Jestem hepi, bo...
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Jestem hepi, bo...
Hepi, bo obracam się czytelniczo w moich ulubionych chorych klimatach, czyli szaleństwie, ohydzie i snach, tudzież urojeniach zmieszanych nie do poznania z rzeczywistością.
Re: Jestem hepi, bo...
czytasz "Zmierzch" ?wyrwana_z_kontekstu pisze:Hepi, bo obracam się czytelniczo w moich ulubionych chorych klimatach, czyli szaleństwie, ohydzie i snach, tudzież urojeniach zmieszanych nie do poznania z rzeczywistością.
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Jestem hepi, bo...
... bo wracam na uczelnię - koniec ferii
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Jestem hepi, bo...
Nieee... "Zmierzch" to, delikatnie mówiąc, skrajnie nie moje klimaty. Czytam opowiadania "Historie maniaków" Romana Jaworskiego.marisaxyz pisze:czytasz "Zmierzch" ?wyrwana_z_kontekstu pisze:Hepi, bo obracam się czytelniczo w moich ulubionych chorych klimatach, czyli szaleństwie, ohydzie i snach, tudzież urojeniach zmieszanych nie do poznania z rzeczywistością.
Re: Jestem hepi, bo...
no to spoko, bo te chore klimaty to mi się kojarzą z tymi dziwacznymi wampirami z sagi Zmierzchwyrwana_z_kontekstu pisze:Nieee... "Zmierzch" to, delikatnie mówiąc, skrajnie nie moje klimaty. Czytam opowiadania "Historie maniaków" Romana Jaworskiego.marisaxyz pisze:czytasz "Zmierzch" ?wyrwana_z_kontekstu pisze:Hepi, bo obracam się czytelniczo w moich ulubionych chorych klimatach, czyli szaleństwie, ohydzie i snach, tudzież urojeniach zmieszanych nie do poznania z rzeczywistością.
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Jestem hepi, bo...
To pipy a nie Wampiry
Wampir to taki przystojny Lestat, albo czarujacy Louie z "Wywiadu z Wampirem" a nie nażelowany chłoptyś z anemią
Ja hepi, bo weekend
Wampir to taki przystojny Lestat, albo czarujacy Louie z "Wywiadu z Wampirem" a nie nażelowany chłoptyś z anemią
Ja hepi, bo weekend
Re: Jestem hepi, bo...
...bo słoneczko świeci i jakoś tak od razu się przyjemniej zrobiło
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
-
- ASter
- Posty: 638
- Rejestracja: 25 kwie 2010, 14:06
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Jestem hepi, bo...
Popieram,fajnie zobaczyć słońce(nawet te przejasnienia) po okresie pochmurnego nieba.wracając po pracy i po raz 1 od rana stwierdziłam mówiąc do siebie z usmiechem: o wiosna:).2 powod,jaki można tu wymienic-w końcu piątek.Wicherek pisze:...bo słoneczko świeci i jakoś tak od razu się przyjemniej zrobiło
Ale mimo tego nie moge nazwać swego nastroju happy,jest lepiej ale nie az tak by uzyć słowa: happy.Myślę,że to nadejdzie dopiero,gdy cała ta sprawa zakończy sie pomyślnie....A juz mam jej dość,jak tylko o tym pomyslę.
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Jestem hepi, bo...
U mnie słońce dopiero dziś się pojawiło. Od razu raźniej, gdy wiosnę czuć w powietrzu.
Happy, bo w sklepie internetowym znowu pojawił się żakiet, który sobie upatrzyłam, jedna sztuka, akurat w moim rozmiarze. Oczywiście, zakupiłam, sobie mam żałować?
Happy, bo w sklepie internetowym znowu pojawił się żakiet, który sobie upatrzyłam, jedna sztuka, akurat w moim rozmiarze. Oczywiście, zakupiłam, sobie mam żałować?
Re: Jestem hepi, bo...
Nie załować a cieszyć się ze zdobyczy
Ja się dobrze bawiłam, do domu wróciłam dziś o 6 ej i po 3 h snu jestem naładowana energią jak nigdy
Ja się dobrze bawiłam, do domu wróciłam dziś o 6 ej i po 3 h snu jestem naładowana energią jak nigdy
Re: Jestem hepi, bo...
idę jutro na rozmowę w sprawie pracy i jednocześnie się cieszę i panikuję
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Jestem hepi, bo...
Będzie dobrze! Na wszelki wypadek będę trzymać kciukimarisaxyz pisze:idę jutro na rozmowę w sprawie pracy i jednocześnie się cieszę i panikuję
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: Jestem hepi, bo...
Jestem hepi, bo zarejestrował się chłopak z Rzeszowa . Oby było Nas więcej na tej ziemi podkarpackiej .
Marisaxyz powodzenia!
Marisaxyz powodzenia!
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
Re: Jestem hepi, bo...
Toothy pisze:Będzie dobrze! Na wszelki wypadek będę trzymać kciukimarisaxyz pisze:idę jutro na rozmowę w sprawie pracy i jednocześnie się cieszę i panikuję
dzięki dziewczęta! ma ją, jutro pierwszy dzieńchochol pisze:Marisaxyz powodzenia!
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Jestem hepi, bo...
Gratulacje!!!
Ciastko z tej okazji:
Ciastko z tej okazji: