walentynkowa akcja MPK
walentynkowa akcja MPK
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,3575 ... sce_w.html
Co o tym sądzicie? Moim zdaniem to bezsensowne, ludzie będą stać nad wolnymi siedzeniami, żeby nie pomyślano, że desperacko sygnalizują "niech mnie ktoś poderwie!"
Co o tym sądzicie? Moim zdaniem to bezsensowne, ludzie będą stać nad wolnymi siedzeniami, żeby nie pomyślano, że desperacko sygnalizują "niech mnie ktoś poderwie!"
Re: walentynkowa akcja MPK
Z tego, co zrozumiałam, nie przy każdym miejscu będą te znaczki, tylko przy niektórych, więc myślę, że nie będzie takiego problemu. Jestem pewna, że znajdą się ludzie, którzy nie będą się obawiali ani wstydzili i zechcą z takiej szansy skorzystać .
Re: walentynkowa akcja MPK
ja bym sobie to na czoło przykleiła
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: walentynkowa akcja MPK
O nich właśnie piszęSilencio pisze:Z tego, co zrozumiałam, nie przy każdym miejscu będą te znaczki, tylko przy niektórych
Re: walentynkowa akcja MPK
Wnioskujesz, że nikt nie będzie chciał z tego skorzystać? Wątpliwe. Nie każda osoba jest wstydliwa i obawia się przyznania do tego, że jest singlem i nie musi to być potraktowane jako desperacka próba zwrócenia na siebie uwagi. Są osoby, które lubią takie akcje i jestem pewna, że znajdą się chętni .O nich właśnie piszę
Re: walentynkowa akcja MPK
Nie chodzi o wstyd z powodu bycia singlem (to dla mnie równie abstrakcyjne jak wstydzenie się koloru włosów), tylko o sygnalizowanie, że się poszukuje drugiej połówki. Nawet gdybym była tym zainteresowana, to nie chciałabym się z tym ogłaszać środkach komunikacji miejskiej, gdzie różne nieprzyjemne sytuacje ze współpasażerami się zdarzają.
Re: walentynkowa akcja MPK
Gdybym była zmęczona, to i tak bym usiadła, choćby na takim miejscu. A w ogóle to coś mi się zdaje, że paskudne babcie autobusowe szybko okażą się być singielkami.
AVEN cake isn't a lie
Re: walentynkowa akcja MPK
Ty nie, ale są osoby, którym to nie przeszkadza . Więc nie wiem skąd przypuszczenie, że miejsca będą puste, myślę, że nie będzie ich zbyt wiele wydzielonych i chętni też się znajdą. Albo, jak napisano, pasażerowie oleją sprawę i będą siadać tak czy inaczej.Nawet gdybym była tym zainteresowana, to nie chciałabym się z tym ogłaszać środkach komunikacji miejskiej, gdzie różne nieprzyjemne sytuacje ze współpasażerami się zdarzają.
Re: walentynkowa akcja MPK
No nie wiem... Ta cała akcja wygląda na pomysł dla wybitnie zdesperowanych. Mi osobiście nie uśmiechałoby się afiszować stanem cywilnym, czy swoimi potrzebami, no ale co kto woli...
Myślę, że można by organizować lepsze akcje dla ludzi pragnących zapoznać kogoś np. poprzez seanse filmowe, wystawy czy kluby zainteresowań.
Najprędzej. Jak jest tłok w autobusie, godziny szczytu, to sentymentów brak, więc ludzie nawet by chyba do takiej siedzącej w "określonym" miejscu osoby nie stratowali ponieważ: a) nie obchodziłoby ich to b) nie wiedzieli, albo nie zauważyli znaczka c) nastąpiłoby przemieszanie pasażerów.Silencio pisze:Albo, jak napisano, pasażerowie oleją sprawę i będą siadać tak czy inaczej.
Myślę, że można by organizować lepsze akcje dla ludzi pragnących zapoznać kogoś np. poprzez seanse filmowe, wystawy czy kluby zainteresowań.
Re: walentynkowa akcja MPK
W komunikacji miejskiej?Myślę, że można by organizować lepsze akcje dla ludzi pragnących zapoznać kogoś np. poprzez seanse filmowe, wystawy czy kluby zainteresowań.
To jest przecież pomysł na promocję komunikacji miejskiej, a akcje o jakich wspominasz są organizowane przez inne instytucje.
Ja osobiście nie mam nic przeciwko przynajmniej zawsze miałbym miejsce w autobusie Choć jak już Joan wspomniała to pewnie miejsca zajęłyby wściekłe, stare singielki
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Re: walentynkowa akcja MPK
ciekawe do ilu osób to w ogóle doszło - nie każdy sprawdza stronę internetową miasta, szczególnie w wieku 40+. poza tym tramwaj to dla mnie mało atrakcyjne miejsce pod względem poznawania innych ludzi.
w multikinie są specjalne seanse dla singli - na miejscach z nr parzystymi siadają kobiety a z nr nieparzystymi mężczyźni.
w multikinie są specjalne seanse dla singli - na miejscach z nr parzystymi siadają kobiety a z nr nieparzystymi mężczyźni.
www.pustamiska.pl
jedno kliknięcie to garść karmy dla zwierzaków ze schronisk
jedno kliknięcie to garść karmy dla zwierzaków ze schronisk
Re: walentynkowa akcja MPK
Czyli co trzecie miejsce zajęte zajętecube pisze:w multikinie są specjalne seanse dla singli - na miejscach z nr parzystymi siadają kobiety a z nr nieparzystymi mężczyźni.
Czczony nie tylko w Chinach
Re: walentynkowa akcja MPK
Taa, projektor w przejściu. Bilety sprzedaje kierowca.dimgraf pisze:W komunikacji miejskiej?
Była to propozycja, alternatywa dla niezbyt atrakcyjnej jak się okazuje oferty MZK. Jeżeli starsza pani chciałaby zająć to miejsce, to ja bez problemu zrezygnowałabym ze swoich "przywilejów". Dziwne jest mieć miejsce siedzące, tylko dlatego że jest się samotnym, kiedy inni mogą np. długo stać nie mogą z powodów zdrowotnych.
Re: walentynkowa akcja MPK
Dajcie spokój, traktujecie na poważnie akcję, która ma wyraźnie podtekst bardziej humorystyczny i jak wcześniej napisano, służy raczej bardziej promocji, a nie wątpię, że wbrew opiniom osób, które obawiałyby się, że wyjdą na desperatów, znajdą się zainteresowani, bo zawsze tak jest i myślę, że dla wielu z nich będzie to po prostu dobra zabawa i tak to należy przestrzegać. Naprawdę nie sądzę, że jeśli ktoś nie-samotny albo niezainteresowany usiądzie na takim miejscu, to ktoś go wyrzuci albo jeśli usiądzie tam osoba starsza lub chora, to każą jej wstać. Ludzie, którzy lubią rozmawiać, poznawać inne osoby, mogą się czuć w czymś takim dobrze.Dziwne jest mieć miejsce siedzące, tylko dlatego że jest się samotnym, kiedy inni mogą np. długo stać nie mogą z powodów zdrowotnych.
Re: walentynkowa akcja MPK
Nie traktuję poważnie tej akcji, bowiem już z założenia wydaje mi się bzdurna. Porozmawiać można zawsze i wszędzie - bez odpowiedniego znaczka, wymyślnej akcji. I tak, niektóre osoby mogą traktować tą akcję poważnie, może nie sami single, a np. ludzie starsi, którzy z grzeczności, czy z zasady nie zajmą należnego im z racji wieku miejsca.