Wszystkich Świętych czyli stosunek do zmarłych

"Piekarnik" na kontrowersyjne tematy
Awatar użytkownika
AlaZala
AS gaduła
Posty: 426
Rejestracja: 19 lis 2016, 17:06

Re: Wszystkich Świętych czyli stosunek do zmarłych

Post autor: AlaZala »

Viljar pisze: 31 paź 2017, 10:00 A to dlatego, że 1 listopada palę właśnie tylko jedną, jedyną świeczkę - na wrocławskim Cmentarzu-Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich. Leży tam jakiś lejtnant o nazwisku nieco podobnym do mojego. Może to rodzina, a może nie, ale świeczkę zapalić zawsze mogę, prawda?
Na mocy ustawy dekomunizacyjnej, właściwie zinterpretowanej, w każdej chwili może przyjechać tam buldożer i rozkopać groby. Potem przyjdzie ekspert z IPN i stwierdzi, że między gruzami nie ma żadnych kości i nie jest to żadne miejsce pochówku, a na koniec przy wiwacie tłumów glorieta zostanie wysadzona w powietrze. Taki los spotkał już Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Trzciance, więc wrocławskie mauzoleum może być kolejne.

Ksiądz by Ci wytłumaczył, że powinieneś czcić tego dnia świętych, a nie czerwone duchy. Pius XII nie bez powodu ekskomunikował wszystkich członków partii komunistycznych, a nie wszystkich członków partii faszystowskich.

Wrażliwość katolicka raczej nie obejmuje chwili zadumy nad losem młodych chłopaków wyrwanych przez stalinowski reżim z domów, często tak dalekich jak Uzbekistan lub Turkmenistan, i zawiezionych na front wojny bez żadnego przeszkolenia i właściwego uzbrojenia, których dziesiątki milionów ginęły w walce mając do wyboru tylko to, czy chcą zginąć z rąk nazistów, czy komunistów strzelających w głowę każdego chłopaka, który zrobił choć krok do tyłu.
Awatar użytkownika
Warszawianka40+
AS gaduła
Posty: 427
Rejestracja: 1 lip 2016, 12:37

Re: Wszystkich Świętych czyli stosunek do zmarłych

Post autor: Warszawianka40+ »

Viljar pisze: 31 paź 2017, 11:02 Czyli wystraszyłaś dwoje złodziei i na tej podstawie uważasz, że Halloween jest złe?
Jakich złodziei?! Oni niczego nie kradli! Ci ludzie - wyglądali na dwoje bezdomnych - uprawiali zdrowy recykling. Grzebali w cmentarnych śmieciach, żeby coś wykorzystać i następnego dnia zarobić. Wolno im, to żadna kradzież. Popieram - a ty im nie żałuj. Mniej śmieci zanieczyści środowisko, jeśli jakieś plastikowe chojny zostaną drugi raz wykorzystane. Ktoś je wyrzucił, więc można wziąć.

Bali się mnie, bo myśleli że będzie cała grupa. Raz zaatakowano w pobliżu cmentarza znajomego starszego pana, około 65 lat. Grupa młodych mężczyzn, zaczęli koło niego tańczyć, mruczeć jakieś bzdury... Prawdopodobnie byli pod wpływem alkoholu albo jakichś substancji odurzających. Ten pan nie przestraszył się, tylko powiedział coś w rodzaju "co wy wyprawiacie, przecież normalne chłopaki jesteście" - i nic mu nie zrobili.
No, ale mówimy o sprawach podpadających pod KK.
Swoją drogą, nigdy nie zapomnę tego krzyku i tych przerażonych oczu obojga. Myśleli chyba, że za chwilę zostaną napadnięci. Takie Halloween'owe klimaty...
"Czasem lepiej jest milczeć niż mówić;
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
Awatar użytkownika
Heremis87
pASjonat
Posty: 811
Rejestracja: 18 gru 2013, 22:05
Lokalizacja: Śląski Rzym
Kontakt:

Re: Wszystkich Świętych czyli stosunek do zmarłych

Post autor: Heremis87 »

Wbrew sobie, oddaję hołd tradycji katolickiej, w istocie nie uznaję tego święta, według mnie modlitwa za zmarłych nie ma sensu, można się zastanowić nad życiem, ale kwiaty i znicze są zbędne. Tak jak pisałem, gdyby nie fakt, ze ktoś bardzo bliski z rodziny odszedł, a druga bliska osoba jest katoliczką, pewnie zignorowałbym to święto. Robię to wszystko, aby nie robić bliskim przykrości.
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42

