Viljar pisze:Enneagram ulega zmianom, w miarę jak zmienia się nasz charakter. Kiedyś miałem chyba 5w4, a teraz...O, nadal 5w4 :)
Też to samo, piona :D Opis bardzo mi się podoba, nie jestem narcystyczna, ale często czuje niezadowolenie czy rozczarowanie sobą, to sobie czytam i jakoś czuje się lepiej. Czasem powiedzmy ludzie tą skrytość źle odczytują, a tutaj idealnie opisali z czego ona tak naprawdę wynika.
Viljar pisze:'Może bardzo wolno powracać do siebie po traumatycznych przeżyciach.'Tylko to jedno zupełnie się nie zgadza. Bywa, że parę godzin po traumatycznym przejściu ludzie nie widzą, że coś złego mi się przydarzyło, co sprawia mylne wrażenie, że nic mnie nie wzrusza albo że jestem pozbawionym emocji socjopatą.
Ja tak mam, ale według mnie to wynika z tego, że trzymamy to w sobie i że ludzie tego nie widzą to potem wychodzi, że nic nas nie rusza. Tymczasem w środku burza emocji lub też walka ze sobą, aby o tym nie myśleć :P
Najbardziej podobają mi się fragmenty:
"pomagaj mi unikać powodów do przykrości: wielkich przyjęć, czyjejś głośnej muzyki, przesadnych emocji i ataków na moją prywatność" -> szkoda, że niektórych nie rusza to czy czuje się komfortowo
źle się czuję gdy zachowuję się defensywnie lub jakbym wszystko wiedziała a potem unikam kłótni, aby przypadkiem nikomu 'nie pocisnąć' ;/
postawę charakteryzującą się mieszanką bezstronności jak i współczucia. chociaż czasem z tym przesadzam, bo wydaje mi się, że wiem lepiej od innych, bo zachowuje bezstronność. Mimo tego i tak lubię, że cokolwiek by nie było staram się zachować bezstronność, nawet jeśli wina miałaby być po mojej stronie czy tam bliskiej osoby. Szkoda, że nie zawsze jestem w stanie im to powiedzieć...
Odcinanie się od innych staje się nawykiem obronnym. Zasada jest: Jeśli nauczę się żyć z mniejszymi wymaganiami, bardziej we własnym świecie, to uniknę złego wpływu innych. wcześniej tym tłumaczyłam sobie mój brak chęci do związków
To prowadzi do skłonności oszczędzania tych małych rzeczy które mają, aby mniej wymagać od innych. czasem dobrze na tym wychodzę, bo zawsze jestem przy kasie i chomikuje jedzenie :P
Niezdrowe piątki czczą boga przyczyny i starają się spoglądać z dystansu na swoje własne emocje. szczerze mówiąc nie widzę w tym nic złego.
Generalnie źle dogaduje się z ósemkami, bo nie mają na mnie cierpliwości ( a ja na ich temperament ).