moja Mizantropia
: 8 lip 2016, 17:50
Niestety, wyszukiwarka mi nie działa a poprzez Google nic nie znalazłam. Jeśli jednak podobny temat już istnieje, to proszę o przeniesienie mojego wpisu.
Trafiłam dziś na Kafeterię w ramach piątkowego przewietrzania mózgu i nieco mnie zmroziło, gdy poczytałam o standardach rządzących jakością życia plebsu... niby "miliony much nie mogą się mylić", ale jest to dość przytłaczające:
http://f.kafeteria.pl/temat/f4/czy-ktor ... -p_6526946
Denerwuje mnie, gdy ludzie uznają niedoświadczenie za wstyd a ponad wszystko denerwuje mnie, gdy kobiety same za siebie się wstydzą. Same robią z siebie ofiary i desperatki. Przyjmują uniżoną i wdzięczną postawę, że panu i władcy (zwanemu też wybawicielem) nie będzie przeszkadzało, że niewystarczająco skaczą by go zaspokoić. Nie umiem takich lasek szanować, bo one same siebie nie szanują.
Pęd do seksu jest dla mnie niezrozumiały i ohydny. W istotnym stopniu wzmacnia moją mizantropię. Poziomiem naszego wynoszonego pod niebiosa gatunku jestem z lekka zażenowana...
Trafiłam dziś na Kafeterię w ramach piątkowego przewietrzania mózgu i nieco mnie zmroziło, gdy poczytałam o standardach rządzących jakością życia plebsu... niby "miliony much nie mogą się mylić", ale jest to dość przytłaczające:
http://f.kafeteria.pl/temat/f4/czy-ktor ... -p_6526946
Denerwuje mnie, gdy ludzie uznają niedoświadczenie za wstyd a ponad wszystko denerwuje mnie, gdy kobiety same za siebie się wstydzą. Same robią z siebie ofiary i desperatki. Przyjmują uniżoną i wdzięczną postawę, że panu i władcy (zwanemu też wybawicielem) nie będzie przeszkadzało, że niewystarczająco skaczą by go zaspokoić. Nie umiem takich lasek szanować, bo one same siebie nie szanują.
Pęd do seksu jest dla mnie niezrozumiały i ohydny. W istotnym stopniu wzmacnia moją mizantropię. Poziomiem naszego wynoszonego pod niebiosa gatunku jestem z lekka zażenowana...