alkoholizm

Masz ochotę pogadać o czymś innym? Oto miejsce!
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: alkoholizm

Post autor: panna_x »

Setsu pisze: 16 paź 2018, 17:01
takasobie pisze: 16 paź 2018, 12:39
panna_x pisze: 16 paź 2018, 10:35
A ja nie chciałabym być chora przez smog, który mamy. I co, jaki mam wpływ? Skoro połowa smogu jest z aut, a tych u nas przybywa i wszystko robi się pod samochodziarzy. Też z chęcią bym zakazała ludziom jeżdżenia samochodami, ale nie mogę. Tak to wygląda. I tak samo nie da się zakazać kobietom picia w ciąży. A jeśli taka kobieta jeszcze nie chce dziecka, to już w ogóle bym się jej nie czepiała, lecz umożliwiła aborcję na życzenie. Pamiętam, jak czytałam o Katarzynie Waśniewskiej, że paliła w ciąży i strasznie to bulwersowało jej lekarkę. Tymczasem ona dziecka od początku nie chciała, ale do aborcji nie doszło. Zamiast tego urodziła dziecko, którego tak nienawidziła, że je zabiła i udawała porwanie.
Czyli ogólnie fajnie, że matka nie chce dziecka, nie może go usunąć, więc ma prawo pić i zniszczyć tym życie dziecka? Pijąc w ciąży, nawet gdy ciąża niszczy twoje życie, niszczysz podwójnie życie dziecka, bo nie dość że jest niechciane, to jeszcze jego zdrowie, a po co niszczysz coś. Nie chcesz dziecka i nie możesz się go pozbyć w życiu płodowym, to chociaż nie rób mu krzywdy przed narodzeniem, tylko w miarę możliwości zrób minimum, żeby dziecko urodziło się zdrowe, a po porodzie zostawiasz w szpitalu i koniec waszwj wspólnej przygody. To coś na zasadzie posiadania psa. Nie chcesz psa, ale ktoś ci go podrzuca, nie możesz się go pozbyć, więc robisz minimum, żeby zapewnić mu minimum zdrowia i doczekać momentu, kiedy będziesz mogła go oddać, a nie znęcasz się nad nim, bo jesteś sfrustrowana, zwłaszcza że ten pies sam do ciebie nie przyszedł. Ale rozumiem, że gdyby chodzilo o zwierzę, to byś broniła psa, a dziecko niech cierpi, bo ty masz chyba jakąś dziką satysfakcję z tego, że dzieci cierpią nie ze swojej winy. Bez względu na legalnośc aborcji czepiałabym się ciężarnych pijących, bo alkohol nie jest środkiem poronnym.
Popieram.
Niechcenie dziecka i brak możliwości dokonania legalnej aborcji (jeśli już o takich przypadkach piszemy) to jedno, ale znęcanie się nad płodem, aby przelać swoją frustrację i nienawiść to kompletnie inny poziom. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie obstawał przy zachowaniu, które może doprowadzić do uszczerbku zdrowotnego drugiej osoby, tym bardziej że ta osoba już od samego początku będzie miała beznadziejne życie, bo będzie wychowywała się w domu dziecka.
panna_x, może źle interpretuję, ale brzmisz tak, jakbyś sugerowała, że kobiety w niechcianej ciąży mogą pić i palić z czystej złośliwości, w ramach "rewanżu", bo wewnątrz nich znajduje się organizm, którego nie chciały, a nikt im ich zachowania nie może wypomnieć. Takie kobiety nie są święte i powinny być upominane w takim samym stopniu.
Skoro nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie obstawiał uszkodzenia czyjegoś zdrowia, to jakim cudem są osoby popierające aborcję? Przecież to też jest uszkodzenie nie tylko zdrowia, ale wręcz unicestwienie innej istoty. A przecież wg tej logiki nikt nie powinien obstawiać robienia krzywdy komukolwiek.
Skoro ludzie zdrowi psychicznie nie mogą upierać się przy rozmyślnym uszkodzeniu czyjegoś zdrowia. to jak wytłumaczyć to, że kupują coraz więcej aut, palą śmieci, skoro wiedzą, że to powoduje smog i choroby? Wszyscy oni są chorzy psychicznie? Albo producenci żywności, gdzie jest pełno chemii? Ona niby nam nie szkodzi? Też są chorzy psychicznie? Czy nie mają wiedzy, że to wpływa na zdrowie? Albo koncerny tytoniowe, producenci papierosów, nie wiedzą, że produkują i sprzedają coś, co szkodzi? Jeszcze ile na tym zarabiają. Też są chorzy? W takim razie chorych jest z 90% społeczeństwa. Przecież nikt zdrowy " nie będzie obstawał przy zachowaniu, które może doprowadzić do uszczerbku zdrowotnego drugiej osoby".
takasobie

