Czy asy odczuwają przyjemność z seksu?
Czy asy odczuwają przyjemność z seksu?
.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2018, 16:47 przez Issander, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy asy odczuwają przyjemność z seksu?
Nieudane to porównanie z żarciem. Jest wiele osób które nie jedzą dla przyjemności, nawet gdy jedzą nie z głodu, żadna to dla nich wzniosła radocha.
Co do przyjemności - intymnie pieszczoty określiłabym jako takie które "nie są nieprzyjemne" ale przyjemnym też bym nie nazwała - notabene mój organizm reaguje na nie prawidłowo(nawilżenie i te sprawy) . Czasami odnoszę wrażenie, że to coś u mnie we łbie nie łączy, bo ciało reaguje a łeb chłodny i myślę co by tu jutro na obiad, albo o której wybrać się na basen.
Zaznaczam, że w moim przypadku chodzi w głównej mierze o różnego rodzaju pieszczoty w tym seks oralny- stosunku w tradycyjnym zrozumieniu ni praktykuję.
Co do przyjemności - intymnie pieszczoty określiłabym jako takie które "nie są nieprzyjemne" ale przyjemnym też bym nie nazwała - notabene mój organizm reaguje na nie prawidłowo(nawilżenie i te sprawy) . Czasami odnoszę wrażenie, że to coś u mnie we łbie nie łączy, bo ciało reaguje a łeb chłodny i myślę co by tu jutro na obiad, albo o której wybrać się na basen.
Tak. Lubię sprawiać przyjemność, obserwować reakcje - działa to łechcąc na moje ego i mam satysfakcjeNie odczuwacie jakiejś empatycznej przyjemności z tego, że dzięki Wam komuś innemu jest przyjemnie
Zaznaczam, że w moim przypadku chodzi w głównej mierze o różnego rodzaju pieszczoty w tym seks oralny- stosunku w tradycyjnym zrozumieniu ni praktykuję.
Re: Czy asy odczuwają przyjemność z seksu?
.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2018, 16:47 przez Issander, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy asy odczuwają przyjemność z seksu?
Uważam, że to porównanie z żarciem - bardzo dobre, chociaż ja je widzę trochę inaczej niż ty. Nie jemy, gdy ZUPEŁNIE nie mamy apetytu. W ubiegłym tygodniu przechodziłem grypę i w dniu w którym miałem 49,5 stopnia gorączki nic nie zjadłem. Na nic, ale to zupełnie na nic nie miałem ochoty, chociaż wyobrażałem sobie wszystkie najulubieńsze potrawy z mojego repertuaru najulubieńszych potraw.
Podobnie nie drapiemy się kiedy nas nie swędzi i nie masturbujemy się, gdy nie pojawia się "na to chęć". Tak więc sądzę, że to nie wizja orgazmu nakłania ludzi do "tych czynności", ale potrzeba zaspokojenia napięcia seksualnego, wytwarzanego przez organizm. Jeśli u Asa nie pojawia się owo napięcie, owa "chęć", to i nie będzie się raczej masturbował, tak samo jak nie będzie się drapał, gdy go nie swędzi
Podobnie nie drapiemy się kiedy nas nie swędzi i nie masturbujemy się, gdy nie pojawia się "na to chęć". Tak więc sądzę, że to nie wizja orgazmu nakłania ludzi do "tych czynności", ale potrzeba zaspokojenia napięcia seksualnego, wytwarzanego przez organizm. Jeśli u Asa nie pojawia się owo napięcie, owa "chęć", to i nie będzie się raczej masturbował, tak samo jak nie będzie się drapał, gdy go nie swędzi
"Gdy moderator/-ka banuje użytkownika bez ostrzeżenia, a jedyny argument to argument siły - w tym samym czasie gdzieś na świecie umiera jedna tancerka brzucha albo panda w ciąży." - prawo internetu
Re: Czy asy odczuwają przyjemność z seksu?
pewnie dlatego, że nie żyłeśmorowy pisze:w dniu w którym miałem 49,5 stopnia gorączki nic nie zjadłem.
nigdy tego nie robiłam- bo po co?Tak samo intuicja mówi mi, że gdybym nie miał popędu seksualnego, i tak bym od czasu do czasu się masturbował dla przyjemności.
