Prawda

"Piekarnik" na kontrowersyjne tematy
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Prawda

Post autor: Winkie »

soul pisze:Z tym się nie zgodzę[...]Morał z tego taki, że nie każde kłamstwo jest złe, a podobne sytuacje ocenia się indywidualnie- jako przypadki. ;)
Yyy, to my tutaj nie o jednym i tym samym mówimy? Jeżeli wybiera się kłamstwo zamiast prawdy, to znaczy to mniej więcej to, że podjęło się taką decyzję, po przemyśleniu zaistniałej sytuacji. A więc dlaczego kłamstwo nie miałoby być również częścią psychiki człowieka określanego jako "szczery, prostolinijny, prawdomówny"? Nikt tu nie mówi o mitomani, o nie. Tylko o zdrowym rozsądku.
Awatar użytkownika
soul
ASiołek
Posty: 61
Rejestracja: 10 mar 2012, 16:25

Re: Prawda

Post autor: soul »

Winkie pisze:Yyy, to my tutaj nie o jednym i tym samym mówimy? Jeżeli wybiera się kłamstwo zamiast prawdy, to znaczy to mniej więcej to, że podjęło się taką decyzję, po przemyśleniu zaistniałej sytuacji. A więc dlaczego kłamstwo nie miałoby być również częścią psychiki człowieka określanego jako "szczery, prostolinijny, prawdomówny"? Nikt tu nie mówi o mitomani, o nie. Tylko o zdrowym rozsądku.
Kłamstwo to głębokie pojęcie. Nie powiedziałabym, że owy szczery człowiek nie ma zdrowego rozsądku, gdy powie jedno białe kłamstweko i uchroni innych od cierpienia.
Jak to okreslasz- "częścią psychiki" kłamstwo jest wtedy, kiedy ktoś kłamie egoistycznie, takie jest moje zdanie. ;)
Try, to look at me and really see my heart.
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Prawda

Post autor: Winkie »

soul pisze:Jak to okreslasz- "częścią psychiki" kłamstwo jest wtedy, kiedy ktoś kłamie egoistycznie, takie jest moje zdanie. ;)
Dlaczego? No to doprecyzuję - skłonność do kłamstwa jest częścią psychiki ludzkiej. Jedynie to jak dana osoba została wychowana, w jakim środowisku i z poszanowaniem jakich wartości, decyduje o tym czy będzie osobą raczej prawdomówną czy wręcz przeciwnie - często kłamać będzie.
Felixis
ASysta
Posty: 251
Rejestracja: 11 sty 2012, 15:51

Re: Prawda

Post autor: Felixis »

Najgorsze są osoby co ciągle kłamią. Znałam takiego jednego... kłamał na każdym kroku, nawet kiedy każdy wiedział że kłamie. Kłócił się sam ze sobą, nadinterpretował, robiąc z siebie ofiarę i wyłudzał kasę... Nie wiem jak można wkręcać ludziom że mama ma raka tylko po to, żeby sie wywinąć od konsekwencji porpzednich kłamstw. Tym bardizej że była okazem zdrowia
Wszyscy wiedzą lepiej...
Maciej Artur
przedszkolASek
Posty: 6
Rejestracja: 6 lut 2013, 16:06
Lokalizacja: bywam

Re: Prawda

Post autor: Maciej Artur »

Kiedyś wyszło, że narobiłem strasznego bigosu....mnóstwo kłamałem ,żeby kogoś nie zranić. Powiem wam , że strasznie żle się z tym czułem, że musiałem kłamać ....a prawda i tak wyszła na jaw. Od tej pory jak już doznałem takiego oczyszczenia bo i tak musiałem wszystko powiedzieć postanowiłem , że będę tak żyć , by nie musieć kłamać...i z doświadczenia wiem , że tak jest lepiej. Owszem zdarza mi się że czasem świat bądź cywilizacja wymusi na mnie jakieś małe kłamstewko typu ...obiecam synom , że pójdę z nimi np. na basen czy na dwór a tu cos wypadnie np. auto się popsuje teoretycznie ich okłamałem ale staram się to naprawić i zrehabilitować przy najbliższej okazji. ogólnie staram się nie robić tak by musieć kłamać np. wiem , że po alkoholu mogę narobić głupot dlatego wole nie pić tak jest bezpieczniej....nie chcę zawieść synów, żony ,samego siebie i innych ludzi też nie. To się nazywa szacunek i bardzo bym chciał go się nauczyć. Widzicie te głupoty , które kiedyś mi się przydarzyły...hm byłem młody i uważam , że to nie całkiem moja wina ....na to kim jesteśmy ma duży wpływ środowisko i wiele czynników zewnętrznych, poruszałem się w życiu trochę niezdarnie, wiele osób przeze mnie cierpiało, wiele się na mnie zawiodło. Teraz jestem dojrzalszy i bardziej odpowiedzialny i staram się cały czas ten bajzel , który mi się zdarzył uporządkować , posprzątać. Hm i tu jest taki mały paradoks. Nie mogę powiedzieć ,że tego żałuje bo to była taka szkoła życia ale nie mam zamiaru popełniać wciąż tych samych błędów bo mimo wszystko źle się z tym czułem i kilkanaście lat dochodziłem do siebie....pewnie dalej dochodze. W żadnym razie nie chciałem nikogo skrzywdzić ...tak wyszło, ale nawet kiedy kłamałem nie myślałem o sobie żle...robiłem to w dobrej wierze ...bo czasem nie można wywalić wszystkiego komuś na głowę, lepiej skłamać i przygotować kogoś powoli na prawdę , która często bywa bolesna. Tak to już jestem w tym życiu , że i kłamstwo bywa dobre ....ale do czasu...chyba wszystko ma swój czas.
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Prawda

