Dlatego iż teoria z góry zakłada niezainteresowanie określoną sferą, a co za tym idzie wykluczenie jej ze swojego życia.
Niezainteresowanie jakąś sferą nie idzie w parze z wykluczeniem jej ze swojego życia
. Wstręt do jakiejś sfery czy obawa przed nią już prędzej, chociaż również niekoniecznie.
Jest seks, a więc mimo iż nie ma potrzeby bo np. druga osoba nie wzbudza pożądania, to dana osoba i tak powiela schemat zachowania osoby seksualnej, czyli wszystkie czynności od i do.
Seksu nie ma, a więc mimo, iż jest potrzeba, bo np. druga osoba wzbudza pożądanie, to dana osoba i tak powiela schemat zachowania osoby aseksualnej, czyli wszystkie czynności od i do. To jest aseksualna czy nie jest? Poza tym nie odpowiedziałaś na moje pytanie. Czy jeśli jako osoba aseksualna jestem w stanie wyobrazić sobie, że mogłabym w jakichś okolicznościach uprawiać seks, jestem nadal aseksualna czy to już nie jest forum dla mnie?
Nie można tu mówić o aseksualności, bowiem zakładałoby to znowu pokładanie zbyt dużej ufności w to, co kto inny mówi.
W przypadku kryptogejów też nie można mówić o homoseksualizmie, bowiem zakładałoby to pokładanie zbyt dużej ufności w tym, co kto inny mówi, a jeśli taki gej uprawia seks w małżeństwie z kobietą, to najwyraźniej jest heteroseksualny.
Coś musi być zrobione, lecz nie znaczy że pracownik koniecznie znajduje w tym "sens swego życia".
Aha, czyli aseksualna prostytutka, która nie odnajduje w seksie "sensu swego życia" jest aseksualna, ale aseksualna kobieta uprawiająca seks w związku, która też nie upatruje w tym "sensu swego życia" nie jest aseksualna?
Aha, możesz jakoś rozwinąć?
Myślę, że Nadii chodzi o osoby, które dopuszczają się jakichś czynności seksualnych, które nie są związane z ich pociągiem seksualnym, preferencjami czy potrzebami. Na przykład homoseksualista kochający się z kobietą, czy aseksualny w ogóle uprawiający seks.