kot :-)
- Poison Ivy
- fantAStyczny
- Posty: 578
- Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14
Re: kot :-)
Muszę moją kotkę tego nauczyć
Btw. kociarze, czy Wasze koty mają jakieś szczególnie szałowe zabawki, którymi potrafią zajmować się godzinami?
Moja kotka musi czasem długo zostawać sama i mam zalecenie od weterynarza: drugi kot, albo więcej zabawek.
Potrzebuję sugestii. Pomóżcie
Ma już szeleszczący tunel, piłki, myszkę, karuzelę z piłką, wędki z piórkami. Jakieś inne pomysły?
Btw. kociarze, czy Wasze koty mają jakieś szczególnie szałowe zabawki, którymi potrafią zajmować się godzinami?
Moja kotka musi czasem długo zostawać sama i mam zalecenie od weterynarza: drugi kot, albo więcej zabawek.
Potrzebuję sugestii. Pomóżcie
Ma już szeleszczący tunel, piłki, myszkę, karuzelę z piłką, wędki z piórkami. Jakieś inne pomysły?
Re: kot :-)
Moja ma maskotkę szatanka, którą widać na jednym ze zdjęć. Było to tak, że do poprzedniej właścicielki zjechała rodzina z małym dzieckiem, które miało taką właśnie maskotkę. Kot ją zobaczył, zabrał i ukrył. Dopiero podczas przeprowadzki udało się ją znaleźć. Potem, jak zarekwirowałem kotkę, zabrałem również jej ulubioną zabawkę, bo niby nie bawi się tym cały czas, ale jak próbuję ją zabrać, to rzuca się jak krokodylica pilnująca jaj. Łazi z tym szatankiem, trzymając go za łapkę i gaworząc jak do kociątka. Myślę, że to takie zastępcze dziecko.
Wymyśliłem też taką rzecz: zauważyłem, że moja kota nie interesuje się wędkami i piórkami, za to lubi, jak coś stuka - z tego powodu np. atakuje zawzięcie słuchawki do odtwarzacza mp3. Zrobiłem więc tak, że do stołu przymocowałem taśmą kabel tak, żeby słuchawki zwisały niemal do ziemi. Kot przechodząc koło tego nawet przypadkiem sprawia, że słuchawki uderzają o siebie... dalej bierzemy popcorn i patrzymy na polowanie.
Aha, słuchawki muszą być douszne i koniecznie bez żadnych gąbek, bo kot może je przypadkiem zerwać i połknąć.
Wymyśliłem też taką rzecz: zauważyłem, że moja kota nie interesuje się wędkami i piórkami, za to lubi, jak coś stuka - z tego powodu np. atakuje zawzięcie słuchawki do odtwarzacza mp3. Zrobiłem więc tak, że do stołu przymocowałem taśmą kabel tak, żeby słuchawki zwisały niemal do ziemi. Kot przechodząc koło tego nawet przypadkiem sprawia, że słuchawki uderzają o siebie... dalej bierzemy popcorn i patrzymy na polowanie.
Aha, słuchawki muszą być douszne i koniecznie bez żadnych gąbek, bo kot może je przypadkiem zerwać i połknąć.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Re: kot :-)
Jak zostawiam Pana Kotka na dłużej niż 7-8 godzin, organizuję mu wizytę, a mojej mamie zajęcie.
Myślę, że pod moją nieobecność czas przeznacza głównie na drzemkę, bo jak mnie wita cudnie się przeciąga.
Lubi skakać za wędką i gonić za piłeczką, którą często mi przynosi. Często siedzi na parapecie i obserwuje gruchające gołębie, nie pogardzi też polowaniem na muchę. Zatem na nudę polecam ciekawy widok za oknem i posiadanie przynajmniej jednej dyżurnej muchy , ale ponoć nie ma to jak drugi kot...
Myślę, że pod moją nieobecność czas przeznacza głównie na drzemkę, bo jak mnie wita cudnie się przeciąga.
Lubi skakać za wędką i gonić za piłeczką, którą często mi przynosi. Często siedzi na parapecie i obserwuje gruchające gołębie, nie pogardzi też polowaniem na muchę. Zatem na nudę polecam ciekawy widok za oknem i posiadanie przynajmniej jednej dyżurnej muchy , ale ponoć nie ma to jak drugi kot...
Turysta-człowiek pętający się po szlakach w poszukiwaniu jedzenia
- Poison Ivy
- fantAStyczny
- Posty: 578
- Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14
Re: kot :-)
8 godzin, to jest minimum, bo tyle jestem w pracy. A mama mieszka na drugim końcu miasta i ma swoje sprawy. Podrzucam go jej, jak mnie nie ma dłużej niż 2 dni.
Smutne to i dlatego nie chciałam żadnego zwierzęcia, ale to był kot nieplanowany.
Znalazła ją taka pani, która pod moim blokiem grzebała w śmietnikach, a że pani była akurat w trakcie eksmisji, to nie mogła kotki zabrać ze sobą. Że nie było innych chętnych, to ja przejęłam kotkę, bo to był kociak jeszcze (9 miesięcy), a do tego już w ciąży... Pewnie zresztą dlatego wylądowała na ulicy.
