Asy do mediów - warsztat
Asy do mediów - warsztat
Jaka forma kontaktu z mediami najbardziej by nam odpowiadała?
Czy uda się wypracować coś w rodzaju "informacji dla prasy"?
Dokąd kierować dziennikarzy?
Na jakie pytania odpowiadać (jako as), na jakie nie?
I jakie jeszcze inne pytania trzeba sobie zadać w tej kwestii?
...
Ten wątek zakładam w odpowiedzi na dyskusję o wizerunku, rozpoczętą przez Kubę. Bo osobiście uważam, że warto. Tych, którzy są przeciwni, prosiłabym (zgodnie z sugestią magellana w tamtym wątku), żeby się powstrzymali przed krytyką - tutaj tylko konstruktywnie, dobrze? Krytykować można tam, w wizerunku
Kubo, gdybyś zechciał, w wolnej chwili, rozpocząć - bo ty zdaje się masz to najlepiej przemyslane. A w każdym razie, jako ten, który pierwszy włożył kij w mrowisko, chyba się stałeś rzecznikiem, chcąc nie chcąc
Czy uda się wypracować coś w rodzaju "informacji dla prasy"?
Dokąd kierować dziennikarzy?
Na jakie pytania odpowiadać (jako as), na jakie nie?
I jakie jeszcze inne pytania trzeba sobie zadać w tej kwestii?
...
Ten wątek zakładam w odpowiedzi na dyskusję o wizerunku, rozpoczętą przez Kubę. Bo osobiście uważam, że warto. Tych, którzy są przeciwni, prosiłabym (zgodnie z sugestią magellana w tamtym wątku), żeby się powstrzymali przed krytyką - tutaj tylko konstruktywnie, dobrze? Krytykować można tam, w wizerunku
Kubo, gdybyś zechciał, w wolnej chwili, rozpocząć - bo ty zdaje się masz to najlepiej przemyslane. A w każdym razie, jako ten, który pierwszy włożył kij w mrowisko, chyba się stałeś rzecznikiem, chcąc nie chcąc
Re: Asy do mediów - warsztat
Dzięki. Będziemy myśleć.
Re: Asy do mediów - warsztat
Ok, to ja zacznę
Od tego co najłatwiejsze, czyli od samych dzienikarzy.
Myślę, że moglibyśmy utworzyć coś w rodzaju wewnętrznej etykiety dla mediów. COś w rodzaju: "drogi dziennikarzu, jeśli chcesz nas o coś zapytać, zrób to na forum, przedstaw się - tzn. podaj tytuł, do jakiego piszesz, i zadaj nam swoje pytania publicznie. Najlepiej w punktach, żeby łatwo było odpowiadać".
Widziałabym to w formie zwykłego, nowego wątku forumowego, w którym każdy mógłby, gdyby chciał, dodać swoją odpowiedź.
Co prawda obawiam się, ze większosć pytań dziennikarskich byłaby taka sama jak zawsze, czyli pokrywająca się z istniejącymi już dyskusjami. Np. z pytaniami w ankietach.
Więc może to nie jest dobry pomysł? Może jednak po prostu kierować dziennikarzy do działu z ankietami?
A może w ogóle ta moja niechęć do "dobijania" się do asów przez PM jest tylko moja?
Od tego co najłatwiejsze, czyli od samych dzienikarzy.
Myślę, że moglibyśmy utworzyć coś w rodzaju wewnętrznej etykiety dla mediów. COś w rodzaju: "drogi dziennikarzu, jeśli chcesz nas o coś zapytać, zrób to na forum, przedstaw się - tzn. podaj tytuł, do jakiego piszesz, i zadaj nam swoje pytania publicznie. Najlepiej w punktach, żeby łatwo było odpowiadać".
Widziałabym to w formie zwykłego, nowego wątku forumowego, w którym każdy mógłby, gdyby chciał, dodać swoją odpowiedź.
Co prawda obawiam się, ze większosć pytań dziennikarskich byłaby taka sama jak zawsze, czyli pokrywająca się z istniejącymi już dyskusjami. Np. z pytaniami w ankietach.
Więc może to nie jest dobry pomysł? Może jednak po prostu kierować dziennikarzy do działu z ankietami?
