Miniony rok - jaki byl dla Was?
Rok 2010 - jaki byl dla Was?
Bieżący rok zaczął się dla mnie bardzo dobrze, od stycznia mam dobrze płatny staż i jestem już zapisana na następny, gdzie jest szansa na zatrudnienie. W domu rozwiązał się poważny problem z tamtego roku, babcia czuje się już znacznie lepiej, a w tamtym roku było bardzo źle. Ja psychicznie czuję się dobrze, stabilnie, szczęśliwie. Oby tak się mi wiodło do końca roku!
DZIEWICA8
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
Re: Mijajaący rok - jaki byl dla Was?
Zapraszam do wpisów .
2011 r. był mniej przyjemny i mniej emocjonujący (pozytywnie) w porównaniu do lat poprzednich. Tak samo trudny, ale już widzę światełko w tunelu. W końcu musi być gorzej żeby było lepiej
2011 r. był mniej przyjemny i mniej emocjonujący (pozytywnie) w porównaniu do lat poprzednich. Tak samo trudny, ale już widzę światełko w tunelu. W końcu musi być gorzej żeby było lepiej
Turysta-człowiek pętający się po szlakach w poszukiwaniu jedzenia
Re: Rok 2009 i 2010 - jaki byl dla Was?
Rok 2011 był całkiem fajny Na początku znalazłam to forum:) Potem znalazłam kierunek studiów odpowiedni dla siebie (chyba ). Wiem, że póki co marudzę, ale pierwszy rok studiów nie wszystkim się podoba Co jeszcze? Odpoczęłam, na prawdę odpoczęłam, w dużym stopniu pozbyłam się nerwicy. I to chyba tyle. Niby niewiele, a jednak dużo
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: Rok 2009 i 2010 - jaki byl dla Was?
Widzę, ze dla większości rok 2011 był raczej dobry.
Niestety dla mnie wręcz przeciwnie, zwłaszcza pierwsza połowa była trudna... problemy zdrowotne, odejście ważnej osoby (chociaż w sumie wyszło to na plus, bo okazała się bardzo zakłamana), problemy ze szkołą. We wrześniu poukładałam sobie wszystko na nowo i jakoś żyję...
Niestety dla mnie wręcz przeciwnie, zwłaszcza pierwsza połowa była trudna... problemy zdrowotne, odejście ważnej osoby (chociaż w sumie wyszło to na plus, bo okazała się bardzo zakłamana), problemy ze szkołą. We wrześniu poukładałam sobie wszystko na nowo i jakoś żyję...
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
Re: Rok 2009 i 2010 - jaki byl dla Was?
Ja dołączam się do Wicherkowej strony roku 2011. To był dla mnie smutny i niezbyt szczęsny czas. Z przyjemnością go pożegnam już niedługo. Może będzie lepiej.
Re: Rok 2009 i 2010 - jaki byl dla Was?
Dla mnie pierwsza połowa 2011 roku była fatalna. Nigdy chyba nie miałam równie wielu problemów w szkole, w rodzinie, w towarzystwie, w uczuciach, dosłownie wszędzie. Do wakacji, właściwie wszystko układało się okropnie. Później wszystko się zmieniło, powrót do szkoły okazał się spokojny, nie powiem, żeby było fantastycznie, ale jest dobrze i to chyba wystarczy. No i ogarnęłam się wreszcie ze swoją orientacją seksualną .
Re: Rok 2009 i 2010 - jaki byl dla Was?
Ja mam nadzieje, że 2012 będzie lepszy od swojego poprzednika bo 2011 za dobry dla mnie nie był
"Człowiekowi wydaje się, że jest gigantem, a jest ***."
Ubiegły rok - jaki byl dla Was?
Właściwie ciężko oceniać. Miał swoje plusy i minusy. Na pewno na minus muszę zaliczyć budżet. Niby wzrosło mi wynagrodzenie ale podwyżki odbiły się na kosztach życia tak więc cały rok po kieszeni. Jednak też plusy bo udało się wygospodarować parę groszy na inwestycje choćby w remont mieszkania. Też do plusów mogę zaliczyć to, że trafiłem na to forum i znalazłem ludzi choćby w pewnym stopniu podobnych do siebie. Przyszły rok myślę będzie lepszy. Mam parę planów które chce zrealizować, być może z niektórymi forumowiczami nawiążą się inne relacje niż tylko wirtualna znajomość.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Ubiegły rok - jaki byl dla Was?
A jaki był dla Was rok 2012?
Dla mnie osobiście całkiem niezły. Nie miałam żadnych traumatycznych przeżyć jak w 2011r., stałam się silniejsza i zmieniłam wewnętrznie i zewnętrznie, poznałam parę fajnych osób (m.in. na tym forum), wprawdzie z pracą a właściwie jej brakiem jest nadal jak było, ale nie można mieć wszystkiego
Dla mnie osobiście całkiem niezły. Nie miałam żadnych traumatycznych przeżyć jak w 2011r., stałam się silniejsza i zmieniłam wewnętrznie i zewnętrznie, poznałam parę fajnych osób (m.in. na tym forum), wprawdzie z pracą a właściwie jej brakiem jest nadal jak było, ale nie można mieć wszystkiego
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Rok 2009 i 2010 - jaki byl dla Was?
.
Ostatnio zmieniony 6 sty 2014, 00:32 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Rok 2009 i 2010 - jaki byl dla Was?
Rok się jeszcze nie skończył ale na pewno będę go dobrze wspominać. Poznałem wiele naprawdę fajnych osób, a i większość planów zrealizowałem. Czeka mnie jeszcze myślę wspaniały sylwester! W przyszłym roku liczę na kontynuacje realizacji planów w tym rozpoczęcie zdjęć do filmu.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Re: Rok 2009 i 2010 - jaki byl dla Was?
A u mnie to wlasnie stare lata byly fajne To byly czasy jak sobie przypomne czasy podstawowki, gimnazjum i technikum Az sie lezka w oku kreci co to sie wtedy dzialo Tamte dawne lata to bylo cos. Szkola, koledzy, zarty, dziewczyny, imprezy i doslownie tony smiechu Za tym moge zatesknic. Bylo przynajmniej kazdego dnia wesolo w domu tez bylo wszystko w porzadku rodzinna atmosfera i RODZINA co najwazniejsze a nie to co dzis istna brazylijska telenoweja. Jeden drugiemu kolo *** robi i absolutny brak jakiejkolwiek wspolnoty tylko "pocaluj mnie w *** i rob sobie co chcesz tylko nie wchodz mi w droge" . Rowniez w mojej(aktualnie juz rozkopanej na wszystkie strony) glowie bylo ok a nie to co teraz. Zupelny metlik i "nie wiadomo w ktora strone pojsc". To juz pozniej z biegiem czasu sie wszystko zaczelo psuc rozpoczynajac od polowy roku 2009. Z kroku na krok z dnia na dzien z miesiaca na miesiac az do dzis dzien gdzie ubiegly rok jest po prostu porazka co tu duzo mowic. Ja watpie by kiedys w przyszlosci bylo lepiej by sie cokolwiek polepszylo. Teraz raczej juz po kolei bedzie wszystko tonac. Ja utracilem nadzieje jak i pogodzilem sie z losem majac na niego totalnie wyje_ane Co sie bede zalamywac...szkoda na to czasu. Czy to placz czy to krzyk czy sklinanie to itak w niczym nie pomoze. The show must go on
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Rok 2009 i 2010 - jaki byl dla Was?
Mam nadzieję, że w tym szlachetnym gronie znalazła się i moja skromna osoba.dimgraf pisze:Poznałem wiele naprawdę fajnych osób
Pozwoliłam sobie na mały offtop, najwyżej wytnie się i wrzuci do wątku z Archiwum X pt. Hurtownia wazeliny.
Re: Rok 2009 i 2010 - jaki byl dla Was?
Oczywiście, że Twoja osoba jest w tym gronie , czemu miałoby jej tam nie być. Generalnie to wszystkie asy jakie udało mnie się poznać mogę wpisać na listę fajnych osób, gdybym takową robił i cieszę się, że miałem okazje was poznać.wyrwana_z_kontekstu pisze:Mam nadzieję, że w tym szlachetnym gronie znalazła się i moja skromna osoba.dimgraf pisze:Poznałem wiele naprawdę fajnych osób
Pozwoliłam sobie na mały offtop, najwyżej wytnie się i wrzuci do wątku z Archiwum X pt. Hurtownia wazeliny.
ps. przepraszam za kontynuację offa:D
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Re: Rok 2009,2010, 2011 i 2012 - jaki byl dla Was?
2012 - na pewno przełomowy ze względu na obronę pracy magisterskiej i podjęcie pierwszej pracy w zawodzie. Jak dołożę do tego wspomnienia z kilkunastu wyjazdów, jakie miały miejsce w tym roku, początki podróży autostopem, kilka naprawdę fajnych koncertów, spotkań ze znajomymi w rodzinnym mieście, to składa się to na całkiem pozytywne podsumowanie minionego roku. A mam nadzieję, że obecny rok będzie jeszcze lepszy
"Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno! Psik! Wyłaź, bo zawołam milicjanta!"