Re: alkoholizm

Post autor: takasobie »

panna_x pisze: 18 paź 2018, 09:17 a gdzie ja mówię, że to fajnie? Powiedziałam, że właśnie powinna móc usunąć. A jeśli przez nasz system nie może, to wcale się nie dziwię tej frustracji i przelewaniu żalu.
Nie wiem niby czemu nie można robić dziecku krzywdy w życiu płodowym? A czym jest aborcja? Jakby patrzeć w ten sposób, to też zrobieniem krzywdy dziecku. Można to sobie pięknie lukrować, ale nie jest to nic innego niż właśnie pomoc kobiecie kosztem dziecka. Zatem ja osobiście gdy mam do wyboru prawa kobiet a prawa dzieci/ płodów zawsze wybiorę prawo kobiet, do aborcji, do picia czy każdego innego samostanowienia o sobie. I koniec, takie mam poglądy i ich nie zmienię. Jestem radykalną feministką i w dodatku prywatnie nienawidzę dzieci, więc masz rację, wolałabym bronić psa.
Czyli sytuacja, kiedy domownik - kobieta bije drugiego domownika - płci i wieku wszelakich, powodując uszkodzenia zdrowia nieprowadzące bezpośrednio do zgonu, gdyż nie może dostać np. większego zasiłku na ofiarę, bo przepisy zabraniają, też jest dopuszczalną formą przelewania frustracji? Gdyby alkohol powodował poronienia, to nawet cieszyłabym się z napicia się "raz, a porządnie". Dzieci z FAS moga wymagać potem rehabilitacji, z reguły składają się na nią wszyscy obywatele. Taniej po prostu jest czasowo powstrzymać się od spożywania alkoholu. Jeśli koniecznie chcesz się czegoś pozbyć, to zrób to w taki sposób, żeby ta rzecz/osoba nie cierpiała nadmiernie i możliwie jak najkrócej.
Temat dotyczy alkoholizmu, więc w nim skupiamy się na alkoholu, inne trujące substancje omawiane są w innych wątkach.
Ostatnio zmieniony 18 paź 2018, 09:53 przez takasobie, łącznie zmieniany 2 razy.
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: alkoholizm

Post autor: panna_x »

Chyba celowo zmieniasz sens moich wypowiedzi. Mówiłam o frustracji z powodu niechcianej ciąży oraz braku możliwości jej usunięcia. Co mają zasiłki i przemoc domowa do tego. Proszę, przestań przeinaczać to, co mówię.
takasobie

Re: alkoholizm

Post autor: takasobie »

panna_x pisze: 18 paź 2018, 09:51 Chyba celowo zmieniasz sens moich wypowiedzi. Mówiłam o frustracji z powodu niechcianej ciąży oraz braku możliwości jej usunięcia. Co mają zasiłki i przemoc domowa do tego. Proszę, przestań przeinaczać to, co mówię.
Ja nie przeinaczam, tylko odnoszę się do twojej walki o prawa kobiet.
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: alkoholizm

Post autor: panna_x »

Przeinaczasz, bo dobrze wiesz, o czym pisałam i w jakim kontekście. A nagle wrabiasz w temat zasiłki i przemoc domową. Czyli dla Ciebie przemoc wobec żyjącej osoby jest równa z krzywdą wyrządzaną płodowi. Z tego stanowiska wychodzą często osoby pro-life, którzy twierdzą, że płód to też człowiek. I takie same ma prawa. Ja osobiście jestem przeciwniczką porównywania płodu do osób żyjących. W takim razie jeśli krzywdzenie płodu alkoholem jest równoznaczne z przemocą domową wobec rodziny, to czym jest aborcja? Morderstwem? Tak to można porównywać mniej więcej.
Co do praw kobiet, to tak, jestem za nimi i za takie uważam w swojej prywatnej opinii prawo do samostanowienia o sobie kobiety.

Co do tego, że można mówić tylko o alkoholu, to nie odnosiłam się do alkoholu, tylko do ogólnego stwierdzenia, że nikt normalny nie będzie zachowywał się w sposób, który może prowadzić do czyjegoś pogorszenia zdrowia.
Czyli wg Ciebie jeśli mowa o innych trujących substancjach niż alkohol to nagle ta zasada o normalności i nieszkodzeniu innym już nie obowiązuje?
takasobie

Re: alkoholizm

Post autor: takasobie »

panna_x pisze: 18 paź 2018, 10:05 Przeinaczasz, bo dobrze wiesz, o czym pisałam i w jakim kontekście. A nagle wrabiasz w temat zasiłki i przemoc domową. Czyli dla Ciebie przemoc wobec żyjącej osoby jest równa z krzywdą wyrządzaną płodowi. Z tego stanowiska wychodzą często osoby pro-life, którzy twierdzą, że płód to też człowiek. I takie same ma prawa. Ja osobiście jestem przeciwniczką porównywania płodu do osób żyjących. W takim razie jeśli krzywdzenie płodu alkoholem jest równoznaczne z przemocą domową wobec rodziny, to czym jest aborcja? Morderstwem? Tak to można porównywać mniej więcej.
Co do praw kobiet, to tak, jestem za nimi i za takie uważam w swojej prywatnej opinii prawo do samostanowienia o sobie kobiety.
Nie widzisz długofalowych skutków spożywania alkoholu w ciąży. Nigdzie nie pisałam, że płód ma takie same prawa jak narodzone dziecko, ale to co złego robisz płodowi skutkuje potem narodzonemu dziecku. Aborcja spowoduje, że tego narodzonego dziecka nie będzie, więc zniknie ten aspekt ciągu przyczyno-skutkowego. Przykład z zasiłkiem był związany tylko z przelewaniem frustracji, ale ty zobaczyłaś w nim tylko to, co chciałaś zobaczyć, co mnie nie dziwi. Jeśli będziesz nad kimś znęcać, bo przez tę osobę nie masz zasiłku, to potem ta osoba będzie wymagała rehabilitacji, na którą pójdą pieniądze z zasiłku, więc robi się błędne koło.
Aborcja jest zabójstwem, jeśli jako zabójstwo traktujemy pozbawienie jakiekolwiek formy życia zdolności do pełnienia funkcji życiowych. Czyli zabójstwem jest np. terapia antybiotykiem zakażeń bakteryjnych.
Ja nie pisałam o normalności, najlepiej cytować posty, żeby było wiadomo, kto ma odpowiadać.
Awatar użytkownika
Azshara
AS gaduła
Posty: 432
Rejestracja: 10 lip 2017, 19:38

Re: alkoholizm

Post autor: Azshara »

