Przeraża mnie ta noc.

Nie każdego dnia ptaszki ćwierkają. Jak Ci się ten dzień przydarzy, my wysłuchamy.
Awatar użytkownika
Trzy Ryby
łASuch
Posty: 166
Rejestracja: 5 kwie 2010, 13:11

Post autor: Trzy Ryby »

A mi jest smutno bo ktoś mi właśnie sprzed nosa sprzątnął sukienkę na którą polowałam. Nigdzie nie mogę znaleźć choćby podobnej, szlag.
Wolę być smutna i zła z tego powodu niż z innych- a tych nie brak.
Pomóż mi proszę: [html] http://asexuality.org/pl/viewtopic.php? ... sc&start=0 [/html]

Homo viator
klapouchy
zapASnik
Posty: 651
Rejestracja: 22 mar 2006, 22:45

Post autor: klapouchy »

odbija mi, ostatnio, myślę o miłosci:P
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Post autor: Keri »

A ja myślę o przyjaciółce, którą straciłem przez głupote :P
Awatar użytkownika
Weep
ruda mASzkara
Posty: 539
Rejestracja: 26 mar 2008, 12:38
Lokalizacja: Łódź/ Włocławek
Kontakt:

Post autor: Weep »

A ja jestem przerażona i zdołowana, gdyż wydaje mi się, że podniosłam sobie poprzeczkę wyżej, niż jestem w stanie skoczyć. Dręczy mnie obawa, że moja praca licencjacka nie zostanie zatwierdzona. A staram się bardzo. Jestem osobą roztrzepaną, skupienie i precyzja nie są moimi mocnymi stronami. Wysiłek intelektualny i presja upływającego czasu sprawiają, że mam nerwy w strzępach, jestem zmęczona i czuję nawroty depresji. :(
Życie stoi przede mną otworem.
I nawet wiem co to za otwór.
Zito
ASiołek
Posty: 98
Rejestracja: 21 kwie 2010, 15:29

Post autor: Zito »

.
Ostatnio zmieniony 2 maja 2012, 17:57 przez Zito, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Weep
ruda mASzkara
Posty: 539
Rejestracja: 26 mar 2008, 12:38
Lokalizacja: Łódź/ Włocławek
Kontakt:

Post autor: Weep »

Dziękuję, Zito. Ja także nie planuję imprezowania, nawet, jeśli wszystko pójdzie dobrze.
Życie stoi przede mną otworem.
I nawet wiem co to za otwór.
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Post autor: Keri »

weep

No co ty :mrgreen: Ja już 1.5 roku piszę prace inż i tylko wstępik jest, troszkę pierwszego rozdziału, choć fakt płace połowe czesnego ale tez i pracuje ;) No i to szkoła prywatna to można choć na taki luzik ;) A tez nie jestem osobą skupioną, a wręcz nie jestem humanistą tylko matematykiem, wiec rozumiesz ;P Ja pisałem w szkole wypracowania na 2, a z rozumieniem z tekstu na 3-4 a matematykę bez uczenia 3-4-5 ;) To rozumiesz ;P
Libra

Post autor: Libra »

Zito pisze: Depresja? Z powodu szkoły? Come on...
a ja się nabawiłam, aż nawróciły mi poranne bóle brzucha, ponoć zwiastujące wrzody.
Idzie mi coraz gorzej, w garść wziąć się nie potrafię - czuję się paskudnie.
Awatar użytkownika
hello_kitty
mASełko
Posty: 114
Rejestracja: 3 sty 2011, 18:18
Lokalizacja: Dolnośląskie

Post autor: hello_kitty »

To nie wina Kościoła, że stałam się antyseksualna (choć już mu to zarzucałam,wiem).
Masz na myśli to, że Kościół nagannie wypowiada się na temat seksu, itp ? Ja się z tym nie zgadzam.. mnie właśnie `Kościół`, a dokładnie kilku księży, namawia do współżycia Z NIMI ! I to w jaki sposób podchodzą do mnie, traktują mnie, jak mnie dotykają, sprawia, że wydaje mi się, że staję się seksualna.
Moim zdaniem nikt nie odpowiada za to, że jesteś Asem, to po prostu się czuje. Być może do końca się z tym nie pogodziłaś, może nie ogarniasz tego i szukasz wytłumaczenia. :)
Chyba nie potrafię powiedzieć, że nie chciałabym Ciebie mieć.x3
Awatar użytkownika
...
mASełko
Posty: 147
Rejestracja: 11 maja 2011, 10:43

Post autor: ... »

Zgodziłam się na pracę, której już teraz bardzo żałuję.
'- faceci to kontenery na hormony.
- a kobiety na emocje, tak?'
Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Post autor: DZIEWICA8 »

To ciekawe. Możesz napisać jaka to jest praca?
Ja aktualnie jestem bezrobotna i naprawdę chciałabym mieć stałą pracę, a jak dotąd to udawało mi się tylko dostać staże i szkolenia.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
Awatar użytkownika
...
mASełko
Posty: 147
Rejestracja: 11 maja 2011, 10:43

Post autor: ... »

Pomagam w zarządzaniu średnią firmą budowlaną. Dużo papierkowej roboty, dużo porządkowania tego wszystkiego, bo do tej pory robiła to jedna osoba. Jestem na zasadzie pomocy/sekretarki/asystentki/wszystkiego tego, czego jedna osoba wyżej nie robi.
Zawsze on to wszystko robił, tylko natłok pracy spowodował, że już się nie wyrabia i trzeba tu kogoś. I się natrafiłam.
Praca jest z jednej strony ciekawa - dużo wyjazdów, zmiana otoczenia (wyprowadziłam się), nie ma monotonii. Ale z drugiej strony - stres, stres, stres, czasem 10h pracy i użeranie się z panem szefem.
Już ja mam trudny charakter, ale on to najtrudniejszy człowiek ever. Ale obiecałam pomoc. I jeszcze jedna rzecz, nie wiem, czy wada czy zaleta - szefem jest mój ojciec. ; )
'- faceci to kontenery na hormony.
- a kobiety na emocje, tak?'
Libra

Post autor: Libra »

... pisze: I jeszcze jedna rzecz, nie wiem, czy wada czy zaleta - szefem jest mój ojciec. ; )
Wada. Pracowałam kiedyś u osoby ze mną spokrewnionej, często reszta personelu szła do domu po 8 h, a ja tyrałam charytatywnie nadgodziny "no bo jak to, rodzinie nie pomożesz?".
Dodatkowo wszelkie scysje z osobą z którą dzieli się pulę genów, mimo iż tyczące się pracy odbierało się b. osobiście.

Nie polecam.
Zito
ASiołek
Posty: 98
Rejestracja: 21 kwie 2010, 15:29

Post autor: Zito »

.
Ostatnio zmieniony 2 maja 2012, 17:53 przez Zito, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Post autor: DZIEWICA8 »

... pisze:Pomagam w zarządzaniu średnią firmą budowlaną. Dużo papierkowej roboty, dużo porządkowania tego wszystkiego, bo do tej pory robiła to jedna osoba. Jestem na zasadzie pomocy/sekretarki/asystentki/wszystkiego tego, czego jedna osoba wyżej nie robi.
Zawsze on to wszystko robił, tylko natłok pracy spowodował, że już się nie wyrabia i trzeba tu kogoś. I się natrafiłam.
Praca jest z jednej strony ciekawa - dużo wyjazdów, zmiana otoczenia (wyprowadziłam się), nie ma monotonii. Ale z drugiej strony - stres, stres, stres, czasem 10h pracy i użeranie się z panem szefem.
Już ja mam trudny charakter, ale on to najtrudniejszy człowiek ever. Ale obiecałam pomoc. I jeszcze jedna rzecz, nie wiem, czy wada czy zaleta - szefem jest mój ojciec. ; )
Mnie się wydaje, że dobrze jest pracować u swojego taty, bo on może być bardziej wyrozumiały i po prostu lepszy dla własnej córki niż dla obcego pracownika. Czytając to nasuwa mi się pewne pytanie: Czy Ty pomagasz za darmo bez zatrudnienia i pieniędzy, czy jesteś zatrudniona na umowę i dostajesz pensję? Pytam dlatego, że piszesz, że pomagasz i że to jest firma rodzinna.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
ODPOWIEDZ