Strona 4 z 9

Re: Pary Na Forum

: 6 kwie 2012, 21:42
autor: Winkie
Nadia__ pisze:No właśnie, przecież to nie forum matrymonialne :P
Ja tu na przykład zaglądam często, a pary sobie nie szukam.
Tak, ludzie z różnych powodów mogą tutaj wchodzić. No i chyba jedna osoba nie zastąpi kontaktu z wieloma ludźmi... a może?... :>

Re: Pary Na Forum

: 6 kwie 2012, 21:45
autor: dimgraf
Oczywiście, że nie wszyscy szukają. Ale mówimy tu o parach więc raczej były to osoby które szukały. Oczywiście, że są tu różne tematy nie tylko dla szukających drugiej połówki ale z drugiej strony rozumiem ich że skoro znaleźli siebie to szkoda im czasu na marnowanie go na dyskusje z nami :D Najwidoczniej taka już kolej rzeczy.

Re: Pary Na Forum

: 6 kwie 2012, 21:56
autor: Winkie
dimgraf pisze: ale z drugiej strony rozumiem ich że skoro znaleźli siebie to szkoda im czasu na marnowanie go na dyskusje z nami :D
Mów za siebie. :] Niepotrzebne tu słowo "nami". :>

Kolej rzeczy? A cóż to takiego? To, że ktoś jest w związku nie oznacza bynajmniej, że będzie w tym związku wiecznie, że ten związek przetrwa próbę czasu. Więc i kto "powróci do korzeni", a historia zatoczy koło. :roll:

Re: Pary Na Forum

: 6 kwie 2012, 22:21
autor: Nadia__
dimgraf pisze:Oczywiście, że nie wszyscy szukają. Ale mówimy tu o parach więc raczej były to osoby które szukały.
Ponoć najczęściej parę znajduje się właśnie wtedy, kiedy się godzi z samotnością i przestaje szukać ;-)

Re: Pary Na Forum

: 6 kwie 2012, 22:26
autor: Winkie
Nadia__ pisze:Ponoć najczęściej parę znajduje się właśnie wtedy, kiedy się godzi z samotnością i przestaje szukać ;-)
Coś w tym musi być. Wtedy człowiek nie jest już tak cholernie żałosny i zajmuje się tym, albo kim trzeba było od początku się zająć, czyli sobą.

Re: Pary Na Forum

: 7 kwie 2012, 00:09
autor: Nadia__
Znam nieźle ześwirowaną dziewczynę, o której wszyscy mówią "musi sobie wreszcie znaleźć faceta", a ja właśnie tak samo uważam, że żeby mogła stworzyć z kimś szczęśliwy związek, musi najpierw sama ze sobą się uporać.

Re: Pary Na Forum

: 3 cze 2012, 14:16
autor: Patryk
Całuski dla Soul;)

Re: Pary Na Forum

: 4 cze 2012, 18:26
autor: CloudninowaSWQ
Nadia__ pisze:Znam nieźle ześwirowaną dziewczynę, o której wszyscy mówią "musi sobie wreszcie znaleźć faceta", a ja właśnie tak samo uważam, że żeby mogła stworzyć z kimś szczęśliwy związek, musi najpierw sama ze sobą się uporać.
Nie wiem czy to prawda...Pogodzę sie ze sobą a mimo tego nadal będę sama...Taka prawda.Tak więc wcale to nie od tego zależy,ja myślę,że trzeba mieć po prostu szczęście.

Re: Pary Na Forum

: 4 cze 2012, 19:21
autor: Nadia__
Ależ nie twierdzę, że to jest ze sobą automatycznie powiązane - kto dojdzie do ładu sam ze sobą, ten od razu znajdzie miłość. Ale nawet jeśli nie znajdzie, to lepiej być samotnym i zadowolonym z życia niż samotnym na skraju załamania nerwowego.

Re: Pary Na Forum

: 4 cze 2012, 19:36
autor: urtika
Mądrze Nadia napisała. :)

Re: Pary Na Forum

: 5 cze 2012, 16:40
autor: marisaxyz
urtika pisze:Mądrze Nadia napisała. :)
i żeby to jeszcze dla wszystkich było takie oczywiste :)

Re: Pary Na Forum

: 6 cze 2012, 19:53
autor: CloudninowaSWQ
Nadia__ pisze:Ależ nie twierdzę, że to jest ze sobą automatycznie powiązane - kto dojdzie do ładu sam ze sobą, ten od razu znajdzie miłość. Ale nawet jeśli nie znajdzie, to lepiej być samotnym i zadowolonym z życia niż samotnym na skraju załamania nerwowego.
Nadia,nie można być zadowolonym z życia będąc samotnym....

Re: Pary Na Forum

: 6 cze 2012, 22:02
autor: dimgraf
Jeśli ktoś czuje się samotny to raczej nie będzie zadowolony z życia. Co innego być samym, a co innego samotnym. Tak czy siak pod samą tezą się podpisuje. O wiele lepiej się żyje gdy wytrzymuje się z sobą samym. Samoakceptacja na pewno jest ważna (nie mylić z samouwielbieniem:D).

Re: Pary Na Forum

: 6 cze 2012, 22:10
autor: Nadia__
.

Re: Pary Na Forum

: 6 cze 2012, 22:22
autor: dimgraf
No właśnie o to mi chodzi. Taka samotność jak brak bliższych znajomych z którymi się spotyka to jednak co innego niż uczucie braku bratniej duszy. Mam przyjaciela z którym spędzam bardzo dużo czasu, a mimo to odczuwam taki brak kogoś bliskiego. Co nie znaczy, że mi z tym jakoś źle ale odczucie tej "pustki" samotności nie jest czymś od czego można być szczęśliwym w pełni.