A może w ogóle ta moja niechęć do "dobijania" się do asów przez PM jest tylko moja?
Re: Asy do mediów - warsztat
Ja myśle że to bardzo dobry pomysł aby rozmawiać z dziennikarzami na tym forum. Dwie kwestie. Wydaje mi się jednak że warto też myśleć z punktu widzenia dziennikarza. Rozmowa na forum dla dziennikarza jest dobra na napisanie artykułu ogólnego o aseksualności. Może nam zadać pytania, my na zadane odpowiemy a potem on może się zabrać do pisania artykułu (wklejając nasze odpowiedzi, czytając stronę http://www.freewebs.com/polskie_sea/ itd). Pojawia się problem jak dziennikarz chce porozmawiać (spotkać się i zrobić wywiad) z żywą osobą. Czy w tym przypadku powinniśmy mu odmówić? Wydaje mi się że nie. Taki wywiad może być tak samo efektywny jak i artykuł. Niewiem czy jesteś wstanie odtworzyć te wywiady z tego linku http://asexuality.org/pl/viewtopic.php?t=393
Wywiad w telewizji czy w radiu trafia do o wiele większej grupy ludzi. W jednym z wywiadów z marca lub kwietnia David Jay mówi że Aven liczy 6tyś członków. Dzisiaj już jest to 9tyś członków. To jest 50% wzrostu a wywiady takie trwają po pare minut.
Myśle że taka nowa sekcja dla dziennikarzy (o której już wspominaliśmy) powinna spełniać conajmniej dwie funkcje. Po pierwsze dla dziennikarzy, którym wystarczy rozmowa z nami na forum, po drugie dla dziennikarzy którzy chcą się z nami umawiać na rozmowy indiwidualne i dawać nam propozycje ankiet itp.
Druga kwestia. Wciąz uważam że wypadałoby najpierw przygotować się do takich kontaktów z dziennikarzami. Żebyśmy pózniej nie mówili: „mądry Polak po szkodzie”. Zakładając hipotezę że mamy dziennikarza, który chce z nami porozmawiać na forum. Boje się że podczas takiej rozmowy ktoś jest wstanie palnąć jakąś głupotę na temat kościoła czy wyrazić swoją własną opinię nie koniecznie pokrywającą się z ogólną opinią forumowiczów. Niedaj Bóg ten dziennikarz to wykorzysta albo że wystąpi kłótnia między nami zamiast rozmowa z dziennikarzem. Dlategoteż zaproponowałem najpierw żebyśmy sobie wyjaśnili jak najwięcej spraw. Żebyśmy doszli razem do pewnych uogólnień na temat aseksualności. Żeby nie pojawiła się taka sytuacja że dziennikarz pyta „Czy osoba która się masturbuje wciąż może uważać się za aseksualną?” a wtedy jeden AS powie „Oczywiście że tak!” a drugi „Oczywiście że nie!”. Moim zdaniem na takie pytanie powinna paść jedna zgodna odpowiedz, tak aby dziennikarz był ją wstanie wykorzystać i wykorzystać w taki sposób jaki my chcemy. Rozmowa z dziennikarzem na forum nie powinna być miejscem do wyrażania swoich indiwidualnych opinii.
Te wywiady z Davidem Jayem tylko z pozoru wyglądają jak zwykła rozmowa. Mojim zdaniem ten chłopak ma w myślach przygotowaną odpowiedz na każde możliwe pytanie w kwestii aseksualności. Jak mówią Amerykanie „He knows his shit” – w wolnym tłumaczeniu „jest przygotowany”. Wypowiada się składnie, nie mamrocze, nie zastanawia się i wywiadzik leci jak z płatka. Nawet nie wygląda jakby był zdenerwowany.
Stąd też był mój projekt, w którym chciałem abyśmy stworzyli „pytania i odpowiedzi” dla ludzi z zewnątrz. Chciałem w ten sposób złapać dwie sroki za ogon. Potworzyć odpowiedzi na prawdopodobne pytania dziennikarzy (tak aby nie było bajzlu jak będziemy z kimś z zewnątrz rozmawiać) i rozbudować stronę http://www.freewebs.com/polskie_sea/ .
