Czy jestem aseksualna?
Czy jestem aseksualna?
Podejrzewam, że takich pytań pada tu niemiara, jednak dopiero niedawno zaczęłam zastanawiać się nad swoją możliwą aseksualnością i będę bardzo wdzięczna osobom, które siedzą w temacie, za ich opinie. Czytam różne książki i artykuły, ale trochę ciężko znaleźć mi odpowiedź na mój własny przypadek.
Postaram się krótko:
1) Jako dziecko pamiętam, że byłam zainteresowana narządami płciowymi innych dzieci, tak się jakoś składało, że bardziej kobiet niż mężczyzn. Pamiętam, że w dzieciństwie znalazłam gdzieś płytkę, na której były akty nagich kobiet i pamiętam ekscytację, kiedy oglądałam je na komputerze. Pamiętam też, że niektóre koleżanki rozbierały się w wieku wczesnoszkolnym i to też wydawało mi się interesujące i ekscytujące.
2) W czasie, kiedy wszystkie nastolatki zaczynały wariować na punkcie seksu, dla mnie było to coś, co chciałam zrobić, jednak moje pierwsze doświadczenia nie przyniosły mi jakoś tego, czego się spodziewałam, było bardziej uczucie tarcia i takiego niezrozumienia, dlaczego to w ogóle jest przyjemne (to było doświadczenie z chłopakami). Sytuacji masturbacji pamiętam niezbyt wiele - też raczej nie przynosiła czegoś, co skłaniałoby mnie do powtórki.
Oprócz tego przeżywałam romantyczne zauroczenia w chłopakach, bywałam zakochana, itd.
3) Pod koniec nastoletniości, zakochałam się w dziewczynie. Te uczucia totalnie zwaliły mnie z nóg, ale pamiętam, że jeśli chodzi o seks byłam przerażona. Nie miałam zbyt wielu doświadczeń z facetami, z kobietami żadnych. I bardzo się bałam przy okazji czując, że jednak, skoro sama jestem kobietą, robię coś zdrożnego, idąc do łóżka z inną kobietą. W tracie tego związku przeżywałam różne etapy - od różnych prób, przy których czułam się dziwnie, do całkowitej utraty zainteresowania. Moja przyjemność była albo stłumiona albo jej nie było.
4) Aktualnie, już kilka lat po tym wszystkim, mam za sobą doświadczenia seksualne z kobietą i z mężczyznami. Jeśli chodzi o reakcje fizjologiczne to wszystko jest w porządku. Seks też przyjemnie mnie rozprasza. Nigdy nie miałam orgazmu. Kiedy oglądam pornografię, podniecam się, ale jest to jakby przytłumione. Kiedy się masturbuję / uprawiam seks, dochodzę do punktu, w którym czuję się, jakbym miała mieć orgazm, ale nie daję rady i go nie osiągam. Ogólnie lubię kusić i prowokować ludzi, niemniej kiedy dochodzi do samego seksu, często jestem pogubiona, często nie wiem, czy jest on dla mnie przyjemny, często nie czuję jego potrzeby. Chciałabym jednak mieć wysokie libido i ochotę na seks, bo w tym momencie życia uważam, że udany związek wiąże się zarówno ze sferą psychiczną / emocjonalną, jak i fizyczną.
Obawiam się, że mogę być aseksualna? albo że mój popęd może być zablokowany (np. homofobią skierowaną w samą siebie).
Co uważacie?
Dziękuję z góry za jakąkolwiek pomoc.
Postaram się krótko:
1) Jako dziecko pamiętam, że byłam zainteresowana narządami płciowymi innych dzieci, tak się jakoś składało, że bardziej kobiet niż mężczyzn. Pamiętam, że w dzieciństwie znalazłam gdzieś płytkę, na której były akty nagich kobiet i pamiętam ekscytację, kiedy oglądałam je na komputerze. Pamiętam też, że niektóre koleżanki rozbierały się w wieku wczesnoszkolnym i to też wydawało mi się interesujące i ekscytujące.
