To jeszcze heteroromantyzm czy już aromantyzm?

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Awatar użytkownika
wózkersówna_95
przedszkolASek
Posty: 9
Rejestracja: 28 kwie 2016, 12:27

To jeszcze heteroromantyzm czy już aromantyzm?

Post autor: wózkersówna_95 »

Bo tego, że jestem asem, jestem pewna tak w prawie stu procentach.
Chyba miałam swoją pierwszą miłość. W liceum. W sumie nie wiedziałam czy to miłość, ale pani nauczycielka wspomagająca (taka opiekuna dla niepełnosprawnych, a że jestem na wózku to taką dostałam) i panie bibliotekarki mówiły jak to pan xyz mi się podoba więc to może być prawda.
Chyba zabujałam się w nauczycielu.
Zawsze przy nim nie mogłam wydusić słowa, no chyba, że na lekcjach, wtedy to błyszczałam.
Co prawda dotyk fizyczny miałam z nim minimalny, ale nawet wtedy nic nie czułam.
Nigdy nie marzyłam żeby z nim uprawiać seks, nigdy nie fantazjowałam o całowaniu, przytulaniu czy byciu z nim w związku.
Moje fantazje o nim ograniczały się do tego, że rozmawiamy w bibliotece szkolnej na różne tematy.
Lubiłam dużo o nim wiedzieć, ale nic na siłę. Tylko to o od niego ukradkiem usłyszałam gdy z kimś gadał, albo od innych ludzi wieści na jego temat Nawet udało mi się domyślić kiedy ma urodziny :D
Lubiłam patrzeć na jego zdjęcia, chociaż nie podobał mi się fizycznie (taki przeciętniak) po prostu lubiłam wiedzieć co u niego.
I tak całe liceum.
W sumie z drugiej strony to czuję, że miłość nie jest mi niezbędna do szczęścia. Jeśli ktoś mi mówi, że potrzebuje być w związku by być szczęśliwym to ogarnia mnie nie małe zdziwienie. Ba ! Nawet nie rozumiem po co ludziom związki. Nigdy nie kibicowałam żadnej parze w książkach, w filmach czy książkach, ale takie wątki nigdy mi nie przeszkadzały.
Myśl, że umrę bez drugiej połówki nie budzi u mnie większych emocji
Ja wiem, że tylko ja mogę powiedzieć na sto procent czy jestem aro czy heteroromantyczna, ale fajnie zasięgnąć opinii innych :D
Awatar użytkownika
Luna
gimnASjalista
Posty: 14
Rejestracja: 9 paź 2016, 14:13
Lokalizacja: Varshaffa

Re: To jeszcze heteroromantyzm czy już aromantyzm?

Post autor: Luna »

Mnie to wygląda na klasycznego squisha. Czyli obiekt czysto platonicznych westchnień. Wydajesz się być aro - ale to już ty musisz wyczuć, czy to prawda :D
If you are always trying to be normal, you will never know how amazing you can be. ~ M. Angelou
Awatar użytkownika
wózkersówna_95
przedszkolASek
Posty: 9
Rejestracja: 28 kwie 2016, 12:27

Re: To jeszcze heteroromantyzm czy już aromantyzm?

Post autor: wózkersówna_95 »

dzięki za odpowiedź :)
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: To jeszcze heteroromantyzm czy już aromantyzm?

Post autor: Poison Ivy »

O widzicie, to mi chyba wyjaśnia moją sytuację. Zawsze mi się wydawało, że jestem dosyć "kochliwa", ale jak już zaczynałam się z kimś spotykać, randkować, osobnik pojawiał się u mnie w domu, to zaczynało mnie to wkurzać i się odkochiwałam (pomijając już perturbacje z kwestią braku pożądania). Długość trwania mojego standardowego związku: 2 tygodnie.
Platoniczne, nieodwzajemnione zauroczenia zawsze były trwalsze.
Nightfall

Re: To jeszcze heteroromantyzm czy już aromantyzm?

Post autor: Nightfall »

W sumie nie wiedziałam czy to miłość, ale pani nauczycielka wspomagająca (taka opiekuna dla niepełnosprawnych, a że jestem na wózku to taką dostałam) i panie bibliotekarki mówiły jak to pan xyz mi się podoba więc to może być prawda.
Takie rzeczy widać, więc jeśli nauczycielki, z którymi spędzałaś sporo czasu, to dostrzegły, to może faktycznie zachowywałaś się jakbyś była w nim zakochana :)
Myśl, że umrę bez drugiej połówki nie budzi u mnie większych emocji
Ja wiem, że tylko ja mogę powiedzieć na sto procent czy jestem aro czy heteroromantyczna, ale fajnie zasięgnąć opinii innych :D
To raczej czas pokaże i sama to wyczujesz. Kto wie, może kiedyś pojawi się jakiś mężczyzna i serce zabije Ci mocniej, a może nie :D Ważne, żebyś dobrze czuła się sama ze sobą.
Awatar użytkownika
Warszawianka40+
AS gaduła
Posty: 427
Rejestracja: 1 lip 2016, 12:37

Re: To jeszcze heteroromantyzm czy już aromantyzm?

Post autor: Warszawianka40+ »

"Heteroromantyzm", "aromantyzm"... każda miłość jest inna, to zależy od człowieka którego kochasz oraz od tego, na jakim poziomie rozwoju jesteśmy aktualnie. Osobiście nie lubię "szufladkowania" ludzi i przyklejania etykietek, bo to nas ogranicza. Tylko głupi ludzie myślą schematami - bo nie rozwijając się nie potrafią przyswoić niczego nowego. Moim zdaniem, jesteś po prostu sobą. Nie należy próbować się "określać" na siłę, bo i tak na ogól trzeba będzie to zweryfikować :)
"Czasem lepiej jest milczeć niż mówić;
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
Awatar użytkownika
ozjasz
mASełko
Posty: 132
Rejestracja: 12 maja 2016, 19:12

Re: To jeszcze heteroromantyzm czy już aromantyzm?

Post autor: ozjasz »

Skoro raz ci się ktoś spodobał, to jest duże prawdopodobieństwo, że niedługo to się powtórzy, no pod warunkiem, że nie będziesz myślała o dokonaniu żywota w samotności. Tak mi się wydaję. Najwięcej zależy od twojego nastawienia, dlatego warto podejść do tematu luźno, nie zamykając otwartych furtek i czekać w wewnętrznej harmonii.
-Ok, so what kind of challenge did life bring to you?
-Yes.
ODPOWIEDZ