Wygląd a aseksualizm
-
- gimnASjalista
- Posty: 17
- Rejestracja: 10 cze 2018, 16:42
Re: Wygląd a aseksualizm
A co do głównego pytania, to wydaje mi się, że w przypadku kobiet nie będzie widać różnicy w wyglądzie między as i nie-as. Ale w przypadku facetów to już coś może być na rzeczy.
-
- starszASek
- Posty: 45
- Rejestracja: 7 cze 2018, 19:38
Re: Wygląd a aseksualizm
Ciekawe - a co dokładnie w ich wyglądzie może na to wskazywać Proszę rozwiń.
ps. AIS czyli androgen insensitivity syndrome
ps. AIS czyli androgen insensitivity syndrome
-
- gimnASjalista
- Posty: 17
- Rejestracja: 10 cze 2018, 16:42
Re: Wygląd a aseksualizm
Nie miałam na myśli czegoś szczególnego. Ogólnie faceci przywiązują mniejszą wagę do wyglądu i ubioru niż kobiety. Więc wydaje mi się, że facet aseksualny tym bardziej nie będzie się starał, by wyglądać dobrze. Mam na myśli to, że z większym prawdopodobieństwem można znaleźć faceta asa wśród tych mniej zadbanych facetów (nie mam tu na myśli higieny tylko np. ubiór) niż wśród tych eleganckich, zadbanych i ciągle przeglądających się w lustrze. Tymczasem ta zależność nie odnosi się do kobiet. Ale to tylko moja opinia
Re: Wygląd a aseksualizm
carriebradshaw pisze: ↑10 cze 2018, 17:42 A co do głównego pytania, to wydaje mi się, że w przypadku kobiet nie będzie widać różnicy w wyglądzie między as i nie-as. Ale w przypadku facetów to już coś może być na rzeczy.
To działa w obie strony, ale wniosek wyciągnąłbym inny.carriebradshaw pisze: ↑10 cze 2018, 20:38 Ogólnie faceci przywiązują mniejszą wagę do wyglądu i ubioru niż kobiety. Więc wydaje mi się, że facet aseksualny tym bardziej nie będzie się starał, by wyglądać dobrze. Mam na myśli to, że z większym prawdopodobieństwem można znaleźć faceta asa wśród tych mniej zadbanych facetów (nie mam tu na myśli higieny tylko np. ubiór) niż wśród tych eleganckich, zadbanych i ciągle przeglądających się w lustrze. Tymczasem ta zależność nie odnosi się do kobiet.
Założenia:
- większość (choć coraz mniejsza) facetów nie zwraca dużej uwagi na swój wygląd: nie interesują się za bardzo modą, nie cudują przy brodzie/fryzurze. Ubranie proste, funkcjonalne, niewyszukane, co najwyżej schludne i czyste.
- większość kobiet zwraca sporą uwagę na wygląd.
- Asy częściej będą mniej skłonne eksponować swoją seksualność i atrakcyjność poprzez ubiór, charakteryzację.
I teraz pytanie w której grupie łatwiej można wykryć asa na podstawie wyglądu? Oczywiście w grupie żeńskiej i niekoniecznie dlatego, że wśród kobiet zdaje się być ich stosunkowo więcej. Zwyczajnie ciężko będzie odróżnić męskiego asa od heteryka, który nie przejmuje się specjalnie wyglądem. Pełno takich. Natomiast kobieta, która się nie maluje i w ogóle nie eksponuje, poprzez niezwracanie na siebie uwagi zwraca większą uwagę na tle większości kobiet, które się malują i eksponują.
Różnica jest taka, że Ty założyłaś, że as męski prawie na pewno będzie obojętny co do swojego wyglądu, tymczasem jednak większość asek nie będzie różnić się bardzo od heteryczek. O to chodziło? Czy rzeczywiście tutejsze Aski zwracają mniejszą uwagę na kwestie własnego wyglądu, zapytam dokładniej przy innej okazji.
Interesujące, jak dotąd najciekawszy przypadek jaki natrafiłem na tym forum (czekam tylko na psychopatycznego asa ).
