kot :-)

Masz ochotę pogadać o czymś innym? Oto miejsce!
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: kot :-)

Post autor: Poison Ivy »

Muszę moją kotkę tego nauczyć :P

Btw. kociarze, czy Wasze koty mają jakieś szczególnie szałowe zabawki, którymi potrafią zajmować się godzinami?
Moja kotka musi czasem długo zostawać sama i mam zalecenie od weterynarza: drugi kot, albo więcej zabawek.
Potrzebuję sugestii. Pomóżcie :)
Ma już szeleszczący tunel, piłki, myszkę, karuzelę z piłką, wędki z piórkami. Jakieś inne pomysły?
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: kot :-)

Post autor: Viljar »

Moja ma maskotkę szatanka, którą widać na jednym ze zdjęć. Było to tak, że do poprzedniej właścicielki zjechała rodzina z małym dzieckiem, które miało taką właśnie maskotkę. Kot ją zobaczył, zabrał i ukrył. Dopiero podczas przeprowadzki udało się ją znaleźć. Potem, jak zarekwirowałem kotkę, zabrałem również jej ulubioną zabawkę, bo niby nie bawi się tym cały czas, ale jak próbuję ją zabrać, to rzuca się jak krokodylica pilnująca jaj. Łazi z tym szatankiem, trzymając go za łapkę i gaworząc jak do kociątka. Myślę, że to takie zastępcze dziecko.

Wymyśliłem też taką rzecz: zauważyłem, że moja kota nie interesuje się wędkami i piórkami, za to lubi, jak coś stuka - z tego powodu np. atakuje zawzięcie słuchawki do odtwarzacza mp3. Zrobiłem więc tak, że do stołu przymocowałem taśmą kabel tak, żeby słuchawki zwisały niemal do ziemi. Kot przechodząc koło tego nawet przypadkiem sprawia, że słuchawki uderzają o siebie... dalej bierzemy popcorn i patrzymy na polowanie.
Aha, słuchawki muszą być douszne i koniecznie bez żadnych gąbek, bo kot może je przypadkiem zerwać i połknąć.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Artemis
pASsiFlora
Posty: 1355
Rejestracja: 7 sie 2008, 21:41
Lokalizacja: z miasta

Re: kot :-)

Post autor: Artemis »

Jak zostawiam Pana Kotka na dłużej niż 7-8 godzin, organizuję mu wizytę, a mojej mamie zajęcie.
Myślę, że pod moją nieobecność czas przeznacza głównie na drzemkę, bo jak mnie wita cudnie się przeciąga.
Lubi skakać za wędką i gonić za piłeczką, którą często mi przynosi. Często siedzi na parapecie i obserwuje gruchające gołębie, nie pogardzi też polowaniem na muchę. Zatem na nudę polecam ciekawy widok za oknem i posiadanie przynajmniej jednej dyżurnej muchy :), ale ponoć nie ma to jak drugi kot...
Turysta-człowiek pętający się po szlakach w poszukiwaniu jedzeniaObrazek
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: kot :-)

Post autor: Poison Ivy »

8 godzin, to jest minimum, bo tyle jestem w pracy. A mama mieszka na drugim końcu miasta i ma swoje sprawy. Podrzucam go jej, jak mnie nie ma dłużej niż 2 dni.

Smutne to i dlatego nie chciałam żadnego zwierzęcia, ale to był kot nieplanowany.
Znalazła ją taka pani, która pod moim blokiem grzebała w śmietnikach, a że pani była akurat w trakcie eksmisji, to nie mogła kotki zabrać ze sobą. Że nie było innych chętnych, to ja przejęłam kotkę, bo to był kociak jeszcze (9 miesięcy), a do tego już w ciąży... Pewnie zresztą dlatego wylądowała na ulicy.

Kotka jest ekstremalnie towarzyska i miziasta - nie odstępuje mnie na krok, jak jestem w domu. Dosłownie. Parę razy omal jej nie rozdeptałam. Do tego potrafi mówić prawie po ludzku i cały czas gada...
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: kot :-)

Post autor: Viljar »

Moja kotka z jednej strony potrafi mnie totalnie olewać, jak jestem w domu, ale jak tylko zaczynam coś robić, to włazi mi na stół, komputer, kolana, głowę... Nauczyła się też, że o 6.50 wychodzę i długo mnie nie ma, więc udaje Rejtana: rozkłada się przed drzwiami na kształt czterołapej rozgwiazdy, przeciąga się i mruczy jak wiertarka. Najwyraźniej twierdzi, że jej urok osobisty jest nie do odparcia i zadzwonię do szefa mówiąc, że nie przyjdę do pacy z powodu, że kota trzeba głaskać.
Teraz i tak jest lepiej, bo raz skoczyła mi na nogę i tak została. Próba zdjęcia kończyła się mocniejszym wbiciem pazurów. Udało mi się ją ściągnąć z największym trudem, a był moment, kiedy myślałem, że mi się zwyczajnie nie uda. Z taką ozdobą wyjść na ulicę - to byłoby coś! Może zostałbym celebrytą?
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: kot :-)

Post autor: Poison Ivy »

Moja robi dokładnie to samo!

Olewa mnie tylko jak ją wołam, albo proszę, żeby skądś wyszła (np. z szafy).
Wtedy udaje głuchą.
Nightfall

Re: kot :-)

Post autor: Nightfall »

Słodkosci :wink:

A kotek ofc też niczego sobie :P
U mejd maj dej :D

Dobrym pomysłem byłby drugi kot, dużo zabawy gwarantowane.
pawcio1978
pASzko
Posty: 2544
Rejestracja: 28 lut 2008, 19:18
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: kot :-)

Post autor: pawcio1978 »

Koty sa jak kobiety. Psy za to sa zdecydowanie madrzejsze.
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: kot :-)

Post autor: Poison Ivy »

pawcio1978 pisze:Koty sa jak kobiety. Psy za to sa zdecydowanie madrzejsze.
Słaby dowcip. ;)
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: kot :-)

Post autor: Viljar »

Baardzo słaby. Poza tym, skoro koty są jak kobiety, to w domyśle psy są jak mężczyźni. Tym samym siłą rzeczy są głupsze od kotów.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
pawcio1978
pASzko
Posty: 2544
Rejestracja: 28 lut 2008, 19:18
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: kot :-)

Post autor: pawcio1978 »

Niestety @viljar. I tu b.mylisz sie;-)
pawcio1978
pASzko
Posty: 2544
Rejestracja: 28 lut 2008, 19:18
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: kot :-)

Post autor: pawcio1978 »

Koty sa falszywe i nie reformowalne.
Czy widziales:
- psa, ktory przyniesie Ci martwa mysz?
- kota-przewodnika dla niewidomej osoby?
- kota ciagnacego zaprzeg, itp.?
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: kot :-)

Post autor: Poison Ivy »

pawcio1978 pisze:Koty sa falszywe i nie reformowalne.
Czy widziales:
- psa, ktory przyniesie Ci martwa mysz?
- kota-przewodnika dla niewidomej osoby?
- kota ciagnacego zaprzeg, itp.?
Martwa mysz, to jest akurat miły gest - prezent.
A że kot się nie pozwala wykorzystywać, to tylko świadczy o jego inteligencji.
Libra

Re: kot :-)

Post autor: Libra »

pawcio1978 pisze:Koty sa falszywe i nie reformowalne.
- psa, ktory przyniesie Ci martwa mysz?
pies raczej sie nie dzieli. Foksica znajomego utłukła wszystkie kury sąsiada, ale żadnej o domu nie przywlekła - samolub :P
ODPOWIEDZ