Seks jako narzędzie kontroli społecznej

"Piekarnik" na kontrowersyjne tematy
Awatar użytkownika
Azshara
AS gaduła
Posty: 432
Rejestracja: 10 lip 2017, 19:38

Re: Seks jako narzędzie kontroli społecznej

Post autor: Azshara »

AlaZala pisze: 30 maja 2018, 11:26Przeszkadza mi tylko i wyłącznie to, jak dużo uwagi społeczeństwo przywiązuje do, dla mnie nieistotnego, faktu posiadania określonej płci!
Jesteś apłciowa? Większość ludzi nie przywiązuje do tego żadnej wagi, uważa to za normę, bo byłoby ciężko, gdyby społeczeństwo nagle przestało patrzeć na ludzi przez podziałkę płci.
AlaZala pisze: 30 maja 2018, 13:43Nie wiem, czym kierujesz się zapraszając ludzi na kawę, ale myślę, że mogę Ci się spodobać właśnie ze względu na moje piękne niebieskie oczy! Choć wolałabym, żeby na kawę zapraszali mnie ludzie kierujący się posiadaniem pozytywnej opinii na temat mojego postępowania, uczciwości i moralności.
Dobra, nie oszukujmy się. Jeśli obcy facet zaprosi cię na kawę, to nie dlatego, że masz cudowny charakter, tylko mu się spodobałaś. Mogłaś go zauroczyć nawet swoimi oczami, ale to nadal będzie powierzchowny zachwyt, na pewno w tym momencie nie myśli o tym, że możesz być uczciwa i mieć dobrą opinię :) A wracając do tematu płci. Gdyby społeczeństwo nie przywiązywało do niej uwagi, to prawdopodobnie żaden facet nigdy by cię na kawę nie zaprosił, bo i po co, skoro nie zwraca uwagi na to, że jesteś kobietą. Oczywiście nie dotyczy znajomych.
Ostatnio zmieniony 30 maja 2018, 15:32 przez Azshara, łącznie zmieniany 1 raz.
takasobie

Re: Seks jako narzędzie kontroli społecznej

Post autor: takasobie »

U mnie trwa/ trwała rekrutacja na stanowisko głównego księgowego i aplikację złożył jeden facet. Już na samym początku księgowe były na nie, bo to facet. Podobno facet niezbyt ogarnięty merytorycznie, ale u mnie w zespole wszystkie księgowe się śmiały, że jak to facet na głównego księgowego. Nawet się mnie pytały, czy ja bym chciała szefa faceta, a ja stwierdziłam, że mnie płeć obojętna, a liczą się tylko kompetencje. Ja wiem, że GK to nie ta ranga co CFO, ale jak patrzę na profile jakichś CFO w organizacjach międzynarodowych, to większosć z nich to mężczyźni.
Awatar użytkownika
AlaZala
AS gaduła
Posty: 426
Rejestracja: 19 lis 2016, 17:06

Re: Seks jako narzędzie kontroli społecznej

Post autor: AlaZala »

Setsu pisze: 30 maja 2018, 15:00 Jesteś apłciowa? Większość ludzi nie przywiązuje do tego żadnej wagi, uważa to za normę, bo byłoby ciężko, gdyby społeczeństwo nagle przestało patrzeć na ludzi przez podziałkę płci.
Czyli po prostu przywiązywanie dużej wagi do płci jest tak popularne i tak głęboko zakorzenione w kulturze, że ludzie robią to nieświadomie, ślepo naśladując otaczające ich wzorce. Jestem przekonana, że życie bez podziału na płcie byłoby nie tylko możliwe, ale nawet dużo łatwiejsze!

Czy jestem apłciowa? Jeśli mam wybierać między masywnymi, wieloaspektowymi płciami kulturowymi funkcjonującymi w Polsce a apłciowością, to zdecydowanie wybieram apłciowość. Potrafię jednak sobie wyobrazić bardzo delikatny, subtelny konstrukt genderowy, który miałby dla mnie atrakcyjność porównywalną z apłciowością.
Setsu pisze: 30 maja 2018, 15:00 Jeśli obcy facet zaprosi cię na kawę, to nie dlatego, że masz cudowny charakter, tylko mu się spodobałaś.
I dlatego, będąc świadoma tego faktu, nigdy nie przyjmuję zaproszeń od obcych.
Awatar użytkownika
AlaZala
AS gaduła
Posty: 426
Rejestracja: 19 lis 2016, 17:06

Re: Seks jako narzędzie kontroli społecznej

Post autor: AlaZala »

Scadrial pisze: 1 cze 2018, 15:45 1. Nie chcesz być traktowana jak kobieta.
2. Nie chcesz być traktowana jak mężczyzna.
3. Chcesz być traktowana "jak wszyscy inni"
4. Wszyscy inni są traktowani jak kobieta albo jak mężczyzna.
= sprzeczność przesłanek
Skrót myślowy. Chciałabym być traktowana, tak, jak mogą być traktowani wszyscy inni, czyli mówiąc bardziej precyzyjnie, chciałabym być adresatką wyłącznie tych zachowań, które należą do przecięcia zbiorów zachowań zwyczajowo adresowanych wobec kobiet i zwyczajowo adresowanych wobec mężczyzn.
Scadrial pisze: 1 cze 2018, 15:45 Tych z bliższego otoczenia możesz o to poprosić, jednak nie warto obrażać się na rzeczywistość, że pozostali będą zwracać na to większą uwagę. Mają do tego podstawy, ponieważ płeć robi znacznie większą różnicę niż kolor oczu.
Scadrial pisze: 1 cze 2018, 15:45 Nic z tym nie zrobisz w skali społeczeństwa. Dla większości jest to jednak istotny czynnik.
Kiedyś myślano, że kobietom można odbierać prawo głosu i też wszyscy byli przekonani, że nic z tym nie da się zrobić. Sufrażystki pokazały, że się da. Mówi się, że walczyły one o prawa kobiet, ale można też powiedzieć, że walczyły o wymazanie monopolu na uprawianie polityki z definicji męskiej płci kulturowej. I rzeczywiście w większości państw świata udział w życiu politycznym przestaje być elementem płci kulturowej. Jestem przekonana, że tak samo, krok po kroku, będą wymazywane kolejne elementy płci kulturowej, aż do momentu, gdy pojęcie płci kulturowej stanie się pojęciem pustym, a wszyscy ludzie będą naprawdę równi.

Nie obrażam się zatem na rzeczywistość, ale walczę o moje przekonania. Tak samo, jak konserwatywni obrońcy starego porządku walczą ze wszystkimi, którzy tego porządku nie akceptują.
Awatar użytkownika
AlaZala
AS gaduła
Posty: 426
Rejestracja: 19 lis 2016, 17:06

Re: Seks jako narzędzie kontroli społecznej

Post autor: AlaZala »

króliczka pisze: 3 cze 2018, 12:03 AlaZala
Wpadłam na pewien pomysł: jeśli płeć Cię uwiera, to może spróbuj w jakimś miejscu w internecie od początku pisać w formie nijakoosobowej? np. Wczoraj byłom, albo byłum w sklepie. Zawsze to jakaś namiastka wolności od płci.
Dzięki za ciekawy pomysł! Zastanowię się nad tym. Jedyne, co mnie zniechęca, to to, że te formy brzmią dość egzotycznie i nikt ich nie używa, więc nie są raczej kojarzone ze społecznością egalitarystów.

Kiedyś spotkałam się z postulatem mówiącym, że wszyscy użytkownicy języka polskiego powinni, mówiąc o sobie, używać wyłącznie rodzaju żeńskiego. Autor tego postulatu twierdził, że byłoby to nie tylko podkreślenie równości wszystkich ludzi, ale też jednoznaczne odrzucenie patriarchatu. Rezygnację z rodzaju męskiego można byłoby porównać z rezygnacją z tytułów arystokratycznych i szlacheckich. Nie jestem jednak do tego uzasadnienia całkowicie przekonana, gdyż zawiera ono w sobie ostrą krytykę męskiej płci kulturowej, a ja nie chciałabym krytykować żadnej konkretnej płci, a jedynie sam fakt istnienia płci kulturowej.
panna_x pisze: 3 cze 2018, 19:17 Wierzę, że kobieta może przyjaźnić się z facetem, jeśli ten jest gejem.
Czy ta kobieta musi też być lesbijką, czy wystarczy, żeby facet był gejem?

Jeśli założymy w uproszeniu, że ludzie mogą być aseksualni, homoseksualni, heteroseksualni lub biseksualni, to wierzysz, że które pary osób różnej płci mogą się przyjaźnić?
takasobie

Re: Seks jako narzędzie kontroli społecznej

Post autor: takasobie »

Kiedyś na jednej grupie na fb widziałam posty osoby genderfluid używającej form czasownikowych zakończonych na "-om", np. byłom.
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Seks jako narzędzie kontroli społecznej

Post autor: panna_x »

https://nczas.com/2018/07/22/skandal-na ... cja-video/


a co myślicie o tym wystąpieniu i obronie pedofili?
zewsząd i znikąd
pASibrzuch
Posty: 246
Rejestracja: 30 lip 2014, 11:07

Re: Seks jako narzędzie kontroli społecznej

Post autor: zewsząd i znikąd »

takasobie pisze: 5 cze 2018, 09:40 Kiedyś na jednej grupie na fb widziałam posty osoby genderfluid używającej form czasownikowych zakończonych na "-om", np. byłom.
Jak najbardziej można. Ale ja nie mam ochoty. Też wolę być traktowana bezpłciowo - ale owszem czuję się kobietą, uważam kobiecość za coś bardzo ważnego jako tożsamość polityczna. Pod innymi względami jest to dla mnie mało istotne, tzw. kobiecych przywilejów wręcz czynnie nie lubię - wolałabym nie mieć ani kawałka "przywileju", za to w pełni równe szanse. (Zwracam też uwagę, że część "przywilejów" to przywileje wątpliwe. Np. niższy wiek emerytalny prowadzi do ubóstwa starszych kobiet, uzależniania ich od mężczyzn, a pośrednio może także - niewyobrażalności istnienia kobiet niezamężnych w tym wieku, skoro starsza kobieta ma potrzebować do przeżycia mężczyzny i jego emerytury. Całowanie po rękach to dla mnie żaden kobiecy przywilej - raczej męski przywilej w postaci prawa do naruszania cudzej przestrzeni osobistej.) Ale jestem na przykład bardzo zawzięta na punkcie rodzaju gramatycznego. Wkurza mnie, kiedy piszę komentarz na jakiś temat polityczny, gdzieś w moim wpisie pada przelotnie jakieś "-am" albo "-abym", a ktoś i tak odpowiada mi w rodzaju męskim, bo a) albo uważa, że kobiety nie mogą się interesować polityką, b) albo w ogóle uważa płeć męską za domyślną i nie potrafi nawet zauważać wyznaczników płci żeńskiej. Podobnie nie pozwalam nazywać siebie "tłumaczem", "alergikiem", "autorem opisu do gry" itp. Nie. Domagam się stosowania w odniesieniu do mnie żeńskich końcówek.
Tym niemniej właśnie za pośrednictwem aseksualnej identyfikacji stopniowo uświadomiłam sobie, że nie muszę być "kobieca", by wiedzieć, że jestem kobietą. Nie jestem osobą transpłciową, co najwyżej nonkonformistyczną płciowo. NIe czuję się ani trochę mężczyzną, a jednak uważam, że mogłabym nawet np. nie mieć w ogóle biustu i czuć się z tym dobrze.
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Seks jako narzędzie kontroli społecznej

Post autor: panna_x »

Zgadzam się z przedmówczynią co do tych wątpliwych "przywilejów".
takasobie

Re: Seks jako narzędzie kontroli społecznej

Post autor: takasobie »

zewsząd i znikąd pisze: 29 sie 2018, 22:35 Wkurza mnie, kiedy piszę komentarz na jakiś temat polityczny, gdzieś w moim wpisie pada przelotnie jakieś "-am" albo "-abym", a ktoś i tak odpowiada mi w rodzaju męskim, bo a) albo uważa, że kobiety nie mogą się interesować polityką, b) albo w ogóle uważa płeć męską za domyślną i nie potrafi nawet zauważać wyznaczników płci żeńskiej.
A to nie jest tak, że ktoś po prostu tak napisał bez dorabiania do tego ideologii gender? Skoro użyłaś formy żeńskiej gdzieś w przelocie i nieczęsto, to komentujący mógł po prostu nie zauważyć i zwrócił się tak bezosobowo, jak z "ktosiem" - ktoś jest gramatycznie rodzaju męskiego.
zewsząd i znikąd
pASibrzuch
Posty: 246
Rejestracja: 30 lip 2014, 11:07

Re: Seks jako narzędzie kontroli społecznej

Post autor: zewsząd i znikąd »

takasobie pisze: 30 sie 2018, 08:57 A to nie jest tak, że ktoś po prostu tak napisał bez dorabiania do tego ideologii gender? Skoro użyłaś formy żeńskiej gdzieś w przelocie i nieczęsto, to komentujący mógł po prostu nie zauważyć i zwrócił się tak bezosobowo, jak z "ktosiem" - ktoś jest gramatycznie rodzaju męskiego.
Dlaczego tak trudno zauważyć? Statystycznie rzecz biorąc ma się ok. 50% szansy, że przedpiśca jednak jest przedpiśczynią...
takasobie

Re: Seks jako narzędzie kontroli społecznej

Post autor: takasobie »

zewsząd i znikąd pisze: 30 sie 2018, 22:08
takasobie pisze: 30 sie 2018, 08:57 A to nie jest tak, że ktoś po prostu tak napisał bez dorabiania do tego ideologii gender? Skoro użyłaś formy żeńskiej gdzieś w przelocie i nieczęsto, to komentujący mógł po prostu nie zauważyć i zwrócił się tak bezosobowo, jak z "ktosiem" - ktoś jest gramatycznie rodzaju męskiego.
Dlaczego tak trudno zauważyć? Statystycznie rzecz biorąc ma się ok. 50% szansy, że przedpiśca jednak jest przedpiśczynią...
Jeśli twój post był długi i tylko kilka razy użyłaś formy żenskiej, to ktoś mógł tego nie zauważyć. Ja nikogo nie bronię, tylko nie każdy działa z premedytacją.
Awatar użytkownika
Azshara
AS gaduła
Posty: 432
Rejestracja: 10 lip 2017, 19:38

Re: Seks jako narzędzie kontroli społecznej

Post autor: Azshara »

zewsząd i znikąd pisze: 29 sie 2018, 22:35 Wkurza mnie, kiedy piszę komentarz na jakiś temat polityczny, gdzieś w moim wpisie pada przelotnie jakieś "-am" albo "-abym", a ktoś i tak odpowiada mi w rodzaju męskim, bo a) albo uważa, że kobiety nie mogą się interesować polityką, b) albo w ogóle uważa płeć męską za domyślną i nie potrafi nawet zauważać wyznaczników płci żeńskiej.
Niektórzy ludzie po prostu nie przywiązują do tego większej uwagi, tym bardziej, gdy wiadomość jest długa. Skupiają się na samej treści, pomijając płeć rozmówcy. Może i jest to jakaś oznaka niepoważnego traktowania oponenta, cokolwiek, ale nie ma nic wspólnego z tym, aby cię w jakiś sposób urazić czy pokazać, że jako kobieta jesteś w czymś gorsza. Gdy zaczynałam grać w gry mmorpg, kobiety się tym prawie wcale nie interesowały. Teraz jest nieporównywalnie lepiej, gdy ogromna część społeczności to często płeć żeńska, ale te wczesne lata mnie pod tym względem zahartowały, bo do dzisiaj obcy ludzie domyślnie zwracają się do mnie jak do mężczyzny, a i w necie się zdarzy. Nigdy ich nie poprawiałam, bo nie miało to dla mnie znaczenia, ani nie czułam się w żaden sposób na niższej pozycji, natomiast gdy pisałam z taką osobą trochę dłużej niż kilka minut, to się w końcu sama orientowała i przepraszała czy coś. Nie ma się o co spinać, gdyby ktoś chciał ci ubliżyć, to od razu napisałby, że z kobietą nie będzie na dany temat rozmawiał, ale nie bawiłby się w udawanie, że jesteś mężczyzną :)
takasobie

Re: Seks jako narzędzie kontroli społecznej

Post autor: takasobie »

