Czy urodziłeś się aseksualistą/-tką?
A może Czarnemu chodziło o nabycie niechęci do seksu poprzez np. gwałt czy inne przykre doświadczenia seksualne?!Agnieszka pisze:Skoro aseksualizmu nie można nabyć, nie można się stać aseksualnym (o czym wielokrotnie była mowa na forum), to chyba raczej logiczne, że jest wrodzony... A jeśli jest wrodzony, to ankieta mija się z celem (tak przynajmniej uważam). No chyba że w swej naiwności pominęłam inną opcję.
"Nie być, nie istnieć, nie istnieć choć przez chwilę..."
między innyminaomi_p pisze:A może Czarnemu chodziło o nabycie niechęci do seksu poprzez np. gwałt czy inne przykre doświadczenia seksualne?!Agnieszka pisze:Skoro aseksualizmu nie można nabyć, nie można się stać aseksualnym (o czym wielokrotnie była mowa na forum), to chyba raczej logiczne, że jest wrodzony... A jeśli jest wrodzony, to ankieta mija się z celem (tak przynajmniej uważam). No chyba że w swej naiwności pominęłam inną opcję.
to takie... w tym zakresie ostateczne pytanie
Czy jesteś aseksualistą czy seksualistą zmienionym?
Czarno to widzę...
Myślę, że moja aseksualność wynika z obojętności romantycznej, nie na odwrót (coś tam w mojej główce na pewno jest 'ustawione' inaczej niż u romantycznych ASów ) Dlatego już jako dziecko 'czułam, że nic nie czuję'. Pewność 100%.
Swoją drogą, bardzo podobna ankieta:
http://www.asexuality.org/pl/viewtopic.php?t=569
Co do teorii o nabywaniu aseksualności.. Nawet jeżeli ktoś twierdzi, że był zdolny do odczuwania popędu wobec kobiet czy mężczyzn i nagle ot tak z niczego (?!) przestał, to i tak ma to na stałe 'wbudowane', jak większość ludzi. Jest fizycznie zdolny do odczuwania popędu. I jego stan jest teoretycznie odwracalny, czyli jest dysfunkcją.
Swoją drogą, bardzo podobna ankieta:
http://www.asexuality.org/pl/viewtopic.php?t=569
Co do teorii o nabywaniu aseksualności.. Nawet jeżeli ktoś twierdzi, że był zdolny do odczuwania popędu wobec kobiet czy mężczyzn i nagle ot tak z niczego (?!) przestał, to i tak ma to na stałe 'wbudowane', jak większość ludzi. Jest fizycznie zdolny do odczuwania popędu. I jego stan jest teoretycznie odwracalny, czyli jest dysfunkcją.
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
W moim przypadku było tak samo.Gizmo pisze:Dlatego już jako dziecko 'czułam, że nic nie czuję'. Pewność 100%.
Nikt mnie nigdy nie molestował ani nic złego związanego z seksem mnie nie spotkało, więc zaznaczam z pełną odpowiedzialnością odpowiedź: "Tak".
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Aseksualność, to coś, co się 'odczuwa' - a nie: praktykuje. Co kto robi, i dlaczego, to już inna sprawa, no nie? Ciekawość, fizyczna potrzeba, przymus, czy jeszcze coś innego - zwykle wiemy, co nami kieruje, kiedy postanawiamy coś zrobić /a przynajmniej powinniśmy wiedzieć /Lilu pisze:A jak ktoś miał w zyciu "inne czynosci seksualne",był do tego zdolny, ale nigdy nic nie czuł??