Niewiem czy warto jednak dalej nad tym deliberować, bo nie otrzymałem większego poparcia. Mam stworzyć takie „pytania i odpowiedzi”? Pózniej zobaczymy czy moje odpowiedzi byłyby dobre i je pozmieniamy. Pytań niewymyślałbym sam a raczej szukałbym pytań w wywiadach z Jayem albo na tym forum. Odpowiedzi też szukałbym na forum.
Zgadzam się ogólnie z twoją propozycją kontaktów z dziennikarzami na forum i już można nad tym myśleć, ale na konkretne kontakty z dziennikarzami jest jeszcze za wcześnie.
Dobrze też byłoby gdyby jakaś osoba, która już udzieliła wywiadu, czy kontaktowała sie z dziennikarzami (niekoniecznie w kwestii asowej) mogła nam o tym opowiedzieć. Gizmo coś o tym wspominała ale niewiele z tego zrozumiałem. Dałoby nam to lepszą perspektywę.
ps. To że na początku moge rzadziej tu pisać to nie znaczy że jestem niezaiteresowany tylko że mogę nie mieć czasu.
Wywiad w telewizji czy w radiu trafia do o wiele większej grupy ludzi. W jednym z wywiadów z marca lub kwietnia David Jay mówi że Aven liczy 6tyś członków. Dzisiaj już jest to 9tyś członków. To jest 50% wzrostu a wywiady takie trwają po pare minut.
Myśle że taka nowa sekcja dla dziennikarzy (o której już wspominaliśmy) powinna spełniać conajmniej dwie funkcje. Po pierwsze dla dziennikarzy, którym wystarczy rozmowa z nami na forum, po drugie dla dziennikarzy którzy chcą się z nami umawiać na rozmowy indiwidualne i dawać nam propozycje ankiet itp.
Druga kwestia. Wciąz uważam że wypadałoby najpierw przygotować się do takich kontaktów z dziennikarzami. Żebyśmy pózniej nie mówili: „mądry Polak po szkodzie”. Zakładając hipotezę że mamy dziennikarza, który chce z nami porozmawiać na forum. Boje się że podczas takiej rozmowy ktoś jest wstanie palnąć jakąś głupotę na temat kościoła czy wyrazić swoją własną opinię nie koniecznie pokrywającą się z ogólną opinią forumowiczów. Niedaj Bóg ten dziennikarz to wykorzysta albo że wystąpi kłótnia między nami zamiast rozmowa z dziennikarzem. Dlategoteż zaproponowałem najpierw żebyśmy sobie wyjaśnili jak najwięcej spraw. Żebyśmy doszli razem do pewnych uogólnień na temat aseksualności. Żeby nie pojawiła się taka sytuacja że dziennikarz pyta „Czy osoba która się masturbuje wciąż może uważać się za aseksualną?” a wtedy jeden AS powie „Oczywiście że tak!” a drugi „Oczywiście że nie!”. Moim zdaniem na takie pytanie powinna paść jedna zgodna odpowiedz, tak aby dziennikarz był ją wstanie wykorzystać i wykorzystać w taki sposób jaki my chcemy. Rozmowa z dziennikarzem na forum nie powinna być miejscem do wyrażania swoich indiwidualnych opinii.
Te wywiady z Davidem Jayem tylko z pozoru wyglądają jak zwykła rozmowa. Mojim zdaniem ten chłopak ma w myślach przygotowaną odpowiedz na każde możliwe pytanie w kwestii aseksualności. Jak mówią Amerykanie „He knows his shit” – w wolnym tłumaczeniu „jest przygotowany”. Wypowiada się składnie, nie mamrocze, nie zastanawia się i wywiadzik leci jak z płatka. Nawet nie wygląda jakby był zdenerwowany.
Stąd też był mój projekt, w którym chciałem abyśmy stworzyli „pytania i odpowiedzi” dla ludzi z zewnątrz. Chciałem w ten sposób złapać dwie sroki za ogon. Potworzyć odpowiedzi na prawdopodobne pytania dziennikarzy (tak aby nie było bajzlu jak będziemy z kimś z zewnątrz rozmawiać) i rozbudować stronę http://www.freewebs.com/polskie_sea/ .