Post autor: panna_x »

Kłamstwo to szerokie pojęcie. A czy rozumiecie przez nie tylko powiedzenie nieprawdy, czy też np. przemilczenie częsci prawdy ( czyli nie mówię czegoś nieprawdziwego, ale też nie ujawniam wszystkiego, co jest prawdą ?) Jestem ciekawa Waszego zdania.
Nie wiem, ja do prawdy nie jestem przekonana do końca. Czasem lepiej nie mówić pewnych rzeczy.
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Prawda

Post autor: dimgraf »

Jeśli chodzi o prawdę to wydaje mnie się, że lepiej jest znać niż po czasie się dowiadywać o kłamstwach. No i oczywiście w drugą stronę lepiej sprawić ból mówiąc prawdę niż kłamać. Jeśli chodzi o kwestie niemówienia to już wydaje mnie się, że jest to lepsze rozwiązanie niż kłamstwo. Czasami warto ugryźć się w język i nie mówić wszystkiego.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
again

Re: Prawda

Post autor: again »

Ja jestem za prawdą.
Zawsze mówię prawdę, dlatego często bywam niemiła. Nawet nie umiem kłamać, no nie wiem, jakoś mi to nie wychodzi. A już kłamać komuś prosto w oczy, to trzeba być naprawdę utalentowanym.

Są sprawy o których ja nie chcę wiedzieć, bo później np. nie będę w stanie kogoś kryć, nie będę w stanie kłamać przed kimś, zwłaszcza jeśli chodzi o jakieś romanse. Ludzie to wiedzą i szanują.

Jestem bardzo cięta jeśli chodzi o kłamstwa.
Już pominę fakt, że kłamstwa nie mają sensu. To chyba oczywiste, że kiedyś i tak się coś wyda.
Ostatnio stwierdziłam, że nie ma sensu utrzymywać jednej przyjaźni, skoro mój przyjaciel mnie okłamywał od długiego czasu. W sumie to było coś nieistotnego, co wyszło przypadkiem, ale dla mnie liczy się sam fakt. Ubyło mi jednego przyjaciela, ale przynajmniej nie muszę się zastanawiać, co było/jest prawdą.
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: Prawda

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

.
Ostatnio zmieniony 1 sty 2014, 18:44 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 1 raz.
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Prawda

Post autor: panna_x »

A ja mam inaczej. Nieraz kłamię albo nie mówię, co myślę, bo często ludzie mnie denerwują z błahych powodów, a gdybym za każdym razem chciała być szczera i im mówić, że to czy tamto mi nie pasuje, to bym musiała nie mieć żadnych znajomych. Kto zniesie krytykę i ciągłe wytykanie mu różnych rzeczy. Chyba nikt, nawet ja sama, gdyby to była sytuacja odwrotna- więc też tego nie robię.
A trochę też z wygody i dla świętego spokoju. Po co wciąż pakować się w konflikty z innymi.
Bez urazy, ale taka całkowita szczerość kojarzy mi się trochę z ludźmi w rodzaju doktora House'a, ciężkimi do zniesienia przez innych. Na pewno nie chciałabym mieć takiej osoby w moim otoczeniu.

