Czego nie zaakceptujecie u przyszłego partnera?

Forum dla dyskusji o rozmaitych związkach: as + as, as + nie-as...i wszystko pomiędzy.
Awatar użytkownika
Anusia Borzobohata
łASuch
Posty: 165
Rejestracja: 9 mar 2015, 21:46

Re: Czego nie zaakceptujecie u przyszłego partnera?

Post autor: Anusia Borzobohata »

Nie sądzę by mi kiedykolwiek przyszło mieć partnera ale oczyma wyobraźni widzę (a w tym przypadku raczej nie widzę) go tak:

1. Nie łysy ;) Uwielbiam włosy (te na głowie), gęste, mogą być długie, a najlepiej kręcone :)

2. Bez cech troglodyty typu krzaczaste brwi, szerokie łuki brwiowe, niskie pochyłe czoło, płaska potylica, brak szyi, beczułkowata budowa ciała.
Wolę delikatną urodę.

3. W grę nie wchodzi ani dewocja, ani wojujący ateizm. Uważam że człowiek mądry jest człowiekiem otwartym na dialog i skłonnym do zmiany poglądów na bazie logicznych argumentów. Poza tym sfera duchowa interesuje mnie na tyle, że nie chciałabym w tym obszarze zmagać się z "betonem".

4. Nie zaakceptuję narcyzmu ani silnego egocentryzmu. Muszę czuć, że jestem w tej relacji podmiotem,a nie przedmiotem.

5. Bez burzliwej przeszłości seksualnej (chodzi mi w szczególności o tzw. seks bez zobowiązań). W ogóle najlepiej żeby nie miał zbyt wysokiego libido.

6. Raczej nie ekstrawertyk i nie osoba dla której życie rodzinne stanowi wielką wartość.

7. Raczej nie ktoś w stylu "wiecznie zabiegany z tysiącem pomysłów na minutę". Do nawiązania głębokiej relacji potrzebny jest czas, zatem brak czasu dyskwalifikuje. Nie chodzi jednak o to by ta osoba spędzała ze mną każdą wolną chwilę, szczególnie że z natury jestem samotnikiem. Zależy mi raczej na "bliskości duchowej", choćby i na odległość.

8. Myślę, ze trudno byłoby mi rozmawiać z osobą, której zainteresowania krążą jedynie wokół sportu. Potrzebuję też strawy umysłowej.

9. Chyba trudno też by mi było zaakceptować regularne spożywanie śmieciowego jedzenia.

10. Alkohol i inne używki w nadmiernych ilościach również odpadają.

To tak w skrócie o człowieku, który nie istnieje :)
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Czego nie zaakceptujecie u przyszłego partnera?

Post autor: panna_x »

Anusia Borzobohata pisze: 8 lut 2019, 20:46 Nie sądzę by mi kiedykolwiek przyszło mieć partnera ale oczyma wyobraźni widzę (a w tym przypadku raczej nie widzę) go tak:

1. Nie łysy ;) Uwielbiam włosy (te na głowie), gęste, mogą być długie, a najlepiej kręcone :)

2. Bez cech troglodyty typu krzaczaste brwi, szerokie łuki brwiowe, niskie pochyłe czoło, płaska potylica, brak szyi, beczułkowata budowa ciała.
Wolę delikatną urodę.

3. W grę nie wchodzi ani dewocja, ani wojujący ateizm. Uważam że człowiek mądry jest człowiekiem otwartym na dialog i skłonnym do zmiany poglądów na bazie logicznych argumentów. Poza tym sfera duchowa interesuje mnie na tyle, że nie chciałabym w tym obszarze zmagać się z "betonem".

4. Nie zaakceptuję narcyzmu ani silnego egocentryzmu. Muszę czuć, że jestem w tej relacji podmiotem,a nie przedmiotem.

5. Bez burzliwej przeszłości seksualnej (chodzi mi w szczególności o tzw. seks bez zobowiązań). W ogóle najlepiej żeby nie miał zbyt wysokiego libido.

6. Raczej nie ekstrawertyk i nie osoba dla której życie rodzinne stanowi wielką wartość.

7. Raczej nie ktoś w stylu "wiecznie zabiegany z tysiącem pomysłów na minutę". Do nawiązania głębokiej relacji potrzebny jest czas, zatem brak czasu dyskwalifikuje. Nie chodzi jednak o to by ta osoba spędzała ze mną każdą wolną chwilę, szczególnie że z natury jestem samotnikiem. Zależy mi raczej na "bliskości duchowej", choćby i na odległość.

8. Myślę, ze trudno byłoby mi rozmawiać z osobą, której zainteresowania krążą jedynie wokół sportu. Potrzebuję też strawy umysłowej.

9. Chyba trudno też by mi było zaakceptować regularne spożywanie śmieciowego jedzenia.

10. Alkohol i inne używki w nadmiernych ilościach również odpadają.

To tak w skrócie o człowieku, który nie istnieje :)
Anusia mamy dużo wspólnych punktów :)
ja też nie zaakceptuję osoby religijnej ani wojującego ateisty, osoby pijącej ( choć sama alkohol lubię), osoby o rozbieżnych z moimi zainteresowaniach, więc amator sportu czy gracz komputerowy by odpadł, dla mnie też ważne jest szersze spektrum wiedzy/zainteresowań, dlatego jak mówiłam, dla mnie minimum to matura, nie chciałabym też kogoś wiecznie zabieganego- dwa etaty albo coś w tym stylu, lub oczekującego, że przynajmniej solidna praca w domu, taki co nie usiedzi 5 minut z przymusem niemarnowania czasu bo ja jestem leniwa i lubię wygodę, nie lubię się przemęczać i nie chciałabym żeby wymagać ode mnie pracowitości czy zaangażowania w prace domowe
Awatar użytkownika
Anusia Borzobohata
łASuch
Posty: 165
Rejestracja: 9 mar 2015, 21:46

Re: Czego nie zaakceptujecie u przyszłego partnera?

Post autor: Anusia Borzobohata »

panna_x pisze: 9 lut 2019, 08:26
Anusia mamy dużo wspólnych punktów :)
Byłoby pięknie gdybyśmy obie poszukiwały związków homoromantycznych :D
Ale (chyba) tak nie jest? ;)
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Czego nie zaakceptujecie u przyszłego partnera?

Post autor: panna_x »

Anusia Borzobohata pisze: 9 lut 2019, 09:18
panna_x pisze: 9 lut 2019, 08:26
Anusia mamy dużo wspólnych punktów :)
Byłoby pięknie gdybyśmy obie poszukiwały związków homoromantycznych :D
Ale (chyba) tak nie jest? ;)

Po prostu mnie zaskoczyło, że ktoś ma tak zbieżne z moimi oczekiwania czy podobny ideał partnera, myślałam, że tylko ja tak mam :)
Awatar użytkownika
BardzoLittle
mASełko
Posty: 135
Rejestracja: 3 paź 2017, 23:01

Re: Czego nie zaakceptujecie u przyszłego partnera?

Post autor: BardzoLittle »

Anusia Borzobohata pisze: 8 lut 2019, 20:46 Nie sądzę by mi kiedykolwiek przyszło mieć partnera ale oczyma wyobraźni widzę (a w tym przypadku raczej nie widzę) go tak:

1. Nie łysy ;) Uwielbiam włosy (te na głowie), gęste, mogą być długie, a najlepiej kręcone :)

2. Bez cech troglodyty typu krzaczaste brwi, szerokie łuki brwiowe, niskie pochyłe czoło, płaska potylica, brak szyi, beczułkowata budowa ciała.
Wolę delikatną urodę.

3. W grę nie wchodzi ani dewocja, ani wojujący ateizm. Uważam że człowiek mądry jest człowiekiem otwartym na dialog i skłonnym do zmiany poglądów na bazie logicznych argumentów. Poza tym sfera duchowa interesuje mnie na tyle, że nie chciałabym w tym obszarze zmagać się z "betonem".

4. Nie zaakceptuję narcyzmu ani silnego egocentryzmu. Muszę czuć, że jestem w tej relacji podmiotem,a nie przedmiotem.

5. Bez burzliwej przeszłości seksualnej (chodzi mi w szczególności o tzw. seks bez zobowiązań). W ogóle najlepiej żeby nie miał zbyt wysokiego libido.

6. Raczej nie ekstrawertyk i nie osoba dla której życie rodzinne stanowi wielką wartość.

7. Raczej nie ktoś w stylu "wiecznie zabiegany z tysiącem pomysłów na minutę". Do nawiązania głębokiej relacji potrzebny jest czas, zatem brak czasu dyskwalifikuje. Nie chodzi jednak o to by ta osoba spędzała ze mną każdą wolną chwilę, szczególnie że z natury jestem samotnikiem. Zależy mi raczej na "bliskości duchowej", choćby i na odległość.

8. Myślę, ze trudno byłoby mi rozmawiać z osobą, której zainteresowania krążą jedynie wokół sportu. Potrzebuję też strawy umysłowej.

9. Chyba trudno też by mi było zaakceptować regularne spożywanie śmieciowego jedzenia.

10. Alkohol i inne używki w nadmiernych ilościach również odpadają.

To tak w skrócie o człowieku, który nie istnieje :)
Wyjdę na zakochanego w sobie, ale spełniam te warunki. :P Może używek nieco nadużywam, ale to głównie dlatego że siedzę głównie w samotności.
Mówią "Szukajcie aż znajdziecie", także szukam takiej, która lubi się przytulać. :)
Awatar użytkownika
Anusia Borzobohata
łASuch
Posty: 165
Rejestracja: 9 mar 2015, 21:46

Re: Czego nie zaakceptujecie u przyszłego partnera?

Post autor: Anusia Borzobohata »

BardzoLittle pisze: 10 lut 2019, 20:23 Wyjdę na zakochanego w sobie, ale spełniam te warunki. :P Może używek nieco nadużywam, ale to głównie dlatego że siedzę głównie w samotności.

Cudownie! Czuję się zakochana :P
Awatar użytkownika
Aleyna
przedszkolASek
Posty: 6
Rejestracja: 13 lip 2019, 19:51

Re: Czego nie zaakceptujecie u przyszłego partnera?

Post autor: Aleyna »

1. Czego nie jesteście w stanie zaakceptować w związku?
Próby zmieniania mnie pod siebie, zbytniego ograniczania i seksu.
2. Czego nie poświęcicie dla partnera?
W sumie tak jak wcześniej- swojego stylu życia i swojego ciała.
3. Jakie cechy charakteru albo zachowania ze strony drugiej osoby wykluczają dla Was możliwość budowania z nią związku?
-ekstrawertyzm,
-egocentryzm,
-nadmierna rozrzutność albo skąpstwo,
-potrzeba kontroli wszystkiego i wszystkich,
-głupota, bezmyślność.
A w kwestii wyglądu nie zaakceptuję dredów, których nie znoszę :)
Awatar użytkownika
AlterEcho
mASełko
Posty: 139
Rejestracja: 21 paź 2020, 22:05

Re: Czego nie zaakceptujecie u przyszłego partnera?

Post autor: AlterEcho »

Mogłabym powiedzieć, że Anusia Borzobohata prawie czyta w moich myślach, tylko kiedy pisała swój długi post, mnie jeszcze nie było na forum ;)
Farhul
bobASek
Posty: 3
Rejestracja: 11 sty 2021, 23:07

Re: Czego nie zaakceptujecie u przyszłego partnera?

Post autor: Farhul »

1. Czego nie jesteście w stanie zaakceptować w związku?

Zdrady, kłamstwa, sexu, i nadmiernego tuli muli kizimizi, randki, kwiatów.
2. Czego nie poświęcicie dla partnera?

Swojej wolności do wyboru, ciała
3. Jakie cechy charakteru albo zachowania ze strony drugiej osoby wykluczają dla Was możliwość budowania z nią związk?

łatwiej chyba o tę dobre strony jednak xD
niefoszaca sie, z dystansem, znającą się na żartach, kreatywna, i taka do ludzi, i chce mieć dzieci Max w liczbie 2 metodą domową in vitro xD
nieznajoma
gimnASjalista
Posty: 14
Rejestracja: 21 sty 2021, 19:31

Re: Czego nie zaakceptujecie u przyszłego partnera?

Post autor: nieznajoma »

1. Zdrady, kłamstw
2. Marzen, wolności, planów, swoich wartosci
3. Zaborczosc, nieszczerosc, manipulowanie, egoizm
Senny
mASełko
Posty: 108
Rejestracja: 1 sty 2021, 05:30

Re: Czego nie zaakceptujecie u przyszłego partnera?

