Strona 1 z 7

aseksualnosc mozna leczyc

: 29 cze 2008, 22:33
autor: Agnieszka20Krakow
hey znalazlam w internecie taka informacje:
To można wyleczyć

"Seksuolodzy podkreœlajš, że sama nazwa aseksualni jest nowš modš, która przyszła do nas z Zachodu. Sam problem zaburzeń seksualnych u ludzi jest znany od dawien dawna. Bo aseksualnoœć jest po prostu zaburzeniem. Takim, które można leczyć - mówi doktor Wiesław Œlósarz. Ma wiele przyczyn. Często sš to np. problemy emocjonalne albo te zwišzane z rozwojem seksualnym. Czasem po prostu brak partnera, który umiałby pokazać, jak piękny może być seks. W innych przypadkach depresja czy permanentny stres. Ludzie jednak tak przyzwyczajajš się do tego, że żyjš bez seksu, iż wydaje im się, że go nie potrzebujš. Traktujš to jako filozofię życiowš, łšczš się nawet w stowarzyszenia. Skoro majš je motocykliœci czy geje, to oni też chcš - dodaje. Aseksualnoœć można wyleczyć i normalnie żyć. Bo życie bez seksu, niestety, nie jest zdrowe. To jest naturalny popęd, jak jedzenie, picie. Seks jest siłš napędowš, bez niego życie jest szare, beznadziejne i ułomne - mówi seksuolog Ryszard Smoliński. I może Ÿle odbić się na zdrowiu. To jak z czajnikiem z gwizdkiem, gdy zatkamy w nim odpływ pary. Para musi w końcu gdzieœ znaleŸć ujœcie, wybuchnšć. Tak samo jest z ludzkim organizmem tłumaczy." i co o tym sadzicie? myslicie ze z orientacji seksualnej sie mozna leczyc?chca dac nam cos na pobudzenie?

: 29 cze 2008, 23:10
autor: urtika
Ja żyję bez seksu już od wielu, wielu lat ( zdarzyło mi się kiedyś we wczesnej młodości spróbować seksu) , cieszę się doskonałym zdrowiem, nigdy nie cierpiałam na depresję ( co najwyżej byłam w jakimś dołku z którego w miarę szybko udawało mi się wyjść), i ogólnie jestem optymistycznie nastawioną do życia osobą. Mam wiele ciekawych pasji i zainteresowań i absolutnie nie uważam swojego życia za szare, beznadzejne i ułomne, w przeciwieństwie do opinii pana seksuologa. Wręcz przeciwnie, uważam, że seks nieźle może człowiekowi skomplikować życie ( np. nieplanowana ciąża, choroba weneryczna itd.)
Zgadzam się że termin "aseksualizm" istnieje od niedawna i przyszedł z zachodu ( rozpropagował do David Jay), jednak celibat , czyli życie bez seksu ( oczywiście to nie to samo co aseksualizm, wiem) jest równie stary jak seksualnośc człowieka i dla celibatariuszy zawsze było miejsce w każdej wielkiej religii światowej.
Natomiast uważam, że jeśli komuś jest źle z tego powodu, że nie odczuwa potrzeb seksualnych i uważa to za przeszkodę by prowadzić tzw. "normalne życie", to może udać się do psychologa lub seksuologa i spróbować się leczyć. Może się i wyleczy, kto wie...

: 30 cze 2008, 10:09
autor: Gizmo
Dyskutowaliśmy sobie kiedyś na forum o tym artykule. I już pisałam, że cytowana w nim wypowiedź dr Smolińskiego - to o tej parze w czajniku (!) - pokazuje, jak błędne pojęcie o aseksualności ma przynajmniej część polskich seksuologów. Jeżeli nie ma ognia pod czajnikiem, to nie ma żadnej pary.
Takimi tekstami nie ma co się przejmować, jeżeli nie mówią o tym, co my znamy i rozumiemy jako aseksualność.
Oczywiście, jeżeli ktoś czuje, że w artykule piszą o nim - że jednak tłumi w sobie jakieś seksualne potrzeby i źle mu z tym, to być może nie jest aseksualny i powinien spróbować terapii.

: 30 cze 2008, 12:47
autor: Piorun
Może i można leczyć - tylko po co?
Skoro pan sexuolog twierdzi że życie bez sexu jest szare i bez sensu - to za pewne dla niego jest - ale to nie znaczy że dla wszystkich.

Zresztą nawet gdyby ta "zasada zachowania energii" i "czajnika" na prawdę działała, to ja wolę tą "parę" zużyć na coś innego niż np. popełnienie kolejnego dziecka z rodziny dysfunkcyjnej.
Od zawsze w populacji ludzkiej trafiały się osobniki utrzymujące celibat - co ciekawe zazwyczaj były to osobniki w pewien sposób wybitne czy wybrane

: 30 cze 2008, 13:00
autor: urtika
A zamiast wydawać forsę na seksuologa, wolę ją przeznaczyć na różne swoje ASowskie zachcianki i przyjemności.
Pan seksuolog nie zarobi na mnie nawet złotówki! :mrgreen:

: 30 cze 2008, 17:51
autor: Gizmo
Piorun pisze:Od zawsze w populacji ludzkiej trafiały się osobniki utrzymujące celibat - co ciekawe zazwyczaj były to osobniki w pewien sposób wybitne czy wybrane
Ejże, sam celibat przecież nie uczynił z nikogo geniusza :P
(A i sporo jednostek wybitnych bynajmniej nie żyło w celibacie :wink: )

: 3 lip 2008, 19:36
autor: ragnar
Interesująca rozmowa. :) Jeśli nie macie nic na przeciwko też się wypowiem.

