Aski i bobaski ;)

"Piekarnik" na kontrowersyjne tematy

Czy chcesz mieć dzieci (lub masz)?

tak
44
22%
nie
103
53%
nie wiem
29
15%
adoptuję
20
10%
 
Liczba głosów: 196

Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: Aski i bobaski ;)

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

Dzieci? Nic do nich nie mam, ale własnych mieć nie chcę. No, non, нет, nicht, ne. :mrgreen:
snoopy160
gimnASjalista
Posty: 15
Rejestracja: 24 cze 2010, 18:09
Lokalizacja: Kraków

Re: Nie do końca AS z wawy

Post autor: snoopy160 »

az tak źle z kobietami które chcą mieć tą mała istotke która kocha ją tak po prostu za to że jest?
gg- 45373452
karina3
ASiołek
Posty: 54
Rejestracja: 10 sie 2012, 16:24

Re: Nie do końca AS z wawy

Post autor: karina3 »

snoopy160 pisze:az tak źle z kobietami które chcą mieć tą mała istotke która kocha ją tak po prostu za to że jest?
Hm może masz na myśli psa? Bo dziecko zadziwiająco szybko rośnie...
snoopy160
gimnASjalista
Posty: 15
Rejestracja: 24 cze 2010, 18:09
Lokalizacja: Kraków

Re: Nie do końca AS z wawy

Post autor: snoopy160 »

pies też i dodatkowo krótko żyje
mam psa i nie porównuj psa do dziecka bo to zupełnie co innego.
Fakt nei każdy potrzebuje takiej istoty nie każdy do tego jeszcze dorósł. Widzę że tu większość osób ma lat około 20 w takim wieku to ja też dziecka nie chciałam a cudze mnie drażniły
gg- 45373452
karina3
ASiołek
Posty: 54
Rejestracja: 10 sie 2012, 16:24

Re: Nie do końca AS z wawy

Post autor: karina3 »

snoopy160 pisze:nie porównuj psa do dziecka bo to zupełnie co innego.
Fakt nei każdy potrzebuje takiej istoty nie każdy do tego jeszcze dorósł. Widzę że tu większość osób ma lat około 20 w takim wieku to ja też dziecka nie chciałam a cudze mnie drażniły
Nie porównuję dziecka do psa, dociekałam, co masz na myśli, pisząc o małej istotce. Dziecko nie jest na wieczność niemowlęciem. Potrzeba "takiej istoty" nie jest, dla mnie, wystarczającym argumentem, by ją wydać na świat. Brzmi to, co najmniej, jednostronnie... Ja mam 34 lata. Nie chciałam mieć dziecka i nadal nie chcę.
snoopy160
gimnASjalista
Posty: 15
Rejestracja: 24 cze 2010, 18:09
Lokalizacja: Kraków

Re: Nie do końca AS z wawy

Post autor: snoopy160 »

aha ok.
oczywiście że nie jest i dobrze cudownie jest patrzeć jak się rozwija, uczyć Go nowych rzeczy, pomagać, słuchać jak postrzega świat.
Będąc sama też nie uważam to za wystarczający powód ale pisze do tego że jakby mi sie udało znaleźć partera życiowego to chciałabym z nim mieć dziecko.
a co to znaczy "brzmi to jednostronnie"?
gg- 45373452
karina3
ASiołek
Posty: 54
Rejestracja: 10 sie 2012, 16:24

Re: Nie do końca AS z wawy

Post autor: karina3 »

snoopy160 pisze:nei każdy potrzebuje takiej istoty nie każdy do tego jeszcze dorósł
Do tego momentu wyglądało na to, że chcesz mieć dziecko, bo TY tego potrzebujesz. Mam w swoim otoczeniu ludzi, którzy chcieli taką "małą istotkę", która ich strasznie rozczarowała, ponieważ nie spełnia ich oczekiwań. Ośmieliła się mieć inną osobowość, od wymarzonej przez rodziców, inne plany na życie, niż rodzice jej usłali różami. Mieć dziecko, by bezinteresownie kochało? Bardzo egoistyczne. Dziecko, z różnych względów źle, czy instrumentalnie traktowane, wcale nie kocha bezinteresownie,a, w każdym razie z tym uczuciem walczy.

