Czy uważacie że ludzie Aseksualni boją się seksu?

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Libra

Re: Czy uważacie że ludzie Aseksualni boją się seksu?

Post autor: Libra »

Falka pisze:Ja swego domu bez kota nie wyobrażam.

Wszak są i opcje dla osób kłaków nie znoszących: piesek Xolo, kotek Sphinx ;)
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Czy uważacie że ludzie Aseksualni boją się seksu?

Post autor: panna_x »

Nie mam takich marzeń. Nie chcę mieć dzieci ani klasycznego małżeństwa. Jak już to związek, ale dość luźny, niezobowiązujący, żeby w razie czego można było łatwo i szybko się rozstać.
Awatar użytkownika
gumisława
starszASek
Posty: 31
Rejestracja: 22 lut 2013, 21:46
Lokalizacja: Kraków

Re: Czy uważacie że ludzie Aseksualni boją się seksu?

Post autor: gumisława »

po tych naszych wypowiedziach wnioskuje, pomimo tego, że niektórzy doœwiadczają pociągu seksualnego, a niektórzy doœwiadczają atrakcji, nikt nie czuje potrzeby by być seksualnym wobec ludzi. Tak samo jak z innymi orientacjami seksualnymi, a priorytetem są dla nas uczucia wyższe: kochamy osobowość drugiego człowieka, a nie jego ciało, a seks jest nam porostu niepotrzebny. Mówi się nawet, że związek bez udanego seksu jest niemożliwy, że się rozpadnie, że jedna strona w końcu zdradzi lub odejdzie. A My? Każdy kocha, jak chce. I jak potrafi. Dla jednych związek bez seksu nie będzie żadnym wyrzeczeniem, dla innych jest to po prostu niemożliwe, wszystko zależy od tego, czego człowiek szuka w związku oraz czego partnerzy od siebie oczekują. Tej sfery życia nie można zaszufladkować i powiedzieć: „Związek bez seksu nie ma sensu i jest skazany na rychłą porażkę”. W naszym przypadku do stosunków po prostu nie dochodzi, ale to nie znaczy, że mamy być sami, że nie potrzebujemy w życiu wsparcia drugiego człowieka, możemy budować szczęśliwą relację na solidnych, choć innych niż seks, fundamentach.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2013, 20:42 przez gumisława, łącznie zmieniany 1 raz.
szybkijaneek
bobASek
Posty: 2
Rejestracja: 7 mar 2013, 19:11
Kontakt:

Re: Czy uważacie że ludzie Aseksualni boją się seksu?

Post autor: szybkijaneek »

Nie jestem aseksualny z wyboru, po prostu nie czuję tego czegoś do drugiej osoby, mojej partnerki.
nie wiem czy to powód do wstydu, moim zdaniem nie, nie zamierzam się również kryć ze swoją naturą.
Nudzisz się? Sprawdź Pożyczki i Choszczno
Awatar użytkownika
gumisława
starszASek
Posty: 31
Rejestracja: 22 lut 2013, 21:46
Lokalizacja: Kraków

Re: Czy uważacie że ludzie Aseksualni boją się seksu?

Post autor: gumisława »

szybkijaneek pisze:Nie jestem aseksualny z wyboru, po prostu nie czuję tego czegoś do drugiej osoby, mojej partnerki.
nie wiem czy to powód do wstydu, moim zdaniem nie, nie zamierzam się również kryć ze swoją naturą.
Również nie uważam żeby moja ani kogokolwiek aseksualność była powodem do wstydu, może nie od zawsze tak myślałam, ale zmieniłam podejście do fizyczności i też nie mam zamiaru się z nią kryć, a wszystkie kontakty seksualne jakie miałam okazje "odkryć" traktuje jak doświadczenie.
Pau
łASuch
Posty: 175
Rejestracja: 27 mar 2013, 17:46

Re: Czy uważacie że ludzie Aseksualni boją się seksu?

