czy As zakochuje sie?

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Awatar użytkownika
-viki-
ASiołek
Posty: 59
Rejestracja: 3 paź 2008, 13:22
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: -viki- »

Ja w takich kwestiach spornych, trudnych do jednoznacznego rozstrzygnięcia ad hoc, stosuję tezę upraszczającą życie:
" JAKBY BYŁO TO SAMO, TO BY SIĘ TAK SAMO NAZYWAŁO"
Awatar użytkownika
arin
mASkotka
Posty: 141
Rejestracja: 9 sie 2008, 19:08
Kontakt:

Post autor: arin »

Piorun pisze:A są?
Oczywiście że są dobre. Tylko trzeba zrobić je na swój sposób i zajadać :D


Rzeczywiście to zmienna forma nazewnictwa.
Swoją drogą wydaje mi się, że przyjaźń jest silniejsza niż miłość. Dlaczego?
1. Czy zdradzasz przyjaciela (i czy on zdradził ciebie)?
2. Czy przyjaciel wypomina ci coś przy innych?

A to tylko przykłady pytań retorycznch. Nikt mi nie powie, że większosć ludzi nawet nie tyle zdradza, co przynajmniej flirtuje z innymi.
Podam więc na przykładzie kobiety (bo jestem facetem, ale to działa w obie strony) co sie dzieje odpowiadając na pytania retoryczne (na które, jak sama nazwa wskazuje nie powinno sie odpowiadać :D ):
1. Zdradzasz kobiete, ona sie dowiaduje o tym, co jednak nie znaczy że nie kochasz żony, nie byłeś poprostu zaspokojony seksualnie etc. Co robi kobieta? W większosci wypadków kobieta rzuca takiego faceta (powód oczywisty).
Spotkasz sie z dziewczyną i przyjaciółka cie zabije? Zapyta sie jak było i o czym gadaliście, a dodatkowo czy mi sie podoba.
Różnica dosc widoczna.

2. Prawdziwy przyjaciel (jak to ktoś powiedział) mówi o twoich zaletach przy innch, a wypomina blędy na osobności.
Pamiętasz jak zrobiłeś coś głupiego w towarzystwie, a przyjaciel zaraz okręcił kota ogonem na twoją korzyść, a dopiero gdy byliście razem gadał o tym co zrobileś?
Ile razy w towarzystwie słyszałem jak "kociaczki" mówiły: A on to zrobił to, mówie ci, jakie to głupie było! Albo on zrobił też tamto, no brak mi słów do niego. - i nikt nie zaprzeczy że jest inaczej :diabel:
Nic na siłę, każdy ma swoje zdanie
Głodny wiedzy społecznej i poznania siebie.
Lubie hh, metal symfoniczny, rock, klasyczną, alternatywną i jeszcze by sie coś znalazło.
Awatar użytkownika
Koni
bASałyk
Posty: 717
Rejestracja: 10 sie 2008, 21:42
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post autor: Koni »

-viki- pisze:Ja w takich kwestiach spornych, trudnych do jednoznacznego rozstrzygnięcia ad hoc, stosuję tezę upraszczającą życie:
" JAKBY BYŁO TO SAMO, TO BY SIĘ TAK SAMO NAZYWAŁO"
Pewnie tak, ale jedno drugiego nie wyklucza, a mam wrażenie, że to na tym "problem" polega :wink:
"This is not about sex
We all know sex sells and the whole world is buying..."

Ceterum censeo Carthaginem delendam esse.
Awatar użytkownika
tajemniczy
starszASek
Posty: 40
Rejestracja: 16 cze 2008, 20:19
Lokalizacja: Katowice

Post autor: tajemniczy »