Dalsze Twoje słowa:"cudownie jest patrzeć jak się rozwija, uczyć Go nowych rzeczy, pomagać, słuchać jak postrzega świat" miały już inny wydźwięk, więc się nie czepiam :) .
snoopy160
gimnASjalista
Posty: 15
Rejestracja: 24 cze 2010, 18:09
Lokalizacja: Kraków

Re: Nie do końca AS z wawy

Post autor: snoopy160 »

trudno czasem oddać to co się ma na myśli :) w życiu nie chciałabym mieć "zaprojektowanego" dziecka
gg- 45373452
karina3
ASiołek
Posty: 54
Rejestracja: 10 sie 2012, 16:24

Re: Nie do końca AS z wawy

Post autor: karina3 »

I bardzo dobrze. Przyznam, że mnie czasem bardzo wkurzają takie zapędy- do "zaprojektowania" dziecka. A potem widzę takie laleczki, przebierane, ufryzowane, z uszami przekłutymi nim maluch skończy pół roku. Mi to się nie podoba. Zresztą, dużo by pisać na ten temat...Dla niektórych dziecko jest integralną częścią ich samorealizacji, w sensie urzeczywistnienia ICH planów życiowych przez nosiciela ich genów.
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Aski i bobaski ;)

Post autor: dimgraf »

Widzę Snoopy160 przechodzisz batalię, którą też już kiedyś tu stoczyłem :D No ale wtedy byłem osamotniony, obecnie osób prorodzinnych przybywa na forum i to cieszy, bo przynajmniej dyskusja nie jest jednostronna.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Awatar użytkownika
Falka
pASsanger
Posty: 472
Rejestracja: 11 sie 2012, 19:55
Lokalizacja: Lublin/Podlasie

Re: Aski i bobaski ;)

Post autor: Falka »

Ja akurat reprezentuję stronę nierodzinną :mrgreen: . A dzieci powinno się trzymać jak najdalej ode mnie.
Nie próbuje nawet być normalna,
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
Libra

Re: Aski i bobaski ;)

Post autor: Libra »

Mnie denerwuje nieco lekceważenie mnie bo matką nie jestem ;)(a zaczęło się, bo większosć znajomych mi "dziecieje" ) "Bedziesz miała własne to zobaczysz!" Albo w pracy, na westchniecie, ze zmęczona jestem: "jak Ty możesz być zmęczona, przecież nie masz dziecka! Zobaczysz jaka będziesz zmęczona jak będziesz miała!"

Ja wiem, ze to meczące moze być - ale uważam, ze mam prawo do zmęczenia mimo iż bezdzietna jestem :P I nie mam zamiaru się wpisywać w te macierzyńską martyrologię, non stop słyszałam jak to nic nie wiem bo nie mam dziecka(a nawet nie próbowałam w niczym pouczać), jak to mi sie może ziewać, przecież nie mam dziecka, jak siedziałam cicho, czymś zajęta to zaraz jakim prawem jestem "sfochana" przecież nie mam dziecko które dałoby mi wycisk :shock: Matki w moim najblizszym otoczeniu to dosyć agresywne twory, non stop nacierające dzieckiem na innych - nawet na niewinną libre. Straszne to :P
Awatar użytkownika
marisaxyz
alabAStrowy bożek
Posty: 1230
Rejestracja: 8 gru 2011, 15:34

Re: Aski i bobaski ;)

Post autor: marisaxyz »

Libra ja też wysłuchiwałam takich tekstów aż kiedyś miarka się przebrała więc powiedziałam że prezerwatywa w kiosku kosztuje 3 zł, trzeba było zainwestować a nie teraz robić z siebie cierpiętnice
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Libra

Re: Aski i bobaski ;)

Post autor: Libra »

Gumka wszak tańsza niż wyprawka :P
Awatar użytkownika
Zdzichu
łASuch
Posty: 198
Rejestracja: 22 sie 2012, 12:29
Lokalizacja: Wrocław

Re: Aski i bobaski ;)

Post autor: Zdzichu »

Ciekawe skad wy wiecie ile kosztują prezerwatywy?... :wink:
@wyrwana_z_kontekstu SSie!
ODPOWIEDZ