Aseksualizm, a molestowanie w dzieciństwie

"Piekarnik" na kontrowersyjne tematy
Barthez
bobASek
Posty: 1
Rejestracja: 29 lip 2017, 00:00

Aseksualizm, a molestowanie w dzieciństwie

Post autor: Barthez »

Korzystałem z wyszukiwarki ale o dziwo nie znalazłem nic w tym temacie.
Moja obecna partnerka będąc 10 letnią dziewczynką została zgwałcona przez pijanego ojca.
Czy któraś z obecnych na tym forum osób, będących AS, też ma jakieś podobne przykre wspomnienia w tej materii? Czy nie uważacie, że te wydarzenia w głównej mierze przyczyniły się do problemów z Waszą oziębłością?
Awatar użytkownika
aldrig
starszASek
Posty: 32
Rejestracja: 29 lip 2017, 12:22

Re: Aseksualizm, a molestowanie w dzieciństwie

Post autor: aldrig »

Przepraszam, jeżeli zbyt odważnie "diagnozuję" (bo zadna diagnoza nie jest oczywiście moim zamierzeniem, nie jestem lekarzem) - ale czy to nie jest w takim razie bardziej awersja seksualna, którą można leczyć? Aseksualność raczej nie ma zbyt wiele do czynienia ze wstrętem do seksu biorącego się z konkretnego powodu jak np. właśnie złe wspomnienia związane z gwałtem czy innego rodzaju wykorzystywanie seksualne, obrzydzenie do partnera, etc.
Awatar użytkownika
Biała
pASibrzuch
Posty: 244
Rejestracja: 9 gru 2014, 21:08

Re: Aseksualizm, a molestowanie w dzieciństwie

Post autor: Biała »

Raczej większość osób na forum nie miała w dzieciństwie takich przeżyć. Spora część po prostu jakoś żyła tak "obok" tych wszystkich spraw, tak po prostu jakby mogło ich równie dobrze nie być. Jak ktoś przychodzi tutaj, próbując się jakoś zidentyfikować, to często powtarza się motyw, że dopiero po jakimś czasie, kiedy człowiekowi życie bez popędu wydawało się jak najbardziej naturalne, pojawia się myśli "hej, chyba coś tu jest nie tak...". Tak w okolicach 20. roku życia. I właśnie nie była to awersja czy lęk, ale całkowita obojętność, coś co mogło pozostawać długo niezauważone.
Matka jest o 21 lat starsza od swojego dziecka. Za 6 lat dziecko będzie 5 razy młodsze od matki. Gdzie jest ojciec??
Awatar użytkownika
Słomiany Zapał
ASter
Posty: 621
Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31

Re: Aseksualizm, a molestowanie w dzieciństwie

Post autor: Słomiany Zapał »

Barthez, może najpierw poczytaj co to jest aseksualność.
Na poczatek może to:
strona/pytania.htm
No i w ogóle poczytaj forum.
A wracając do Twoich pytań. Gwałt, molestowanie mogą być przyczyną traumy, z której powodu powstaje np. awesja seksualna,a takie rzeczy można leczyć. Trzeba po prostu znaleźć dobrego lekarza.
Ostatnio zmieniony 7 wrz 2017, 09:58 przez Słomiany Zapał, łącznie zmieniany 1 raz.
PawSta1990
bobASek
Posty: 4
Rejestracja: 4 sie 2017, 00:17
Kontakt:

Re: Aseksualizm, a molestowanie w dzieciństwie

Post autor: PawSta1990 »

Oczywiście. Ja również jestem takiego zdania, źe to trzeba leczyć i na pewno taka trauma jest do wyleczenia, ale na prawdę musi zająć się tym świetny specjalista.
http://seansobox.pl - Najlepsze filmy online w sieci i bez limitu!
gugl00
gimnASjalista
Posty: 17
Rejestracja: 1 sie 2017, 21:47

Re: Aseksualizm, a molestowanie w dzieciństwie

Post autor: gugl00 »

To nawet na pewno jest awersja seksualna, trauma seksualna. Tutaj potrzebny jest dobry seksuolog i długa terapia. Aseksualizm tyczy się natury fizycznej, choć nie zawsze! (chodzi o sprawy związane z libido). Orientacja seksualna tutaj nic nie warunkuje.
Awatar użytkownika
Warszawianka40+
AS gaduła
Posty: 427
Rejestracja: 1 lip 2016, 12:37

