A próbowałaś po umyciu nie rozczesywać, tylko lekko wytrzeć ręcznikiem i poczekać aż same wyschną? Bo moim włosom, po takim traktowaniu odechciało się ekscesów i nie wyglądają jakby miały bliski kontakt z elektrycznością, podobieństwa z górą siana też nie wykazująAnaQ pisze:Ja z kolei praktycznie tylko w związanych chodzę, bo inaczej szopa mi się robi i wyglądają beznadziejnie... Jedynie w następny dzień po myciu jestem w stanie je jakoś ogarnąć.
Zapuszczanie włosów
Re: Zapuszczanie włosów
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: Zapuszczanie włosów
Jak tylko jest ciepło to ich nie suszę suszarką. Jak są mokre to jakoś wyglądają, jak trochę podeschną to też, a jak całkiem wyschną to od razu muszę je wiązać. Nie wiem z czego to wynika. Prostownicy używam tylko wtedy, kiedy chcę iść w rozpuszczonych, bo w połączeniu z pianką i lakierem dają sensowny efekt, a zdarza mi się to tylko raz na ruski rok, więc włosów na pewno nigdy tym nie zepsułam.Layla pisze:A próbowałaś po umyciu nie rozczesywać, tylko lekko wytrzeć ręcznikiem i poczekać aż same wyschną? Bo moim włosom, po takim traktowaniu odechciało się ekscesów i nie wyglądają jakby miały bliski kontakt z elektrycznością, podobieństwa z górą siana też nie wykazują
Re: Zapuszczanie włosów
AnaQ, a jaki typ włosia masz? Falowana jesteś?
Bo cosik mam przeczucie, że tyś z gatunku tych co powinny mocno nawilżać, a kłak czesać tylko na mokro, aby puchu uniknąć.
Bo cosik mam przeczucie, że tyś z gatunku tych co powinny mocno nawilżać, a kłak czesać tylko na mokro, aby puchu uniknąć.
Re: Zapuszczanie włosów
Coś grzywko-podobnego mam falowane, reszta raczej prosta.
Być może faktycznie trzeba czymś nawilżać... Tylko odżywką czy jakimiś specyfikami domowej roboty?
Być może faktycznie trzeba czymś nawilżać... Tylko odżywką czy jakimiś specyfikami domowej roboty?
Re: Zapuszczanie włosów
Regularne olejowanie daje dobre efekty + maska(Kallos latte fajnie nawilża). I czasami już w suche włosy warto wetrzeć odrobinę olejku(kroplę rozetrzeć na dłoniach dokładnie i tym kitę przejechać.)
Moje baby w rodzinie w łeb się pukały, że odwaliło mi z tymi odżywkami i maskami, jak kupiłam Tangle Teezer do czesania to rechotały że to zgrzebło dla konia: a teraz widzę, ze regularnie uskuteczniają wycieczki do mojej szafki z maskami, a i owo wyśmiane "zgrzebło" podkradają do czesania(magia: super czesze a nie ciągnie). Jak odżywki jeszcze zdzierżę, tak od Teezerka niech mi się odpierdykają.
Moje baby w rodzinie w łeb się pukały, że odwaliło mi z tymi odżywkami i maskami, jak kupiłam Tangle Teezer do czesania to rechotały że to zgrzebło dla konia: a teraz widzę, ze regularnie uskuteczniają wycieczki do mojej szafki z maskami, a i owo wyśmiane "zgrzebło" podkradają do czesania(magia: super czesze a nie ciągnie). Jak odżywki jeszcze zdzierżę, tak od Teezerka niech mi się odpierdykają.
- dziwożona
- tłumok bezczASowy
- Posty: 1940
- Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
- Lokalizacja: z bagien i uroczysk
- Kontakt:
Re: Zapuszczanie włosów
Odnośnie włosów. Libra. Ja już nie wiem, co mam zrobić.
Biorę odżywkę, wcieram w kłaki Faceta z Mojego Łóżka, potem go ślicznie czeszę i on jest piękny. Ale nafochany. I z tym fochem leci pod stół, tam coś sobie robi, nie wiem co, bo to szybka akcja, a następnie wychodzi i znowu wygląda jak kudeł. Ja już nie mam siły.
