niszczę więzi

Forum dla dyskusji o rozmaitych związkach: as + as, as + nie-as...i wszystko pomiędzy.
cineromus
młodASek
Posty: 21
Rejestracja: 23 mar 2012, 06:38

niszczę więzi

Post autor: cineromus »

Cieszę się, że jestem w związku z ukochaną osobą, jednak cierpią na tym inni. Tworzę problemy i nie wiem co zrobić żeby wszyscy byli zadowoleni. jeżeli mieliście jakieś problemy z relacjami, może będziecie umieli mi pomóc ?
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: niszczę więzi

Post autor: Layla »

Kto na tym cierpi? Dlaczego uważasz, że niszczysz więzi? Sprecyzuj trochę swój problem, może wtedy coś uda się poradzić. W zasadzie teraz mogę dać Ci już radę. Jeśli będziesz chciała uszczęśliwić wszystkich na około to ty pozostaniesz nieszczęśliwa.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
cineromus
młodASek
Posty: 21
Rejestracja: 23 mar 2012, 06:38

Re: niszczę więzi

Post autor: cineromus »

zauważyłam, że nie każdemu podoba się moja obecność i przez to jest jakieś dziwne napięcie. wpakowałam się między czyjąś przyjaźń i widzę, że przeze mnie już nie jest tak jak było kiedyś. moje szczęście nie jest najważniejsze.
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: niszczę więzi

Post autor: Layla »

A rozmawiałaś o tym z tymi osobami? Rozmowa może czasem wiele wyjaśnić. Dowiedz się o co dokładnie chodzi, wtedy będzie Ci łatwiej rozwiązać ten problem.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
cineromus
młodASek
Posty: 21
Rejestracja: 23 mar 2012, 06:38

Re: niszczę więzi

Post autor: cineromus »

właśnie napisałam wiadomość, nie wiem czy to coś da. nie mam jak się spotkać w cztery oczy. byłoby najłatwiej
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: niszczę więzi

Post autor: Winkie »

Tyle, że w dalszym ciągu osoba postronna, a chyba taką można nazwać użytkownika zaglądającego do tego tematu, nie może stwierdzić na czym tak konkretnie Twój problem polega. Może opisz sytuację w której się znalazłaś?
cineromus
młodASek
Posty: 21
Rejestracja: 23 mar 2012, 06:38

Re: niszczę więzi

Post autor: cineromus »

chyba nie ma potrzeby. zdecydowanie uciekanie od problemu nie ma sensu, trzeba stawić temu czoła. myślę, że warto przynajmniej porozmawiać
:)
Awatar użytkownika
matnia
mASełko
Posty: 125
Rejestracja: 23 sty 2011, 16:55
Lokalizacja: CT

Re: niszczę więzi

Post autor: matnia »

cineromus pisze:Cieszę się, że jestem w związku z ukochaną osobą, jednak cierpią na tym inni. Tworzę problemy i nie wiem co zrobić żeby wszyscy byli zadowoleni. jeżeli mieliście jakieś problemy z relacjami, może będziecie umieli mi pomóc ?
Jeśli byś się wewalił/ła w prawdziwą przyjaźń to by na tym nie ucierpiała :) Nie znam całej sytuacji i nie wiem o co chodzi, ale skoro jesteś z ukochaną osobą a jej/jego przyjaciółka/ przyjaciel stwarza sobie jakieś problemy to coś z tym było nie tak. Cytując Leca "Każdy chce naszego szczęścia, nie pozwólmy go sobie odebrać" :)
"Człowiekowi wydaje się, że jest gigantem, a jest ***."
cineromus
młodASek
Posty: 21
Rejestracja: 23 mar 2012, 06:38

Re: niszczę więzi

Post autor: cineromus »

Jak to powiedzial Bill Cosby; "Nie wiem co jest kluczem do sukcesu, ale kluczem do kleski jest chciec zadowolic wszystkich"
już mi lepiej, już nie jestem smutna, dobrze jest komuś się wygadać. nie da się rozwiązać wszystkich problemów samemu.
ODPOWIEDZ