Oczęta/wzrok
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Oczęta/wzrok
W ostatnio dodanych zdjęciach (nasze twarze) zauważyłam, iż pojawiają się osoby w okularach. Sama je mam i noszę od czasu do czasu. Stąd też ankieta.
Można przedstawić też swoja wadę wzroku
Można przedstawić też swoja wadę wzroku
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
Re: Oczęta/wzrok
Zgłosiłam się Noszę tzw. "minusy" , wada wzroku to -3. Okulary lubię, bo mi pasują, chociaż kuszą mnie "wiedźmińskie" soczewki kontaktowe
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: Oczęta/wzrok
Też mam minusy, od komputera...
Ale nie nosze okularów, bo jako tako jeszcze widzę
Co najwyżej do oglądania TV zakładam okulary ajurwedyjskie - fajnie relaksują oczy.
Ale nie nosze okularów, bo jako tako jeszcze widzę
Co najwyżej do oglądania TV zakładam okulary ajurwedyjskie - fajnie relaksują oczy.
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
Re: Oczęta/wzrok
Czyżbym była tu jedyną osobą, której wzroku mogą pozazdrościć orły i sokoły?
Quirkyalone
Re: Oczęta/wzrok
Jedyną, która póki co się wypowiedziałaurtika pisze:Czyżbym była tu jedyną osobą, której wzroku mogą pozazdrościć orły i sokoły?
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: Oczęta/wzrok
Urtika nie czuj się osamotniona. Ja też dobrze widzę.
Re: Oczęta/wzrok
Ja mam plusy, ale okulary zakładam tylko do czytania i do komputera
Kiedyś nosiłam je stale, ale od kilku lat j.w. i wzrok mi się poprawił
Kiedyś nosiłam je stale, ale od kilku lat j.w. i wzrok mi się poprawił
- tymczasowy
- pASibrzuch
- Posty: 250
- Rejestracja: 14 cze 2011, 02:05
- Lokalizacja: Londyn
Re: Oczęta/wzrok
Slepak jestem na jedno oko. -2, drugie zas mam idealne. I tak sie sklada, ze przez te szczescie w nieszczesciu nie nosze prawie okularow. Bo po co, skoro widze
Re: Oczęta/wzrok
Kurde, widzę że większość z nas to krótkowidze jak ja Z jednej strony pocieszające, ale z drugiej nie... teraz jak byśmy wszyscy wleźli do ciepłego pomieszczenia to każdy będzie ślepy XD
Ja mam na lewym większą wadę niż na prawym, ale ku mojemu nieszczęściu, moje lewe oko jest tzw. "celujące". Jak zdejmę okulary to się czuje ślepa, mimo że nie mam aż takiej ogromnej wady, bo chyba -2,15 i -1,75 albo coś w tym stylu. I tak najlepsza jest anegdota o tym jak owy wzrok mi się tracił
Historyjka: XD
W gimnazjum zauważyłam że słabo widzę to co jest dalej. Akurat zauważyłam to w kościele że nie widze twarzy księdza. No i mnie to niepokoiło... W szkole było badanie wzroku i naprawdę nie widziałam co pisało, ale babka mnie okrzyczała że mam nie udawać i napisała mi w karcie że mam wszystko dobrze Na szczęście tak długo trułam *** mamie że wzięła mnie do okulistki. No i się okazało -0,75 i -0,5. Dali mi idealne okularki. Wszystko widziałam aż JEDEN dzień... Na następny już wada pogłębiła mi się mocniej. Od wtedy wiem, że najwidoczniej nie dane mi jest widzieć idealnie, bo zawsze jak już tak sobie załatwię, to nagle mi się pogłebia... a jak chodzę z lekko za słabymi okularami to wada stoi ładnie w miejscu. Koniec historyjki.
