Jestem hepi, bo...
Re: Jestem hepi, bo...
Może i szybko znalazłam pracę(chodziło mi przede wszystkim o pieniądze - nie mam szczęścia do znalezienia fajnej pracy - z odzewem pracodawców też problem, nikt nie dzwoni a tyle cv wysłałam online i dałam osobiście), ale szukam innej - ta mi nie sprawia radości ...brakuje mi aktywnej pracy na sklepie i miłych ludzi (ci z którymi pracuję sprawiają wrażenie wrednych- już pierwszego dnia byłam świadkiem jak obrabiają sobie ***, ja lubię w pracy fajną atmosferę, a tu niestety tego brakuje), mam nadzieję, że w kwietniu znajdę coś lepszego.
Re: Jestem hepi, bo...
.
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2020, 11:40 przez Indiana, łącznie zmieniany 7 razy.
Re: Jestem hepi, bo...
Szukaj i nie poddawaj się. Mam nadzieję, że znajdziesz pracę z miłymi ludźmiale szukam innej - ta mi nie sprawia radości ...brakuje mi aktywnej pracy na sklepie i miłych ludzi (ci z którymi pracuję sprawiają wrażenie wrednych- już pierwszego dnia byłam świadkiem jak obrabiają sobie ***, ja lubię w pracy fajną atmosferę, a tu niestety tego brakuje), mam nadzieję, że w kwietniu znajdę coś lepszego.
Re: Jestem hepi, bo...
Dzięki Szukam dalej, w tej chwili na bezrobociu od kilku dni - straszny problem z pracą - 7 lat doświadczenia w handlu-za dużo na sprzedawcę a za mało na kierownika, ehhh wysyłam na różne stanowiska- jak nie zatrudnią mnie do 15 kwietnia to ide do call center. Za coś trzeba żyć...
Re: Jestem hepi, bo...
.
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2020, 11:37 przez Indiana, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Jestem hepi, bo...
Nie wiem gdzie mieszkasz boluniowa ale jeśli w większym mieście, to rossman, hebe, czy część sieciówek z ubraniami mają fajną rekrutację przez internet. Wystarczy wejść na ich stronie w zakładkę praca i aplikować nie trzeba wychodzić z domu
Z ciekawości, ile lat doświadczenia trzeba na kierownika?
Z ciekawości, ile lat doświadczenia trzeba na kierownika?
Re: Jestem hepi, bo...
Jestem z Kielc,jezeli chodzi o sieciówki to wieksza cześć nawet nie zadzwoni do mnie. Na kierownika 1-5 lat doświadczenia (najlepiej jak się było już kierownikiem, zastępcą)- zależy od firmy. Z resztą kierownicy wolą zatrudniać młode osoby, bez doświadczenia, bo myślą że takie będą się słuchały lepiej i nie będą chciały ich wygryźć
Nightfall dzięki- wiem od dawna o spontanicznych aplikacjach na stronach firm
Nightfall dzięki- wiem od dawna o spontanicznych aplikacjach na stronach firm
Re: Jestem hepi, bo...
obecnie jestem na szkoleniu call center
Re: Jestem hepi, bo...
Powodzenia! Słyszałam od znajomych, że to nie zawsze miła praca. Szczególnie dlatego, że często trzeba innym wciskać kit
-
- łASuch
- Posty: 189
- Rejestracja: 29 mar 2013, 19:02
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jestem hepi, bo...
raczej parszywa robota tj. jesli chodzi o wciskanie ludziom jakis rzeczy itp.boluniowa pisze:obecnie jestem na szkoleniu call center
Chyba ze to call center przychodzace tj ludzie dzwonia do firmy to moze byc OK
Re: Jestem hepi, bo...
Każda praca czegoś uczy- nawet jakby miał to byc tylko epizod. Ja się zacinam, więc i tak tam nie próbuję.
Chłopak z którym kręciłam(och tak) pracował w call center przez pół roku - naleciałości ma silne(targety, targety,targety), gdy ma krótką sprawę załatwić przez telefon strasznie dużo i ciągle- gada...
Chłopak z którym kręciłam(och tak) pracował w call center przez pół roku - naleciałości ma silne(targety, targety,targety), gdy ma krótką sprawę załatwić przez telefon strasznie dużo i ciągle- gada...
Re: Jestem hepi, bo...
Zrezygnowałam już z tego call center. Już się nabawiłam nerwicy i mam nizsze poczucie własnej wartości przez to że nie chcą mnie zatrudnić w sprzedaży- no coś musi być nie tak skoro każdy potencjalny pracodawca mnie olewa i woli zatrudnić kogoś innego.
Re: Jestem hepi, bo...
Skoro chcieli Cię zatrudnić w sprzedaży, a nie w informacji to dobrze zrobiłaś, że uciekłaś. Musiałabyś wciskać ludziom jakieś buble, w dodatku pewnie zwalniają za niewyrobienie normy i przyjmują zaraz następnych nieszczęśników, bardzo często studentów.
Re: Jestem hepi, bo...
Ostatni trzy dni były najpiękniejszymi w moim życiu Najpierw Pyrkon, którego tegoroczna edycja była zdecydowanie najlepszą z dotychczasowych. Potem w poniedziałek spanie dziewięć godzin (należało mi się za nieprzespaną noc), a potem koncerty na Hali Stulecia: Enter Shikari, Lacuna Coil i The Cranberries.
I jeszcze fotorelację z Pyrkonu po raz pierwszy zamieściłem na swojej stronie internetowej. Ale szpan, co nie?
I jeszcze fotorelację z Pyrkonu po raz pierwszy zamieściłem na swojej stronie internetowej. Ale szpan, co nie?
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage