Sens cenzury
Ciekawa rozmowa dotycząca cenzury, w 19 lat od odzyskania przez Polskę niepodległości. Co do cenzuru dotyczącej wulgaryzmów to jasne. Dziwi mnie za to cenzura dotyczaca blokowania niektórych wiadomoścui przesyłanych przez forumowiczów. Nie są one ani grzeszne, ani straszne, służą tylko temu aby się odnaleści. A tu - nie - nie wolno, stop. Forumowy "Wielki Brat" wiadomość zatrzymuje, bo przecież ma "wadzę". Tak, to prawda, taka polityka świadczy o dużej wrażliwości admina...
Abba ojcze! Lub jak kto woli Salam Alejkum!
Próbowałem sie skontaktować z adminem naprawdę wiele razy, na wiele sposbow. Chciałem zapytać dlaczego wiele moich wiadomości tygodniami "wisiało" w rubryce "do wysłania", czy były przez Was widzine? część wiadomości nie trafiało nawet do tej przechowalni, ino w kosmos.
Dziękuje jednak za odpowiedż, pozdrawiam serdecznie wszystkich którzy lubią się uśmiechać. Smutki precz, PA!
Próbowałem sie skontaktować z adminem naprawdę wiele razy, na wiele sposbow. Chciałem zapytać dlaczego wiele moich wiadomości tygodniami "wisiało" w rubryce "do wysłania", czy były przez Was widzine? część wiadomości nie trafiało nawet do tej przechowalni, ino w kosmos.
Dziękuje jednak za odpowiedż, pozdrawiam serdecznie wszystkich którzy lubią się uśmiechać. Smutki precz, PA!
Mam taką zupełnie luźną propozycję.
Na innym forum, które czytuję, cenzura wygląda tak, że słowo uważane za wulgarne zastępowane jest innym (lub innymi), zupełnie niewinnymi. W efekcie tego zaśmiewam się do łez, gdy czytam, że na przykład "ten pomysł można o kant czosnka o kulistych kształtach potłuc" albo ktoś "kocha od tyłu głupoty".
Co myślicie o czymś takim u nas?
Wiem, że admini mają miliard ciekawszych rzeczy do roboty, ale tak rzucam pomysłem, bo czemu nie
Na innym forum, które czytuję, cenzura wygląda tak, że słowo uważane za wulgarne zastępowane jest innym (lub innymi), zupełnie niewinnymi. W efekcie tego zaśmiewam się do łez, gdy czytam, że na przykład "ten pomysł można o kant czosnka o kulistych kształtach potłuc" albo ktoś "kocha od tyłu głupoty".
Co myślicie o czymś takim u nas?
Wiem, że admini mają miliard ciekawszych rzeczy do roboty, ale tak rzucam pomysłem, bo czemu nie
"This is not about sex
We all know sex sells and the whole world is buying..."
Ceterum censeo Carthaginem delendam esse.
We all know sex sells and the whole world is buying..."
Ceterum censeo Carthaginem delendam esse.
Jeżeli interesuje Cię moje zdanie, to powiem, że to świetny pomysł.
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
ja spotkałem się z cenzurami typu "nie podsłukwiatekcie innych" i nie uważam tego za udaneKoni pisze:Mam taką zupełnie luźną propozycję.
Na innym forum, które czytuję, cenzura wygląda tak, że słowo uważane za wulgarne zastępowane jest innym (lub innymi), zupełnie niewinnymi. W efekcie tego zaśmiewam się do łez, gdy czytam, że na przykład "ten pomysł można o kant czosnka o kulistych kształtach potłuc" albo ktoś "kocha od tyłu głupoty".
Co myślicie o czymś takim u nas?
Wiem, że admini mają miliard ciekawszych rzeczy do roboty, ale tak rzucam pomysłem, bo czemu nie
Czarno to widzę...
Na pewnym znanym mi forum stosowano wybieg polegający na tym, że stosowano zbliżony zapis fonetyczny bluzgi anglojęzycznej. Z czasem jednak słówka te nabrały zupełnie innego od pierwotnego znaczenia; np. "madafaka" miało być zastępczym terminem na... wiadomo co, a stało się odpowiednikiem słowa "zaj..bisty"
Chodzi mi o to, że jakiś sposób na przeklinanie zawsze się znajdzie. Choćby takie niewinne "Równo mnie to obchodzi" Moim zdaniem cenzura w niczym nie przeszkadza.
Natomiast nie rozumiem zasady stawiania tego "[!S]". Dla jednych coś jest "[!S]", dla innych nie, to raz. Dwa, że to mi się kojarzy z "polaczkowym" podejściem do spraw seksu jako czegoś gorszącego. To jak w pierwszych egzemplarzach gry "Duke Nukem 3d", gdzie w wersji polskiej dziewczyny w klubie nocnym "ubrano" w staniki - co nie przeszkadzało, że w tej grze krew, jak najbardziej czerwona, lała się strumieniami. A w czym przemoc lepsza od seksu?
Chodzi mi o to, że jakiś sposób na przeklinanie zawsze się znajdzie. Choćby takie niewinne "Równo mnie to obchodzi" Moim zdaniem cenzura w niczym nie przeszkadza.
Natomiast nie rozumiem zasady stawiania tego "[!S]". Dla jednych coś jest "[!S]", dla innych nie, to raz. Dwa, że to mi się kojarzy z "polaczkowym" podejściem do spraw seksu jako czegoś gorszącego. To jak w pierwszych egzemplarzach gry "Duke Nukem 3d", gdzie w wersji polskiej dziewczyny w klubie nocnym "ubrano" w staniki - co nie przeszkadzało, że w tej grze krew, jak najbardziej czerwona, lała się strumieniami. A w czym przemoc lepsza od seksu?
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Sens cenzury
Mnie obecność cenzury na forum jest raczej obojętna, ale jestem raczej za jej zniesieniem. Ja nie używam wulgaryzmów, ani w mowie, ani w piśmie. Myślę, że każdy piszący powinien zdecydować, czy chce napisać brzydkie słowo w całości, wykropkowane , czy w ogóle je pominąć. Poza tym nie wydaje mi się, żeby komuś stała się jakaś straszna krzywda, po przeczytaniu brzydkiego słowa.
DZIEWICA8
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
za
A ja jestem zdecydowanie za utrzymaniem cenzury na forum.
Na prawie wszytkich forach, stronach internetowych można się bezkarnie obrażać. Często osoby bez dorobku "leczą" tak swoje rzeczywiste lub wątpilwe rany.
Czymś się różnimy, to już wiemy. Zatem także i tym,
Na prawie wszytkich forach, stronach internetowych można się bezkarnie obrażać. Często osoby bez dorobku "leczą" tak swoje rzeczywiste lub wątpilwe rany.
Czymś się różnimy, to już wiemy. Zatem także i tym,