Na pewnym forum była zwykła, szara (dosłownie) szata graficzna. Część użytkowników (w sumie większość) chciała by zmienić image forum. Sam protestowałem twierdząc, że forum to nie choinka - jak więcej "bombek" się na nie powiesi wcale nie będzie lepsze, forum w końcu służy do dyskusji. Ale zmienili szatę graficzną pododawali jakieś ruszające się bajerki i wszystko znacznie spowolniło. Potem znowu wróciła stara, dobra, szara szata graficzna, przy której wszystko ładnie się wszystkim ładowało. :)

Po co o tym mówię? Jak jest coś dobre to po co to zmieniać? Jak Wam dobrze z aseksualnością, to po kiedy grzyba próbować Was leczyć? Nie wiem jak jest na tym forum z wulgaryzmami, ale jak wygwiazdkuję to mam nadzieję, że nikt mnie nie opierniczy przytaczając pewne stare polskie powiedzonko: Niech pan seksuolog nie wpie****a się między wódkę a zakąskę. Amen! ;)

: 5 lip 2008, 20:40
autor: dorosłe dziecko
Seksuolodzy nie uznają istnienia aseksualizmu, bo – po pierwsze – jako ludziom seksualnym jest im trudno zrozumieć, że ktoś może nie odczuwać popędu i – po drugie – zapewne nie chcieliby, aby ilość pacjentów im się zmniejszyła gdyby ludzie przestali szukać pomocy u specjalistów tylko zaakceptowali stan faktyczny. ;)
Należy pamiętać też, że jeszcze stosunkowo niedawno – jak na dzieje ludzkości – panowie seksuolodzy w podobnym tonie wypowiadali się o homoseksualizmie, czyli jako o zaburzeniu a dzisiaj tylko niewielkie grupki ludzi – najczęściej motywowanych światopoglądem - jest skłonna uznawać homoseksualizm za dewiację, jakieś zło.

Poza tym ten artykuł mnie zawiódł – nie było sugestii o tłumieniu skłonności seksualnych z powodu ich nieakceptowania. :lol: :lol:

: 5 lip 2008, 21:25
autor: ks.Braganza
ragnar pisze: Niech pan seksuolog nie wpie****a się między wódkę a zakąskę. Amen! ;)
Polak, szlachcic na zagrodzie, co wolno wojewodzie, to nie to Tobie sm***rodzie ;) :D No mam nadzieje, że nikt operować tu nie będzie frazeologią pisuarową

a co do seksuologów...hm, ale ja przepraszam-czy fakt, że jakieś grono, wybitnych czy też nie, fachowców w tej materii uzna, bądź nie aseksualizm za zboczenie, czy naturalne zjawisko psychofizjologiczne u człowieka, będzie rzutować na to, kim jestem? zupełnie nie-nie oni wiedzą co dla mnie jest najlepsze, jakie mam potrzeby-to wie wyłącznie moje "ja", jakkolwiek pojmowane i definiowane, i bynajmniej nie potrzeba mi do tego żadnego lekarza; będę żył tak, jak nakazuje mi moje wewnętrzne przekonanie...

ogólnie trzymam się z dala od lekarzy w tej materii; chyba że mam grypę :P

: 5 lip 2008, 21:31
autor: dorosłe dziecko
Wprawdzie to (tj. opinia seksuologów) nie będzie rzutować na to, kim jesteś, ale niestety będzie rzutować na to, jak Cię postrzegają inni a to nie jest wcale taka bagatelna kwestia, bo nie każdy potrafi się nie przejmować tym, jaką inni mają o nim opinię.

Ja się np. tym wcale a wcale nie przejmuję a dla mojej przyjaciółki to był powód do podejmowania prób samobójczych. :?

: 5 lip 2008, 21:36
autor: Ant
Opinia seksuologów, psychiatrów itd. nie zawsze odzwierciedla się w opinii społeczeństwa, więc nawet jeśli seksuolodzy i psychiatrzy uznają aseksualizm za "normę", to niczego to jeszcze nie będzie oznaczać - vide homoseksualizm: jest uznawany za orientację, a niektórzy ludzie i tak wiedzą swoje) ;)

: 5 lip 2008, 21:39
autor: dorosłe dziecko
Zawsze będą ludzie, którzy będą "wiedzieć swoje", ale jest też grupa osób, która wyrabia sobie opinię na podstawie tego, co powiedzą osoby uznawane w danej dziedzinie za autorytet, ekspertów.

: 5 lip 2008, 21:44
autor: Ant
Nie zawsze. Niektórych zaburzeń z dziedziny psychiatrii mimo bycia uznawane za choroby są traktowane wręcz pozytywnie (np. niektóre zaburzenia charakteru) czy też nie jako choroba, tylko "trudna" cecha (wydaje mi się, że osobowość obsesywno-kompulsywna dla typowej pani Janiny z warzywniaka to po prostu będzie skrajny perfekcjonizm i tyle) ;)

: 5 lip 2008, 21:49
autor: Ognik
Na szczęście seksuolodzy i psychiatrzy nie narzucają społeczeństwu co jest trendy/jazzy. Społeczeństwo o tym samo decyduje, co przyjąć akurat na top.
Gorzej z ludźmi "wiedzącymi swoje" bo to oni czasem są autorytetami dla jakiejś grupy społecznej i to oni nakreślają style. I to przez takie osoby ci nie pasujący do przyjętej normy są narażeni na wyśmianie przez grupę.
Tak więc nie chcąc być narażonym na odrzucenie czy wyśmiewanie będę żył tak jak do tej pory. Nie narażając się na "wiedzących swoje".

: 5 lip 2008, 21:57
autor: Ant
Psychiatrzy ustalili, że teraz na topie będzie schizofrenia paranoidalna, a kto ma manię prześladowczą, ten jest frajer :lol2: