Feminizm a stereotypy

"Piekarnik" na kontrowersyjne tematy
Indiana
fantAStyczny
Posty: 561
Rejestracja: 26 sty 2014, 00:50

Re: Feminizm a stereotypy

Post autor: Indiana »

Tak samo jak lubie sluchac pieknej muzyki, kontemplowac piekno przyrody, tak samo uwielbiam ogladac pokazy miss czy pokazy mody.
Gorzej jak ktos czuje pyche i twierdzi, ze jest ladny i kazdy go musi lubic i wybiera sobie znajomych po wygladzie. Wtedy widze pustke duchowa takiej osoby i jest taka osoba wstretna, obrzydliwa.
Awatar użytkownika
Aenyeweddien
pASibrzuch
Posty: 264
Rejestracja: 8 kwie 2013, 21:49
Lokalizacja: Łódź

Re: Feminizm a stereotypy

Post autor: Aenyeweddien »

Indiana pisze:Tak samo jak lubie sluchac pieknej muzyki, kontemplowac piekno przyrody, tak samo uwielbiam ogladac pokazy miss czy pokazy mody.
Gorzej jak ktos czuje pyche i twierdzi, ze jest ladny i kazdy go musi lubic i wybiera sobie znajomych po wygladzie. Wtedy widze pustke duchowa takiej osoby i jest taka osoba wstretna, obrzydliwa.
Hmmm... Jaka to jest ta piękna muzyka? Która to ta piękna przyroda? Którzy to są ci piękni ludzie?
Określenie piękna jest straszliwie subiektywne. Jedni uważają, że morze jest piękne, drudzy wielbią góry. Jednki kochają się w muzyce klasycznych, innych buja dobre disco, a trzeci machają głowami w rytm metalu. Czemu więc nie miałoby być tak, że jednym faktycznie podobają się ludzie na wyborach miss/mistera, a innym nie? Piękno ludzkiego ciała także jest subiektywne i nie powinniśmy promować jednego ideału.

Skoro osoba, która twierdzi, że jest ładna jest pusta duchowo, a na wyborach miss wszystkie twierdzą, że są ładne, czyli wszystkie są puste, to lubisz oglądać pustych ludzi. Tak można wnioskować z Twojego posta.

Czemu twierdzenie, ze jest się ładnym jest powodowane pychą? Czemu nie może być to stwierdzeniem faktu, przyznaniem, że podobam się sobie?
"Czyny niezaistniałe wywołują często katastrofalny brak następstw." - S. J. Lec
Indiana
fantAStyczny
Posty: 561
Rejestracja: 26 sty 2014, 00:50

Re: Feminizm a stereotypy

Post autor: Indiana »

Jaka jest piekna muzyka ?
Ostatnio Shakiry sluchalam i Backstreet boys.
Czemu nie mialoby byc tak, ze jednym faktycznie podobaja sie ludzie na wyborach miss/ mistera, , a innym nie ?
Jak sie komus nie podoba, niech sie nie patrzy, tylko poczyta o dzender.
Skoro osoba twierdzi, ze jest ladna jest pusta duchowo... tak mozna wywnioskowac z twojego posta
Ktora czuje pyche - tak napisalam. Pycha to cos wiecej niz zwykle twierdzenie. To postawa zyciowa.
klapouchy
zapASnik
Posty: 651
Rejestracja: 22 mar 2006, 22:45

Re: Feminizm a stereotypy

Post autor: klapouchy »