Post autor: Senny »

Normalnie założyłem ostatnio temat o kobiecie, której nie ma, i bardzo zbliżony opis do Anusi, aż dziw bierze. Więc tak,

1. Też nie chciałbym żeby była łysa na głowie ;-)

2. Nie chciałbym żeby była ultra w żadną stronę, acz z tą różnicą, że ja jestem wierzący i modlący się, więc też mogła mieć lekki odchył w tę stronę,
ale to raczej dotyczy wiary, niż prawicowych poglądów (co by nie biegała z bejsbolem za gejami :P itd).

3. Och, i żeby była taka wrażliwa i krucha i delikatna w obyciu jednocześnie, ale to chyba idzie ze sobą w parze?:)

4. Żeby miała otwarty umysł i wielką wyobraźnię, a zdolność empatii miała opanowaną w komplecie:)

5. Mogłaby też kochać muzykę i mogła jej słuchać non-stop, ale ja i tak cały czas chodzę ze słuchawkami więc to nie takie istotne;)

6. Choć odrobinkę mogłaby mieć swój świat, do którego mógłbym przeniknąć.

7. Żeby nie lubiła plot i powtarzania w kółko tych samych historii jak to mają w zwyczaju baby :P

8. Mogłaby być domatorką, bo ja się lubię zamknąć ze słuchawkami i poezją. To byśmy się zamykali we dwoje, przynajmniej czasem ;)

9. Rodzina to dla niej mogłyby być tylko najbliższe osoby. Żeby nie chciała mieć dzieci, a z tym w moim wypadku wiąże się cała filozofia, ale
to nie temat na ten moment..

10. Libido mogłaby mieć też niskie.

11. Żeby doceniała duchowość, ale żeby nie praktykowała Jogi czy innych podobnych filozofii.

12. No, i żeby kochała toczyć długie rozmowy o niczym, często być może absurdalne i pozbawione sensu..

13. Najlepiej żeby nie piła i nie paliła.

14. Nie musi być pracowita, ale żeby utrzymywała(utrzymywaliśmy) względny porządek, bo jestem przyzwyczajony do czystości.

15. Żeby miała taką samą estetykę wyrażania myśli w piśmie jak ja, albo taką która mi się spodoba. W każdym razie byki i nadmierne literówki odpadają.

16. I żeby mówiła prawdę, bo związek (przyjacielski) z notoryczną kłamczuchą mam już za sobą, i nie chcę tego przechodzić jeszcze raz :)

Wiem, wiem, wiem. Makabra z takimi wymaganiami..
Nautilus1992
ciAStoholik
Posty: 319
Rejestracja: 6 wrz 2017, 01:57

Re: Czego nie zaakceptujecie u przyszłego partnera?

Post autor: Nautilus1992 »

Będąc bogatszym o pewne związkowe doświadczenia mogę napisać, że z pewnością nie zaakceptował bym w drugiej osobie apodyktyczności. Nie widzę możliwości dogadania się z człowiekiem, który stawia swoje zdanie wyżej od opinii reszty osób i nie przyjmuje argumentów, którzy inni starają się mu przekazać, do tego usilnie próbując narzucić innym swoje przekonania. Drażni mnie to niesamowicie.
Drugą sprawą, bardziej przyziemną, jest palenie. Smród dymu z papierosów jest dla mnie nie do zniesienia.
Mikenoge
pASibrzuch
Posty: 217
Rejestracja: 25 lut 2021, 19:29

Re: Czego nie zaakceptujecie u przyszłego partnera?

Post autor: Mikenoge »

Nautilus1992 pisze: 31 lip 2021, 16:57 Będąc bogatszym o pewne związkowe doświadczenia mogę napisać, że z pewnością nie zaakceptował bym w drugiej osobie apodyktyczności. Nie widzę możliwości dogadania się z człowiekiem, który stawia swoje zdanie wyżej od opinii reszty osób i nie przyjmuje argumentów, którzy inni starają się mu przekazać, do tego usilnie próbując narzucić innym swoje przekonania. Drażni mnie to niesamowicie.
Drugą sprawą, bardziej przyziemną, jest palenie. Smród dymu z papierosów jest dla mnie nie do zniesienia.
Oj tak. W obu sprawach. Też nie lubię osób na serio apodyktycznych.

