Oto artykuł, do którego link podała Bittersweet ( w jej poście nie dało się go otworzyć). Pochodzi z "Polityki" z 20 lutego 2010 roku, czyli prawie rok stary. Na naszym forum go chyba nie ma; sądzę tak patrząc na daty innych wpisów od tego czasu, choć wydaje mi się jakiś znajomy. No, ale gdyby się okazało, że jednak gdzieś jest, to zawsze można wyrzucić do archiwum.
http://www.polityka.pl/psychologia/pora ... oroba.read
Kiedy Ala ma Asa
Kiedy Ala ma Asa
Artykuł niestety przeczytałam, powtarzam niestety, gdyż dawno już nie czytałam podobnego gniota: tendencyjnego, grafomańskiego, żenującego, subiektywnego, niekompetentnego, napisanego przez kogoś kto kompletnie, ale to kompletnie nie rozumie czym jest aseksualizm.
Kompletne dno ...
i wodorosty.
Lektury jego absolutnie nie polecam, no chyba, że ktoś chce się zdenerwować.
DZIEWICA8
Kompletne dno ...
i wodorosty.
Lektury jego absolutnie nie polecam, no chyba, że ktoś chce się zdenerwować.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
Po raz kolejny jakiś domorosły psycholog zrobił z siebie idiotę i tyle. Nie po raz pierwszy i nie ostatni. Szkoda tylko, że nie na łamach jakichś tam "Charakterów", tylko na łamach poczytnego pisma opiniotwórczego
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Bardzo ciekawy artykuł, zdecydowanie NIE pisany przez psychologa a po prostu przez dziennikarkę, która sobie niezbyt dobrze z aparatem pojęciowym psychologii i seksuologii radzi.
Bardzo podoba mi się fragment "Anomalią przestały być, po długiej walce, homoseksualizm i biseksualizm. Również asy walczą o normalność."
Kurcze, nigdy nie przypuszczałam że muszę o moją normalność (cokolwiek to znaczy)WALCZYĆ.
Edit: Podoba mi się też pomysł, że jednak świat może mieć ze mnie jakiś POŻYTEK, mimo mojego braku zainteresowania seksem, które to zainteresowanie, jak powszechnie wiadomo, wyznacza ludzką użyteczność i określa jakość mojego człowieczeństwa.
A pozwalając sobie na marginesie na małą prywatę: proszę, weźcie udział w moim badaniu choćby dlatego, że dzięki Waszym opisowym odpowiedziom na parę pytań powstanie jakieś w miarę rzetelne źródło wiedzy o tym, jak osoby aseksualne postrzegają samych siebie. Dzięki temu można będzie podjąć polemikę z tezami takiego artykułu jak ten powyżej.
Bardzo podoba mi się fragment "Anomalią przestały być, po długiej walce, homoseksualizm i biseksualizm. Również asy walczą o normalność."
Kurcze, nigdy nie przypuszczałam że muszę o moją normalność (cokolwiek to znaczy)WALCZYĆ.
Edit: Podoba mi się też pomysł, że jednak świat może mieć ze mnie jakiś POŻYTEK, mimo mojego braku zainteresowania seksem, które to zainteresowanie, jak powszechnie wiadomo, wyznacza ludzką użyteczność i określa jakość mojego człowieczeństwa.
A pozwalając sobie na marginesie na małą prywatę: proszę, weźcie udział w moim badaniu choćby dlatego, że dzięki Waszym opisowym odpowiedziom na parę pytań powstanie jakieś w miarę rzetelne źródło wiedzy o tym, jak osoby aseksualne postrzegają samych siebie. Dzięki temu można będzie podjąć polemikę z tezami takiego artykułu jak ten powyżej.