W jakiej kategorii wagowej? :>
U mnie ok 75, ale nie jak masz więcej nie bede narzekał :)
Napisałeś to tak jakby rozebrana i absolutnie ubrana kobieta były jedynymi możliwościami. A gdzie zwyczajne kobiety w zwyczajnych ubraniach? Chyba zdajesz sobie sprawę z wielu stereotypów dotyczących wyglądu, głównie kobiet ale nie tylko. Bo w końcu zadbany mężczyzna to pedancik albo pedał... A jak ona jest ładna to jest głupia, a jak jeszcze miss to w ogóle karierę *** robi. Jeżeli chcemy się tego pozbyć ze społeczeństwa to musimy się pozbyć tego, co propaguje tego typu stereotypy. A tego typu wybory wszędzie gdzie tylko dało się je wcisnąć właśnie przyczyniają się propagowaniu takich postaw. W ogóle co to za walka na wygląd... podstawy, na których tworzymy swój wygląd nie są od nas nawet zależne... Ktoś jest niski, ktoś się urodził z szerokimi biodrami, a ktoś ma duży nos. No i co z tego? Nadal mogą być ładnymi ludźmi.
Ja myślę, że wszystkie te stereotypy były od zawsze, a wybory miss to chyba coś stosunkowo nowego. Uroda odgrywa rolę, zarówno kobieca jak i męska i niestety raczej tego nie zmienimy. Tak jest w całym świecie przyrody, nie tylko u ludzi. Współcześnie mamy zarówno wybory miss jak i misterów czyli mamy w tej sprawie równouprawnienie. Czy dlatego, że nie każdy jest piekny mamy zabronić wyborów pieknych? Czy dlatego, że nie każdy jest wysportowany mamy zabronić zawodów sportowych? Czy dlatego, że nie każdy jest mądry mamy zakazać nadawania tytułów naukowych? Osobiście mnie misski w ogóle nie kręcą, uważam tego typu imprezy za strasznie nudne, ale jak ktoś ma ochote to niech sobie je robi.
Mnie jako feministce zależałoby na tym żeby ludzie dostrzegli te wszystkie stereotypy, dostrzegli dlaczego one działają i do czego prowadzą. Oczekiwania społeczne także co do naszego wyglądu są chore, po prostu chore. I mimo tego, że powiemy, że wiemy, że w gazetach i na plakatach to obrabiane są te zdjęcia (ludzie, którzy twierdzą, że to prawdziwe fotki mnie przerażają, autentycznie) ale i tak wymagamy takiego wyglądu od rzeczywistych ludzi. I jest jakaś nieduża grupa, która sięga jakoś tego ideału ale większości zwykłych ludzi to się nigdy nie uda, bo nigdy nie było to fizycznie możliwe. Ludzie są różni, a ideał tylko jeden... Nie zgadzam się na coś takiego.
Może i jest to chore ale co mamy zrobić? Cenzurowac prase?
Mówi się, że to te kobiety tak wybierają... Ale nie mówi się o tym, że jest wywierana na nie presja. W którymś z artykułów o wyborach na UMK mówiła studentka, że im się wmawia, że tak pomagają promować swój uniwersytet. Czy uczelnia powinna być promowana ładnym ciałem, a nie ciekawym projektem projektem badawczym, dobrze zorganizowanym kierunkiem? Ilu ludzi mówi dziewczynom: "ładna jesteś, zgłoszę cię do konkursu/zgłoś się do konkursu"? "Korzystaj z urody póki ją masz"? Naprawdę jesteście przekonani, że to taki ich idealnie wolny wybór? Czy raczej pokierowany latami mówienia, że wygląd u kobiety to bardzo ważna rzecz? Część nadal będzie chciała brać udział w takich konkursach, uwierzę, że są takie które świadomie tak wybierają, ale nie uwierzę, że wszystkie.
Uważam, że jeżeli nie ma przymusu to jest wolny wybór. Jak już napisałem wyglad jest istotny nie tylko u kobiety i nic na to nie poradzimy, takie są prawa natury. Promocja i reklama też się rzadzi swoimi prawami. W reklamie czesto sa podteksty erotyczne, nie ważne czy jest to reklama szkoły czy czegokolwiek innego. Widocznie to działa, takie są prawa rynku, które wywodzą się z praw natury. Jeśli rzeczywiście sa dowody że studentki były zmuszane przez wykładowców to powinny isc do sądu i na pewno wygraja.
Awatar użytkownika
Aenyeweddien
pASibrzuch
Posty: 264
Rejestracja: 8 kwie 2013, 21:49
Lokalizacja: Łódź

Re: Feminizm a stereotypy

Post autor: Aenyeweddien »

klapouchy pisze:U mnie ok 75, ale nie jak masz więcej nie bede narzekał :)
Ale jak mam mniej to mogę zostać zmiażdżona na galaretkę :P
klapouchy pisze:Czy dlatego, że nie każdy jest piekny mamy zabronić wyborów pieknych? Czy dlatego, że nie każdy jest wysportowany mamy zabronić zawodów sportowych? Czy dlatego, że nie każdy jest mądry mamy zakazać nadawania tytułów naukowych?
Tylko widzisz... tych rzeczy nie da się tak łatwo porównać.
Tak, nie każdy jest wysportowany, ale każdy może być wysportowany.
Nie każdy jest mądry... tutaj raczej: nie każdy posiada wiedzę. Ale każdy może posiąść wiedzę.
Nie każdy jest piękny względem jednego ideału. Czy na pewno każdy może osiągnąć ten ideał piękna? Nie sądzę.
Jak widać zostać profesorem czy dobrym sportowcem może zostać każdy jeśli się na to ukierunkuje. I ja wiem, że są ludzie co urodzili się jako warzywa i w sumie oni faktycznie nie mogą, ale już niepełnosprawni, a nawet ci autystyczni mogą naprawdę sporo w tych kwestiach. A choć istnieją wybory miss na wózku to i tak wiele osób uzna, że osoby niepełnosprawne nie mogą być piękne.
klapouchy pisze:Może i jest to chore ale co mamy zrobić? Cenzurowac prase?
A tam zaraz cenzurować... Raczej wprowadzić do niej jakiś rozsądek czy granice. Ja naprawdę wiem, że zwykłe zdjęcia często faktycznie ciężko opublikować, ale gdzieś granica obróbki graficznej powinna istnieć. A może warto by pokazać w pozytywnym świetle osoby nie będące idealnie piękne? I tu nie chodzi o nieprzerobienie zdjęcia, a na przykład właśnie pokazanie kogoś na wózku (ale faktycznie używającego tego wózka, nie posadzić na nim zdrową modelkę). Osoby z innym typem sylwetki? W różnym wieku? O różnym odcieniu skóry?
Druga rzecz to zaniechanie używania seksu w reklamach ale o tym za chwilę.
Możemy na wiele sposobów walczyć ze stereotypami w prasie. Możemy coś z tym zrobić nie uciekając się do tak drastycznych środków jak cenzura. Po prostu musimy przestać się zgadzać na istniejący porządek. Retoryczne pytanie co mamy zrobić to tylko przykrywka żeby nie robić nic bo się nie chce.
klapouchy pisze:Promocja i reklama też się rzadzi swoimi prawami. W reklamie czesto sa podteksty erotyczne, nie ważne czy jest to reklama szkoły czy czegokolwiek innego. Widocznie to działa, takie są prawa rynku, które wywodzą się z praw natury.
Rzecz w tym, że są badania, które udowadniają, że taka promocja i reklama nie zawsze działa, a czasami wręcz odstręcza ale wiele osób tworzących reklamy woli iść po najmniejszej linii oporu, popada w schemat i nie robi już nic ciekawego. Najfajniejsze kampanie reklamowe jakie pamiętam nigdy nie miały nic wspólnego z seksem. Promocja Volvo Truck (tak, szpagat Van Dame'a ale też inne filmiki, które po prostu zmiatają z krzesła i po ich pełnej dawce chciałam od nich ciężarówkę :D), albo MINI w Sztokcholmie (obejrzyj TO i powiedz, że nie zarąbiste). Stara (ale stara, serio) reklama Lay's z popieprzonymi kurczakami, pamiętam ją do dziś :D Możemy reklamować i sprzedawać bez seksu i kobiecych ciał, po prostu nagle trzeba pomyśleć. I nie możemy dać sobie wmówić, że reklamy oparte na seksie czy innych stereotypach (on, głupi facet nie wie co zrobić kiedy dzieciaki pobrudziły sukienkę żony, znów on, głupi facet pcha się do kuchni bo dorwał keczup... one tracące rozum od jednego zapachu, w tej chwili nie kojarzę więcej, dawno nie oglądałam reklam). Czy naprawdę to chcemy oglądać? Już chyba wolę Never say no to a panda.
"Czyny niezaistniałe wywołują często katastrofalny brak następstw." - S. J. Lec
klapouchy
zapASnik
Posty: 651
Rejestracja: 22 mar 2006, 22:45