Re: Aseksualizm, a molestowanie w dzieciństwie

Post autor: Warszawianka40+ »

Seksuolog odeśle taką osobę do psychiatry. Z kolei psychiatra będzie ją "leczył' jak go nauczono - diagnoza zaburzeń psychicznych, psychotropy itp.
Polecam pozycję autorstwa Judith Lewis Herman "Przemoc. Uraz psychiczny i powrót do równowagi" wyd. Gdańsk 1998. Opisane są tam przypadki "leczenia" takich osób latami na... schizofrenię paranoidalną - bo niedojrzały emocjonalnie psychiatra nie umiał odróżnić zaburzeń dysocjacyjnych od objawów osiowych schizofrenii.
Słomiany Zapał pisze: 30 lip 2017, 08:33 Barthez, może najpierw poczytaj co to jest aseksualność.
Na poczatek może to:
strona/pytania.htm
No i w ogóle poczytaj forum.
A wracając do Twoich pytań. Gwał, molestowanie mogą być przyczyną traumy, z której powodu powstaje np. awesja seksualna,a takie rzeczy można leczyć. Trzeba po prostu znaleźć dobrego lekarza.
Na ASEAN znalazłam:

http://www.asexuality.org/?q=overview.html :

"An asexual person is a person who does not experience sexual attraction.

There is considerable diversity among the asexual community; each asexual person experiences things like relationships, attraction, and arousal somewhat differently. Asexuality is just beginning to be the subject of scientific research.

There is no litmus test to determine if someone is asexual. Asexuality is like any other identity- at its core, it’s just a word that people use to help figure themselves out. If at any point someone finds the word asexual useful to describe themselves, we encourage them to use it for as long as it makes sense to do so."

Aseksualizm jest więc wciąż w trakcie badań. A może istnieje właśnie taka forma aseksualizmu, po urazach tego typu? Tego nie wiemy. Jeśli ktoś czuje się aseksualny, to ma prawo nim być.

Najpierw życie, potem definicje.
"Czasem lepiej jest milczeć niż mówić;
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Aseksualizm, a molestowanie w dzieciństwie

Post autor: panna_x »

Zgadzam się z Warszawianką, jeśli ktoś nie chce seksu, obojętnie z jakiego powodu, to po co leczyć i na siłę uszczęśliwiać taką osobę i nawracać na polubienie " cudownego" seksu, bo przecież wszyscy muszą lubić. Dlatego mnie osobiście irytuje to ciągłe podkreślanie na forum różnic między aseksualizmem a awersją seksualną, antyseksualizmem itd. Dla osób seksualnych to i tak tylko zaciemnienie sprawy- liczy się fakt, że ktoś nie lubi seksu i tyle, a w takie uszczegółowienia między a czy anty to nikt nie wnika. Poza tym sugeruje wg mnie ten podział, że osoby z awersją powinny się leczyć,a tylko asy nie. Wg mnie jak ktoś nie chce tego, to go nie odsyłajmy na siłę do terapeutów, psychiatrów, bo przecież musi się wyleczyć z tego i być "normalny seksualny" jak inni. Nie chce uprawiać seksu- to czyjaś sprawa, z jakiego powodu. Nawet jak to jest awersja, trauma, czy nie wiem, co jeszcze. Po co nawracać innych, żeby stali się koniecznie fanami bara-bara.
Awatar użytkownika
Słomiany Zapał
ASter
Posty: 621
Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31

Re: Aseksualizm, a molestowanie w dzieciństwie

Post autor: Słomiany Zapał »