Genetycznie mężczyzna, ale przez niewrażliwość na androgeny w praktyce bezpłodna kobieta. Piszesz, że w Twoim przypadku (przejrzałem kilka innych i specjalnie mnie nie zachwyciły, a przynajmniej nie dostrzegłem ponadprzeciętnej atrakcyjności) AIS poskutkowało wyjątkową urodą - czyżby CAIS? Brak owłosienia na ciele i przykrego zapachu potu (dzieci nie potrzebują antyperspirantu, bo nie wydzielają tylu hormonów), o to chodziło? Jak wysoki jest stopień Twojej niewrażliwości na męskie hormony? Wyczytałem, że są różne stopnie. W porównaniu do zwykłych kobiet wpływ androgenów na Ciebie jest mniejszy? Jakie ma to jeszcze konsekwencje fizyczne, psychiczne? Czujesz się bardziej kobieco niż inne kobiety?
-
- starszASek
- Posty: 45
- Rejestracja: 7 cze 2018, 19:38
Re: Wygląd a aseksualizm
Nie czuję się jakoś nadzwyczajnie, przeciętny człowiek - wychodzę celowo ponad to co wynika z biologicznego poczucia płci. Bo od razu chciałoby się wejść w dyskurs: a czymże jest ta kobiecość. Nie, nie dam się namówić.
Bardzo pragmatycznie: brak pms-ów bo brak menstruacji, nie musiałam się depilować, wysoki wzrost, brak kłopotów z cerą, miałam idealną figurę, wolniej się starzejemy ponoć - moja mama, przyjaciółki (ogólnie kobiety) raczej nie zaprzeczały, że to istotnie zalety
Tyle wystarczy w temacie - detali nie będę podawała, nie jest to gabinet lekarski. Rozumiem zaciekawienie - wiem, że wiele ludzi nawet nie zdaje sobie sprawy z istnienia takich przypadków, a ja z uwagi na wiek, doświadczenia nie mam z tym problemów. Misję informacyjną spełniłam, wróćmy do aseksualności.
Nie uważam aby wygląd wskazywał na ewentualną aseksualność, dbanie o wizualną atrakcyjność nie musi być przejawem behawioralnego "stroszenia piórek" Można to robić tylko i wyłącznie dla siebie i nawet przy tym przeginać, oczywiście można tez nic nie robić
Bardzo pragmatycznie: brak pms-ów bo brak menstruacji, nie musiałam się depilować, wysoki wzrost, brak kłopotów z cerą, miałam idealną figurę, wolniej się starzejemy ponoć - moja mama, przyjaciółki (ogólnie kobiety) raczej nie zaprzeczały, że to istotnie zalety
Tyle wystarczy w temacie - detali nie będę podawała, nie jest to gabinet lekarski. Rozumiem zaciekawienie - wiem, że wiele ludzi nawet nie zdaje sobie sprawy z istnienia takich przypadków, a ja z uwagi na wiek, doświadczenia nie mam z tym problemów. Misję informacyjną spełniłam, wróćmy do aseksualności.
Nie uważam aby wygląd wskazywał na ewentualną aseksualność, dbanie o wizualną atrakcyjność nie musi być przejawem behawioralnego "stroszenia piórek" Można to robić tylko i wyłącznie dla siebie i nawet przy tym przeginać, oczywiście można tez nic nie robić
-
- gimnASjalista
- Posty: 17
- Rejestracja: 10 cze 2018, 16:42
Re: Wygląd a aseksualizm
Scadrial,
tak, patrząc z tej strony to masz rację. Tylko ja sobie na tę kwestię patrzyłam z innej strony - znalezienie przystojnego, zadbanego i eleganckiego faceta asa jest mało prawdopodobne, natomiast znalezienie ładnej i zadbanej aski jest jak najbardziej możliwe.
tak, patrząc z tej strony to masz rację. Tylko ja sobie na tę kwestię patrzyłam z innej strony - znalezienie przystojnego, zadbanego i eleganckiego faceta asa jest mało prawdopodobne, natomiast znalezienie ładnej i zadbanej aski jest jak najbardziej możliwe.