Re: Feminizm a stereotypy

Post autor: klapouchy »

Tylko widzisz... tych rzeczy nie da się tak łatwo porównać.
Tak, nie każdy jest wysportowany, ale każdy może być wysportowany.
Nie każdy jest mądry... tutaj raczej: nie każdy posiada wiedzę. Ale każdy może posiąść wiedzę.
Nie każdy jest piękny względem jednego ideału. Czy na pewno każdy może osiągnąć ten ideał piękna? Nie sądzę.
Jak widać zostać profesorem czy dobrym sportowcem może zostać każdy jeśli się na to ukierunkuje. I ja wiem, że są ludzie co urodzili się jako warzywa i w sumie oni faktycznie nie mogą, ale już niepełnosprawni, a nawet ci autystyczni mogą naprawdę sporo w tych kwestiach. A choć istnieją wybory miss na wózku to i tak wiele osób uzna, że osoby niepełnosprawne nie mogą być piękne.
No właśnie nie każdy może być wysportowany tak jak mistrzowie, nie każdy może spiewac jak w operze i nie każdy może być mądry jak profesor. Rodzimy się z różnymi talentami bądź ich brakami, rodzimy się z urodą albo bez. Oczywiście zawsze możemy pracowac nad sobą, trenowac sport, zdobywac wiedze itp. ale nie każdy moze osiagnac tyle samo. Nad urodą też można pracowac. Wszystkiego sie moze nie zmieni, ale mozna zmienic duzo, tylko tez trzeba miec duzo kasy, na operacje, hehe wtedy to nawet płeć można zmienic, więc korekta nosa czy biustu to przy tym pikuś. Tak, istnieja wybory miss i dla niepelnosprawnych i dla puszystych i pewnie dużo innych, każdy ma prawo sobie takie wybory robić, ale też każdy ma prawo mieć jakiś gust i nie każdemu musi sie podobać wszystko.

tam zaraz cenzurować... Raczej wprowadzić do niej jakiś rozsądek czy granice. Ja naprawdę wiem, że zwykłe zdjęcia często faktycznie ciężko opublikować, ale gdzieś granica obróbki graficznej powinna istnieć. A może warto by pokazać w pozytywnym świetle osoby nie będące idealnie piękne? I tu nie chodzi o nieprzerobienie zdjęcia, a na przykład właśnie pokazanie kogoś na wózku (ale faktycznie używającego tego wózka, nie posadzić na nim zdrową modelkę). Osoby z innym typem sylwetki? W różnym wieku? O różnym odcieniu skóry?
Druga rzecz to zaniechanie używania seksu w reklamach ale o tym za chwilę.
Możemy na wiele sposobów walczyć ze stereotypami w prasie. Możemy coś z tym zrobić nie uciekając się do tak drastycznych środków jak cenzura. Po prostu musimy przestać się zgadzać na istniejący porządek. Retoryczne pytanie co mamy zrobić to tylko przykrywka żeby nie robić nic bo się nie chce.
No ale kto i na jakiej zasadzie mialby decydować, jakie zdjęcia się nadają a jakie nie? Tak jakoś działa rynek, że ładne sie sprzedaje lepiej niż nieładne. Oczywiście można ludziom mówić, że to wszystko bzdury, żeby nie czytali różnych głupich pisemek, ale wiekszośc i tak zrobi co zechce.


A co do reklamy, to oczywiście seks może nie zawsze działa naajlepiej. Najlepiej chyba działa humor, ale dobry humor trudno wymyśleć. To prawda, że seks to droga na łatwizne. Jak się nie ma co wymyślec to sie wymysla seks, ale każdy ma prawo sie reklamowac jak chce.