Niewiem czy warto jednak dalej nad tym deliberować, bo nie otrzymałem większego poparcia. Mam stworzyć takie „pytania i odpowiedzi”? Pózniej zobaczymy czy moje odpowiedzi byłyby dobre i je pozmieniamy. Pytań niewymyślałbym sam a raczej szukałbym pytań w wywiadach z Jayem albo na tym forum. Odpowiedzi też szukałbym na forum.
Zgadzam się ogólnie z twoją propozycją kontaktów z dziennikarzami na forum i już można nad tym myśleć, ale na konkretne kontakty z dziennikarzami jest jeszcze za wcześnie.
Dobrze też byłoby gdyby jakaś osoba, która już udzieliła wywiadu, czy kontaktowała sie z dziennikarzami (niekoniecznie w kwestii asowej) mogła nam o tym opowiedzieć. Gizmo coś o tym wspominała ale niewiele z tego zrozumiałem. Dałoby nam to lepszą perspektywę.
ps. To że na początku moge rzadziej tu pisać to nie znaczy że jestem niezaiteresowany tylko że mogę nie mieć czasu.
Re: Asy do mediów - warsztat
No, dzieki, stary . Niestety nie potrafie pisac bardziej zrozumiale . Moge dac jedna rade, odnosnie wywiadow - trzeba uwazac na kazde pojedyncze slowo, ktore sie wypowie, i nie liczyc na to, ze dziennikarz bedzie tak mily, i przeoczy zle sformulowane mysli.Kuba pisze:Dobrze też byłoby gdyby jakaś osoba, która już udzieliła wywiadu, czy kontaktowała sie z dziennikarzami (niekoniecznie w kwestii asowej) mogła nam o tym opowiedzieć. Gizmo coś o tym wspominała ale niewiele z tego zrozumiałem.
Zdziwilabym sie, gdyby bylo inaczej .Alicja pisze:obawiam się, ze większosć pytań dziennikarskich byłaby taka sama jak zawsze, czyli pokrywająca się z istniejącymi już dyskusjami. Np. z pytaniami w ankietach.
Re: Asy do mediów - warsztat
No czyli trzeba sobie trenować. Ja już sobie wyobrażałem coś takiego. Na studiach miałem taki przedmiot - Komunikacja - gdzie trenowaliśmy przed kamerą prezentacje i rozmowy o prace. Jak sam się widzisz jesteś wstanie najlepiej ocenić co robisz zle. Jak siedzisz, co robisz z rękoma, jakiego tonu używasz, czy utrzymujesz kontakt wzrokowy, kiedy nabierać oddechu itp.Gizmo pisze: trzeba uwazac na kazde pojedyncze slowo, ktore sie wypowie, i nie liczyc na to, ze dziennikarz bedzie tak mily, i przeoczy zle sformulowane mysli.
Oczywiście na dyktafon jest inaczej, ale też można przewidzeć o co zostaniesz zapytany/a i przetrenować sobie odpowiedz. Wszystkich błędów niewyeliminujesz ale można je ograniczyć. A pytania się będą powtarzać. Czy nie?
Re: Asy do mediów - warsztat
Po każdym wywiadzie należy domagać sie autoryzacji tekstu. To ważne, bo jeśli nie poprosimy o to, to dziennikarz wydrukuje na żywca [ma do tego prawo], albo ze swoimi dodatkami, a nam zostanie droga sprostowań, czyli zasadniczo nic. Druga zasada- zawsze zakładaj, ze rozmowa jest nagrywana, nawet jesli dziennikarz tego nie powie. Najlepiej rowniez samemu nagrywac. Media maja swoje reguły, trzeba je znac i samemu z nich korzystać.
Dobry pomysl, zeby przedyskutowac pewne kwesite, np. masturbacji. Sądzę jednak, ze najlepiej wystrzegac sie zbyt autorytatwywnych odpowiedzi. Pomiędzy bialym a czarnym jest multum szarosci, nie ma dla nich jednej definicji. Prawidlowosc jest jedna-aseksualni nie potrzebują/nie lubią/nie akceptują/ miłosci fizycznej z drugą osobą.
To jest trzon, reszta indywidualna.
