Strona 1 z 1

Razem z innym asem - na imprezę, do teatru, na koncert...

: 15 gru 2016, 17:01
autor: Warszawianka40+
Zakładam wątek, gdzie miłośnicy imprez, w tym kameralnych mogą razem gdzieś pójść. Tradycyjne randki są niezręczne - tylko takie patrzenie na siebie, czy pasujemy... A czasem chciałoby się gdzieś wyskoczyć, a samemu się nie chce. A może w naszej okolicy jest jakiś as, który z nami pójdzie nawet dla samej imprezy.
Potem ewentualnie można usiąść w kafejce i porozmawiać - jeśli sobie przypadniecie do gustu.

Dodatkowo można tu na forum podzielić się informacją i wrażeniami. Jeśli impreza była ciekawa... Film, sztuka, festiwal teatralny lub filmowy, balet z Chin, koncert fortepianowy znanego pianisty albo skrzypka czy może liry korbowej, wystawa malarstwa, rzeźby, rzemiosła - albo orchidei, pokaz florystyczny, objazdowa wystawa archeologiczna - skarbów kultury innego narodu...
Ja rozumiem, że wszystko jest w internecie, ale czasem warto wstać od kilkugodzinnego siedzenia przed monitorem i przeżyć coś na żywo.
Są bezpłatne imprezy masowe jak Dzień Ziemi, Noc Muzeów czy Święto WP 15-go sierpnia, kiedy można wejść do czołgu... W tłumie zawsze raźniej we dwoje.
(Fanów popularnych artystów estradowych jak gwiazdy rocka proszę tu nie ogłaszać ich koncertów - znani ludzie i zespoły mają swoje strony internetowe i umieją się reklamować).

Ja ostatnio zupełnie przypadkiem zostałam zaproszona do warszawskiej opery na "Czarodziejski flet" - gościnnie Komische Oper z Berlina. Nie jestem fanką opery która mnie nudzi, ale lubię Mozarta. Bilety tanie, my mieliśmy za 28 zł, ale kupione dużo wcześniej. Przedstawienie w konwencji niemego niemieckiego filmu z lat 20-, 30-tych, księżniczka Pamina ucharakteryzowana na Polę Negri, chór na czarno i w cylindrach (masoni?). Zamiast scenografii projektor i animacja w kolorach głównie czarnym i białym jak w niektórych grach. Artyści śpiewali na tle filmu i musieli współgrać z szybka animacją. Czasem widownia wybuchała śmiechem, bywało zabawnie, i było trochę dzieci. Sala nabita. Nad sceną oczywiście tłumaczenie libretta czyli napisy co śpiewają (ogólnie), więc nie trzeba było znać niemieckiego żeby zrozumieć o co chodzi. Niestety wycięto większość dialogów, zamiast dialogu krótkie komunikaty - napis z projektora o co chodzi - i ewentualnie taper jak w starym kinie. Podobało mi się, że gdy księżniczka dostała depresji i chciała popełnić samobójstwo, miała na sobie długą czarną gotycką sukienkę i stała na wysokiej skale... Jej mamusia Królowa Nocy osaczała wszystkich jako ogromny pająk, Papageno miał czarnego kota, a Papagena z piórami na głowie wyglądała jak girlsa z przedwojennej rewii..

Interpretacja Mozarta bardzo śmiała i oryginalne, na potrzeby publiczności XIX w. Rokokowa opera podobno o masonach maksymalnie uwspółcześniona przez podkreślenie wątku opowieści o maltretowanej dziewczynie, która znalazła miłość - w 2016 roku w konwencji gry komputerowej, emo i niemego kina...

https://www.youtube.com/watch?v=mAuTFc9F8VI

https://www.youtube.com/watch?v=F9y5pZb ... BikvsRBDcY_

Re: Teatr, opera, filharmonia...

: 17 gru 2016, 15:00
autor: Kubus28
Polecam Shen Yun - byłem na tym 2 razy, bo co roku mają coś nowego

https://www.youtube.com/watch?v=sKnA5YqqDWA

Dużo inoformacji na stronie pl: http://pl.shenyunperformingarts.org/

Bilety: http://www.shenyunperformingarts.org/tickets

Niestety nie w Warszawie bo: Chińska kultura tylko według komunistów http://niezalezna.pl/77686-chinska-kult ... komunistow

Re: Razem z innym asem - na imprezę, do teatru, na koncert..

: 20 mar 2017, 17:35
autor: arras
Dla tych , którzy lubią podróżować lub poznawać inne kultury :

http://www.muzeumazji.pl/wydarzenia/vii-dni-australii/

Re: Razem z innym asem - na imprezę, do teatru, na koncert..

: 25 cze 2017, 06:39
autor: agnieszka66
Są tu jacyś wielbiciele kin pod chmurką? Niedługo rusza Filmowa Stolica. W tym roku chciałabym zintensyfikować moje ukulturalnianie się i zamierzam bywać w wielu dzielnicach Warszawy w celach kinowych. W ubiegłym roku też miałam takie plany (wiele kin zaliczyłam, ale niedosyt pozostał, bo...), mieszkam w Ursusie i czasem nie chciało mi się dygać w jakiś odległy zakątek. Gdybym się z kimś umówiła, szanse że dotrę na miejsce znacznie by wzrosły. Tak tylko rzucam pomysłem, bo i tak zamierzam w tym roku poszaleć kinowo ❤