Post autor: Pau »

ludzkie jest bać się nieznanego
głupie pytanie, takie ogólne
każdy ma inaczej
zależy od osoby

logiczne że można się bać tego co może boleć z powodu braku odczuwania podniecenia
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Czy uważacie że ludzie Aseksualni boją się seksu?

Post autor: panna_x »

Uważam, że spora grupa osób na forum deklaruje, że odczuwa nie tylko obojętność, ale lęk lub obrzydzenie do seksu, lub że jest on dla nich w trakcie nieprzyjemny ( a nie neutralny), dlatego nie rozumiem tej dyskryminacji ze względu na to, że to nie jest prawdziwy aseksualizm, bo przecież aseksualizm to nie awersja seksualna; skoro prawdziwemu asowi powinno to zwisać, to czemu ochoczo nie wstąpi w związek seksualny, w końcu to jak mycie zębów czy coś w ten deseń.
takasobie

Re: Czy uważacie że ludzie Aseksualni boją się seksu?

Post autor: takasobie »

panna_x pisze: 14 sty 2019, 19:33 Uważam, że spora grupa osób na forum deklaruje, że odczuwa nie tylko obojętność, ale lęk lub obrzydzenie do seksu, lub że jest on dla nich w trakcie nieprzyjemny ( a nie neutralny), dlatego nie rozumiem tej dyskryminacji ze względu na to, że to nie jest prawdziwy aseksualizm, bo przecież aseksualizm to nie awersja seksualna; skoro prawdziwemu asowi powinno to zwisać, to czemu ochoczo nie wstąpi w związek seksualny, w końcu to jak mycie zębów czy coś w ten deseń.
Zęby myję, bo chcę. Z seksem czuję się jak z jedzeniem - nie jem, kiedy nie jestem glodna, więc nie chciałabym żeby ktoś podsuwał mi jedzenie, bo to jest irytujące psychicznie
zewsząd i znikąd
pASibrzuch
Posty: 246
Rejestracja: 30 lip 2014, 11:07

Re: Czy uważacie że ludzie Aseksualni boją się seksu?

Post autor: zewsząd i znikąd »

Owszem, boję się. I co w tym złego? Nie chcę się nie bać seksu, nie chcę być zdolna do seksu, więc nie mam żadnego zamiaru dążyć do "pozbycia się" tych odczuć.
Nautilus1992
ciAStoholik
Posty: 319
Rejestracja: 6 wrz 2017, 01:57

Re: Czy uważacie że ludzie Aseksualni boją się seksu?

Post autor: Nautilus1992 »

Zależy od jednostki. Jedna osoba może się bać, drugą to obrzydza, trzecia jest neutralna. Jeśli brak seksu nie sprawia, że ci ludzie są nieszczęśliwi, to nie widzę powodu by to zmieniać.
Rheda
pASibrzuch
Posty: 259
Rejestracja: 18 kwie 2015, 23:32

Re: Czy uważacie że ludzie Aseksualni boją się seksu?

Post autor: Rheda »

zewsząd i znikąd pisze: 16 sty 2019, 11:57 Owszem, boję się. I co w tym złego? Nie chcę się nie bać seksu, nie chcę być zdolna do seksu, więc nie mam żadnego zamiaru dążyć do "pozbycia się" tych odczuć.
Mam tak samo.
Uważam, że wszystko zależy od jednostki. Na pewno są asy, które boją się seksu i takie, które się go nie boją.
zewsząd i znikąd
pASibrzuch
Posty: 246
Rejestracja: 30 lip 2014, 11:07

Re: Czy uważacie że ludzie Aseksualni boją się seksu?