Dobry pomysl, zeby przedyskutowac pewne kwesite, np. masturbacji. Sądzę jednak, ze najlepiej wystrzegac sie zbyt autorytatwywnych odpowiedzi. Pomiędzy bialym a czarnym jest multum szarosci, nie ma dla nich jednej definicji. Prawidlowosc jest jedna-aseksualni nie potrzebują/nie lubią/nie akceptują/ miłosci fizycznej z drugą osobą.
To jest trzon, reszta indywidualna.
Re: Asy do mediów - warsztat
Hej!
Wydaje mi się, że przydałby się słownik z podstawowymi terminami dotyczącymi seksualności i aseksualności - prosty i zrozumiały, ale taki, którego będziemy mogli się trzymać, żeby nie powstawało niepotrzebne zamieszanie.
Np. jedni mówią o pociągu, inni o podnieceniu, jeszcze inni o libido, a dla wielu osób te wszystkie słowa znaczą jedno i to samo (tak mi sie wydaje).
A jak już będzie taki słownik, to wszystkie odpowiedzi i wyjaśnienia będą o wiele bardziej rzetelne i da się je jednoznacznie zrozumieć .
Wydaje mi się, że przydałby się słownik z podstawowymi terminami dotyczącymi seksualności i aseksualności - prosty i zrozumiały, ale taki, którego będziemy mogli się trzymać, żeby nie powstawało niepotrzebne zamieszanie.
Np. jedni mówią o pociągu, inni o podnieceniu, jeszcze inni o libido, a dla wielu osób te wszystkie słowa znaczą jedno i to samo (tak mi sie wydaje).
A jak już będzie taki słownik, to wszystkie odpowiedzi i wyjaśnienia będą o wiele bardziej rzetelne i da się je jednoznacznie zrozumieć .
Niezupełnie - aseksualni nie czują pociągu do rzeczywistych osób z krwi i kości, a to nie to samo.Prawidlowosc jest jedna-aseksualni nie potrzebują/nie lubią/nie akceptują/ miłosci fizycznej z drugą osobą.
hej kokolorum ;D
Re: Asy do mediów - warsztat
Nie czują pociągu do osób z krwi i kosci? tzn. ci, co miewaja seksualne fantazje dot. osób, często konkretnych, tez są asami? A moze wtedy ich brak pociągu wynika z ograniczen, kompleksów, barier, utrwalonych w psychice?
Sądze, ze brak akceptacji milosci fizycznej a brak pociągu - na jedno wychodzi, nie przesadzajmy zą definilogią... Albo wiecej- sądze, ze mozna odczuwac pociąg, jakis jego rodzaj, ale nie chcies uprawiac z tą osobą seksu. mnie sie na przyklad dobrze patrzy na ładne cialo, odczuwam jakis magnes w stosunku do pewnych osob, ale na myśl o seksie - wstręt.
Mam się przy tym za pełnoprawnego asa.
Sądze, ze brak akceptacji milosci fizycznej a brak pociągu - na jedno wychodzi, nie przesadzajmy zą definilogią... Albo wiecej- sądze, ze mozna odczuwac pociąg, jakis jego rodzaj, ale nie chcies uprawiac z tą osobą seksu. mnie sie na przyklad dobrze patrzy na ładne cialo, odczuwam jakis magnes w stosunku do pewnych osob, ale na myśl o seksie - wstręt.
Mam się przy tym za pełnoprawnego asa.
Re: Asy do mediów - warsztat
To, co napisałam, to najważniejsza i podstawowa "definicja" (o ile można mówić o definicji ) podawana na stronach AVEN:
Asexual: A person who does not experience sexual attraction
http://www.asexuality.org
Dalej na stronach ta definicja jest rozwinięta właśnie o rzeczywiste osoby dowolnej płci - czyli można sobie fantazjować, ale w kontakcie z prawdziwą, istnięjącą osobą nie czuje się pociągu seksualnego.
Nie chcę się w tym wątku wdawać w dyskusję na tym, kto ma racje, chodziło mi o przykład na to, że każdy tłumaczy sobie różne słowa i wyrażenia inaczej, nie ma jednakowej interpretacji, która pomogłaby nam się lepiej zrozumieć.