"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Awatar użytkownika
Mo73_
mASełko
Posty: 137
Rejestracja: 2 sie 2017, 16:40
Lokalizacja: Kraków

Re: Wszystkich Świętych czyli stosunek do zmarłych

Post autor: Mo73_ »

Byłam nastolatką gdy ktoś, kto niedługo potem zmarł powiedział mi, żeby nie przychodzić na cmentarz na grób, gdyż tej osoby tam nigdy nie będzie.
Na cmentarz zdarza mi się wstąpić przypadkiem, np będąc w jakimś nowym mieście gdy jest umiejscowiony "po drodze". To wszystko. Na pogrzeby również nie chodzę.
O osobach, o których chcę pamiętać, pamiętam i bez święta. Lubię palić świece w domu i gdy robię to w okolicy początku listopada zmarłe osoby jakoś intensywniej odwiedzam w myślach.
"The highest result of education is tolerance." - Helen Keller
takasobie

Re: Wszystkich Świętych czyli stosunek do zmarłych

Post autor: takasobie »

W temacie pamięci o zmarłych/wszystkich świętych mam niezrozumiałe dla mojego otoczenia podejście. Nie chodzę po cmentarzach, na pogrzeby, nie odwiedzam grobów, nie modlę się za zmarłych. Dla mnie odwiedzanie grobów jest całkowicie bez sensu. O wiele ważniejsze jest żeby odwiedzać żywych, bo zmarłym i grobom nasza obecność nic nie da. Nie rozumiem po co analizować jak ubrać grób, przeliczać znicze, jeździć na drugi koniec Polski żeby zapalić znicz, przeżywanie, że brudno na grobie, że liście, że ludzie się patrzą na brud. Niestety co roku u mnie w domu są mega awantury w tym temacie, bo moja matka prezentuje poglądy odmienne od moich.
Mam nadzieję, że przejdzie drogę legislacyjną przepis o możliwości rozsypywania prochów. Do lasów codziennie wyrzucane są tony śmieci, w morzach pływają wyspy z plastiku, a im przeszkadzałoby kilka kg prochów ludzkich? Jednak sądzę, że KK w imię "zdrowia ludności" będzie pośrednio naciskał na pochówki na cmentarzu.
Gdy umrę, będzie obojętne co żyjący zrobią z moim cialem, w końcu już to będzie tylko cialo, a nie ja żywa, i gdzie mnie pochowają (o ile to zrobią). Sądzę, że po smierci nie powinno się uprzykrzać życia zyjącym wyborem trumien, grobów, granitów, wiązanek, zniczy itp.
Awatar użytkownika
Mo73_
mASełko
Posty: 137
Rejestracja: 2 sie 2017, 16:40
Lokalizacja: Kraków

Re: Wszystkich Świętych czyli stosunek do zmarłych

Post autor: Mo73_ »

takasobie, podpisuję się pod tym co napisałaś obiema rękami.
"The highest result of education is tolerance." - Helen Keller
Nightfall

Re: Wszystkich Świętych czyli stosunek do zmarłych

Post autor: Nightfall »

O co mi chodzi: Osoby, które najgłośniej twierdzą, że Wszystkich Świętych powinno się przeżywać w skupieniu i zadumie, jakoś nie widzą tego, że stoisko ze zniczami przypomina skrzyżowanie sklepu z pamiątkami "made in China" z Cepelią - uwzięły się jedynie na to nieszczęsne Halloween.
No ok, teraz bardziej rozumiem co masz na myśli. Jeśli chodzi o Halloween nie porywa mnie, ale też nie boli mnie, że ktoś się wtedy bawi. Na wszystkich świętych nie podoba mi się też sztuczność i komercja. Znicze w każdej sieciówce, nawet w PEPCO. I jedno i drugie daje możliwość zarobku, więc to chyba naturalna kolej rzeczy ;/
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wszystkich Świętych czyli stosunek do zmarłych

Post autor: Viljar »

