Pewna początkująca kociara z tego forum napisała:
"wczoraj świętowałyśmy z moją schroniskową kotką pierwszy miesiąc znajomości. To moje pierwsze zwierzątko. Na razie jakoś się tolerujemy
Już myślę o towarzystwie dla niej, żeby nie nudziła się, kiedy nie ma mnie w domu, ale na razie nie wiem, jak będę pracować od września (i ile będę zarabiać), a także zastanawia mnie, czy jeśli będę chciała wynająć komuś mały pokoik (mieszkam w dwupokojowym mieszkaniu), trafię na kogoś, komu dwa koty nie przeszkadzają? a może wynająć komuś, kto też ma kota? Chyba trochę w offtopic popłynęłam. Wybaczcie
Moja kocia jest przecudowna, rozmruczana, ale chodzi też swoimi drogami i na głaski najbardziej nastawiona jest, kiedy wraca się do domu. Kładzie się wtedy pod stopami brzuszkiem do góry i nie ma przejścia, dopóki się jej nie wygłaszcze...
"
Drugi kot to nienajlepszy pomysł. A wynajęcie pokoju komuś z obcym kotem to będzie prawdopodobnie horror - koty zaczną walczyć o teren (a w mieszkaniu nie ma gdzie uciec, do ogrodu itd.0 - to będzie walka na śmierć i życie... Słabszy kot zacznie się chować pod łóżkami i na szafach, znaczyć teren (sikać i ... wszędzie), oba koty będą potwornie nieszczęśliwe... Nie będziecie mogli spać ani pracować, nie będzie można rozdzielić walczących kotów...
Oczywiście jeśli drugi kot będzie młodziutki koty mogą się tolerować, ale to różnie bywa. Jak byś się czuła, gdyby w twoim pokoju zamieszkał nagle obcy człowiek? Chyba wolałabyś żeby sobie poszedł, żeby znów mieć swój pokój dla siebie.
Zainteresuj się może kocią psychiką, jest w internecie wiele wypowiedzi behawiorystów. A ostatnio na Animal Planet Jackson Galaxy "Kot z piekła rodem " (My Cat from Hell) pokazał kilka filmów właśnie o tym - co się dzieje, gdy do mieszkania wejdzie nowy kot (np. dwoje kociarzy para zamieszkują razem, i żadne nie chce się rozstać ze swoim kotem - bywają tragedie, bo człowiek często wyrzeknie się partnera w wybierze kota...)
Ja to bym poszukała współlokatorki na miau, po prostu ogłosiła pokoik i potem sprawdziła aktywność i posty takiej osoby - ale też nie wiadomo na kogo trafisz. Ktoś weźmie do domu z ulicy kota zarobaczonego, chorego zakaźnie i twoja kotka umrze na fip.
A tak w ogóle to wejdź na kilka kocich serwisów i poczytaj o kotach - piszę to wszystko nie żeby ci robić przykrość tylko dla tej biednej kotki, żebyś jej nie skrzywdziła niechcący.