Asexual: A person who does not experience sexual attraction
http://www.asexuality.org
Dalej na stronach ta definicja jest rozwinięta właśnie o rzeczywiste osoby dowolnej płci - czyli można sobie fantazjować, ale w kontakcie z prawdziwą, istnięjącą osobą nie czuje się pociągu seksualnego.
Nie chcę się w tym wątku wdawać w dyskusję na tym, kto ma racje, chodziło mi o przykład na to, że każdy tłumaczy sobie różne słowa i wyrażenia inaczej, nie ma jednakowej interpretacji, która pomogłaby nam się lepiej zrozumieć.
Tego nie wiem, ale na pewno może być asem osoba, która czuje pociąg ogólnie do którejś płci (lub obu), ale nie do konkretnych osób. Stąd się przecież biorą hetero-aseksualiści, homo-aseksualiści i bi-aseksualiści.ci, co miewaja seksualne fantazje dot. osób, często konkretnych, tez są asami?
hej kokolorum ;D
Re: Asy do mediów - warsztat
Definicje podane na oficjalnej stronie AVEN to też żadna świętość; raczej propozycja, próba nazwania fenomenu. Społeczność sie rozwija, jest coraz bardziej różnorodna, nie można wykluczyc innych prób scharakteryzowania zjawiska, lub wzobagacania istniejących.
Definicje avenu znam, a jednak chce uniknąć podejscia do tematyki aseksualnosci, jak w klasycznym "koń jaki jest, każdy widzi".
buźka!
Definicje avenu znam, a jednak chce uniknąć podejscia do tematyki aseksualnosci, jak w klasycznym "koń jaki jest, każdy widzi".
buźka!
Re: Asy do mediów - warsztat
No i masz rację
A to sprawia, że wytłumaczenie, co to jest aseksualność, jest chyba niemożliwe....
A to sprawia, że wytłumaczenie, co to jest aseksualność, jest chyba niemożliwe....
hej kokolorum ;D
Re: Asy do mediów - warsztat
Proponuję coś na wzór Manifestu Komunistycznego. Jeśli brak będzie odzewu, zawsze będzie można przypomnieć, do czego doprowadził ten pierwszy, oryginalny.alicja pisze:Jaka forma kontaktu z mediami najbardziej by nam odpowiadała?
Re: Asy do mediów - warsztat
Popieram.Przekonalam sie na wlasniej skorze,ze nalezy domagac sie autoryzacji tekstu.Pamietajcie o tym.WAZNE!!!!!!!!!Dezember pisze:Dobry pomysl, zeby przedyskutowac pewne kwesite, np. masturbacji. Sądzę jednak, ze najlepiej wystrzegac sie zbyt autorytatwywnych odpowiedzi. Pomiędzy bialym a czarnym jest multum szarosci, nie ma dla nich jednej definicji. Prawidlowosc jest jedna-aseksualni nie potrzebują/nie lubią/nie akceptują/ miłosci fizycznej z drugą osobą.Po każdym wywiadzie należy domagać sie autoryzacji tekstu. To ważne, bo jeśli nie poprosimy o to, to dziennikarz wydrukuje na żywca [ma do tego prawo], albo ze swoimi dodatkami, a nam zostanie droga sprostowań, czyli zasadniczo nic. Druga zasada- zawsze zakładaj, ze rozmowa jest nagrywana, nawet jesli dziennikarz tego nie powie. Najlepiej rowniez samemu nagrywac. Media maja swoje reguły, trzeba je znac i samemu z nich korzystać.
To jest trzon, reszta indywidualna.
"Nie szukaj prawdy, lecz przyjaciol"
Fajnie to wszystko wygląda, ale jaki to ma sens kiedy ja - żurnalista, wchodzę na forum jako użytkownik, rozmawiam, dyskutuję i w zasadzie wyciągam wypowiedzi jakie tylko chcę? Dlaczego forum SEA ma tworzyć coś na pozór rzecznika AS-ów w Polsce? (chyba, że źle to zrozumiałam, to pardon)
Mieszkasz w USA? Przecież Stany to to jedno z tych cudownych miejsc gdzie autoryzacji nie ma...Popieram.Przekonalam sie na wlasniej skorze,ze nalezy domagac sie autoryzacji tekstu.Pamietajcie o tym.WAZNE!!!!!!!!!