A mnie co roku wzrusza wieść o rytuale, jakiego dopełnia kolega z Warszawy. Jest on rodzimowiercą. Wieczorem 31 października uczestniczy w obrzędzie Dziadów, gdzie wiadomo - jest ognisko, ofiary, pozdrowienia dla zmarłych przodków, a potem zabawa przy ognisku. Później, z samego rana, jak ludzi na cmentarzach jest jeszcze mało, idzie na grób dziadka z flaszką, gdzie razem piją i rozmawiają. W sensie, że kolega jeden kieliszek pije sam, a drugi wylewa na grób. I opowiada o swoim życiu - co go dobrego i złego spotkało.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Nightfall

Re: Wszystkich Świętych czyli stosunek do zmarłych

Post autor: Nightfall »

idzie na grób dziadka z flaszką, gdzie razem piją i rozmawiają. W sensie, że kolega jeden kieliszek pije sam, a drugi wylewa na grób.
Czy cyganie przypadkiem nie robią czegoś podobnego?:D
takasobie

Re: Wszystkich Świętych czyli stosunek do zmarłych

Post autor: takasobie »

Mo73, bardzo się cieszę, że ktos jeszcze myśli podobnie do mnie :).
Nawiązując do "Dziadów" Mickiewicza, bardzo podobała mi się adaptacja z Teatru Nowego w Poznaniu. Dwa, trzy lata albo rok temu była transmisja na żywo na TVP KULTURZE. Bardzo podobał mi się pomysł reżysera, choć z polską kulturą miał on niewiele wspólnego, ale dla młodzieży licealnej moim zdaniem bardziej ciekawe niż klasyczne adaptacje.
Awatar użytkownika
Decadente
ASiołek
Posty: 69
Rejestracja: 27 cze 2017, 18:27

Re: Wszystkich Świętych czyli stosunek do zmarłych

Post autor: Decadente »

...
Ostatnio zmieniony 13 lip 2018, 19:37 przez Decadente, łącznie zmieniany 1 raz.
Może nasza cywilizacja, którą uważamy za najwyższą, jest tylko głęboką dekadencją?
Awatar użytkownika
AlaZala
AS gaduła
Posty: 426
Rejestracja: 19 lis 2016, 17:06

Re: Wszystkich Świętych czyli stosunek do zmarłych

Post autor: AlaZala »

Decadente pisze: 1 lis 2017, 17:34 Tym jest dla mnie Święto Zmarłych.
Historia bardzo ciekawa i poruszająca! Ale jest głównie wspomnieniem Twojej Babci oraz przeżyć towarzyszących Ci w czasie odwiedzin na grobie Babci, a do tego nie jest potrzebne żadne święto. Każdy może odwiedzać groby swoich bliskich w dowolnym czasie w godzinach otwarcia cmentarza (a jak ma układy z zarządcą to nawet poza tymi godzinami).

Rozumiem Twoje przeżycia i sama też lubię odwiedzać groby moich przodków, ale najbardziej w ciepłe, lipcowe lub sierpniowe poranki, gdy słońce już świeci i grzeje, a cmentarze są całkowicie puste i pięknie rozświetlone światłem słonecznym. Tymczasem dzisiejsze święto oferuje mi tylko tłum ludzi przepychających się między grobami, korki na ulicach i szaleństwo zakupowe przed bramami cmentarzy. Poza tym trudno o jakąkolwiek refleksję, gdy wiem, że muszę odwiedzić jeszcze kilkanaście grobów na kilku cmentarzach w różnych częściach miasta...

Czy to "skumulowane ciepło" wynikające z kumulacji liczby zapalonych zniczy znacząco wpływa na zwiększenie intensywności Twoich przeżyć i refleksji w czasie wizyty na cmentarzu?
Czy Twoje przeżycia i wspomnienia są pełniejsze, jeśli wiesz, że wraz z Tobą tego samego dnia przybywają na ten sam cmentarz tysiące innych ludzi?
Czy na Twoje przeżycia wpływa to, że święto obchodzone jest w listopadzie, gdy trzeba się ciepło ubrać i liczyć z dużym prawdopodobieństwem zimnego deszczu?
Nightfall

Re: Wszystkich Świętych czyli stosunek do zmarłych

Post autor: Nightfall »

Moja ocena: Kocham Święto Zmarłych i bardzo nie lubię Halloween. Nie bijcie, proszę. Postaram się przekazać mój punkt widzenia historią z dzisiejszego dnia.
Właśnie szkoda, że musisz się przejmować tym, że ktoś "zbije cię" za poglądy. Nie powinno tak być :)
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wszystkich Świętych czyli stosunek do zmarłych

