Czy bylibyście w stanie kogoś zabić?

"Piekarnik" na kontrowersyjne tematy
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Czy bylibyście w stanie kogoś zabić?

Post autor: dimgraf »

Ja akurat uważam, że zarówno dobre jak i złe wspomnienia da się zapomnieć. Problem w tym, że te bardziej emocjonalne wspomnienia są o wiele trwalsze i nawet jak wydaje nam się, że je wymazaliśmy to istnieją w naszej podświadomości i mogą wracać w snach. Choć moim zdaniem akurat chlanie i ćpanie daje tylko iluzje, a nie realną próbę zmiany stanu i zapomnienia złej przeszłości. Każdy pewnie ma swój sposób. Jedni się godzą z losem inni czują nienawiść do końca życia.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Awatar użytkownika
Patryk
bASyliszek
Posty: 1006
Rejestracja: 20 lis 2011, 00:47
Lokalizacja: Starogard Gdański, Londyn
Kontakt:

Re: Czy bylibyście w stanie kogoś zabić?

Post autor: Patryk »

dimgraf pisze:Problem w tym, że te bardziej emocjonalne wspomnienia są o wiele trwalsze i nawet jak wydaje nam się, że je wymazaliśmy to istnieją w naszej podświadomości i mogą wracać w snach.
Dlatego lepiej je zaakceptować niż starać się zapomnieć.Nie da się zaprzeczać, że czegoś nie było lub zmieniać w głowie przeszłości bez rozstroju nerwowego.
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Czy bylibyście w stanie kogoś zabić?

Post autor: dimgraf »

Wiesz moje podejście jest takie, że przeszłość nie ma znaczenia, bo nie mam nią już wpływu. Generalnie to co było złe i dobre to tylko najwyżej wspomnienia i nic tego nie zmieni, a ważne jest to co mogę dalej ze swoim życiem zrobić. Zresztą jedna z teorii naukowych mówi, że przeszłość i teraźniejszość nie istnieje, bo to co nazywamy teraźniejszością z każdą sekundą przestaje nią być więc właściwie żyjemy w przyszłości, która z każdą sekundą następuje.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Awatar użytkownika
Patryk
bASyliszek
Posty: 1006
Rejestracja: 20 lis 2011, 00:47
Lokalizacja: Starogard Gdański, Londyn
Kontakt:

Re: Czy bylibyście w stanie kogoś zabić?

Post autor: Patryk »

No to mamy takie same podejście.Jednak żeby przeszłość nie miała znaczenia trzeba ją w pełni akceptować.Gdybyś jej nie akceptował nigdy nie myślałbyś co możesz pozytywnego zrobić z życiem tylko grzebał na okrętkę w tym co już było i chciał mieć wpływ na coś na co już go nie masz.Jak nie na jawie to w snach.
Co do wątku głównego w obronie swojej lub kogoś jeśli innego wyjścia by nie było mógłbym zabić.
Awatar użytkownika
Motylciemny
motylAS
Posty: 616
Rejestracja: 27 cze 2008, 23:34
Lokalizacja: z księżyca

Re: Czy bylibyście w stanie kogoś zabić?

Post autor: Motylciemny »

Artur_1988_as pisze:No trudno zapomnieć, można nie myśleć... pomaga w tym ćpanie i chlanie.
Jest coś czego nie do końca rozumiem.
Pisałeś często ,że lubisz zwierzęta i chciałbyś im pomagać finansowo.
Jednocześnie nigdy nie napisałeś,że to zrobiłeś.
Ciągle natomiast piszesz ,że wydajesz kasę na alkohol i narkotyki.
Skoro jak twierdzisz bardzo kochasz zwierzęta to dlaczego na przykład nie jesteś wolontariuszem w schronisku?
Awatar użytkownika
dziwożona
tłumok bezczASowy
Posty: 1940
Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
Lokalizacja: z bagien i uroczysk
Kontakt:

Re: Czy bylibyście w stanie kogoś zabić?

Post autor: dziwożona »

Po dzisiejszym dniu, stwierdzam, że chyba tak.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Awatar użytkownika
Wicherek
przytulAS
Posty: 774
Rejestracja: 1 wrz 2010, 06:56
Lokalizacja: Pyrlandia

Re: Czy bylibyście w stanie kogoś zabić?

Post autor: Wicherek »

Jedyną osobą, którą miałabym ochotę zabić jest mój jakże irytujący sąsiad. Większej mendy chyba nie da się sobie wyobrazić...
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
again

Re: Czy bylibyście w stanie kogoś zabić?