Jasne, że stereotypy sa złe. Ale po pierwsze: Nie biorą się znikąd. W każdym stereotypie jest cząstka prawdy, tylko wyolbrzymiona i przejaskrawiona. Po drugie: Przeraża mnie myśl, żeby całą globalną komunikację poddac jakiejś kontroli, która będzie orzekac, co jest zgodne z idea równości, a co tworzy stereotypy. To już kiedyś było. I wtedy też ponoć chodziło o "równość".

I jeszcze jedno. Nie ulegajmy zludzeniu, że wygląd w ogóle jest niewazny. Wtedy wbijamy gwóźdź do własnej trumny. Oczywiście nie można z wyglądu robić, rzeczy najważniejszej na świecie, nie ma sensu sie dołowac czy popadac w kompleksy. Ale nie zaszkodzi też trochę o siebie zadbać. Ludzie sa tacy jacy są. Zanim nas poznają to najpierw na nas patrzą. Albo zrobimy na nich pozytywne wrazenie, albo negatywne.
Awatar użytkownika
Aenyeweddien
pASibrzuch
Posty: 264
Rejestracja: 8 kwie 2013, 21:49
Lokalizacja: Łódź

Re: Feminizm a stereotypy

Post autor: Aenyeweddien »

klapouchy pisze:Rodzimy się z różnymi talentami bądź ich brakami
Z tym, że to no... nieprawda. Znaczy się tak. Są talenty, jakieś uzdolnienia, ale one jeszcze niczego nie gwarantują. Często się okazuje, że ciężką pracą ktoś osiągnął więcej niż osoba urodzona z jakimś talentem. I nawet takie rzeczy jak słuch i głos można wyćwiczyć. Nasz mózg jest plastyczny, nasze ciało jest plastyczne, przystosowują się do tego co z nim robimy. I nawet inteligencję można powiększyć. Może punktów w testach na IQ nie zaczniemy nagle zbierać mnóstwo ale można pracować nad umysłem. I tak, urodę też można poprawiać, ale koszty dla zdrowia są większe niż koszty wycia nauczycielowi śpiewu na zajęciach i ćwiczenie słuchu poprzez rozpoznawanie różnic wysokości dźwięków. To profesjonalny sport już jest dość ryzykowny, jak słuchałam dziś, że można brać udział w olimpiadzie ze złamaniem stacjonarnym na środkach przeciwbólowych... To się troszkę przeraziłam. Ale żeby tracić mimikę dla gładkiej skóry, czucie w piersiach dla wyglądu, piłować kości... Serio!?
klapouchy pisze:Tak, istnieja wybory miss i dla niepelnosprawnych i dla puszystych i pewnie dużo innych, każdy ma prawo sobie takie wybory robić, ale też każdy ma prawo mieć jakiś gust i nie każdemu musi sie podobać wszystko.
No właśnie, każdy może mieć dowolny gust. Ale lansuje się jeden ideał urody. Możesz mieć swój gust ale jak nie podoba ci się Miss Świata 2013 to coś jest z tobą nie tak. A puszyści robiący wybory najładniejszych to się chcą tylko pocieszyć i po co oni w ogóle lansują otyłość?! See the problem?:>
klapouchy pisze:każdy ma prawo sie reklamowac jak chce.
True, a my mamy prawo owe reklamy bojkotować ]:-> Są na to różne sposoby. Podobały mi się kiedyś wlepki z napisami w stylu, że ważne jest co potrafisz, a nie jak wygląda twoje ciało. I ogólnie tego typu hasła, pozytywne. Do naklejania na roznegliżowane modelki. Albo ktoś dopisuje różne teksty do ogłoszeń i nagle widzi się je zupełnie inaczej.
klapouchy pisze:Jasne, że stereotypy sa złe. Ale po pierwsze: Nie biorą się znikąd. W każdym stereotypie jest cząstka prawdy, tylko wyolbrzymiona i przejaskrawiona.
Konkrety... stereotyp -> przykład. I choć niby potrafię pewne rzeczy zobaczyć (Niemcy -> lubią porządek -> byłam w Niemczech, tam gdzie byłam było czysto, ale oni się sami tak wychowują, że ma być czysto, kwestia kultury, która zawsze może się zmienić. Polak -> leniwy -> a tu za granicą twierdzą, że Polacy pracowici są, zawsze mnie to dziwiło). Nie Kłapciu, nie w każdym stereotypie jest cząstka prawdy. Świat jest dużo bardziej zmienny i płynny niż stereotypy. W dodatku co to za prawda jak wyolbrzymiona i przejaskrawiona? To jest już tylko gów... prawda.
klapouchy pisze:I jeszcze jedno. Nie ulegajmy zludzeniu, że wygląd w ogóle jest niewazny. Wtedy wbijamy gwóźdź do własnej trumny. Oczywiście nie można z wyglądu robić, rzeczy najważniejszej na świecie, nie ma sensu sie dołowac czy popadac w kompleksy. Ale nie zaszkodzi też trochę o siebie zadbać. Ludzie sa tacy jacy są. Zanim nas poznają to najpierw na nas patrzą. Albo zrobimy na nich pozytywne wrazenie, albo negatywne.
To żeby zadbać o siebie potrzebuję więcej niż wody, mydła, pasty do zębów i szczotki do włosów? o.0
A są te, no, antyperspiranty, może byłyby przydatne jakby działały tak jak reklamują, ale niestety tak nie działają :( Bo ogólnie to się myje, a nie psika, złe zapachy znikają, gwarantuję :D
"Czyny niezaistniałe wywołują często katastrofalny brak następstw." - S. J. Lec
klapouchy
zapASnik
Posty: 651
Rejestracja: 22 mar 2006, 22:45