Post autor: zewsząd i znikąd »

W każdym razie cieszę się, że bardziej dostrzega się asy o nieobojętnym stosunku do seksu. Byłoby bardzo szkodliwe utrzymywanie tych wszystkich mitów o tym, jak powinna wyglądać osoba Naprawdę Aseksualna:
  • obojętna wobec seksu (bo "awersja to nie aseksualizm"),
  • atrakcyjna fizycznie (żeby nie załapać się na argument "I tak nikt cię nie chciał"),
  • bez doświadczenia przemocy seksualnej (bo wielu przyjmie jako bezdyskusyjne, że jedno z drugim musi pozostawać w związku przyczynowo-skutkowym),
  • cispłciowa (bo wielu podobnie automatycznie będzie zakładać, że po dostosowaniu ciała do płci psychicznej każdy transpłciowy as zacznie odczuwać pociąg),
  • bez doświadczenia bardzo surowego wychowania (bo "to nie aseksualizm, tylko represja seksualna"*),
  • hetero- lub aromantyczna (bo uwewnętrzniona homofobia),
  • zdrowa, sprawna i neurotypowa (bo tu też automatycznie zakłada się związek przyczynowo-skutkowy, a nie współwystępowanie),
  • nie młodsza niż 20 lat (bo "na pewno jeszcze ci się zmieni"),
  • nie starsza niż 40 lat (bo "to normalne, że w tym wieku już się nie ma ochoty na seks")...
itd., itp.
Obawa przed seksem to jedno - ale kiedy przyjrzeć się tym wszystkim mitom Niepodważalnej Aseksualności całościowo, to rzuca się w oczy jeszcze coś: prawie nikt nie ma szans spełniać wszystkich punktów. Prawie u każdego osoby niechętnie nastawione lub "Policja Etykietkowa" mieliby się do czgo przyczepić...

*Tak a propos surowego wychowania: "Repressed!", świadectwo asa na temat tego, jak dezorientacja na tle rygoryzmu moralnego może maskować faktyczną aseksualność...
We must let people know that not only is it okay to admit sexual feelings, to enjoy sex, to be sexual. It is also okay to admit to lacking sexual feelings, to not like sex, to be asexual. Just as religious freedom requires the right to have no religion, just as freedom of speech requires the right not to speak, so must true sexual freedom necessitate the right not to be sexual, to admit disinterest, even lifelong disinterest, without fear of being thought sexually repressed or being neurotic or in need of a cure. Only then will there be true sexual liberation.
Awatar użytkownika
pingwinka
ASiołek
Posty: 99
Rejestracja: 13 wrz 2016, 21:22

Re: Czy uważacie że ludzie Aseksualni boją się seksu?

Post autor: pingwinka »

Ja zawsze byłam seksu ciekawa. Przeszło mi kiedy poznałam mojego partnera i uświadomiłam sobie, że związek=seks, wtedy zaczęłam się tego obawiać. Bać już się nie boję, w zasadzie do penetracji nic nie mam (poza faktem, że to jest nudne i mi nie daje żadnej przyjemności, na szczęście partner ma podobne odczucia), ale seksu oralnego się strasznie brzydzę.
zewsząd i znikąd pisze: 16 sty 2019, 19:43 W każdym razie cieszę się, że bardziej dostrzega się asy o nieobojętnym stosunku do seksu. Byłoby bardzo szkodliwe utrzymywanie tych wszystkich mitów o tym, jak powinna wyglądać osoba Naprawdę Aseksualna:
  • obojętna wobec seksu (bo "awersja to nie aseksualizm"),
  • atrakcyjna fizycznie (żeby nie załapać się na argument "I tak nikt cię nie chciał"),
  • bez doświadczenia przemocy seksualnej (bo wielu przyjmie jako bezdyskusyjne, że jedno z drugim musi pozostawać w związku przyczynowo-skutkowym),
  • cispłciowa (bo wielu podobnie automatycznie będzie zakładać, że po dostosowaniu ciała do płci psychicznej każdy transpłciowy as zacznie odczuwać pociąg),
  • bez doświadczenia bardzo surowego wychowania (bo "to nie aseksualizm, tylko represja seksualna"*),
  • hetero- lub aromantyczna (bo uwewnętrzniona homofobia),
  • zdrowa, sprawna i neurotypowa (bo tu też automatycznie zakłada się związek przyczynowo-skutkowy, a nie współwystępowanie),
  • nie młodsza niż 20 lat (bo "na pewno jeszcze ci się zmieni"),
  • nie starsza niż 40 lat (bo "to normalne, że w tym wieku już się nie ma ochoty na seks")...
itd., itp.
Obawa przed seksem to jedno - ale kiedy przyjrzeć się tym wszystkim mitom Niepodważalnej Aseksualności całościowo, to rzuca się w oczy jeszcze coś: prawie nikt nie ma szans spełniać wszystkich punktów. Prawie u każdego osoby niechętnie nastawione lub "Policja Etykietkowa" mieliby się do czgo przyczepić...
W sumie to ja je spełniam xD
zewsząd i znikąd
pASibrzuch
Posty: 246
Rejestracja: 30 lip 2014, 11:07