-viki- pisze:Tajemniczy. Od strony praktycznej, to mi ciebie szkoda. Nie dość, że gej (zawęża mozliwości), to jeszcze As (jeszcze bardziej zawęża możliwości znalezienia połowki).
Znałam wielu gejów. Jeden przebudowny (transwestyta), to była moja serdeczna przyjaciółka przez ok 3 lat (aż narobiła świństw, z powodu faceta zresztą). W każdym razie problematyka mi nie obca.
Jednak od strony duchowej, to można tobie pozazdrościć. Kiedyś przejdzie ci ta miłość, wtedy i cierpienie przejdzie. Kiedyś, po latach będziesz bardzo wdzięczny losowi, że dał ci tę możliwość przeżycia miłości w swoim życiu. Że znasz to uczucie, nie z opisów, lecz z własnego brzucha. Tego nikt ci nie zabierze. O to będziesz bogatszy od wielu innych, którzy, choćby chcieli, to nie mogą. Bo miłości nie zaprogramujesz, nie wyreżyserujesz, nie zawołasz, nie przymusisz. Albo ci "skapnie", albo nie i pójdziesz do grobu taki biedniejszy, uboższy. Więc zerknij na to twoje nieszczęście od innej strony. Może to bardziej szczęście jest właśnie ? Zobaczysz, ze kiedyś wspomnisz moje słowa. Głowa do góry.
Czy ja wiem... Moim zdaniem nieszczęśliwe zakochanie (jak sama nazwa wskazuje) jest nieszczęśliwe i nie bardzo jest tu czego zazdrościć... Ale dziękuję za mile słowa.
Ogłoszenia drobne: szukam homoromantycznego asa (są tacy?...)
Awatar użytkownika
Koni
bASałyk
Posty: 717
Rejestracja: 10 sie 2008, 21:42
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post autor: Koni »

tajemniczy pisze:Czy ja wiem... Moim zdaniem nieszczęśliwe zakochanie (jak sama nazwa wskazuje) jest nieszczęśliwe i nie bardzo jest tu czego zazdrościć...
No właśnie... :roll: Z czego tu się cieszyć? Że się było nieszczęśliwym?
Poza tym mam wrażenie -viki-, że dla Ciebie cały czas tylko "zakochanie" jest miłością.
"This is not about sex
We all know sex sells and the whole world is buying..."

Ceterum censeo Carthaginem delendam esse.
Awatar użytkownika
tajemniczy
starszASek
Posty: 40
Rejestracja: 16 cze 2008, 20:19
Lokalizacja: Katowice

Post autor: tajemniczy »

O właśnie, potem to już tylko straconego czasu szkoda...

A swoją droga, ta miłość to strasznie dziwna jest. On, ten mój przyjaciel, nie podobał mi się na początku, uważałem że jest bardzo przeciętny jak idzie o wygląd. A potem, gdy coś do niego poczułem, to nagle wydał mi się najpiękniejszy na świecie. I ten stan utrzymuje się do dziś. On dziś jest dla mnie najpiękniejszy na świecie, i nikt mi się tak nie podoba jak on, zarówno jak idzie o wygląd fizyczny jak i charakter. Ale nie jest to ślepe zakochanie - dostrzegam bowiem jego wady charakteru, które ma, jak każdy przecież. Ale ja kocham nawet jego wady, albo inaczej - kocham go mimo jego wad. Ale skoro chce być z innym, to ja mu dobrze życzę. Teraz to chcę tylko jednego: odkochać się, i być nadal jego bliskim przyjacielem.
Ogłoszenia drobne: szukam homoromantycznego asa (są tacy?...)
Awatar użytkownika
-viki-
ASiołek
Posty: 59
Rejestracja: 3 paź 2008, 13:22
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: -viki- »

Ciężka sprawa będzie z tym odkochaniem, jesli nie zrobisz sobie przerwy. Najlepiej nabrać dystansu, kiedy przez jakiś czas nie masz w ogóle styczności z tą osobą. Potem się spotykacie i ty stwierdzasz : Ależ ja go nawet nie lubię , co ja w nim widziałem ? Albo stwierdzasz, fajny jest gość, chcę się z nim kontaktować , - no i zostajecie przyjaciółmi.
Ważne , żeby podczas takiej przerwy twoje życie nie było w stagnacji. Żeby u ciebie jakies zmiany były. Jakiekolwiek. Np inna praca, czy nowi znajomi.
Awatar użytkownika
tajemniczy
starszASek
Posty: 40
Rejestracja: 16 cze 2008, 20:19
Lokalizacja: Katowice

