Ja niczego takiego nie wykluczyłem. Poza tym nie pisałem o autorce, ale tak ogólnie o kobietach.wyrwana_z_kontekstu pisze:[Może sęk tkwił w braku uczuć? Autorka wątku pisze tylko, że 'partner był do ***', bo nie dał orgazmu, nic o tym czy go kochała albo choć się jej podobał. U wielu kobiet więź emocjonalna jest kluczowa dla satysfakcji seksualnej.
Okazało się...
Re: Okazało się...
- Bella Wildrose
- łASuch
- Posty: 174
- Rejestracja: 6 lip 2010, 20:42
- Lokalizacja: Grudziądz
- Kontakt:
Re: Okazało się...
Polemizowałabym. Kontakt fizyczny może być przyjemny, a wciąż można nie czuć pociągu seksualnego ani nawet nie mieć popędu. Orgazm w ogóle jest zjawiskiem dość tajemniczym. Prawdopodobnie w dużej mierze, jeśli nie w całości, powstaje w głowie. Prawdopodobnie istnieją różne rodzaje orgazmów, z których jeden może się brać z tego, a drugi z tamtego. Tak naprawdę niewiele o tym wiemy.Patryk pisze:No jeśli któraś będzie się bzykać, miewać rozkoszne orgazmy i twierdzić że jest aską to włożę to między bajki
Przypuśćmy, że osoba w pełni heteroseksualna zamknie oczy, wtedy zacznie ją pieścić osoba tej samej płci, przypuśćmy, że dana osoba nie myśli o niczym i przeżyje orgazm. To znaczy, że jednak jest homoseksualna? Nie powiedziałabym.
Dokładnie zgadzam się z "wyrwaną".wyrwana_z_kontekstu pisze:Tylko powiedzmy sobie szczerze, że aseksualizm nie na tym (orgazm czy też jego brak) polega, więc skąd te zapędy do uświadamiania innych, skoro samemu bazuje się na nieporozumieniu? Zabawne.klapouchy pisze:U kobiet to całkiem normalne. Zwłaszcza młodych i niedoświadczonych. Bzykają sie z kimś nie ma orgazmu i mysla, że są askami. Po jakimś czasie bzykaja sie z kims innym, jest orgazm i już nagle nie sa askami.
- Patryk
- bASyliszek
- Posty: 1006
- Rejestracja: 20 lis 2011, 00:47
- Lokalizacja: Starogard Gdański, Londyn
- Kontakt:
Re: Okazało się...
Uprawianie seksu dla przyjemności,orgazmy dla przyjemności dla mnie to cecha 99 proc normalnych seksualnych ludzi ale ok
Re: Okazało się...
Czy komuś oprócz mnie zdarzył się orgazm, ale wcale mu się nie podobał?
Bo ja na przykład miałam fantastycznych partnerów: czułych, delikatnych, cierpliwych. Co w żadnym stopniu nie przełożyło się na zmianę stosunku do stosunku...
Bo ja na przykład miałam fantastycznych partnerów: czułych, delikatnych, cierpliwych. Co w żadnym stopniu nie przełożyło się na zmianę stosunku do stosunku...
- Bella Wildrose
- łASuch
- Posty: 174
- Rejestracja: 6 lip 2010, 20:42
- Lokalizacja: Grudziądz
- Kontakt:
Re: Okazało się...
Tylko, że "normalni seksualni ludzie" czują pociąg seksualny do innych ludzi i popęd seksualny, a jeszcze do tego seks i cała jego otoczka stanowi dla nich przyjemność cielesną, ale to swoją drogą, mimo że to się u nich wszystko zbiega razem. Oczywiście logicznie myśląc, jak nie ma po co (nie ma podniecenia), to się nie uprawia seksu, ale może ktoś go uprawia, mimo braku podniecenia i jest zadowolony - tak samo jak przyjemność sprawia mu masowanie karku. Taką sytuację miałam na myśli. Ktoś może iść drugą stroną - czuć podniecenie, ale wcale nie chcieć seksu.Patryk pisze:Uprawianie seksu dla przyjemności,orgazmy dla przyjemności dla mnie to cecha 99 proc normalnych seksualnych ludzi ale ok
Mi się zdarzył, ale czy się podobał... Wiesz, jak po długim czasie wreszcie mogę iść do toalety, to też mi się to podoba... Nie chodzi o analogię do seksu po długim czasie, tylko o samo uczucie. Na pewno przyjemne, ale żeby to było jakieś wielkie szczęście, spełnienie czy tym podobne, jak to niektórzy opisują, to absolutnie nie. No można to tak ująć, że się podobał, ale również nie zmienia to u mnie stosunku do stosunku.aloushka pisze:Czy komuś oprócz mnie zdarzył się orgazm, ale wcale mu się nie podobał?
Bo ja na przykład miałam fantastycznych partnerów: czułych, delikatnych, cierpliwych. Co w żadnym stopniu nie przełożyło się na zmianę stosunku do stosunku...
- Patryk
- bASyliszek
- Posty: 1006
- Rejestracja: 20 lis 2011, 00:47
- Lokalizacja: Starogard Gdański, Londyn
- Kontakt:
Re: Okazało się...
Może jest sens w tym co piszesz choć dla mnie zestawienie pojęć:seks,rozkosz seksualna,orgazm,brak libido,brak pożądania,aseksualizm w jednym wspólnym zbiorze pozostanie dla mnie niezrozumiałe.Choć chyba tyle pojęć aseksualizmu ile ludzi i zawsze każdy będzie miał inną wizję na to wszystko.
Tak czy siak Martynka za askę uważać się przestała.Słusznie jednak odnośnie forum używa słowa "my" jako że jego częścią tak samo wciąż pozostaje.Wniosła tu swoje i wniesie również jako nie aska.
Tak czy siak Martynka za askę uważać się przestała.Słusznie jednak odnośnie forum używa słowa "my" jako że jego częścią tak samo wciąż pozostaje.Wniosła tu swoje i wniesie również jako nie aska.
Re: Okazało się...
hahahahaBella Wildrose pisze:Mi się zdarzył, ale czy się podobał... Wiesz, jak po długim czasie wreszcie mogę iść do toalety, to też mi się to podoba... Nie chodzi o analogię do seksu po długim czasie, tylko o samo uczucie. Na pewno przyjemne, ale żeby to było jakieś wielkie szczęście, spełnienie czy tym podobne, jak to niektórzy opisują, to absolutnie nie. No można to tak ująć, że się podobał, ale również nie zmienia to u mnie stosunku do stosunku.aloushka pisze:Czy komuś oprócz mnie zdarzył się orgazm, ale wcale mu się nie podobał?
Bo ja na przykład miałam fantastycznych partnerów: czułych, delikatnych, cierpliwych. Co w żadnym stopniu nie przełożyło się na zmianę stosunku do stosunku...
Jak to słusznie zauważył Andy Warhol: "seks jest bardziej ekscytujący na ekranie i na stronach powieści niż w pościeli."