Jeśli ktoś nie chce uprawiać seksu to tego nie robi i tak powinno być. Wizyta u dobrego specjalisty może pomóc osobie z awersją seksualną z uporaniem się z traumą i idącymi z nią w parze problemami. Takie traumatyczne przeżycia pozostawiają głębokie rany w psychice i takim osobom ciężko potem zapomnieć i żyć dalej, bo np. męczą się z depresją i często mają trudności z budowaniem jakichkolwiek bliższych relacji, boją się i mimo tych traum - jeśli są seksualni - jakieś tam potrzeby mogą czuć, a się tych potrzeb też boją. Dlatego należy odróżniać osoby seksualne z traumą, które chciałyby żyć jak esy, ale nie mają odwagi z powodu blokady, od osób które mają traumę i nie potrzebują seksu, ale terapia im może pomóc pozbierać się po tych ciężkich przeżyciach. Mowa była tutaj o gwałcie, a tak traumatyczne doświadczenie pozostawia za sobą znacznie więcej problemów niż wspomniana awersja seksualna i nie ograniczałbym wizyty u lekarza jedynie do przełamywania się do seksu, bo akurat to dotyczy jedynie osób, którym zależy na tym, aby wrócić do życia seksualnego bez lęków i jest tylko jednym z wielu problemów, którym osoby te - jeśli chcą - muszą stawić czoło. Natomiast co do osób, które nie chcą seksu, ale mają za sobą takie doświadczenie to taka rozmowa z lekarzem może im pomóc uporać się z przykrymi wspomnieniami i po prostu przestać się bać - bo trzeba też pamiętać, że osoby, które doświadczyły takiej tragedii mogą się też bać bliskości nie seksualnej np. zwykłego dotyku lub tworzenia bliższej relacji z drugą osobą. Są osoby, które chciałyby stworzyć związek platoniczny, romantyczny, a takie doświadczenia też ich hamują, chociaż w takiej relacji seksu nie ma, ale boją się tej bliskości. Sytuacje są różne i jeśli ktoś czuje, że sam sobie nie poradzi i potrzebuje pomocy to warto pójść do lekarza, ale nie po to, aby stać się seksualnym, tylko po to, aby pozbyć się lęków związanych z tym traumatycznym doświadczeniem.
Nemo
mASełko
Posty: 114
Rejestracja: 30 cze 2017, 21:38
Lokalizacja: Szczecin

Re: Aseksualizm, a molestowanie w dzieciństwie

Post autor: Nemo »

Barthez pisze: 29 lip 2017, 16:13Czy któraś z obecnych na tym forum osób, będących AS, też ma jakieś podobne przykre wspomnienia w tej materii? Czy nie uważacie, że te wydarzenia w głównej mierze przyczyniły się do problemów z Waszą oziębłością?
Nope.
takasobie

Re: Aseksualizm, a molestowanie w dzieciństwie

Post autor: takasobie »

Nie posiadam żadnych negatywnych doświadczeń ani traumy.
Można usłyszeć, ze ofiary pedofilów stają się pedofilami.
Awatar użytkownika
Warszawianka40+
AS gaduła
Posty: 427
Rejestracja: 1 lip 2016, 12:37

Re: Aseksualizm, a molestowanie w dzieciństwie

Post autor: Warszawianka40+ »

Ten wątek przypomniał mi "Opowiadanie o niewidzialnym dziecku" z Muminków. Jak ktoś nie zna: pewna T. odebrała maltretującej rodzinie dziewczynkę imieniem Nini, która z powodu tego maltretowania stała się... niewidzialna (bardzo ciekawe omówienie; nie jest powiedziane co jej zrobiono). T. nie wie jak jej pomóc i nie ma warunków, więc prowadzi Nini do zaprzyjaźnionej rodziny Muminków "żebyście ją znowu zrobili widzialną". Tatuś Muminka wybucha: czy nie należałoby po prostu zaprowadzić jej do lekarza?! Na to Mama się sprzeciwia: a może ona CHCE być niewidzialna jakiś czas? Na tym stanęło, i Nini zamieszkała przy rodzinie Muminków niewidzialna, taka jaka była. Nikt jej nie niepokoił, dano jej czas. Reakcje naturalnie były różne. Głównie totalne niezrozumienie dla osoby innej: zdziwienie, niechęć, nawet agresja.
A przecież Nini nikomu nie przeszkadzała. Tylko była, istniała. Charakterystyczne, że była bardzo porządna, nadmiernie grzeczna. Starała się nikomu nie przeszkadzać; bardzo charakterystyczne.
Dlaczego Nini zdecydowała się w końcu przestać być niewidzialna i wyszła z kokonu, dlaczego uznała że musi wrócić do świata realnego na jego warunkach i stawić czoła życiu - tego nie będę zdradzać. Opowiadanie jest bardzo pouczające - w: Tove Jansson "Opowiadania z Doliny Muminków".
Słomiany Zapał pisze: 6 wrz 2017, 13:22 Jeśli ktoś nie chce uprawiać seksu to tego nie robi i tak powinno być. Wizyta u dobrego specjalisty może pomóc osobie z awersją seksualną z uporaniem się z traumą i idącymi z nią w parze problemami. Takie traumatyczne przeżycia pozostawiają głębokie rany w psychice i takim osobom ciężko potem zapomnieć i żyć dalej, bo np. męczą się z depresją i często mają trudności z budowaniem jakichkolwiek bliższych relacji
Sytuacje są różne i jeśli ktoś czuje, że sam sobie nie poradzi i potrzebuje pomocy to warto pójść do lekarza, ale nie po to, aby stać się seksualnym, tylko po to, aby pozbyć się lęków związanych z tym traumatycznym doświadczeniem.
Moim zdaniem, jak ktoś sam sobie nie poradzi, to nikt mu nie pomoże.
"Czasem lepiej jest milczeć niż mówić;
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Aseksualizm, a molestowanie w dzieciństwie