Re: Wygląd a aseksualizm
"Ale w przypadku facetów to już coś może być na rzeczy.
Ogólnie faceci przywiązują mniejszą wagę do wyglądu i ubioru niż kobiety. Więc wydaje mi się, że facet aseksualny tym bardziej nie będzie się starał, by wyglądać dobrze"
Pierdu. Pierdu.
Zawsze czyste, swieze, pachnace " markowe ciuchy"
Koszula i krawat sa eleganckie ale malo praktyczne.
Co do
"niż wśród tych eleganckich, zadbanych i ciągle przeglądających się w lustrze"
To juz nie facet gdy ciagle przeglada sie w lustrze.
I musiala bys ciagle walczyc o lazienke.
A z zarostem u faceta jest jak z pierwszym okresem u dziewczyny. Jak go zgoli staje sie kobieta
Ogólnie faceci przywiązują mniejszą wagę do wyglądu i ubioru niż kobiety. Więc wydaje mi się, że facet aseksualny tym bardziej nie będzie się starał, by wyglądać dobrze"
Pierdu. Pierdu.
Zawsze czyste, swieze, pachnace " markowe ciuchy"
Koszula i krawat sa eleganckie ale malo praktyczne.
Co do
"niż wśród tych eleganckich, zadbanych i ciągle przeglądających się w lustrze"
To juz nie facet gdy ciagle przeglada sie w lustrze.
I musiala bys ciagle walczyc o lazienke.
A z zarostem u faceta jest jak z pierwszym okresem u dziewczyny. Jak go zgoli staje sie kobieta
Re: Wygląd a aseksualizm
Nie dziwię się, że tak wielu mężczyzn nie robi nic więcej poza podstawową higieną osobistą, jeśli jakikolwiek większy przejaw dbania o siebie spotyka się z kpiną. Płeć nie zmienia się przez dane zachowanie i używanie konkretnych przedmiotów/ kosmetyków, więc nie, nie staje się żadną kobietą, gdy poranna toaleta trwa dłużej niż dwie minuty lub zgoli brodę. Marzy mi się, że nadejdzie dzień, w którym mężczyźni będą na tego typu sprawy patrzyli jak kobiety. Któryś ma ochotę zafarbować włosy? To idzie do fryzjera i pyta o sugestię, tak jak robią to kobiety. Nastolatek ma poważne problemy z trądzikiem, a leki nie działają w pięć minut? Sięga po korektor bez strachu, że zostanie zwyzywany od ciot, zakrywa to, co pogarsza mu samopoczucie i wychodzi z domu. Niektórzy naprawdę zachowują się tak, jakby im męskość miała odpaść, gdy tylko zbliżą się do czegoś, co obecnie jest kojarzone z kobietami, co jest wręcz śmieszne, bo kiedyś używanie kosmetyków i strojenie się było normalnością dla wielu mężczyzn. Ehh
Re: Wygląd a aseksualizm
Moja siostra kiedyś zobaczyła mojego kolegę z liceum, kiedy miał na twarzy podkład. Wtedy od razu teksty, ż to gej (faktycznie był gejem, dowiedziałam się o tym później). Do dzisiaj moja siostra się z niego śmieje, że gej z makijażem. A żeby nie było moja siostra wygląda jak z obrazu Rubensa, więc sama też może być obiektem drwin. Cristiano Ronaldo to też podobno gej, bo dba o wygląd. Z Krychowiaka się śmieją, bo lubi damskie torby. A co w tym dziwnego? Ja nie wiem.Setsu pisze: ↑12 cze 2018, 16:55Nie dziwię się, że tak wielu mężczyzn nie robi nic więcej poza podstawową higieną osobistą, jeśli jakikolwiek większy przejaw dbania o siebie spotyka się z kpiną. Płeć nie zmienia się przez dane zachowanie i używanie konkretnych przedmiotów/ kosmetyków, więc nie, nie staje się żadną kobietą, gdy poranna toaleta trwa dłużej niż dwie minuty lub zgoli brodę. Marzy mi się, że nadejdzie dzień, w którym mężczyźni będą na tego typu sprawy patrzyli jak kobiety. Któryś ma ochotę zafarbować włosy? To idzie do fryzjera i pyta o sugestię, tak jak robią to kobiety. Nastolatek ma poważne problemy z trądzikiem, a leki nie działają w pięć minut? Sięga po korektor bez strachu, że zostanie zwyzywany od ciot, zakrywa to, co pogarsza mu samopoczucie i wychodzi z domu. Niektórzy naprawdę zachowują się tak, jakby im męskość miała odpaść, gdy tylko zbliżą się do czegoś, co obecnie jest kojarzone z kobietami, co jest wręcz śmieszne, bo kiedyś używanie kosmetyków i strojenie się było normalnością dla wielu mężczyzn. Ehh
Chciałabym na ulicach widzieć niewydepilowane kobiety i mężczyzn w makijażu, którzy są neutralni społecznie.