Biorę odżywkę, wcieram w kłaki Faceta z Mojego Łóżka, potem go ślicznie czeszę i on jest piękny. Ale nafochany. I z tym fochem leci pod stół, tam coś sobie robi, nie wiem co, bo to szybka akcja, a następnie wychodzi i znowu wygląda jak kudeł. Ja już nie mam siły.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Re: Zapuszczanie włosów
Dziwożoś, no ja nie wiem co z tym Twoim chłopem - mówisz, że on strzyżony. Może to kłak niesforny odrasta i dlatego tak łatwo się mechaci?
- dziwożona
- tłumok bezczASowy
- Posty: 1940
- Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
- Lokalizacja: z bagien i uroczysk
- Kontakt:
Re: Zapuszczanie włosów
No właśnie odrasta ładnie. Ale to, co nie było ogolone (nie wiem, kto go tak opitolił) to wygląda jak idź stąd i nie wracaj.
Jakby ktoś go zobaczył, to by powiedział, że o niego nie dbam
Jakby ktoś go zobaczył, to by powiedział, że o niego nie dbam
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Re: Zapuszczanie włosów
Ja obecnie mam długie włosy za ramiona .
Nie próbuje nawet być normalna,
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Zapuszczanie włosów
Ja też, ale chcę ściąć na boba, bo są cienkie.Falka pisze:Ja obecnie mam długie włosy za ramiona .
Libra, a czy poleciłabyś Tangle Teezer do cienkich, dość rzadkich, półdługich i prostych włosów? Czy nie warto do takich weń inwestować?
- dziwożona
- tłumok bezczASowy
- Posty: 1940
- Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
- Lokalizacja: z bagien i uroczysk
- Kontakt:
Re: Zapuszczanie włosów
Zobacz, Libra na jego tyłek, te kudły mu się tak, no nie wiem, jak to nazwać, stroszą? Jak oglądam norwegi w necie, to są takie puszki okruszki, a on? Kudeł! A jakby go tak opitolić od nowa i może wtedy? Bo to jest ta sierść z okresu bezdomności.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Re: Zapuszczanie włosów
wyrwanku, a masz problemy z rozczesywaniem? W sumie, dla mnie TT to wynalazek na skalę nobla, nie ciągnie, kłaków nie łamie a jak cudnie łeb masuje
dziwożoś, ja myślałam, że gorzej jest. Z opitalaniem bym się wstrzymała - z norwegiem to ja coprawda nic wspónego nie miałam, ale posiadałam ja psa rasy chińskiej, i jak mu opitolili z sierści łapeczkę do zabiegu to potem odrastajace futro długo nie miało prawidłowej "tekstury"- zamiast prawidłowego, gęstego, błyszczącego futerka, długo jakaś filcowata wełna rosła Myślę, że jak kocina sierść będzie zmieniała, to i te stare kudły wylezą, cierpliwości
dziwożoś, ja myślałam, że gorzej jest. Z opitalaniem bym się wstrzymała - z norwegiem to ja coprawda nic wspónego nie miałam, ale posiadałam ja psa rasy chińskiej, i jak mu opitolili z sierści łapeczkę do zabiegu to potem odrastajace futro długo nie miało prawidłowej "tekstury"- zamiast prawidłowego, gęstego, błyszczącego futerka, długo jakaś filcowata wełna rosła Myślę, że jak kocina sierść będzie zmieniała, to i te stare kudły wylezą, cierpliwości
Re: Zapuszczanie włosów
Jak już zetniecie te włosy, to możecie mi priorytetem je wysłać, zrobię sobie z nich perukę, ażeby przetrwać fazy EMO i BIBER.
- Motylciemny
- motylAS
- Posty: 616
- Rejestracja: 27 cze 2008, 23:34
- Lokalizacja: z księżyca
Re: Zapuszczanie włosów
Jak ktoś ma problemy z rozczesywaniem włosów to polecam produkty (maski,jedwabie)firmy STAPIZ,z lini SLEEK LINE.Nie są drogie a idealnie wygładzają włosy.Do tego mają śliczny zapach.
Re: Zapuszczanie włosów
moich Ci nie oddam! mama już je sobie zarezerwowała... z tymi fazami przejściowymi nie będzie najgorzej, jeżeli tylko włosy jakoś sensownie uczeszesz. Nikt Ci nie każe robić grzywki i ładnie ugładzać włosówmigel pisze:Jak już zetniecie te włosy, to możecie mi priorytetem je wysłać, zrobię sobie z nich perukę, ażeby przetrwać fazy EMO i BIBER.