Na AVENie nazywają to litoromantyzmem (lithromanticism). I osób identyfikujących się z tym określeniem też tam jest sporo.again pisze:też tak mammarisaxyz pisze:a tak na poważnie, ja mam taki problem że jak już ktoś mi się spodoba i potem zacznie się mną interesować to nagle mi przechodzi, nie wiem co o tym myśleć, chyba jestem niedojrzała emocjonalnie albo co w tym stylu
Litoromantyzm
Litoromantyzm
Quirkyalone
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: kto wam się podoba?
.
Ostatnio zmieniony 1 sty 2014, 18:55 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Litoromantyzm
Nikt nie nazwał tego osobną orientacją, w każdym razie nie orientacją seksualną. Litoromantyk może być osobą zarówno aseksualną jak i seksualną. Myślę, że niejednego poetę, pisarza czy innego artystę można by zaliczyć do tej kategorii. Już bardziej dyskusyjne jest to, czy litoromantyzm podchodzi pod aromantyzm czy też nie. Jeden z pasków na fladze aromantyków oznacza litoromantyzm.
http://www.aromantic.org/
A powodów takiego stanu rzeczy może być bardzo wiele, np.niechęć do zmian w życiu, tutaj konkretnie w życiu uczuciowym. Niechęć do pakowania się w związek. Inni uważają, że może to wynikać z nieśmiałości, z niskiego poczucia wartości. A może jeszcze z czegoś innego...
Dla tych, którym nie chce się szukać w słownikach, ogólna definicja: Lithromantics are individuals who experience romantic love but do not desire their feelings to be reciprocated.
http://www.aromantic.org/
A powodów takiego stanu rzeczy może być bardzo wiele, np.niechęć do zmian w życiu, tutaj konkretnie w życiu uczuciowym. Niechęć do pakowania się w związek. Inni uważają, że może to wynikać z nieśmiałości, z niskiego poczucia wartości. A może jeszcze z czegoś innego...
Dla tych, którym nie chce się szukać w słownikach, ogólna definicja: Lithromantics are individuals who experience romantic love but do not desire their feelings to be reciprocated.
Quirkyalone
Re: Litoromantyzm
a to ciekawe,szkoda że strona jest w angielskim, ale od czego jest słownik
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Litoromantyzm
Ja sobie podobną zagrywkę tłumaczyłam inaczej - Zainteresował się mną? Znaczy, ze ma fatalny gust, trzeba sobie odpuscić
-
- łASuch
- Posty: 189
- Rejestracja: 29 mar 2013, 19:02
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Litoromantyzm
a tak dokladniej o co w tym chodzi?
czym różni sie to od zwykłego romantyzmu zachwalającego tzw. miłość platoniczną?
czym różni sie to od zwykłego romantyzmu zachwalającego tzw. miłość platoniczną?
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: Litoromantyzm
Można do tego zaliczyć obiecywaczy, czarusiów, bajokopisarzy i "tanich akwizytorów". Strzeżcie się Panie tego elementu...urtika pisze:Myślę, że niejednego poetę, pisarza czy innego artystę można by zaliczyć do tej kategorii.
Dokładnie. Nie jesteś gotowy do związku odpuść sobie, a nie mąć w głowie drugiemu. Albo dawaj czytelny komunikat: "Jestem litor, nie angażuj się, bo jak ci się spodobam to sielanka się skończy".wyrwana_z_kontekstu pisze:Przecież to podpada pod jakieś emocjonalne zwichrowanie, niedojrzałość własnie
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Litoromantyzm
.
Ostatnio zmieniony 1 sty 2014, 18:55 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Litoromantyzm
Zgadzam się z junaczką Wyrwana_z_kontekstu, ze przodownica Chochoł nieźle to ujęli.
W wyszczególnieniu tym brakuje mi jednak przedstawicieli ładniejszej części ludzkości - choćby dumnych i bladych "perskich księżniczek", które gdyby mogły, to (za przeproszeniem) kopulowałyby ze swoim odbiciem w lustrze. Niestety nie mogą, więc interesują się tylko tymi, którzy ośmielaja się nie zwracać na nie uwagi. Oczywiście gdy już owi zaczną zwracać uwagę na "księzniczkę", ta natychmiast traci swoje zainteresowanie ("zaliczony-odhaczony")...
Ten cały "litoromantyzm" ma więc rózne gęby, ale była okazja zeby znowu dokopac biednym chłopaskom, co nie?
W wyszczególnieniu tym brakuje mi jednak przedstawicieli ładniejszej części ludzkości - choćby dumnych i bladych "perskich księżniczek", które gdyby mogły, to (za przeproszeniem) kopulowałyby ze swoim odbiciem w lustrze. Niestety nie mogą, więc interesują się tylko tymi, którzy ośmielaja się nie zwracać na nie uwagi. Oczywiście gdy już owi zaczną zwracać uwagę na "księzniczkę", ta natychmiast traci swoje zainteresowanie ("zaliczony-odhaczony")...
Ten cały "litoromantyzm" ma więc rózne gęby, ale była okazja zeby znowu dokopac biednym chłopaskom, co nie?
@wyrwana_z_kontekstu SSie!
Re: Litoromantyzm
pewnie i takie się zdarzają, ale to chyba podpada pod narcyzm bardziejZdzichu pisze:W wyszczególnieniu tym brakuje mi jednak przedstawicieli ładniejszej części ludzkości - choćby dumnych i bladych "perskich księżniczek", które gdyby mogły, to (za przeproszeniem) kopulowałyby ze swoim odbiciem w lustrze. Niestety nie mogą, więc interesują się tylko tymi, którzy ośmielaja się nie zwracać na nie uwagi. Oczywiście gdy już owi zaczną zwracać uwagę na "księzniczkę", ta natychmiast traci swoje zainteresowanie ("zaliczony-odhaczony")...
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Litoromantyzm
...A bo w tym przypadku to litoromantyzm na tle narcystycznym Teraz psychologów produkuje się maszynowo i kazdy musi cos nowego wymyslic, zeby wszyscy mieli co leczyc albo badać. Jak grzyby po deszczu pojawiają się dysleksje, zakupoholizmy, prokrastynacje czy właśnie litoromantyzmy...
@wyrwana_z_kontekstu SSie!
Re: Litoromantyzm
no tak teraz wszystko musi być przeanalizowane, sklasyfikowane,dla mnie to już trochę przesada
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Litoromantyzm
Zgadzam się z przedmówcami, teraz na pęczki powstają jakieś klasyfikacje: syndromy, zespoły i wszelkie -izmy, nowe nazwy na wszystko, niepotrzebne mnożenie bytów. Zamiast mówić po prostu o zwykłej niechęci do związków, to teraz w to miejsce stawia się jakieś aromantyzmy, litoromantyzmy i nie wiem co jeszcze.