Ja, Alicja mam problemy z równowagą.
Wieczorem droga wznieca pył.
Długa , biała linia
znaczy środek.
Obok mnie poszukiwacze skarbów
tępo omijają punkt
który zawsze leży po środku
prostej.
Może nie wiedzą że prosta zawsze
jest nieskończona…
Ja, Alicja, mam problemy z równowagą.
Biały królik gubi rękawiczkę.
Krzyczę ale on znika
za kolejnym zakrętem
gdzie rzeka odchodzi od źródeł.
Z biegiem mętnieje.
Jest co raz bardziej gęsta.
Trudno mi w niej brodzić.
Pod stopami tańczy stado ryb
pijanych
od fermentujących obok
filozoficznych wywodów.
Przekręcam tułów o 180º
i diametralnie
zmienia się krajobraz.
Ja, Alicja mam problemy z równowagą.
Czerpię piach pełnymi garściami.
Gaszę w sobie wszystko.
Zostaje tylko
pragnienie.
Czyste,
niespełnione,
klarowne…
wróciłam do źródeł.
Trzeba obmyć kurz z mych stóp.
Chrystusie
gdzie jesteś, gdy cię potrzebuję?
Wzywam twego imienia
nadaremno,
by podczas ostatniej wieczerzy
zasiąść z apostołami.
Od dziś jak oni będę głosicielką
umarłych idei.
II.
Kawałkiem kredy grodzę w sobie
niespieszny puch
i widzenie zmienia kształt.
Jak niedokończona gliniana figurka wypalam się w piecu.
Czerwienieję i twardnieję.
Cierpliwość.
Zbrojenie się.
Muszę ostygnąć.
Jeszcze nie jest czas…
Jeszcze nie przestało padać tak naprawdę
To nic, że słońce
rozrywa naprędce
ciemne zasłony.
To nic, że pierwsze bezczelne promienie
liżą piach pachnący
wilgocią.
To nic, że ciepło
już pali skórę.
Tak naprawdę
jeszcze nie przestało padać.
By Anna Gabriella Lilith G. © All Rights Reserved
Bardzo spodobał mi się ten wątek, bo poezja jest moją wielką pasją już od maleńkości. Kocham poezję czytać, ale i sama tworzę całe życie. Dlatego chcę się tutaj podzielić z Wami tym, co tworzę i tym, co tworzy moją magiczną krainę czarów... - a oto mała próbka - By Lilith:
„Widzenie”
Motto:
Edgar Alan PoeOdległość między życiem a śmiercią jest nieokreślona. Dlatego nikt nie wie, gdzie kończy się jedno, a zaczyna drugie.
I.
Droga wije się po horyzont.
Biały królik przeskakuje z krawędzi
na krawędź.
Ja, Alicja mam problemy z równowagą.
Wieczorem droga wznieca pył.
Długa , biała linia
znaczy środek.
Obok mnie poszukiwacze skarbów
tępo omijają punkt
który zawsze leży po środku
prostej.
Może nie wiedzą że prosta zawsze
jest nieskończona…
Ja, Alicja, mam problemy z równowagą.
Biały królik gubi rękawiczkę.
Krzyczę ale on znika
za kolejnym zakrętem
gdzie rzeka odchodzi od źródeł.
Z biegiem mętnieje.
Jest co raz bardziej gęsta.
Trudno mi w niej brodzić.
Pod stopami tańczy stado ryb
pijanych
od fermentujących obok
filozoficznych wywodów.
Przekręcam tułów o 180º
i diametralnie
zmienia się krajobraz.
Ja, Alicja mam problemy z równowagą.
Czerpię piach pełnymi garściami.
Gaszę w sobie wszystko.
Zostaje tylko
pragnienie.
Czyste,
niespełnione,
klarowne…
wróciłam do źródeł.
Trzeba obmyć kurz z mych stóp.
Chrystusie
gdzie jesteś, gdy cię potrzebuję?
Wzywam twego imienia
nadaremno,
by podczas ostatniej wieczerzy
zasiąść z apostołami.
Od dziś jak oni będę głosicielką
umarłych idei.
II.
Kawałkiem kredy grodzę w sobie
niespieszny puch
i widzenie zmienia kształt.
Jak niedokończona gliniana figurka wypalam się w piecu.
Czerwienieję i twardnieję.
Cierpliwość.
Zbrojenie się.
Muszę ostygnąć.
Jeszcze nie jest czas…
Jeszcze nie przestało padać tak naprawdę
To nic, że słońce
rozrywa naprędce
ciemne zasłony.
To nic, że pierwsze bezczelne promienie
liżą piach pachnący
wilgocią.
To nic, że ciepło
już pali skórę.
Tak naprawdę
jeszcze nie przestało padać.
By Anna Gabriella Lilith G. © All Rights Reserved
"Jestem przecież rabusiem ludzi niczym jakiś korsarz, ale nie po to, by sprzedawać ich w niewolę, lecz by siebie wraz z nimi sprzedawać na wolność." "Wszędzie, gdzie istnieje obłęd, istnieje też ziarno mądrości i geniuszu."
Friedrich Wilhelm Nietzsche
Friedrich Wilhelm Nietzsche