Re: Wygląd a aseksualizm
Wyobraź sobie ze mam np specialne kosmetyki do brody. Olejki, żele a nawet specjalna farbe by byla czarna a nie balejaż od slonca. Kremy do rak czy pilnik do paznokci tez nie jest mi obcy. Widocznie znany jest ci tylko model faceta gdzie jest jeden szampon do glowy , ciala, zmywarki i samochodu.Setsu pisze: ↑12 cze 2018, 16:55Nie dziwię się, że tak wielu mężczyzn nie robi nic więcej poza podstawową higieną osobistą, jeśli jakikolwiek większy przejaw dbania o siebie spotyka się z kpiną. Płeć nie zmienia się przez dane zachowanie i używanie konkretnych przedmiotów/ kosmetyków, więc nie, nie staje się żadną kobietą, gdy poranna toaleta trwa dłużej niż dwie minuty lub zgoli brodę. Marzy mi się, że nadejdzie dzień, w którym mężczyźni będą na tego typu sprawy patrzyli jak kobiety. Któryś ma ochotę zafarbować włosy? To idzie do fryzjera i pyta o sugestię, tak jak robią to kobiety. Nastolatek ma poważne problemy z trądzikiem, a leki nie działają w pięć minut? Sięga po korektor bez strachu, że zostanie zwyzywany od ciot, zakrywa to, co pogarsza mu samopoczucie i wychodzi z domu. Niektórzy naprawdę zachowują się tak, jakby im męskość miała odpaść, gdy tylko zbliżą się do czegoś, co obecnie jest kojarzone z kobietami, co jest wręcz śmieszne, bo kiedyś używanie kosmetyków i strojenie się było normalnością dla wielu mężczyzn. Ehh
Pomiedzy zniewiescialym facetem a totalnym lujem jest jeszcze duzo poziomów
Re: Wygląd a aseksualizm
Re: Wygląd a aseksualizm
Stranger, ja bym chciała takie widoki mieć w Polsce, w swojej ojczyźnie, w kraju, na rzecz którego robię PKB
Re: Wygląd a aseksualizm
Wychodzenie poza biologiczne poczucie widzę w momencie przezwyciężania jakichś tendencji w naturze ze świadomością, że ona sama nas nie definiuje, a ja pytałem tylko o tę naturę właśnie, jak i subiektywne odczucie kobiecości.AIS_spełniona pisze: ↑10 cze 2018, 23:56 Nie czuję się jakoś nadzwyczajnie, przeciętny człowiek - wychodzę celowo ponad to co wynika z biologicznego poczucia płci. Bo od razu chciałoby się wejść w dyskurs: a czymże jest ta kobiecość. Nie, nie dam się namówić.
Dzięki i przepraszam za nachalną dociekliwość, czasem za bardzo się rozpędzam. Po prostu interesuje mnie wielopłaszczyznowy wpływ hormonów na ludzi.AIS_spełniona pisze: ↑10 cze 2018, 23:56 Tyle wystarczy w temacie - detali nie będę podawała, nie jest to gabinet lekarski. Rozumiem zaciekawienie - wiem, że wiele ludzi nawet nie zdaje sobie sprawy z istnienia takich przypadków, a ja z uwagi na wiek, doświadczenia nie mam z tym problemów. Misję informacyjną spełniłam, wróćmy do aseksualności.
carriebradshaw
To też się zgadza.
