Sen- w jakiej pozycji?
To prawda, zmarzłyśmy tej nocy w Gdańsku okrutnie...urtika pisze:Dzisiaj nocowałam w Gdansku i było mi zimno. Musiałam wstac w środku nocy i założyć gruby sweter. Skarpetek niestety nie wziełam ze soba, bo nawet nie przyszło mi to do głowy . A na południu Polski, tam gdzie mieszkam, nawet w zimie śpię przy otwartym oknie, bez żadnych skarpet ani swetrów ani niczego w tym rodzaju.
A było to tak:
Schronisko młodzieżowe, warunki przyzwoite, ale raczej skromne, pościel do odbioru na recepcji. Regulamin, a w nim powrót do 23.00 i zero alkoholu.
A w Gdańsku Jarmark był, i piwko pszeniczne, i film „Mała Moskwa”, i skończył się o północy. W Gdańsku to nawet autobusy nocne są, ale o jakichś dziwnych porach. Kiedy nie przyjdziesz, półtorej godziny czekasz... Ale przecież nie my... Co to dla nas, 5 czy 10 km, jeszcze po płaskim. Zgubić się nie było jak, bo szłyśmy wzdłuż torów tramwajowych, a jakby mi kto do ręki korbkę (taką do rozruchu) dał, to czułabym się jak Łazuka w filmie „Nie lubię poniedziałku”...., kurka wodna... (pamięta ktoś?)
Efekt taki, że o koce do odebranych wcześniej powłoczek nie było jak i kiedy pytać...
Następnego dnia poprosiłam jednak o wydanie tych kocy. Mina recepcjonistki ... , bo koce grzecznie w tapczanach siedziały...
A zasypiam na boku, z wierzchnią, dolną kończyną zgiętą, z jaśkiem pod głową i najchętniej przy muzyce sączącej się z radia. Muszę być przykryta, choćby prześcieradłem, po same uszy (resztki arachno- i insekto- fobii). Stopami reguluję temperaturę, więc w zależności od subiektywnego odczucia ciepła wystają spod góry pościeli (co innych dziwi i wyzwala instynktowną chęć okrycia), lub odziewam skarpetki.
Skarpetki zabieram na każde wyjazdy (Urtiko, trzeba było powiedzieć! ) Jedną parę na stałe noszę w torebce...
Turysta-człowiek pętający się po szlakach w poszukiwaniu jedzenia
Sen- w jakiej pozycji?
Ja śpię bardzo różnie, ale chyba najczęściej układam się do snu na prawym boku twarzą do ściany. Czasem śpię też na plecach, a gdy mam miesiączkę i w nocy boli mnie brzuch, to śpię na brzuchu, bo to mi pomaga. Zaznaczyłam odpowiedź w pozycji bocznej.
DZIEWICA8
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
- Magda
- bASyliszek
- Posty: 1112
- Rejestracja: 1 sty 2007, 18:26
- Lokalizacja: Gotei13/Seireitei/Soul Society
- Kontakt:
No pewnie, że pamiętam! To dopiero świetna polska komedia Teraz już takich nie robią..Artemis pisze:Zgubić się nie było jak, bo szłyśmy wzdłuż torów tramwajowych, a jakby mi kto do ręki korbkę (taką do rozruchu) dał, to czułabym się jak Łazuka w filmie „Nie lubię poniedziałku”...., kurka wodna... (pamięta ktoś?)
Ależ nie było wtedy tak źle. Spałam już w trudniejszych warunkach. W nogi nie zmarzłam, gdyż położyłam sobie jedną poduszkę pod stopy, a drugą na. W domu śpię na takiej bardzo płaskiej poduszce; wysokich i dużych poduszek nie cierpię i gdy jestem gdzieś na wyjeździe a dostanę taką, to zawsze kładę ją sobie pod nogi a pod głowę nie daję nic. Bardziej chyba wtedy zmarzłam w plecy. Głównym problemem zaś było to, że nienajlepiej mi się spało z powodu kawy, którą wypiłam dosyć późno, żeby nie zasnąć na filmie, który miał zacząć się przed 22.00 ( w domu o tej porze to już mi się oczy kleją i szykuję się do spania). No, ale ponieważ film mi się podobał, to nie żałuję.Artemis pisze:Skarpetki zabieram na każde wyjazdy (Urtiko, trzeba było powiedzieć! ) Jedną parę na stałe noszę w torebce...
W stopy mi raczej nigdy nie jest zimno. Jakiś czas temu w chłodny dzień założyłam spodnie, gruby sweter, do tego na bose nogi sandały i wybrałam się na targ. Spotkałam tam koleżankę z podstawówki z dwójką dzieci, która widząc moje gołe stopy wygłosiła mi kazanie pt. " Przeziębisz się" ( chyba wszystkie dzieciate kobiety maja takie tendencje ).
A śpię zazwyczaj na lewym boku, czasami i w pozycji embrionalnej; na brzuchu lub plecach mi się nie zdarza.
Quirkyalone
A ja śpię różnie - byle by nie na plecach - wówczas nie mogę naciągnąć kołdry na głowę bo nie mogę oddychać - nienawidzę siedzieć sama w ciemnym pokoju (wcale nie boję się ciemności w moim wieku ...) jak jest mi gorąco to śpię cała odkryta z kołdrą na głowie... Generalnie leżę w pozycji boczno brzusznej z ręką pod jaśkiem którego mam pod głową w ciężkie dni na brzuchu, a embrionalnie jak jest mi naprawdę zimno - zawiązuję się wtedy prawie w supeł
Tak jak u mamy w brzuchu xD - uwielbiam tą nazwęKeri pisze: Embrionalna?
http://www.fit.pl/zdrowie/senne_pozycje ... 0,0,0.html
pozycje snu niby coś znaczą - link powyżej... - i mają jeszcze dziwniejsze nazwy
Po obfitym obiedzie z dzielnych rycerzy - muszą.
Ostatnio zmieniony 10 lis 2009, 12:00 przez Philosoph, łącznie zmieniany 1 raz.
User of this number is currently dead. Resurrection in 5 minutes, please wait. * * * * Resurrection failed, please try again later.
If you have more troubles with resurrection, please contact with software developer (GodCorp®) in order to solve the problem.
If you have more troubles with resurrection, please contact with software developer (GodCorp®) in order to solve the problem.