Re: Feminizm a stereotypy

Post autor: klapouchy »

Z tym, że to no... nieprawda. Znaczy się tak. Są talenty, jakieś uzdolnienia, ale one jeszcze niczego nie gwarantują. Często się okazuje, że ciężką pracą ktoś osiągnął więcej niż osoba urodzona z jakimś talentem. I nawet takie rzeczy jak słuch i głos można wyćwiczyć.
Jasne, że sam talent nie wystarczy, ale sama praca też nie. Nie wierze, że każdy może wyciwiczyć słuch i głos. hehe od małego zawsze chciałem być gwiazdą rocka, ale okropnie fałszuje :P Jeśli potrafisz mnie nauczyć spiewac to przyznam racje.
Ale żeby tracić mimikę dla gładkiej skóry, czucie w piersiach dla wyglądu, piłować kości... Serio!?
Widocznie niektórzy uważają, że warto, ich sprawa.
No właśnie, każdy może mieć dowolny gust. Ale lansuje się jeden ideał urody. Możesz mieć swój gust ale jak nie podoba ci się Miss Świata 2013 to coś jest z tobą nie tak. A puszyści robiący wybory najładniejszych to się chcą tylko pocieszyć i po co oni w ogóle lansują otyłość?! See the problem?:>
Nie podoba mi sie miss świata i można powiedzieć, że rzeczywiście całkiem sporo jest ze mna nie tak :D To lansowanie otyłości to jest rzeczywiście głupie, ale zabronić tego nie można. zaraz by sie zaczeły lamenty o dyskryminacji puszystych. Moda i lans były zawsze i beda zawsze, można to przyjąc, można to olać.

True, a my mamy prawo owe reklamy bojkotować ]:-> Są na to różne sposoby. Podobały mi się kiedyś wlepki z napisami w stylu, że ważne jest co potrafisz, a nie jak wygląda twoje ciało. I ogólnie tego typu hasła, pozytywne. Do naklejania na roznegliżowane modelki. Albo ktoś dopisuje różne teksty do ogłoszeń i nagle widzi się je zupełnie inaczej.
Oczywiście, że można bojkotowac. Choć niszczenie plakatów to już wykroczenie ,za ktore mozzna ponieśc kare. Ale znów nie mówmy, że wygląd nie ma żadnego znaczenia. Nie wiem może u niektórych asów rzeczywiście nie ma? Mimo wszystko nawet na tym forum widze wątki i o ideałach urody. Wiekszośc ludzi jednak nie jest aseksualna i uwierz mi, że wygląd naprawde pobudza seksualnie wiec nie ma co sie dziwic, że ludzie zwracaja na niego uwagę.

Konkrety... stereotyp -> przykład. I choć niby potrafię pewne rzeczy zobaczyć (Niemcy -> lubią porządek -> byłam w Niemczech, tam gdzie byłam było czysto, ale oni się sami tak wychowują, że ma być czysto, kwestia kultury, która zawsze może się zmienić. Polak -> leniwy -> a tu za granicą twierdzą, że Polacy pracowici są, zawsze mnie to dziwiło). Nie Kłapciu, nie w każdym stereotypie jest cząstka prawdy. Świat jest dużo bardziej zmienny i płynny niż stereotypy. W dodatku co to za prawda jak wyolbrzymiona i przejaskrawiona? To jest już tylko gów... prawda.
O stereotypach możnaby napisać tysiąc notek na forum. Napisałaś o Polakach i Niemcach i jest w tym sporo prawdy. To, że Polacy sa pracowici na zachodzie to prawda. Ale to wynika raczej z tego, że jesteśmy biedniejsi od ludzi zachodu i bardziej zdesperowani. Dlatego podejmujemy prace, na którą oni nie spojrzą. Ale to nie znaczy, że jestesmy z natury bardziej pracowici i w swojej pracy solidni. Dlaczego w tym kraju nic nie można porzadnie zbudować? Dlaczego zaraz po oddaniu do użytku trzeba wszystko naprawiać, czy to pas startowy na lotnisku, czy to drogi czy to w końcu stadion, który jest basenem?
Jasne, że stereotypy sa złe, już o tym pisałem. Patrzmy na konkretnego człowieka, nie na naród, rasę, płeć, wiek, czy orientację seksualną. Ale nie da się ukryć, że każdy naród, rasa, płeć, wiek, czy orientacja seksualana mają swoje specyficzne właściowości. I żaden gender mi nie powie, że kobiety i mężczyzni sie niczym nie różnią, że wszelkie różnice, w które wierzymy to tylko kwestia kultury.
To żeby zadbać o siebie potrzebuję więcej niż wody, mydła, pasty do zębów i szczotki do włosów? o.0
A są te, no, antyperspiranty, może byłyby przydatne jakby działały tak jak reklamują, ale niestety tak nie działają Bo ogólnie to się myje, a nie psika, złe zapachy znikają, gwarantuję
Tu się zgadzam, sam nic więcej nie używam, a szczotke do wlósów zamienie na sprzet do golenia. Ale jak ktoś radykalnie zacznie wierzyć ze wyglad nie ma zadnego znaczenia, to może nawet i tego przestanie uzywac.....
Taki radykalizm nie jedt dobry ani w jedną ani w drugą stronę. A ponadto jest to nie prawda, bo wyglad ma znaczenie nie tylko u ludzi, ale nawet u zwierząt, co juz pisałem kilka razy w tym wątku.
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Feminizm a stereotypy