Kotka jest ekstremalnie towarzyska i miziasta - nie odstępuje mnie na krok, jak jestem w domu. Dosłownie. Parę razy omal jej nie rozdeptałam. Do tego potrafi mówić prawie po ludzku i cały czas gada...
Smutne to i dlatego nie chciałam żadnego zwierzęcia, ale to był kot nieplanowany.
Znalazła ją taka pani, która pod moim blokiem grzebała w śmietnikach, a że pani była akurat w trakcie eksmisji, to nie mogła kotki zabrać ze sobą. Że nie było innych chętnych, to ja przejęłam kotkę, bo to był kociak jeszcze (9 miesięcy), a do tego już w ciąży... Pewnie zresztą dlatego wylądowała na ulicy.
Kotka jest ekstremalnie towarzyska i miziasta - nie odstępuje mnie na krok, jak jestem w domu. Dosłownie. Parę razy omal jej nie rozdeptałam. Do tego potrafi mówić prawie po ludzku i cały czas gada...
Re: kot :-)
Moja kotka z jednej strony potrafi mnie totalnie olewać, jak jestem w domu, ale jak tylko zaczynam coś robić, to włazi mi na stół, komputer, kolana, głowę... Nauczyła się też, że o 6.50 wychodzę i długo mnie nie ma, więc udaje Rejtana: rozkłada się przed drzwiami na kształt czterołapej rozgwiazdy, przeciąga się i mruczy jak wiertarka. Najwyraźniej twierdzi, że jej urok osobisty jest nie do odparcia i zadzwonię do szefa mówiąc, że nie przyjdę do pacy z powodu, że kota trzeba głaskać.
Teraz i tak jest lepiej, bo raz skoczyła mi na nogę i tak została. Próba zdjęcia kończyła się mocniejszym wbiciem pazurów. Udało mi się ją ściągnąć z największym trudem, a był moment, kiedy myślałem, że mi się zwyczajnie nie uda. Z taką ozdobą wyjść na ulicę - to byłoby coś! Może zostałbym celebrytą?
Teraz i tak jest lepiej, bo raz skoczyła mi na nogę i tak została. Próba zdjęcia kończyła się mocniejszym wbiciem pazurów. Udało mi się ją ściągnąć z największym trudem, a był moment, kiedy myślałem, że mi się zwyczajnie nie uda. Z taką ozdobą wyjść na ulicę - to byłoby coś! Może zostałbym celebrytą?
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
- Poison Ivy
- fantAStyczny
- Posty: 578
- Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14
Re: kot :-)
Moja robi dokładnie to samo!
Olewa mnie tylko jak ją wołam, albo proszę, żeby skądś wyszła (np. z szafy).
Wtedy udaje głuchą.
Olewa mnie tylko jak ją wołam, albo proszę, żeby skądś wyszła (np. z szafy).
Wtedy udaje głuchą.
Re: kot :-)
U mejd maj dejSłodkosci
A kotek ofc też niczego sobie
Dobrym pomysłem byłby drugi kot, dużo zabawy gwarantowane.
-
- pASzko
- Posty: 2544
- Rejestracja: 28 lut 2008, 19:18
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: kot :-)
Koty sa jak kobiety. Psy za to sa zdecydowanie madrzejsze.
-
- pASzko
- Posty: 2544
- Rejestracja: 28 lut 2008, 19:18
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Poison Ivy
- fantAStyczny
- Posty: 578
- Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14
Re: kot :-)
Słaby dowcip.pawcio1978 pisze:Koty sa jak kobiety. Psy za to sa zdecydowanie madrzejsze.
Re: kot :-)
Baardzo słaby. Poza tym, skoro koty są jak kobiety, to w domyśle psy są jak mężczyźni. Tym samym siłą rzeczy są głupsze od kotów.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
-
- pASzko
- Posty: 2544
- Rejestracja: 28 lut 2008, 19:18
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: kot :-)
Niestety @viljar. I tu b.mylisz sie;-)
-
- pASzko
- Posty: 2544
- Rejestracja: 28 lut 2008, 19:18
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: kot :-)
Koty sa falszywe i nie reformowalne.
Czy widziales:
- psa, ktory przyniesie Ci martwa mysz?
- kota-przewodnika dla niewidomej osoby?
- kota ciagnacego zaprzeg, itp.?
Czy widziales:
- psa, ktory przyniesie Ci martwa mysz?
- kota-przewodnika dla niewidomej osoby?
- kota ciagnacego zaprzeg, itp.?
- Poison Ivy
- fantAStyczny
- Posty: 578
- Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14
Re: kot :-)
Martwa mysz, to jest akurat miły gest - prezent.pawcio1978 pisze:Koty sa falszywe i nie reformowalne.
Czy widziales:
- psa, ktory przyniesie Ci martwa mysz?
- kota-przewodnika dla niewidomej osoby?
- kota ciagnacego zaprzeg, itp.?
A że kot się nie pozwala wykorzystywać, to tylko świadczy o jego inteligencji.
Re: kot :-)
pies raczej sie nie dzieli. Foksica znajomego utłukła wszystkie kury sąsiada, ale żadnej o domu nie przywlekła - samolubpawcio1978 pisze:Koty sa falszywe i nie reformowalne.
- psa, ktory przyniesie Ci martwa mysz?