Post autor: Viljar »

Nightfall pisze: 1 lis 2017, 12:17
idzie na grób dziadka z flaszką, gdzie razem piją i rozmawiają. W sensie, że kolega jeden kieliszek pije sam, a drugi wylewa na grób.
Czy cyganie przypadkiem nie robią czegoś podobnego?:D
Zwyczaj biesiadowania na grobach zmarłych bliskich był szeroko znany w dawnych czasach, również w plemionach słowiańskich :) Zanikł stosunkowo niedawno, a miejscami nadal żyje - wiem, że jeszcze moi dziadkowie przed wojną robili podobne rzeczy.

Dzisiaj wieczorem poszedłem na jeden z cmentarzy. Tak po prostu - żeby pomyśleć, poobserwować ludzi. I na długo zapamiętam trzy rzeczy.

Pierwsza wzruszająca - starsza pani, która wzorem wspomnianego kolegi, siedziała przy grobie i rozmawiała ze zmarłym mężem (?). Na pewno z nim, bo nikogo koło niej nie było. A ona coś opowiadała się, śmiała... Widać było, że jest autentycznie szczęśliwa, że obcuje z osobą, którą straciła.

Druga żenująca - czteroosobowa rodzinka, która energicznie oczyszczała nagrobek z palących się jeszcze zniczy i wiązanek, żeby zrobić miejsce dla swoich z gatunku "pozytywka i amorki".

Trzecia dająca do myślenia - wracam tramwajem do domu, a tam siedzi jakaś pani, która tłumaczy koleżance: "Jeden znicz na jeden grób. Zapamiętaj - jeden na jeden grób. Tak mnie nauczył mój stary. Chybaby mnie zabił, gdybym wydała pieniądze na znicze, a nie na na schronisko dla zwierząt".
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Warszawianka40+
AS gaduła
Posty: 427
Rejestracja: 1 lip 2016, 12:37

Re: Wszystkich Świętych czyli stosunek do zmarłych

Post autor: Warszawianka40+ »

Nightfall pisze: 1 lis 2017, 21:04
Moja ocena: Kocham Święto Zmarłych i bardzo nie lubię Halloween. Nie bijcie, proszę. Postaram się przekazać mój punkt widzenia historią z dzisiejszego dnia.
Właśnie szkoda, że musisz się przejmować tym, że ktoś "zbije cię" za poglądy. Nie powinno tak być :)
Kocham Święto Wszystkich Świętych, wczoraj "zaliczyłam" trzy znajome cmentarze, w planie mam jeszcze dwa ( odpust zupełny w oktawie - czyli nawiedzać można cmentarze "na tych samych prawach" przez tydzień) :D
Odwiedziłam bliskich i przyjaciół, oraz przyjaciół przyjaciół, przyjaciół bliskich i bliskich bliskich :) - którym na pewno było miło, że są tak licznie odwiedzani. Wielu z tych osób oczywiście nie znam, na Powązkach Wojskowych jest wiele miejsc gdzie są groby poległych i pomordowanych - odwiedzić ich i móc pomodlić się to dla mnie zaszczyt. Pięknie urządzono Łączkę - koniecznie trzeba zobaczyć. Jak zawsze, odwiedziłam pomnik Katyński, pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej, groby żołnierzy różnych wojen... W życiu doczesnym ich nie znałam - ciekawe, czy gdy umrę i - jak mam nadzieję - ich spotkam - będzie miało dla nich znaczenie, że czciłam Ich pamięć tu na ziemi.

Przed "smętarzem" atmosfera jak zwykle radosna: kolorowe stragany, znicze w różnych kształtach i kolorach (spodobał mi się znicz w kształcie Polski z białym orłem - potem widziałam, że ktoś postawił taki na grobach Powstańców Warszawskich), ręcznie robione słodycze (nie polecam - prawdziwej "pańskiej skórki" nie dostać :( ) Wzruszyła mnie staruszka sprzedająca ręcznie robione małe zwierzątka w pastelowych kolorach - niebieskie, różowe, żółte kotki, pieski itp. Żadna chińszczyzna, sama robiła, zresztą nie sprzedawała nic innego. Na groby dzieci :)

No - kto mnie "zbije" za poglądy? Nie mogę się doczekać! :D
"Czasem lepiej jest milczeć niż mówić;
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
ODPOWIEDZ