Setsu pisze: 31 sie 2018, 06:46
zewsząd i znikąd pisze: 29 sie 2018, 22:35 Wkurza mnie, kiedy piszę komentarz na jakiś temat polityczny, gdzieś w moim wpisie pada przelotnie jakieś "-am" albo "-abym", a ktoś i tak odpowiada mi w rodzaju męskim, bo a) albo uważa, że kobiety nie mogą się interesować polityką, b) albo w ogóle uważa płeć męską za domyślną i nie potrafi nawet zauważać wyznaczników płci żeńskiej.
Niektórzy ludzie po prostu nie przywiązują do tego większej uwagi, tym bardziej, gdy wiadomość jest długa. Skupiają się na samej treści, pomijając płeć rozmówcy. Może i jest to jakaś oznaka niepoważnego traktowania oponenta, cokolwiek, ale nie ma nic wspólnego z tym, aby cię w jakiś sposób urazić czy pokazać, że jako kobieta jesteś w czymś gorsza. Gdy zaczynałam grać w gry mmorpg, kobiety się tym prawie wcale nie interesowały. Teraz jest nieporównywalnie lepiej, gdy ogromna część społeczności to często płeć żeńska, ale te wczesne lata mnie pod tym względem zahartowały, bo do dzisiaj obcy ludzie domyślnie zwracają się do mnie jak do mężczyzny, a i w necie się zdarzy. Nigdy ich nie poprawiałam, bo nie miało to dla mnie znaczenia, ani nie czułam się w żaden sposób na niższej pozycji, natomiast gdy pisałam z taką osobą trochę dłużej niż kilka minut, to się w końcu sama orientowała i przepraszała czy coś. Nie ma się o co spinać, gdyby ktoś chciał ci ubliżyć, to od razu napisałby, że z kobietą nie będzie na dany temat rozmawiał, ale nie bawiłby się w udawanie, że jesteś mężczyzną :)
Setsu, chyba na tym forum ktoś ciebie wziął za mężczyznę i pisał do ciebie w formie męskiej? Zresztą ja też przy pierwszym cytowaniu ciebie miałam problem, żeby znaleźć płeć, ale przejrzałam inne posty i sprawdziłam. Z tymże takie coś wymaga dużo wysiłku, a gdy dyskusja ożywiona, to człowiek nie ma na to czasu :). W ogóle zauważyłam, że tutaj na forum nawet w "anonsach matrymonialnych" ludzie piszą o sobie, nie określajac płci, i w sumie nie wiadomo jakiej płci jest poszukujący, bo samo "szukam" mówi nam tylko, że mamy do czynienia z człowiekiem.
Awatar użytkownika
Azshara
AS gaduła
Posty: 432
Rejestracja: 10 lip 2017, 19:38

Re: Seks jako narzędzie kontroli społecznej

Post autor: Azshara »

takasobie pisze: 31 sie 2018, 06:54 Setsu, chyba na tym forum ktoś ciebie wziął za mężczyznę i pisał do ciebie w formie męskiej? Zresztą ja też przy pierwszym cytowaniu ciebie miałam problem, żeby znaleźć płeć, ale przejrzałam inne posty i sprawdziłam. Z tymże takie coś wymaga dużo wysiłku, a gdy dyskusja ożywiona, to człowiek nie ma na to czasu :). W ogóle zauważyłam, że tutaj na forum nawet w "anonsach matrymonialnych" ludzie piszą o sobie, nie określajac płci, i w sumie nie wiadomo jakiej płci jest poszukujący, bo samo "szukam" mówi nam tylko, że mamy do czynienia z człowiekiem.
A całkiem możliwe, że jakoś na początku, nawet tego nie pamiętam. Nie wiem też, czy poprawiłam tę osobę, bo to naprawdę nie jest dla mnie aż tak istotna rzecz. Może na forum powinnam, bo tutaj dyskusja jednak ciągle się toczy, nie jest to gra, w której pożegnam się z jakąś osobą i więcej się nie spotkamy, ale wychodzę z założenia, że za którymś postem człowiek sam się zreflektuje. Sama jakiś czas temu, gdy Nautilus pojawił się na forum, zwróciłam się do niego jak do kobiety i dopiero po drugiej, albo trzeciej wiadomości zorientowałam się, że to mężczyzna. A czyjeś posty zawsze czytam uważnie, tak że zdarza się przeoczyć. Natomiast prawdą jest również to, że gdy temat jest ciekawy/ kontrowersyjny, to absorbujemy się nim i owszem, nie mamy czasu zwracać uwagi na takie rzeczy :)
ODPOWIEDZ