Post autor: again »

Czy byłabym w stanie..
Wszystko zależy od sytuacji. W obronie własnej lub osób mi bliskich, jeśli nie dałoby rady tylko unieszkodliwić typa, to tak. W przypadku wojny lub innych (nie)wyobrażalnych sytuacji, gdzie priorytetem byłoby przeżycie i miałabym do wyboru zabić, albo sama zginąć, to tak. Ale na co dzień, nie mam ochoty nikogo zastrzelić, poćwiartować, ani tym podobne. :aniol:
szczecinianin
łASuch
Posty: 189
Rejestracja: 29 mar 2013, 19:02
Lokalizacja: Szczecin

Re: Czy bylibyście w stanie kogoś zabić?

Post autor: szczecinianin »

raczej jestem pacyfista ale w obronie wlasnej i np. mając broń pod ręką chyba nie miałbym skrupułów - oko za oko !
Awatar użytkownika
Artur_1988_as
pASibrzuch
Posty: 215
Rejestracja: 25 paź 2013, 20:21
Lokalizacja: network
Kontakt:

Re: Czy bylibyście w stanie kogoś zabić?

Post autor: Artur_1988_as »

Jest coś czego nie do końca rozumiem.
Pisałeś często ,że lubisz zwierzęta i chciałbyś im pomagać finansowo.
Jednocześnie nigdy nie napisałeś,że to zrobiłeś.
Ciągle natomiast piszesz ,że wydajesz kasę na alkohol i narkotyki.
Skoro jak twierdzisz bardzo kochasz zwierzęta to dlaczego na przykład nie jesteś wolontariuszem w schronisku?
Napisałem finansowo. Jak bym miał taką ilość pieniędzy, to wolał bym dać zwierzętom niż ludziom.. A wolontariuszem to odpada.. ponieważ jestem leniwy i w ogóle... poza tym to bycie wolontariuszem to odrzuca raczej nie dla mnie. Czy kocham zwierzęta? Krzywdy bym nigdy nie zrobił, ale ja chyba nikogo nie kocham... Ale zrobił bym taki gest, jak bym miał pieniędzy dużo, to bym dał na zwierzęta... Tak chyba to.
„nie ważne jest to co robimy za życia, i jak długo ono trwa... liczy się to że przeżyliśmy je szczęśliwie”
Awatar użytkownika
chochol
pASsé
Posty: 1965
Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E

Re: Czy bylibyście w stanie kogoś zabić?

Post autor: chochol »

W słowach jestem mocna, ale żeby startować do kogoś w celu uszkodzenia go - nie. Różne gady chodzą po tym łez padole. Najlepiej odpuścić, olać, napisać na kartce jaki to niegodziwiec lub niegodna persona.
Wicherek pisze:Jedyną osobą, którą miałabym ochotę zabić jest mój jakże irytujący sąsiad. Większej mendy chyba nie da się sobie wyobrazić...
Ech, mam ten sam problem - sąsiada.
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"

"chochoł = feminoasozołza"
Indiana
fantAStyczny
Posty: 561
Rejestracja: 26 sty 2014, 00:50

Re: Czy bylibyście w stanie kogoś zabić?

Post autor: Indiana »

Podobno nawet Budda kiedyś nie wytrzymał i wyrzucił jednego naprzykrzającego się gościa za burte....
Awatar użytkownika
avalanche
ASiołek
Posty: 80
Rejestracja: 19 lip 2014, 22:16
Lokalizacja: Szczytno
Kontakt:

Re: Czy bylibyście w stanie kogoś zabić?

Post autor: avalanche »

Moi najbliżsi sądzą, że tak. Ja obawiam się, że tak.
Na szczęście, jeszcze nic złego nikomu nie zrobiłam.
Awatar użytkownika
unloveable
starszASek
Posty: 43
Rejestracja: 10 sie 2014, 21:49

Re: Czy bylibyście w stanie kogoś zabić?

Post autor: unloveable »

Wydaje mi się ,że wszystko zależy od samego człowieka, jego przeżyć i okoliczności ,które popychają do takiego czynu. Osobiście nie popieram przemocy ani robienia innym krzywdy. Pewnie gdyby myśli tfuu mogły zabijać to świat stałby się pusty. :?
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Czy bylibyście w stanie kogoś zabić?

Post autor: panna_x »

W sumie to mam takie osoby, nie jestem za zabijaniem, za karą śmierci też nie, więc bym ich nie zabiła, ale za cierpieniem dla winnych jestem, więc gdybym teoretycznie miała na to wpływ i mogła ( teoretycznie, bo w praktyce nie dałoby się tego zrobić), to bym im je zadała.
Tyle, że to takie gdybanie, bo w realu to tak naprawdę nie da się zrealizować. Nie ejst to jakaś moja obsesja, żebym stale o tym myślała, nachodzi mnie tylko czasami, jak wracam pamięcią do przeszłości.
ODPOWIEDZ