Najśmieszniejszy jest ten o licznych artykułach naukowych wskazujących na to, że aseksualność jest orientacją
Cholercia, a jak prosiłem kiedyś o wskazanie takowych, to skierowano mnie do dwóch artykułów, których autorzy - uwaga - cytowali siebie nawzajem. Widocznie osoba, która je zalinkowała, musiała być zorientowana w temacie jeszcze gorzej ode mnie