Szczerze, to wolę zjeść coś pysznego, książkę poczytać.
Mój facet nie jest zadowolony z takiego stanu rzeczy, ale przynajmniej ma pewność, że mu rogów nie dorobie w poszukiwaniu przygód
Re: Czy asy odczuwają przyjemność z seksu?
Che che zaszalałem z tą temperaturą, 39,5 stopnia oczywiścieLibra pisze:pewnie dlatego, że nie żyłeśmorowy pisze:w dniu w którym miałem 49,5 stopnia gorączki nic nie zjadłem.
"Gdy moderator/-ka banuje użytkownika bez ostrzeżenia, a jedyny argument to argument siły - w tym samym czasie gdzieś na świecie umiera jedna tancerka brzucha albo panda w ciąży." - prawo internetu
Re: Czy asy odczuwają przyjemność z seksu?
Bo tak.Pytanie : dlaczego ?
Nie.Nie odczuwacie jakiejś empatycznej przyjemności, że dzięki Wam komuś jest przyjemnie ?
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: Czy asy odczuwają przyjemność z seksu?
To je dobre!morowy pisze:Podobnie nie drapiemy się kiedy nas nie swędzi i nie masturbujemy się, gdy nie pojawia się "na to chęć". Tak więc sądzę, że to nie wizja orgazmu nakłania ludzi do "tych czynności", ale potrzeba zaspokojenia napięcia seksualnego, wytwarzanego przez organizm. Jeśli u Asa nie pojawia się owo napięcie, owa "chęć", to i nie będzie się raczej masturbował, tak samo jak nie będzie się drapał, gdy go nie swędzi
Nie posiadam takich doświadczeń więc nie wiem czy odczuwałabym przyjemność czy też nie.
Mam nadzieje, że Śmiałek (obecnie brak), odczuwa tą przyjemność będąc w pobliżu, ale nie dostając przyjemności seksualnej.Issander pisze:Nie odczuwacie jakiejś empatycznej przyjemności z tego, że dzięki Wam komuś innemu jest przyjemnie?
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
Re: Czy asy odczuwają przyjemność z seksu?
Hm... w moim przypadku to jest bardzo złożona kwestia. Jestem demi (a przynajmniej wszystko na to wskazuje ) i w związku z tym przeżywam okresy, gdy jestem "włączona" i "wyłączona" na bodźce.
Na co dzień jestem w stanie "wyłączonym" i wtedy wszelkie bodźce seksualne są dla mnie wulgarne, głupie i bezcelowe. Oglądanie porno jest krępujące, dotyk nie sprawia mi przyjemności i nie powoduje nawilżenia. Wszelkie próby mające na celu abym sama siebie próbowała nastawić spełzają na niczym - myśli uciekają, pieszczoty wywołują łaskotki, albo ból. Po prostu nie da rady...
"Włączyć" może mnie tylko ta jedyna osoba, którą zaakceptuję i wykaże się odpowiednim zestawem cech charakteru. Wtedy nagle okazuje się, że cała hydraulika działa bez zarzutów, odczuwam podniecenie, przyjemność z dotyku i nawet mogę sama sobie dobrze zrobić. Niestety bardzo trudno mi jest dojść w seksie - wciąż nie odkryłam czym jest to spowodowane...
Na co dzień jestem w stanie "wyłączonym" i wtedy wszelkie bodźce seksualne są dla mnie wulgarne, głupie i bezcelowe. Oglądanie porno jest krępujące, dotyk nie sprawia mi przyjemności i nie powoduje nawilżenia. Wszelkie próby mające na celu abym sama siebie próbowała nastawić spełzają na niczym - myśli uciekają, pieszczoty wywołują łaskotki, albo ból. Po prostu nie da rady...