Ja mam na lewym większą wadę niż na prawym, ale ku mojemu nieszczęściu, moje lewe oko jest tzw. "celujące". Jak zdejmę okulary to się czuje ślepa, mimo że nie mam aż takiej ogromnej wady, bo chyba -2,15 i -1,75 albo coś w tym stylu. I tak najlepsza jest anegdota o tym jak owy wzrok mi się tracił
Historyjka: XD
W gimnazjum zauważyłam że słabo widzę to co jest dalej. Akurat zauważyłam to w kościele że nie widze twarzy księdza. No i mnie to niepokoiło... W szkole było badanie wzroku i naprawdę nie widziałam co pisało, ale babka mnie okrzyczała że mam nie udawać i napisała mi w karcie że mam wszystko dobrze Na szczęście tak długo trułam *** mamie że wzięła mnie do okulistki. No i się okazało -0,75 i -0,5. Dali mi idealne okularki. Wszystko widziałam aż JEDEN dzień... Na następny już wada pogłębiła mi się mocniej. Od wtedy wiem, że najwidoczniej nie dane mi jest widzieć idealnie, bo zawsze jak już tak sobie załatwię, to nagle mi się pogłebia... a jak chodzę z lekko za słabymi okularami to wada stoi ładnie w miejscu. Koniec historyjki.
Wszyscy wiedzą lepiej...
Re: Oczęta/wzrok
Mam całkiem sporą wadę wzroku: -6 i - 5,5. Po półtorarocznym okresie noszenia soczewek kontaktowych, powróciłam do i jestem wierna okularom .
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: Oczęta/wzrok
Znudziły Ci się soczewki czy jakieś "uczulenie" tudzież źle się w nich czułaś?Lachesis pisze:Mam całkiem sporą wadę wzroku: -6 i - 5,5. Po półtorarocznym okresie noszenia soczewek kontaktowych, powróciłam do i jestem wierna okularom .
Jestem na plusie jak Again, choć używam i okulary i kontakty.
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
Re: Oczęta/wzrok
Chochoł to były "twarde" soczewki korekcyjne, za bardzo nie znam się na okulistyce, no w każdym razie miały mi też pomagać korygować wadę wzroku. Denerwowało mnie gdy piasek bądź inne drobiny dostawały się pod soczewkę, przez co wylałam potok łez, poza tym zdarzało im się przemieszczać na oku. Do tego dodam jeszcze te wszystkie operacje związane z ich zakładaniem i zdejmowaniem, brr.
Re: Oczęta/wzrok
Mam dobry wzrok, choć może już nie sokoli.
Noszę czasem -0,25 , ale tylko z nimi problem bo zapominam okularów, podobnie jak parasolki...
A temat wad wzroku Asów badam od kilku lat (obok posiadanego rodzeństwa).
Wiele osób nosi okulary. W 80% są to minusy i to zwykle poniżej 3 dpt. U pań czasem pojawiają się plusy. Do wad zwykle dochodzi astygmatyzm.
Noszę czasem -0,25 , ale tylko z nimi problem bo zapominam okularów, podobnie jak parasolki...
A temat wad wzroku Asów badam od kilku lat (obok posiadanego rodzeństwa).
Wiele osób nosi okulary. W 80% są to minusy i to zwykle poniżej 3 dpt. U pań czasem pojawiają się plusy. Do wad zwykle dochodzi astygmatyzm.
Turysta-człowiek pętający się po szlakach w poszukiwaniu jedzenia
Re: Oczęta/wzrok
Ja mam astygmatyzm.
Kombinowałam kiedyś z soczewkami, ale zbyt męczące były dla mnie. Miałam duże problemy z ich zakładaniem. Czułam się w nich jakoś dziko. Stwierdziłam, że nie ma sensu sobie robić pod górkę. Jestem przyzwyczajona do okularów.
Kombinowałam kiedyś z soczewkami, ale zbyt męczące były dla mnie. Miałam duże problemy z ich zakładaniem. Czułam się w nich jakoś dziko. Stwierdziłam, że nie ma sensu sobie robić pod górkę. Jestem przyzwyczajona do okularów.
Re: Oczęta/wzrok
Orły i Sokoły jak na razie mogą mi zazdrościć. Myszy już nie. Stojąc w kolejce po wzrok, nie załapałam się do kolejki po świetny słuch
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.