Post autor: panna_x »

Tym razem zgadzam się z Kłapouchym- odnośnie wyglądu ( w sensie, że ma on znaczenie). Impreza miss mi nie przeszkadza, tylko lokalizacja- że to było na uczelni.
Co do stereotypów narodowych, to pracowitość Polaków za granicą może wynikać stąd, że jadą ludzie, którzy naprawdę chcą pracować.
Natomiast w Polsce już jest różnie. Np. ktoś może pracować w Anglii fizycznie, jako kelner, na zmywaku, czy coś takiego, bo tam jednak lepiej płacą nawet za taką niezbyt dobrą, prestiżową pracę. No a wiadomo, że kasa bardzo motywuje ludzi.
W Polsce może nie być tylu chętnych na kiepskie stanowiska, bo mało płacą itd. Więc ktoś myśli sobie, że jak ma tyrać za przysłowiowe parę groszy, to nie pójdzie do tej pracy, woli zasiłek dla bezrobotnych czy z MOPS-u ( ostatnio u nas w PUP była oferta do koszenia trawy w mieście i nie było chętnych).
Zatem za granicą mamy pracowitych ludzi, którzy się starają i podejmują różną pracę, zaś w Polsce może być więcej takich leniwych i wybrednych, którzy mając wybór nie podejmą marnej pracy, wolą zasiłek ( i się tworzy przekonanie, że Polacy są leniwi).
Indiana
fantAStyczny
Posty: 561
Rejestracja: 26 sty 2014, 00:50

Re: Feminizm a stereotypy

Post autor: Indiana »

Ja to bym nie chciala, zeby mnie kobiety odbieraly jako jedna z nich i mnie strasznie wkurza, ze oczekuja ode mnie takich zachowan jak od kobiety.
klapouchy
zapASnik
Posty: 651
Rejestracja: 22 mar 2006, 22:45

Re: Feminizm a stereotypy

Post autor: klapouchy »

O właśnie panna x napisała coś ważnego o czym miałem napisac, ale zapomniałem. Za granice wyjeżdząją ci, którym sie chce pracowac. Ci którym sie nie chce zostaja w Polsce, co oczywiście nie znaczy, że każdy kto zostaje w PL jest leniwy, a każdy kto wyjeżdza jest pracowity.

Indiana jesteś transseksualna?
Indiana
fantAStyczny
Posty: 561
Rejestracja: 26 sty 2014, 00:50

Re: Feminizm a stereotypy

Post autor: Indiana »

Nie, nie jestem, tzn. fizycznie wszystko jest tak jak powinno.
klapouchy
zapASnik
Posty: 651
Rejestracja: 22 mar 2006, 22:45

Re: Feminizm a stereotypy

Post autor: klapouchy »

Transeksualizm to nie obojnactwo. Fizycznie transy wyglądaja zupelnie normalnie, no chyba, że się przebierają, albo zmieniaja płec.
Awatar użytkownika
Aenyeweddien
pASibrzuch
Posty: 264
Rejestracja: 8 kwie 2013, 21:49
Lokalizacja: Łódź

Re: Feminizm a stereotypy

Post autor: Aenyeweddien »

