Machina - Aseksualni są wśród nas

Ogłoszenia o wywiadach, artykułach, książkach, filmach... Znajdziesz coś? Podziel się.
Awatar użytkownika
króliczka
łASuch
Posty: 190
Rejestracja: 20 maja 2017, 21:11

Machina - Aseksualni są wśród nas

Post autor: króliczka »

ASEKSUALNI SĄ WŚRÓD NAS
Renata Bożek, Machina nr 19 (październik 2007)

"Ludzie mówią mi, że nie wiem, co tracę. To prawda - nie wiem" - twierdzi dwudziestokilkuletni David Jay, założyciel portalu internetowego dla osób "w 100% niezainteresowanych seksem".

Na łamach AVEN (Asexual Visibility and Education Network) aseksualiści z różnych krajów domagają się prawa do... nieuprawiania seksu. Silą się na oryginalność? Powinni się leczyć? A może są prekursorami nowego trendu zapowiadającego erę platonicznych związków?

Tym, którzy omdlewają z przerażenia na myśl, że mogliby żyć bez seksu, proponuję eksperyment: proszę pomyśleć o czynnościach seksualnych bez romantyczno-miłosnej otoczki. Wyobraźmy sobie dwa ciała (lub więcej, jeśli kogoś to bardziej przekonuje), spocone, sapiące, pojękujące, wykrzywiające twarz, wyginające się w dziwnych konfiguracjach (bezlitośnie obnażających dodatkowe kilogramy, brak muskulatury i cellulit), mechanicznie obijające się jedno o drugie. I jak to wygląda? Śmiesznie, żałośnie, niehigienicznie, obrzydliwie? Tak mniej więcej postrzegają seks miliony osób określających się jako aseksualne. Z przeprowadzonej przez Anthony'ego Bogaerta, psychologa i seksuologa z kanadyjskiego Brock University w St. Catherines, analizy 18 tysięcy wywiadów na temat życia seksualnego wynika, że jedna osoba na 100 zgodziła się ze zdaniem: "Nigdy nie czułem/am pociągu seksualnego". Szacuje się, że około 1 proc. populacji nie ma pojęcia, czym jest pożądanie i przyjemność seksualna. Jeden procent brzmi skromnie, ale jeśli przeliczymy to na liczby, to np. w Stanach Zjednoczonych żyje takich osób około trzy mln.

"Czasami myślę, że byłoby mi łatwiej wytłumaczyć ludziom, że straciłem penisa w wypadku, niż mówić im, że jestem aseksualny"*

Kiedyś ci, którzy nie odczuwali potrzeb seksualnych, musieli w łóżku zaciskać zęby i spełniać małżeńskie powinności, wieczorami dostawać migreny i znosić pretensje, że są oziębli. Obawiali się, że są nienormalni. Teraz mają szansę wyjść z ukrycia. John DeLameter, socjolog z amerykańskiego uniwersytetu w Wisconsin-Madison porównuje obecny coming out aseksualistów do rewolucji gejowskiej w latach 70. Nieprzypadkowo na portalu AVEN można kupić koszulki z napisem "A-Pride", nawiązujące do hasła "GayPride". DeLemater proponuje, z czym zgadza się coraz więcej badaczy ludzkiej seksualności, żeby traktować aseksualistów jako czwartą, obok hetero-, homo-, i bi-, grupę seksualną. Tym bardziej że wiele przemawia za tym, że libido zero to nie efekt dziecięcych traum czy problemów psychicznych, ale kwestia biologii. Tak jak np. kolor oczu lub wzrost. Aseksualni nie wiedzą, co to pożądanie."Taka się urodziłam. Kiedy w liceum koleżanki przeżywały przygody seksualne, mnie wystarczyło trzymanie się za ręce. Dziesięć lat poźniej seks wydaje mi się równie atrakcyjnym sposobem spędzania czasu jak połykanie pająków. Nie mam pojęcia czemu ludzie tak się tym ekscytują" - tego typu opinii na forum AVEN można spotkać wiele. Brak pożądania seksualnego nie może być wrodzony, bo to sprzeczne z naturą? Niezupełnie. W świecie zwierząt też nie brak osobników, którzy za nic mają cielesne rozkosze. Jak sprawdzili badacze ze Stanowego Uniwersytetu w Oregonie, wśród owiec około 3 proc. to stworzenia zupełnie niezainteresowane wdziękami ani koleżanek, ani kolegów, czyli w 100 proc. aseksualne. Nie wszystkich to przekonuje. Niektórzy seksuolodzy zgrzytają zębami ze złości, że to doskonała wymówka na ukrycie zaburzeń seksualnych lub chronicznej depresji. Uważają, że za wyznaniem: "Jestem aseksualna/y" stoją kłopoty z akceptacją siebie i swojego ciała. Opowiadają o spustoszeniach, jakie w psychice czynić może brak życia seksualnego. Grożą brakiem bliskich związków i niszczącym lękiem przed bliskością. Zalecają psychoterapię lub leczenie farmakologiczne. Czy rzeczywiście tylko wspólny orgazm daje szansę na poczucie blikości?

David Jay, najsłynniejszy aseksualista świata, deklaruje że jest zdolny do "głębokiego emocjonalnego zaangażowania", że w przyszłości chciałby żałożyć rodzinę i wychowywać dzieci, które można adoptować, lub dokonać zapłodnienia in vitro - to metoda, którą aseksualni często uważają za najlepsze rozwiązanie.

Wątpliwości co do możliwości stworzenia bliskiego związku nie mają też osoby z portalu randkowego dla osób aseksualnych(www.asexualpals.com). Niektórzy aseksualni szukają partnerów tej samej płci, inni odmiennej. Chcą bliskiego związku opartego na wspólnych zainteresowaniach, miłości, zaufaniu i poczuciu bezpieczeństwa. Od "seksualnych" różnią się tym, że intymność nie kojarzy im się z szaleństwami w sypialni. Niektórzy nie wyobrażają sobie dotyku drugiej osoby. Inni chcą fizycznej blikości - przytulania i głaskania. Ale niczego więcej.
Być może, wbrew lamentom niektórych seksuologów, to właśnie aseksualni mają możliwość stworzenia trwałego związku, którego bazą jest wzajemny szacunek i zrozumienie, a nie pożądanie wynikające z biologicznych instynktów. Bo przecież, jak wyznaje jeden z aseksualistów: "dlaczego mam potrzebować seksu, skoro jest tyle innych sposobów żeby być szczęśliwym!". Też szczęśliwym z drugą osobą, najlepiej o tej samej orientacji aseksualnej.

TYMCZASOWA ASEKSUALNOŚĆ
Na imprezie w popularnym warszawskim klubie atrakcyjni, towarzyscy, świetnie wykształceni pracownicy agencji reklamowych, redakcji i kancelarii prawniczych opowiadają, jak długo nie byli z nikim w łóżku. Trzy lata, dwa i pół, rok to standard. Nie dlatego że są aseksualni, i nie dlatego, że nie mieli okazji do seksualnych igraszek. Po prostu nie mają ochoty na przypadkowy seks, od którego jeszcze kilka lat wcześniej nie stronili. Rozglądając się za ewentualnym obiektem miłości i pożądania prowadzą życie zadowolonych singli, którzy awansują w pracy, podróżują i co tydzień bawią się w towarzystwie przyjaciół. Taka tymczasowa aseksualność to coraz powszechniejsze zjawisko. W polskich badaniach TNS OBOP przeprowadzonych w 2005 roku na zlecenie krajowego Centrum ds. AIDS aż 10,6 procent kobiet, i 6, 1 procent mężczyzn uznało, że seks jest w ich życiu zupełnie nieistotny.


*wypowiedzi aseksualistów z portali internetowych, m.in. AVEN




Tekst przepisany przeze mnie, bo nie ma w internecie, więc gdyby były np. jakieś literówki to proszę nie mieć pretensji do autorki Renaty Bożek, tylko mojej osoby.
Awatar użytkownika
Małgorzata95
ciAStoholik
Posty: 337
Rejestracja: 6 cze 2017, 19:42
Lokalizacja: Niewielka miejscowość 15 km od Poznania

Re: Machina - Aseksualni są wśród nas

Post autor: Małgorzata95 »

Cały czas nie mogę pojąć tego, jak brak zainteresowania seksem może wzbudzać takie emocje u seksualnych.
Za­nim potępisz człowieka za je­go in­ność,
zde­finiuj wpierw, czym jest nor­malność i po­każ,
jak sam zgod­nie z nią żyjesz.
ODPOWIEDZ