2) W czasie, kiedy wszystkie nastolatki zaczynały wariować na punkcie seksu, dla mnie było to coś, co chciałam zrobić, jednak moje pierwsze doświadczenia nie przyniosły mi jakoś tego, czego się spodziewałam, było bardziej uczucie tarcia i takiego niezrozumienia, dlaczego to w ogóle jest przyjemne (to było doświadczenie z chłopakami). Sytuacji masturbacji pamiętam niezbyt wiele - też raczej nie przynosiła czegoś, co skłaniałoby mnie do powtórki.
Oprócz tego przeżywałam romantyczne zauroczenia w chłopakach, bywałam zakochana, itd.
3) Pod koniec nastoletniości, zakochałam się w dziewczynie. Te uczucia totalnie zwaliły mnie z nóg, ale pamiętam, że jeśli chodzi o seks byłam przerażona. Nie miałam zbyt wielu doświadczeń z facetami, z kobietami żadnych. I bardzo się bałam przy okazji czując, że jednak, skoro sama jestem kobietą, robię coś zdrożnego, idąc do łóżka z inną kobietą. W tracie tego związku przeżywałam różne etapy - od różnych prób, przy których czułam się dziwnie, do całkowitej utraty zainteresowania. Moja przyjemność była albo stłumiona albo jej nie było.
4) Aktualnie, już kilka lat po tym wszystkim, mam za sobą doświadczenia seksualne z kobietą i z mężczyznami. Jeśli chodzi o reakcje fizjologiczne to wszystko jest w porządku. Seks też przyjemnie mnie rozprasza. Nigdy nie miałam orgazmu. Kiedy oglądam pornografię, podniecam się, ale jest to jakby przytłumione. Kiedy się masturbuję / uprawiam seks, dochodzę do punktu, w którym czuję się, jakbym miała mieć orgazm, ale nie daję rady i go nie osiągam. Ogólnie lubię kusić i prowokować ludzi, niemniej kiedy dochodzi do samego seksu, często jestem pogubiona, często nie wiem, czy jest on dla mnie przyjemny, często nie czuję jego potrzeby. Chciałabym jednak mieć wysokie libido i ochotę na seks, bo w tym momencie życia uważam, że udany związek wiąże się zarówno ze sferą psychiczną / emocjonalną, jak i fizyczną.
Obawiam się, że mogę być aseksualna? albo że mój popęd może być zablokowany (np. homofobią skierowaną w samą siebie).
Co uważacie?
Dziękuję z góry za jakąkolwiek pomoc.
Re: Czy jestem aseksualna?
Pytanie podstawowe: czy masz popęd seksualny skierowany na innych ludzi? Czy jest ktoś, kto pociąga cię seksualnie?
Re: Czy jestem aseksualna?
A jak zdefiniowalibyście albo opisali taki popęd? Bo sama nie wiem do końca co on oznacza: jakie uczucia, odczucia z ciała, itp.
Re: Czy jestem aseksualna?
Bo mam tak, że podobają mi się ludzie, że momentami, jak widzę kogoś atrakcyjnego (na żywo czy na ekranie) to mnie to "kręci" (?) i czuję coś w ciele, ale nie wiem, czy to jest popęd seksualny.
Re: Czy jestem aseksualna?
Ktoś kiedyś porównywał pożądanie do głodu. Osobiście wydaje mi się ono tj. porównanie dość trafne - to takie jakby pragnienie smakowania ciała tej drugiej osoby, bycia nią "wybrudzonym", i "brudzenia" jej sobą, któremu towarzyszy bardzo charakterystyczne napięcie i odczucie gorąca w dole brzucha. Ciało ogólnie robi się wtedy rozgrzane (trochę jak przy gorączce) i łaknące styczności z tym którego pożąda. Myślę że ogień to dobry trop.
Re: Czy jestem aseksualna?