Post autor: tajemniczy »

-viki- pisze:Najlepiej nabrać dystansu, kiedy przez jakiś czas nie masz w ogóle styczności z tą osobą. Potem się spotykacie i ty stwierdzasz : Ależ ja go nawet nie lubię , co ja w nim widziałem ?
No jeśli tak będzie, to się na pewno odkocham, ale za jednym zamachem i przyjaźń stracę :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: To się chyba nazywa wylanie dziecka z kąpielą :cry:
Ogłoszenia drobne: szukam homoromantycznego asa (są tacy?...)
Awatar użytkownika
Blv.
ananAS
Posty: 358
Rejestracja: 2 lut 2008, 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Blv. »

Może spróbuj po prostu zrobić sobie przerwę, powiedzmy, na dwa tygodnie, a potem zobaczyć, czy cokolwiek się zmieniło. Przyjaciel na pewno zrozumie.
Awatar użytkownika
tajemniczy
starszASek
Posty: 40
Rejestracja: 16 cze 2008, 20:19
Lokalizacja: Katowice

Post autor: tajemniczy »

No tak będę musiał zrobić, bo inaczej przyjaźń nie przetrwa. A już widzę, że - choć tego nie chcę- staję się wobec niego np. coraz bardziej złośliwy, a czegoś takiego nigdy między nami nie było :? :cry:
Ogłoszenia drobne: szukam homoromantycznego asa (są tacy?...)
aurora
gimnASjalista
Posty: 10
Rejestracja: 20 wrz 2008, 19:08
Lokalizacja: wschód

Post autor: aurora »

tak tak, koniecznie zrob przerwe... i trzymaj sie !
Awatar użytkownika
tajemniczy
starszASek
Posty: 40
Rejestracja: 16 cze 2008, 20:19
Lokalizacja: Katowice

Post autor: tajemniczy »

No to powiem Wam aktualnie na jakim jestem etapie: on ostatnio powiedział mi na gg, że zauważa, że staję się wobec niego coraz bardziej niemiły i zapytał mnie dlaczego. No więc powiedziałem mu, jak mi ciężko, że już nie mogę tak dłużej itp., na co on stwierdził, że nie zdawał sobie sprawy, że to jest aż tak silne u mnie, po czym gadaliśmy na gg przez pół nocy. On stwierdził na koniec, że o tym to trzeba osobiście porozmawiać i nalegał na spotkanie u niego w domu. Dodał, że bardzo mu zależy na przyjaźni ze mną, ale nie potrafi mnie pokochać w ten sposób, bo serca swojego nie potrafi zmusić.

No nic, chyba do niego w najbliższym czasie się wybiorę, ale obowiązkowo z wódką - bo ja tej rozmowy na trzeźwo nie widzę :wink:
Ogłoszenia drobne: szukam homoromantycznego asa (są tacy?...)
Awatar użytkownika
-viki-
ASiołek
Posty: 59
Rejestracja: 3 paź 2008, 13:22
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: -viki- »

Dobre, bardzo dobre z tą wódką ! Rozbawiłeś mnie, choć może niechcący.
Może i to niezły pomysł jest. W każdym razie trzymam kciuki za ciebie.
Awatar użytkownika
tajemniczy
starszASek
Posty: 40
Rejestracja: 16 cze 2008, 20:19
Lokalizacja: Katowice

Post autor: tajemniczy »

Dzięki za obietnice trzymania kciuków, trzymam za słowo :) W piątek jestem umówiony na rozmowę i ostre picie :) (będę u niego 7 godzin, to chyba starczy na wytrzeźwienie, a potem pociągiem do domciu).
Ogłoszenia drobne: szukam homoromantycznego asa (są tacy?...)
Awatar użytkownika
Blv.
ananAS
Posty: 358
Rejestracja: 2 lut 2008, 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Blv. »

Ja też trzymam kciuki, powodzenia :)!
ODPOWIEDZ