Zależy też, czego by dotyczyło takie kłamstwo. Jeśli ważnej rzeczy, a ja bym się dowiedziała, to by mnie to mocno zniechęciło. a jeśli drobnej, to kiedyś też by mnie wkurzyło, a dziś uważam, że lepiej nic nie mówić i patrzec przez palce na pewne sprawy.
Maciej Artur
przedszkolASek
Posty: 6
Rejestracja: 6 lut 2013, 16:06
Lokalizacja: bywam

Re: Prawda

Post autor: Maciej Artur »

....z tego wynika , że każde podejście do kłamstwa i prawdy ma swoje uzasadnienie....i dobrze , ze jeden ma takie podejście a drugi inne. Wyobrazcie sobie , że spotykają się teraz dwie osoby, które zawsze mówią prawde i wala ja prosto z mostu teoretycznie spotkały się bratnie dusze czuja taką solidarność.Mają różne gusta jeżeli chodzi o np. modę.....i to są kobiety.....nie chciałbym tego widzieć :D ....ale..... :D tu idzie pankówa w ciężkich glanach z toną kolczyków w nosie i tatuażami na twarzy a z drugiej strony sam szyk i elegancja(według tej drugiej pani, bo przecież pankówa w swoim towarzystwie też może być postrzegana jako kwintesencja elegancji). teoretycznie powinny sie dogadać tyle je łączy, a faktycznie powiecie trafiła kosa na kamień. Fajnie że będąc takimi samymi są tak różne. Zycie jest piękne. :D . Jaja jak berety. akceptujmy siebie samych i siebie nawzajem a będzie gites. Pozdrawiam.P.S. swoja drogą czuje sie dyskryminowany bo jestem dyslektykiem i jak bym to powiedział to nikt by nie zwracał uwagi na to jak pisze tylko co mówie, a tak strasznie się mecze , żeby poprawiać te byki......ale rozumiem , że kogoś to może razić....dajmy sobie żyć . Postanowiłem , że jak bede miał ochote i siłe to coś tam poprawie a jak nie to nie ....dostanę bana to spoko nie też oka :D . zawsze mam wybór, i tak jest z prawdą rób jak czujesz stosownie do sytuacji i okoliczności biorąc pod uwagę także konsekwencje i skutki takich a nie innych decyzji. Kurde czasem to az sam siebie słucham i się uczę :P .Pozdrawiam.
again

Re: Prawda

Post autor: again »

To, że mówię prawdę, nie oznacza przecież, że mówię wszystko co myślę. Czy w ogóle ktoś mówi wszystko co przychodzi mu do głowy?
Jeżeli ktoś pyta mnie o radę, opinię, o cokolwiek, to chyba po to, by usłyszeć co o tym myślę. Oczywiście są ludzie, którzy pytając, oczekują, że się powie to, co chcą usłyszeć.

Wobec drugiego człowieka jestem szczera i nie muszę się pilnować, czy rozmyślać nad tym, by coś się nie wydało. Jestem już chyba w takim wieku, że nie ma sensu ściemniać, czy coś udawać. Nie muszę się podobać ludziom, a raczej przypodobać im. Nie ma po co.

Ludzie są różni i bardzo dobrze. Jednak, z kłamcami wolę być z daleka. No cóż, każdy sam sobie wybiera ludzi, z którymi chce rozmawiać. Mam dość spraw na głowie, by jeszcze mieć czas na zastanawianie się czy dana rozmowa była czymś prawdziwym, czy stertą kłamstw.
Gdy nie chcę czegoś powiedzieć, po prostu mówię, że nie odpowiem, to sprawy prywatne, itp. Lepiej nie mówić czegoś, czego się nie chce, niż kręcić. Nikt nie musi się przede mną spowiadać, ja przed nikim także, a skoro sami mówimy tylko to, co chcemy, to po co kłamać?
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Prawda

Post autor: panna_x »

To ciekawe, zależy, co się rozumie przez bycie szczerym. Jeśli przemilczanie pewnych spraw ktoś podciąga pod bycie szczerym, bo nie mówi słowami kłamstw, to ok. Dla mnie przemilczanie to też jakaś forma nieszczerości. Myślę, że gdyby chcieć być bezwzględnie szczerym, to by wyglądało jak w jednym z odcinków Doktora House'a, gdzie mieli pacjenta z uszkodzeniem mózgu i gadał wszystkim, co myśli. Szczerość jest dobra, gdy jest wyważona i dopasowana do sytuacji. Ja może nie przypodobuję się na siłę wszystkim ludziom, ale też nie chcę wszystkich zniechęcać. Jednak jakoś mi tam na kontaktach towarzyskich zależy i czasami czegoś nie mówię lub wręcz kłamię ( ale nie są to jakieś ważne sprawy, które znacząco by w kogoś uderzały). Czasami też kłamię, w sumie nie wiem dlaczego. Bez specjalnego uzasadnienia.
ODPOWIEDZ