Czegoś takiego nie odczuwałam. Do tej pory bardziej to było takie podekscytowanie, czasem jakieś odczucie w dole brzucha albo jakby różnymi otworami do mojego ciała wnikała przyjemność. To utożsamiałam z pożądaniem, z popędem. Oprócz tego takie bardziej emocjonalne podejście, w stylu, że jak z kimś jestem (tutaj głównie z kobietą) to chcę być najbliżej niej, jak mogę i nagość i dotyk ciała jest jedną z takich form bliskości.
Dopiero dwa dni temu miałam sen, w którym uprawiałam seks z mężczyzną i odczuwałam przyjemność (nawet wiłam się przez sen), a potem obudziłam się cała rozgrzana, jak w gorączce.
Myślicie, że jest nadzieja, że to jakaś stłumiona seksualność / popędowość?
Dopiero dwa dni temu miałam sen, w którym uprawiałam seks z mężczyzną i odczuwałam przyjemność (nawet wiłam się przez sen), a potem obudziłam się cała rozgrzana, jak w gorączce.
Myślicie, że jest nadzieja, że to jakaś stłumiona seksualność / popędowość?
Re: Czy jestem aseksualna?
Kiedyś zapytałam partnera co to jest popęd, jak się go odczuwa. Odpowiedział, że pojawia sie wtedy u niego w głowie "wyruchałbym" (próbował mi też ładniej to tłumaczyć, ale było to dla mnie trudne do wyobrażenia sobie i nie byłam pewna czy miałam tak kiedykolwiek czy nie; a po tym wyjaśnieniu już wiedziałam, ze nie). A u mnie to jest tak, że (kiedy parter mnie już nakreci, bo tak bez wcześniejszych pieszczot popędu w ogóle nie mam) pragnę jego dotyku i pocałunków wszędzie. I ciąglę chciałabym więcej, chociaż rozum mówi, ze wcale nie. Odczuwam też takie ciepło, mrowienie w podbrzuszu. Może teraz mieszam popęd z podnieceniem, ale dla mnie to jedno i to samo
Mam też takie pytanie: nie myślałaś o wizycie u seksuologa albo u lekarza? Oni na pewno lepiej by ci pomogli. Bo przez internet ciężko diagnozować
Mam też takie pytanie: nie myślałaś o wizycie u seksuologa albo u lekarza? Oni na pewno lepiej by ci pomogli. Bo przez internet ciężko diagnozować
Re: Czy jestem aseksualna?
Jak pisała kiedyś panna x, wiele kobiet niestety ma problemy w kwestii osiągania przyjemności seksualnej. Nie wydaje mi się, żebyś była aseksualna. A gdybyś była, to pewnie nawet nie czułabyś szczególnej potrzeby żeby dość intensywnie poszukiwać doznań seksualnych. Myślę, że powinnaś wybrać się do seksuologa, ewentualnie ginekologa i zgłosić, że nie odczuwasz przyjemności i dowiedzieć się, czy można stwierdzić z czego to wynika.
Pisałaś też, że chciałabyś mieć większy popęd. W tej kwestii ludzie po prostu są zróżnicowani i tyle. Jeśli jednak to Ci przeszkadza, to pewnie można go podkręcić jakimiś tabletkami zapisanymi przez lekarza.
Pisałaś też, że chciałabyś mieć większy popęd. W tej kwestii ludzie po prostu są zróżnicowani i tyle. Jeśli jednak to Ci przeszkadza, to pewnie można go podkręcić jakimiś tabletkami zapisanymi przez lekarza.
- KamilaLODZ
- gimnASjalista
- Posty: 16
- Rejestracja: 27 mar 2016, 23:47
- Lokalizacja: Łódź
Re: Czy jestem aseksualna?
Po wapienie ciężko jest stwierdzić, ale twój opis nie brzmi jak osoby aseksualnej. Ograzm jest nie równoznaczny z seksualnością. Widać, że masz "zainteresowanie" seksem i go chcesz. Ewentualnie może poczytaj też o gray viewtopic.php?t=3278