panna_x pisze: 18 paź 2018, 09:32 Skoro nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie obstawiał uszkodzenia czyjegoś zdrowia, to jakim cudem są osoby popierające aborcję? Przecież to też jest uszkodzenie nie tylko zdrowia, ale wręcz unicestwienie innej istoty. A przecież wg tej logiki nikt nie powinien obstawiać robienia krzywdy komukolwiek.
Coś tak czułam, że się właśnie na to powołasz.
Zacytuję po prostu komentarz takasobie, bo się z nim zgadzam i nie chcę pisać tego samego.
takasobie pisze: 18 paź 2018, 10:19 Nie widzisz długofalowych skutków spożywania alkoholu w ciąży. Nigdzie nie pisałam, że płód ma takie same prawa jak narodzone dziecko, ale to co złego robisz płodowi skutkuje potem narodzonemu dziecku. Aborcja spowoduje, że tego narodzonego dziecka nie będzie, więc zniknie ten aspekt ciągu przyczyno-skutkowego.
Od siebie dodam, że aborcji nie dokonuje się w siódmym miesiącu ciąży, tylko na początku jej trwania, więc ciężko mówić tutaj o jakiejś krzywdzie.
Kobiety, które nie mogą dokonać legalnej aborcji, nie są świętymi krowami. W Polsce przerwanie ciąży dopuszczone jest przez prawo tylko w trzech przypadkach i jeśli taka kobieta nie kwalifikuje się w żadnym podpunkcie, to ma trzy wyjścia:
- nielegalna aborcja,
- urodzenie i wychowanie dziecka,
- urodzenie i oddanie dziecka do adopcji.
Nie musi i wręcz nie może narażać niechcianego dziecka na możliwe choroby, bo przez dziewięć miesięcy nie będzie w stanie wytrzymać bez używek. Masz jednak rację, pisząc, że takim kobietom nie można tego zakazać, bo owszem, nie da się.
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: alkoholizm

Post autor: panna_x »

Mnie niezwykle wkurza to, że popieranie przez nas czyli feministki aborcji zwykle kończy się gadką ze strony osób prawicowych, że jesteśmy za adopcjami karpia czy pszczół zamiast za rodzeniem dzieci, że ludzkie życie jest nam obojętne, za to rozczulamy się nad kurczakami, psami czy małżami. Kiedy mowa o aborcji czy tam płodach, zawsze wyjadą z porównaniem do zwierząt. Rzekomo wolimy zwierzęta niż ludzi. Mnie też pisano, że broniłabym psa tu na forum albo że odstrzał dzików to już dla takich jak ja zbrodnia na fejsie. Czytałam masę polemik na takie tematy i ten argument zawsze wraca jak bumerang. Powiedziałam,że popieram prawo kobiet do samostanowienia o sobie, a więc i do aborcji, i antykoncepcji, i picia alkoholu, co i tak zostało odwrócone na to, że wolałabym prawa psa niż dziecka ( a mówiłam, że wolałabym prawa kobiet) . Jak widać, każdy może sobie przerobić nasze postulaty na to, co chce. Ciekawe, że zawsze porównuje się prawa płodu z prawami zwierząt, a jakoś nigdy nie chcą porównać z prawami świadomej, żyjącej osoby, która ma uczucia, plany, daną sytuację życiową itd.
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: alkoholizm

Post autor: panna_x »

https://oko.press/maltretowanie-prenata ... -mlodziez/

natomiast stosowanie używek w ciąży już znalazło dzięki prawicy w kraju swoją nazwę: maltretowanie prenatalne. No tak, skoro aborcja jest morderstwem, to takie coś dla ludzi tak myślących, to jak najbardziej maltretowanie.

Chcą nawet tego uczyć w szkołach. Mnie się to kojarzy z najgorszą ortodoksją prawicową, typowym prolajfowym gadaniem, ordo iuris i takimi rzeczami.
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: alkoholizm

Post autor: panna_x »

Zmieniając temat, chcieli zdyskredytować prezydentkę Gdańska i było w wiadomościach, że kupowała wódkę w biedronce. Jakby takie zakupy były zakazane i dorosła osoba nie mogła pić alkoholu. A szczególnie już mnie wkurza to świętoszkowate społeczeństwo, które nie widzi problemu w łamaniu przepisów drogowych, jeżdżeniu po pijaku a jak facet nie chce się napić z kumplami uchodzi za mięczaka; ale będą strasznie się oburzać, że jakaś babka ośmieliła się mieć wysokie stanowisko i pić alkohol, bo przecież kobiety muszą być grzecznymi dziewczynkami, siedzącymi w domu, i broń Boże nie pijącymi, nie imprezującymi, tylko oddającymi się domowi i dzieciom. Już rzygam tym.
Wkurza mnie też stygmatyzacja alkoholu, jaki jest zły itd. I co, nie będę piła i czy będę zdrowsza?. nie wiadomo. Nie to mi zaszkodzi, to co innego np smog. Czy ja mam wybór, czym oddycham? Ludzie palą, czym chcą. Jakoś zatruwanie innych im nie przeszkadza, ale będą innych moralizować, jakie to mają fatalne skutki nałogi.
Nightfall

