Ja kiedyś byłam trochę grubsza, więc i piersi miałam większe. Gdy schudłam to część ich objętości utraciłam i mam ten uniwersalny rozmiar piersi mieszczącej się w dłoń
Tęsknię za tamtym rozmiarem, bo mogłam sobie pozwolić na głęboki dekolt i w ogóle ubrania na mnie lepiej leżały. Większe piersi podkreślają wąską talię i bluzki tak nie wiszą na kobiecie jak na wieszaku... No ale mam co mam i podkreślam jak mogę
Tylko w domu chodzę bez stanika. Jak raz zapomniałam do pracy założyć to cały dzień ręce miałam skrzyżowane z przodu, żeby nikt nie zauważył czasem, że mi sutki stoją. A i tak pewnie nie było widać, bo miałam gruby sweter
No ale czułam dyskomfort mimo, iż nie przeszkadza mi taki widok u innych osób. Ani nawet nie mam nic przeciwko matkom karmiącym przy mnie. Mnie żadne wydzieliny nie obrzydzają, więc mam bardzo tolerancyjne podejście, ale rozumiem, że jakby dziecku się ulało w takiej restauracji, to osoba ,,wrażliwa'' siedząca obok mogłaby nie dać rady utrzymać zawartości swojego żołądka