"Włączyć" może mnie tylko ta jedyna osoba, którą zaakceptuję i wykaże się odpowiednim zestawem cech charakteru. Wtedy nagle okazuje się, że cała hydraulika działa bez zarzutów, odczuwam podniecenie, przyjemność z dotyku i nawet mogę sama sobie dobrze zrobić. Niestety bardzo trudno mi jest dojść w seksie - wciąż nie odkryłam czym jest to spowodowane...
Wszystko jest trucizną,
decyduje tylko dawka.
decyduje tylko dawka.
- Poison Ivy
- fantAStyczny
- Posty: 578
- Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14
Re: Czy asy odczuwają przyjemność z seksu?
Jedni odczuwają, inni nie odczuwają. Nie ma jednego modelu asa.Issander pisze: Tymczasem rzeczywistość ostro zaprzecza mojej intuicji. Czytając posty na tym forum widzę, że wiele asów nie odczuwa żadnej przyjemności seksu, ba, część się nim wręcz brzydzi, unika jakichkolwiek kontaktów cielesnych. Pytanie: dlaczego?
Aha, jeszcze jedna sprawa. Nie odczuwacie jakiejś empatycznej przyjemności z tego, że dzięki Wam komuś innemu jest przyjemnie?
Ja na przykład nie.
Re: Czy asy odczuwają przyjemność z seksu?
U mnie trudno było z przyjemnością już na początku aktywności, z reguły czekałem aż dziewczyna osiągnie satysfakcję, na mojej mi nie zależało, byle już był koniec. Podobnie jak Libra mam wrażenie, że mi też coś w głowie "nie łączy", a może to coś z hormonami i pokrętną psychiką. Na bodźce reaguję normalnie, ale jakby były one same sobie w oderwaniu od umysłu,jakby to wszystko było obok. W efekcie nie odczuwałem przyjemności z seksu. Te wszystkie sprawy były jakby jakieś napięcie, skurcz mięśni. Oczywiście na początku było to coś nowego, pewien dreszcz, powiew nowości. Jednak bardzo szybko zacząłem to postrzegać jako nieprzyjemną czynność. Tutaj bylo pewne rozdwojenie zarazem: z jednej strony chciałem daną dziewczynę uszczęśliwić, to mnie motywowało, ale sam potem okropnie się z tym czułem. Przecież udawałem przed kimś i samym sobą... Nie wiem czy da się zrozumieć moje wypociny w temacie.
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Re: Czy asy odczuwają przyjemność z seksu?
Ja podczas "klasycznej penetracji" przyjemności nie odczuwałem, raczej fizycznie było to dla mnie za każdą próbą drażniące a co za tym idzie psychicznie też czułem się zblokowany. W efekcie nic z tego nie wychodziło. Inna sprawa, że nigdy nie miałem na to ochoty tak sam z siebie, tylko raczej starałem się spełnić czyjeś potrzeby. Natomiast przy np tzw robótach ręcznych zarówno sam jak i kobieta jest w stanie sprawić mi fizyczną przyjemność i zaspokoić mój hm powiedzmy popęd. Zaspokajanie partnerki w podobny sposób , tudzież oralnie, sprawia mi swego rodzaju satysfakcje
Seek not the paths of the ancients; Seek that which the ancients sought
Re: Czy asy odczuwają przyjemność z seksu?
ja oralu jako biorca serdecznie nie znoszę(jako dawca jest git) - ale czasem trzeba.ColdChris pisze: Zaspokajanie partnerki w podobny sposób , tudzież oralnie, sprawia mi swego rodzaju satysfakcje
Re: Czy asy odczuwają przyjemność z seksu?
Mnie oralne igraszki w jakiejkolwiek roli obrzydzały, pewnie przez wstręt do wszystkiego co związane ze śliną itp.
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Re: Czy asy odczuwają przyjemność z seksu?
Oral chyba prędzej bym zniosła jako biorca niż jako dawca... Sama idea nawet jest dla mnie jakaś taka... NiekomfortowaLibra pisze:ja oralu jako biorca serdecznie nie znoszę(jako dawca jest git) - ale czasem trzeba.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.