Smrodki papierosów są gorsze niż kilkanaście lat temu. Pamiętam, jak pachniały i był to dla mnie całkiem przyjemny akceptowalny zapach. Teraz wystarczy że ktoś pali w tym samym budynku a ja poczuję smród - i chce się niemal rzygać.
"Im bardziej społeczeństwo odchodzi od prawdy, tym bardziej nienawidzi tych, którzy ją głoszą." - George Orwell
chimaera
starszASek
Posty: 38
Rejestracja: 21 lis 2019, 22:07

Re: Czego nie zaakceptujecie u przyszłego partnera?

Post autor: chimaera »

1. Manipulacji. Nie trzeba się zgadzać w każdym temacie, wystarczy zaakceptować. Nie cierpię natomiast prób "przekonywania" przy pomocy emocjonalnego szantażu itp.
2. Agresywności, w tym słownej. Także wobec zwierzaków.
3. Braku empatii.
4. Papużki-nierozłączki, czyli oczekiwania spędzania jak najwięcej czasu razem. Potrzebuję w związku trochę prywatności, czasu i miejsca tylko dla siebie. Trochę ze mnie taki wilk samotnik.
5. Braku higieny osobistej.
6. Zapachu papierosów. Od dzieciństwa mnie odrzuca. Czosnek zniosę, a tego nie. :D
7. Chęci posiadania dzieci, bo sama nie chcę. I nie chciałabym, żeby ktoś potem żałował.
Awatar użytkownika
Anusia Borzobohata
łASuch
Posty: 165
Rejestracja: 9 mar 2015, 21:46

Re: Czego nie zaakceptujecie u przyszłego partnera?

Post autor: Anusia Borzobohata »

Senny pisze: 22 sty 2021, 20:36 Normalnie założyłem ostatnio temat o kobiecie, której nie ma, i bardzo zbliżony opis do Anusi, aż dziw bierze. Więc tak,

1. Też nie chciałbym żeby była łysa na głowie ;-)

2. Nie chciałbym żeby była ultra w żadną stronę, acz z tą różnicą, że ja jestem wierzący i modlący się, więc też mogła mieć lekki odchył w tę stronę,
ale to raczej dotyczy wiary, niż prawicowych poglądów (co by nie biegała z bejsbolem za gejami :P itd).

3. Och, i żeby była taka wrażliwa i krucha i delikatna w obyciu jednocześnie, ale to chyba idzie ze sobą w parze?:)

4. Żeby miała otwarty umysł i wielką wyobraźnię, a zdolność empatii miała opanowaną w komplecie:)

5. Mogłaby też kochać muzykę i mogła jej słuchać non-stop, ale ja i tak cały czas chodzę ze słuchawkami więc to nie takie istotne;)

6. Choć odrobinkę mogłaby mieć swój świat, do którego mógłbym przeniknąć.

7. Żeby nie lubiła plot i powtarzania w kółko tych samych historii jak to mają w zwyczaju baby :P

8. Mogłaby być domatorką, bo ja się lubię zamknąć ze słuchawkami i poezją. To byśmy się zamykali we dwoje, przynajmniej czasem ;)

9. Rodzina to dla niej mogłyby być tylko najbliższe osoby. Żeby nie chciała mieć dzieci, a z tym w moim wypadku wiąże się cała filozofia, ale
to nie temat na ten moment..

10. Libido mogłaby mieć też niskie.

11. Żeby doceniała duchowość, ale żeby nie praktykowała Jogi czy innych podobnych filozofii.

12. No, i żeby kochała toczyć długie rozmowy o niczym, często być może absurdalne i pozbawione sensu..

13. Najlepiej żeby nie piła i nie paliła.

14. Nie musi być pracowita, ale żeby utrzymywała(utrzymywaliśmy) względny porządek, bo jestem przyzwyczajony do czystości.

15. Żeby miała taką samą estetykę wyrażania myśli w piśmie jak ja, albo taką która mi się spodoba. W każdym razie byki i nadmierne literówki odpadają.

16. I żeby mówiła prawdę, bo związek (przyjacielski) z notoryczną kłamczuchą mam już za sobą, i nie chcę tego przechodzić jeszcze raz :)

Wiem, wiem, wiem. Makabra z takimi wymaganiami..
No makabra. Punktu 11 nie spełniam :(
ODPOWIEDZ