W tym nie ma ani krzty sensu.
&
Co będzie bardziej niemęskie: dbałość o aparycję czy przejmowanie się opinią otoczenia i niezbyt zasadnymi konwenansami?
Wolałbym jednak nie. Powstałaby na rynku seksualnym większa konkurencja dla mężczyzn mających lepsze priorytety, co sprawiłoby, że w puli genowej* próżność i powierzchowność zostałyby jeszcze bardziej umocnione, jakby same kobiety i męski popyt na ich urodę nie wystarczały. Obawiam się też, że sama przesadna dbałość o wygląd pociągnęłaby za sobą inne konsekwencje, określane z grubsza mianem spedalenia.
* Jak straszne żniwo na puli genowej zbiera stosowanie makijażu! Przecież to jawne oszukiwanie doboru naturalnego
Zresztą ma to mniejsze uzasadnienie biologiczne, faceci są wzrokowcami, kobiety mniej.
https://www.youtube.com/watch?v=A9WZFeA4FzI
(Do tego tematu jeszcze wrócę)
Bo nie jesteś heterykiem, którego takie obrazki odruchowo zniesmaczają. Co to znaczy "neutralni społecznie"?
No tak, broda jest Twoim wyznacznikiem męskości. Rozumiałbym siłę charakteru, woli, nawet tężyznę fizyczną, ale Ty wybierasz brodę. Zwrócę uwagę, że dbanie o nią jest dodatkowym czaso i pieniądzozabijaczem poświęconym na urodę, czyli w zasadzie to, co jest domeną kobiet.
Re: Wygląd a aseksualizm
Neutralni społeczni czyli traktowani tak samo jak kobiety wydepilowane i męzczyźni bez makijażu. Nikt nikogo nie wyśmiewa, nikt z nikogo nie drwi, nikt nikogo nie przezywa. Wolałabym żeby heretyków zniesmaczała patologia w rodzinach niż czyjś wyglad. Jeśli ktoś patrzy na dana osobę i uważa że jest ona dla niego nieatrakcyjna, to niech na nią nie patrzy. Nikt nie każe z tą osobą wchodzić w interakcje.
I dla mnie nie ma podziału na męskie i damskie, oprócz różnic anatomicznych. Ale każdy ma prawo mieć swoje definicje.
I dla mnie nie ma podziału na męskie i damskie, oprócz różnic anatomicznych. Ale każdy ma prawo mieć swoje definicje.
Re: Wygląd a aseksualizm
"No tak, broda jest Twoim wyznacznikiem męskości. Rozumiałbym siłę charakteru, woli, nawet tężyznę fizyczną, ale Ty wybierasz brodę. Zwrócę uwagę, że dbanie o nią jest dodatkowym czaso i pieniądzozabijaczem poświęconym na urodę, czyli w zasadzie to, co jest domeną kobiet"
Co to tego watka to odpowiedz na to ze jednak do samego zarostu mam x kosmetykow.
Tezyzna fizyczna. Mam sie chealic ze mam x sily. Ponad 190 cm wzrostu 100 kg i orzechy lupie w dwoch palcach. To moze osobny wątek założymy Sile charakteru i woli to nie wiem w jakich jednostkach sie okresla. Czasu dla siebie mam duzo mimo ze pracuje 5-6 dni w tygodniu . Pieniedzy tez naszczescie nie musze liczyc.
Na brode wystarczy minuta dziennie i grzebien. Wiecej do czesania nie mam
Co to tego watka to odpowiedz na to ze jednak do samego zarostu mam x kosmetykow.
Tezyzna fizyczna. Mam sie chealic ze mam x sily. Ponad 190 cm wzrostu 100 kg i orzechy lupie w dwoch palcach. To moze osobny wątek założymy Sile charakteru i woli to nie wiem w jakich jednostkach sie okresla. Czasu dla siebie mam duzo mimo ze pracuje 5-6 dni w tygodniu . Pieniedzy tez naszczescie nie musze liczyc.
Na brode wystarczy minuta dziennie i grzebien. Wiecej do czesania nie mam