Re: alkoholizm

Post autor: Nightfall »

natomiast stosowanie używek w ciąży już znalazło dzięki prawicy w kraju swoją nazwę: maltretowanie prenatalne. No tak, skoro aborcja jest morderstwem, to takie coś dla ludzi tak myślących, to jak najbardziej maltretowanie.
Od razu mówię, że nie czytałam tego zalinkowanego artykułu. Jednak jeśli kobieta decyduje się na dziecko i zażywa używki, czy pije podczas ciąży, to może zrobić dziecku dużą krzywdę i jest to udowodnione w badaniach.
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: alkoholizm

Post autor: panna_x »

No tak, bo dziecku nie można zrobić krzywdy, a kobiecie owszem można. Mam już dosyć tego argumentu, że nie można narażać dzieci na nic, jak dla mnie to one są w tym kraju świętymi krowami. Ten kult nienarodzonych juz doprowadza mnie do szału. Jak będzie aborcja na życzenie kobiety, to nie będzie lub będzie mniej sfrustrowanych kobiet, które nie chcą dzieci. A jak kobieta świadomie się decyduje na dziecko i je chce, to nie ma problemu picia czy palenia w ciąży, bo będzie o nie dbała, skoro to jej spełnienie marzeń. U mnie w pracy 2 kobiety rzuciły palenie jak były w ciąży. Więc się da, jeśli są chęci i dziecko jest marzeniem, a nie wpadką i problemem.
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: alkoholizm

Post autor: panna_x »

Azshara pisze: 18 paź 2018, 11:03
panna_x pisze: 18 paź 2018, 09:32 Skoro nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie obstawiał uszkodzenia czyjegoś zdrowia, to jakim cudem są osoby popierające aborcję? Przecież to też jest uszkodzenie nie tylko zdrowia, ale wręcz unicestwienie innej istoty. A przecież wg tej logiki nikt nie powinien obstawiać robienia krzywdy komukolwiek.
Coś tak czułam, że się właśnie na to powołasz.
Zacytuję po prostu komentarz takasobie, bo się z nim zgadzam i nie chcę pisać tego samego.
takasobie pisze: 18 paź 2018, 10:19 Nie widzisz długofalowych skutków spożywania alkoholu w ciąży. Nigdzie nie pisałam, że płód ma takie same prawa jak narodzone dziecko, ale to co złego robisz płodowi skutkuje potem narodzonemu dziecku. Aborcja spowoduje, że tego narodzonego dziecka nie będzie, więc zniknie ten aspekt ciągu przyczyno-skutkowego.
Od siebie dodam, że aborcji nie dokonuje się w siódmym miesiącu ciąży, tylko na początku jej trwania, więc ciężko mówić tutaj o jakiejś krzywdzie.
Kobiety, które nie mogą dokonać legalnej aborcji, nie są świętymi krowami. W Polsce przerwanie ciąży dopuszczone jest przez prawo tylko w trzech przypadkach i jeśli taka kobieta nie kwalifikuje się w żadnym podpunkcie, to ma trzy wyjścia:
- nielegalna aborcja,
- urodzenie i wychowanie dziecka,
- urodzenie i oddanie dziecka do adopcji.
Nie musi i wręcz nie może narażać niechcianego dziecka na możliwe choroby, bo przez dziewięć miesięcy nie będzie w stanie wytrzymać bez używek. Masz jednak rację, pisząc, że takim kobietom nie można tego zakazać, bo owszem, nie da się.
NIELEGALNA Aborcja po pierwsze kosztuje, a nie każdą stać. PO DRUGIE ZAŻYWANIE TABLETEK Z NETU JEST RYZYKOWNE. Mogę podać link nt temat.

https://kobieta.wp.pl/wanna-kanapa-misk ... 507358337a

A co do urodzenia dziecka nie uważam tego za wybór/ wyjście, lecz przymus, skoro nie ma możliwości usunięcia dziecka. Jaki to wybór, jak nie ma się wyjścia.

Mnie nie jest "ciężko mówić o jakiejś krzywdzie", bo mam inny system wartości i jak mówiłam, dla mnie jest to krzywdzenie kobiet. Poza tym wyżej stawiam dobro i prawa istoty która żyje myśli ma plany niż płodu.

A takasobie, którą cytujesz, jak zwykle odwróciła kota ogonem, pisze teraz, że nigdzie nie mówiła, że płód ma takie same prawa jak narodzone dziecko, jednak w polemice ze mną napisała coś innego- porównała maltretowanie prenatalne do znęcania się nad żyjącą osobą z powodu zasiłków, więc jak najbardziej zrównała te prawa w mojej ocenie.
Nie jest też prawdą, że aborcję robi się na początku ciąży, bo w Holandii jest legalna do 22 tygodnia czyli koło 5 miesięcy. Jak widać zależy to tylko od ustawodawcy.
na dopuszczalność w 3 przypadkach z ustawy też bym nie liczyła czego dowodzi np historia Alicji Tysiąc. Albo Agaty Lamczak.
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... aB4VUxBdvS
Agata była chora, ustawa dopuszcza wtedy, gdy zagrożone jest życie matki, ale lekarz wybrał klauzulę sumienia.

http://codziennikfeministyczny.pl/wikto ... u-aborcji/ tam jest o Agacie wzmianka
Zresztą nie musicie się ze mną zgadzać, jestem dorosła i nie potrzebuję niczyjego pozwolenia ani aprobaty, by mieć swoje poglądy i żyć oraz działać w zgodzie z nimi. :)
Krzysiu36l.
ASiołek
Posty: 55
Rejestracja: 6 lis 2021, 00:02

Re: alkoholizm

Post autor: Krzysiu36l. »

Jestem alkoholikiem od wielu lat. Mój początek picia był dość późny, gdzieś tak 19-20 lat. Jednak bardzo szybko potrzebowałem większych dawek, a w wieku 23/24 piłem już naprawdę bardzo dużo. Przyszła taka myśl, że tylko wtedy jestem szczęsliwy, tylko wtedy ludzie mnie lubią. Swoje dołożyła bezsenność. O alkoholiźmie mógłbym napisać książkę, pamiętam bardzo dobrze zbieranie monet by kupić 2 piwa i ćwiartkę, pamiętam zapożyczanie się. Izby wytrzeźwień, budzenie się 20 km od miasta i piesze powroty do domu, a także całą masę nieporozumień z ludźmi. Ogromna większość moich znajomych bardzo duża piła i był moment kiedy nie wyobrażałem sobie spotkania na trzeźwo. Taki efekt domina. Bardzo zły nałóg, tyle powiem.
Mam problemy z nadużywaniem alkoholu. Nie łączy się to z agresją w żaden sposób. Mimo to jest to dla mnie problem.
HelloTereska
bobASek
Posty: 4
Rejestracja: 24 lis 2021, 10:45

Re: alkoholizm

Post autor: HelloTereska »

stary temat ale serio nie widzicie tego, że picie to syf!

najgorsze w tym jest to, że będąc żoną alkoholika i matką jego dzieci, często nie zdajesz sobie sprawy w tego w jakim tkwisz gównie!

lata lecą, kolejne próby, kolejne obectnice i szanse ..
w końcu zdajesz sobie sprawę z tego gdzie jesteś ..

wrak człowieka, który większość życia czekał na zmianę, a tak naprawdę ta zmiana zależała tylko i wyłącznie od ciebie.

gdzieś trafiłam na artykuł o współuzlaeżnieniu, strona innypunkt. pl, niestety liku nie moge wkleić, ale wiele wyjaśnia.

Pierdzielenie, że alkohol przynosi ci ulgę, odstersowywuje i pijesz bo lubisz jest egoistyczne, *** i złe!
ODPOWIEDZ