Post autor: panna_x »

Też myślę, tak jak Warszawianka. Lekarz nafaszeruje pacjenta psychotropami, żeby leczyć depresję i lęki. Zresztą nie wiem, jak można pokonać lęk po gwałcie, takie wspomnienia zostają na zawsze. Poza tym autor tematu pisał, że jego partnerka jest oziębła z tego powodu, więc zakładam w domyśle, że chodziło mu o to, czy to jest stały stan i czy to można zmienić. A jak zmienić- no wiadomo, wyleczyć, żeby stała się osobą nieoziębłą. Nie pisał, że chce ją zmienić z osoby depresyjnej na normalnie cieszącą się życiem, czy żyjącą w białym związku romantycznym, tylko konkretnie o oziębłości seksualnej. Zatem domniemuję, może na wyrost, że ten stan mu nie odpowiada, i chciałby to zmienić, i chciał się dowiedzieć, czy taka zmiana oziębłej osoby jest możliwa. Jeśli chodzi o polecenie specjalisty, to on nie jest gwarantem wyleczenia, jednych można wyleczyć z traumy, a innych nie- zależy od konkretnej osoby. A tu wysyp rad na forum, typu, że to "tylko" awersja seksualna i można ją spokojnie wyleczyć, czyli w domyśle przywrócić osobę do seksualności.
Awatar użytkownika
Warszawianka40+
AS gaduła
Posty: 427
Rejestracja: 1 lip 2016, 12:37

Re: Aseksualizm, a molestowanie w dzieciństwie

Post autor: Warszawianka40+ »

Odróżnijmy teź, czy chodzi o osoby maltretowane, w tym wielokrotnie wykorzystywane - bądź bite - czy o jednorazowy gwałt. Są różne urazy i różnego rodzaju zmiany w psychice. W Polsce pomoc dla ofiar maltretowania w dzieciństwie o ile wiem nie istnieje. Potrzebny jest dobry psycholog z dużym doświadczeniem, gdzie takiego znaleźć. A psychiatria odpada - lekarstwo będzie gorsze niż choroba. Będzie to polegać na faszerowaniu co jakiś czas coraz gorszymi i silniejszymi lekami psychotropowymi "bo tamte nie pomogły".

"Nie istnieje coś takiego jak ostateczne uporanie się z urazem; proces powrotu do zdrowia nigdy nie zostaje ukończony. Traumatyczne wydarzenie nadal odbija się echem na różnych etapach cyklu życiowego ofiary. Kwestie z którymi uporano się w jednej fazie leczenia często ponownie ożywają, kiedy pacjent przechodzi kolejne stadia rozwoju. (...) Osoba która była wykorzystywana w dzieciństwie, a następnie uporała się z urazem na tyle, że była w stanie pracować i kochać, częstokroć ponownie cierpi z powodu swoich objawów po wyjściu za mąż albo po urodzeniu dziecka, albo kiedy jej dziecko osiągnie wiek, w którym ona sama zaczęła doznawać urazu. (...) Ofiara której udało się pomyślnie zakończyć terapię, rozpoczyna nowe życie bez wielu złudzeń, ale często z poczuciem wdzięczności. Poznała najgorsze strony życia, ale właśnie dlatego nauczyła się cenić śmiech. Ma jasną świadomość, co jest ważne, a co nie. Doświadczyła zła, a teraz wie, jak wybierać dobro. Doświadczyła strachu przed śmiercią, a teraz wie, jak celebrować życie." - w: Judtih Lewis Herman "Przemoc. Uraz psychiczny i powrót do równowagi." przekład A. i M. Kacmajor, podręcznik akademicki dotowany przez MEN - str 221, 222, 223.
"Czasem lepiej jest milczeć niż mówić;
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
ODPOWIEDZ