klapouchy pisze:hehe od małego zawsze chciałem być gwiazdą rocka, ale okropnie fałszuje :P Jeśli potrafisz mnie nauczyć spiewac to przyznam racje.
Uważasz, że fałszujesz bo tak ci powiedzieli, czy słyszysz, że fałszujesz? Jak to drugie to masz znacznie łatwiej niż jak to pierwsze. Speech Level Singing czy Complete Vocal Technique odrzucają twierdzenie, że tylko wybrańcy mogą śpiewać. A tu przykład gościa, który w sumie nie używa konkretnej techniki o długiej nazwie, tylko wie o co w tym wszystkim chodzi KLIK.
H.Sobierajska (Uczymy się śpiewać) stwierdza, że "nie ma głosów brzydkich, są tylko głosy źle postawione. Jeśli usunie się przyczynę powodującą wadliwe wydobycie głosu oraz uzyska konieczne zharmonizowanie wszystkich ruchów i czynności głosotwórczych, głos zabrzmi prawidłowo i ładnie" - taki tam cytat z książki.
klapouchy pisze:
Ale żeby tracić mimikę dla gładkiej skóry, czucie w piersiach dla wyglądu, piłować kości... Serio!?
Widocznie niektórzy uważają, że warto, ich sprawa.
Niby ich sprawa ale coraz częściej mówi się o konsultacjach takich osób przed zabiegiem z psychologiem. W końcu kiedy ktoś się tnie bo się źle ze sobą czuję to wzywamy psychologa. Kiedy ktoś chce coś ryzykownie w swoim ciele zmienić... No ale ich sprawa. Naszą niech będzie nienamawianie do ryzykownych zabiegów chirurgi estetycznej nikogo. Niech to faktycznie będzie ich sprawa. Teksty typu: A może zainwestuj w liposukcję; masz małe balony, kup sobie nowe; ech, jesteś już pomarszczona jak suszona śliwka, a masz lat 40; należy wyrzucić do kosza. Niech to faktycznie będzie sprawa tych ludzi, a nie presja społeczna czy nawet osobiste namawianie.
klapouchy pisze: Mimo wszystko nawet na tym forum widze wątki i o ideałach urody.
Yup, są, też widziałam. Ale z takich wątków można dowiedzieć się czegoś ciekawego: każdy ma własny ideał. I gdzie ten słuszny i jedyny, lansowany? Co prawda jesteśmy dziś na niego trochę skrzywieni czy chcemy, czy nie ale wciąż posiadamy osobiste ideały, które są często między różnymi ludźmi w opozycji.
klapouchy pisze:Ale jak ktoś radykalnie zacznie wierzyć ze wyglad nie ma zadnego znaczenia, to może nawet i tego przestanie uzywac.....
Wygląd i dążenie do ideału wyglądu to coś absolutnie innego niż podstawowa higiena. Idealny wygląd nie jest nam potrzebny, higiena to kwestia zdrowia. Nie sądzę, żeby radykalne odrzucenie ideałów wyglądu komuś przeszkodziło w myciu się.
panna_x pisze:Co do stereotypów narodowych, to pracowitość Polaków za granicą może wynikać stąd, że jadą ludzie, którzy naprawdę chcą pracować.
klapouchy pisze:Za granice wyjeżdząją ci, którym sie chce pracowac. Ci którym sie nie chce zostaja w Polsce, co oczywiście nie znaczy, że każdy kto zostaje w PL jest leniwy, a każdy kto wyjeżdza jest pracowity.
Jesteście pewni, że za granicę jadą ci, którzy chcą pracować?:> Bo ja tam widziałam ludzi, którzy liczą na to, że w 10 lat dorobią się megakokosów, wrócą do Polski i już nigdy nie będą musieli pracować. Widziałam ludzi, którzy zwyczajnie z kraju uciekli z powodów polityczno-ekonomicznych. Pojechali tam i tacy, co są lekkoduchami i szukali przygody. Przecież jest mnóstwo Polaków w Wielkiej Brytanii, którzy żyją na utrzymaniu tamtejszego socjalu bo jest lepszy niż ten nasz! Czyli nieźle wykombinowali, w którym kraju bardziej opłaca się nic nie robić. A Brytyjczycy się wkurzają i w sumie ciężko im się dziwić.

Mówicie o osobach na zmywakach, wykonujących mało płatne prace... Z tych co za granicą zostali znam więcej ludzi, którzy wykonują dobrze płatne prace. Kuzynka po studiach z opieki specjalnej (zarówno dzieci ciężko chore, jak i osoby starsze ma w specjalizacji) pojechała tam, bo tam ma możliwość wykonywania zawodu. Kumpla ze studiów sam pracodawca do Kanady zaciągnął, inny do Anglii pojechał sam. Obaj robią w korporacji. Znajoma doktorantka architektury też sporo w związku z zawodem po świecie jeździ. Choć no są i tacy co robią na zmywaku ale to są właśnie bardziej dorobkiewicze, co planują wrócić z odłożoną kasą. Ale jedna sprzątaczkę znam co została, bo po prostu za granicą istniała możliwość leczenia jej córki, która ma rzadką chorobę, a polscy lekarze się na nią wypieli. Łatwo nie mają ale dają sobie radę.
panna_x pisze:w Polsce może być więcej takich leniwych i wybrednych, którzy mając wybór nie podejmą marnej pracy, wolą zasiłek ( i się tworzy przekonanie, że Polacy są leniwi).
panna_x pisze:( ostatnio u nas w PUP była oferta do koszenia trawy w mieście i nie było chętnych).
Szkoda, że tworzy się przekonanie, że Polacy są leniwi. Powinno się tworzyć przekonanie, że pracodawcy nie potrafią dobrze stworzyć oferty pracy. Do koszenia trawnika niech zatrudnią 16-latka na umowę o dzieło, jednorazową. Dzieciak się z grosiwa ucieszy, opłaty za zatrudnienie go wielkie nie będą. Chociaż kurde... do takich prac wynajmuje się podwykonawców posiadających już własny sprzęt. Jeżeli ktoś szukał pracownika na takie stanowisko to chyba próbował piekielnie zaoszczędzić kosztem zatrudnionego człowieka. A małych, prywatnych firemek zajmujących się utrzymaniem zieleni jest sporo, tylko kurde ten 1000zł to trzeba im jednak zapłacić (strzelam z kwotą ale taka wydaje mi się być rozsądna).

Po prostu niektóre oferty są tak złe, że ich przyjęcie tylko pogrążyłoby resztę. Chociaż jak z zasiłku można dostać więcej niż pracując... to po co pracować? Będąc pracodawcą zaproponowalibyście w ofercie kwotę mniejszą niż zasiłek i spodziewali się kogoś znaleźć? Naprawdę, chyba tylko małolata, który chce dorobić do kieszonkowego po szkole. I osobiście uważam, że oferty skierowane do osób nastoletnich ale mających już prawo pracować powinny powstawać, to fajne doświadczenia dla takich ludzi mogą być.
Ja to bym nie chciala, zeby mnie kobiety odbieraly jako jedna z nich i mnie strasznie wkurza, ze oczekuja ode mnie takich zachowan jak od kobiety.
I tu właśnie się pokazuje kwestia, że to co uznajemy za wrodzone kobietom wcale takie nie jest i traktowanie wszystkich kobiet tak samo jest złym pomysłem. Jest taka Indiana co nie czuje się w obowiązku zachowywać jak stereotyp kobiecości. Tylko kobiety Cię traktują w jakiś konkretny sposób?
"Czyny niezaistniałe wywołują często katastrofalny brak następstw." - S. J. Lec
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Feminizm a stereotypy