Re: Czy uważacie że ludzie Aseksualni boją się seksu?

Post autor: zewsząd i znikąd »

pingwinka pisze: 16 sty 2019, 23:43 W sumie to ja je spełniam xD
A ja nie bardzo: nie jestem obojętna wobec seksu, atrakcyjna fizycznie, heteroromantyczna, aromantyczna ani zdrowa. Czyli w dużym stopniu pudło. To o co mi chodzi to przede wszystkim: należy uszanować osoby aseksualne niezależnie od tego, skąd się bierze ich orientacja. Czy zupełnie nie wiadomo skąd (to jest właśnie ta sytuacja, którą biorą pod uwagę ci, którzy są gotowi uznać aseksualność tylko jako ostatnią opcję, gdy nie znajdą nic innego, co ich zdaniem tłumaczyłoby odczuwaną aseksualność danej osoby), czy z jakiegoś dającego się wskazać powodu. Nie-wrodzona aseksualność tak samo zasługuje na uszanowanie. Jeżeli sama taka osoba akceptuje swoją aseksualność, i tak nie chciałaby nie być aseksualna - jakie ma znaczenie, skąd się bierze jej orientacja? Wolno się nad tym zastanawiać, ale nie wolno uzależniać uznania czyjejś aseksualności od tego, czy robi ona wrażenie wrodzonej albo czy nie ma żadnego czynnika, który mógłby ją "wyjaśniać".
Awatar użytkownika
pingwinka
ASiołek
Posty: 99
Rejestracja: 13 wrz 2016, 21:22

Re: Czy uważacie że ludzie Aseksualni boją się seksu?

Post autor: pingwinka »

zewsząd i znikąd pisze: 17 sty 2019, 21:42
pingwinka pisze: 16 sty 2019, 23:43 W sumie to ja je spełniam xD
A ja nie bardzo: nie jestem obojętna wobec seksu, atrakcyjna fizycznie, heteroromantyczna, aromantyczna ani zdrowa. Czyli w dużym stopniu pudło. To o co mi chodzi to przede wszystkim: należy uszanować osoby aseksualne niezależnie od tego, skąd się bierze ich orientacja. Czy zupełnie nie wiadomo skąd (to jest właśnie ta sytuacja, którą biorą pod uwagę ci, którzy są gotowi uznać aseksualność tylko jako ostatnią opcję, gdy nie znajdą nic innego, co ich zdaniem tłumaczyłoby odczuwaną aseksualność danej osoby), czy z jakiegoś dającego się wskazać powodu. Nie-wrodzona aseksualność tak samo zasługuje na uszanowanie. Jeżeli sama taka osoba akceptuje swoją aseksualność, i tak nie chciałaby nie być aseksualna - jakie ma znaczenie, skąd się bierze jej orientacja? Wolno się nad tym zastanawiać, ale nie wolno uzależniać uznania czyjejś aseksualności od tego, czy robi ona wrażenie wrodzonej albo czy nie ma żadnego czynnika, który mógłby ją "wyjaśniać".
Ale ja nie mówię że skoro ja to spełniam to wszyscy aseksualni muszą. Po prostu rozbawiło mnie trochę to, że spełniam wszystkie "warunki" bycia asem xD
ODPOWIEDZ