Post autor: panna_x »

Nie mówiłam, że jest mało płatna, tylko niezbyt dobra i prestiżowa taka typowo fizyczna praca, ale i tak lepiej płatna niż w Polsce. Dlatego tam znajdą się chętni, by ją podjąć, a w Polsce już z tym ciężej, bo zarobki są u nas marne. Tam jednak można jakoś się utrzymać z tej pensji, tyle że bez luksusów, ale da się jakoś przeżyć, a w Polsce to już ciężko byłoby wyżyć z tak niskich pensji na analogicznych stanowiskach.
Przez co tam ludzie podejmują i takie prace, a u nas różnie, raz tak, raz nie.

Oczywiście, zawsze znajdą się tacy ludzie, co będą chcieli żyć z socjału, nie mówiłam, że wszyscy wyjeżdżający chcą pracować, tylko że jest takich osób sporo i stąd może brać się stereotyp o pracowitości Polaków za granicą. Zresztą, sama nazwa stereotyp wskazuje, że jest to pewne uogólnienie, w którym nie bierze się pod uwagę wszystkich możliwych wariantów i wyjątków.

Jeśli ktoś ma taki zawód, który jest poszukiwany wszędzie, również za granicą, to jasne, że nie będzie pracował fizycznie np. lekarz.

Opieka nad starszymi jest obecnie bardzo poszukiwanym zawodem, i w Polsce, i za granicą, więc jeśli ktoś chciałby tylko ją wykonywać, to na pewno znajdzie zatrudnienie.

Oczywiście oferty niektóre są marne, nie mówię, że nie, mówiłam tylko o źródłach stereotypu na temat lenistwa Polaków ( można zinterpretować to różnie, niestety też na niekorzyść społeczeństwa, często osoby o prawicowych poglądach typu Korwin-Mikke tak robią i przecież propagują swoje poglądy np. w necie w stylu: mamy takie bezrobocie, a tu nie ma chętnych do pracy? To widać ludziom nie żyje się tak źle, to po co te zasiłki? Jak człowiek naprawdę nie ma pracy i za co żyć, to by się każdej podjął, aby tylko zarobić trochę itp.)

Co do osobistych przykładów, znajomych z życia, to zawsze można znaleźć jakieś osoby na poparcie własnych opinii- Aen podała swoich, ja podam swoich: moja koleżanka wprawdzie nie po studiach, z maturą pracowała w Polsce na stanowisku związanym z obsługą klienta w placówce finansowo- pożyczkowej, wyjechała do Anglii i tam pracuje na produkcji, czyli fizycznie. Nie zarabia źle, wiadomo, że żadna superpraca to nie jest, ale spoko się utrzymują ze swoim chlopakiem, który też tam mieszka i pracuje, nawet urządzili sobie mieszkanie- dostali socjalne, ale sami musieli je odnowić, wyposażyć itd. No i zamierzają zostać.
Dwie inne znajome, po studiach pracują za granicą, chyba w firmie cateringowo- organizującej jakieś imprezy jak wesela czy coś, ale też przy tych fizycznych pracach jak praca w kuchni czy dekorowanie sal czy ich sprzątanie- dokładnie nie wiem, ale coś mniej więcej takiego. Plus dorabiają trochę w lokalnej knajpie jako kelnerko- barmanki. Tyle że to były kiepskie studia, w sensie nie dające nic poza papierkiem.
A córka znajomego rodziców po pedagogice wyjechała i też pracuje fizycznie jako kelnerka, woli tam, bo tu najpierw była w przedszkolu, potem trochę na targu stała komuś na straganie.

Co do zachowań „typowo kobiecych” też nie lubię, gdy się ich oczekuje ode mnie, szczególnie tych związanych z dziećmi i macierzyństwem.

Co do ideałów piękna, nie mogę do końca zgodzić się z Aen, to znaczy zgadzam się częściowo- każdy ma nieco inne ideały, poszczególne różnią się trochę między sobą ( np. różny kolor włosów czy oczu). Jednak z drugiej strony mają sporo cech wspólnych, przynajmniej te, które ja zauważyłam w tamtym wątku: są to osoby młode ( lub co najwyżej w średnim wieku, ale zadbane, w miarę młodo wyglądające, nigdy starsze typowo), o w miarę miłej dla oka prezencji, zgrabne/ dobrze zbudowane ( nie widziałam, żeby ktoś podał otyłą osobę), często uznawane za atrakcyjne przez wielu ludzi ( np. są w różnych rankingach najpiękniejszych- wiadomo, że nie każda osoba każdemu się spodoba, ranking to nie jest wyrocznia, to jest tylko pewien wskaźnik, który pokazuje, jakie osoby się mogą podobać ludziom). W każdym razie nie zauważyłam, żeby ktoś podawał w swoim ideale urody osoby takie jak np. Ryszard Kalisz, Maria Czubaszek, Kathy Bates, Antoni Macierewicz, Willem Defoe, Anna Grodzka, Krystyna Pawłowicz, Rowan Atkinson czy osoby podobne, w tym stylu.
ODPOWIEDZ