Forum SEA

.

Nie napisałaś tego, jednak siedząc dłużej na forum wiem nad jakim pytaniem (choć nie jedynym) się zastanawiasz (tym pytaniem jest - dlaczego nie ma obok mnie faceta).
Nie będę ciągnąć dłużej tego tematu, wybacz, że napisałam.

.

Ostatnie? Wiec jednak jest na liście pytań. Że zacytuje "jestem ładna, ale powodzenie mam zerowe" (być może zle to odczytałam).

wyrwana_z_kontekstu pisze:dwa, ta kwestia zaczęła od jakiegoś czasu spływać po mnie jak po kaczce, notuję tylko swoje spostrzeżenia.

Do kiedy? to tylko kwestia czasu kiedy znów napiszesz.

wyrwana_z_kontekstu pisze:A że Ty, chochole, tak mnie postrzegasz, to Twój problem, nie mój i z prawda na mój temat ma niewiele wspólnego.

Zdziwiłabyś się jak Cię postrzegam.

Niech już będzie zgoda między wami kobiety, bo późno jest a ja postanowiłam nie podjadać po nocach.

Po co komu ślub?! Szczerze mówiąc jestem za otwartymi związkami - wiem, że jak się z kimś wiąże to "na zawsze", ale w razie gdyby zawsze zawiodło, to łatwiej się rozejść. I przy okazji jest rozdzielność majątkowa. Bynajmniej ja sobie takową cenię.

To nieprawda, że mężczyzna może stawiać wymagania samemu nie spełniając podstawowych funkcji. Sama obecność? W sensie jest, bo jest nie jest satysfakcjonująca dla żadnej ze stron. Czcze gadanie..

Przeczytałem artykuł z pierwszego posta i napiszę parę rzeczy o współczesnych mężczyznach. Od ponad roku dość regularnie jeżdżę w góry i wielokrotnie byłem świadkiem sytuacji, gdy "mężczyzna" młodszy ode mnie o 10 lat chciał odpoczywać, podczas gdy jego partnerka wściekała się, że więcej go w góry nie weźmie. Wielokrotnie też widziałem panów w wieku emerytalnym, którzy mogliby śmiało z tymi współczesnymi wchodzić w zawody w zdobywaniu szczytów i szlaków - o kulturze osobistej nie wspominając.
A co do "terminowi do spożycia" kobiet - zapraszam do wrocławskiego klubu PRL. Średnia wieku Pań w tym klubie wynosi jakieś 35-40 lat i wyglądają lepiej, niż niejedna studentka. I znów - o kulturze lepiej nie wspominać.

Layla pisze:Chochol, ten artykuł odebrał mi resztki nadziei... Też pozwolę sobie zacytować:

"Łukasz z Podkarpacia (27 l.) umie to zjawisko bardzo łatwo wytłumaczyć. – Taki “dziadek” 45-letni, to musi się koło kobiety naskakać, żeby go chciała – stwierdza z przekonaniem. – A my: młodzi, przystojni, pierwszy sort mamy prawo mieć wymagania i niech laski koło nas skaczą – mówi."

Prawdziwi mężczyźnie chyba serio wyginęli

OK to może sprecyzuj czego się wymaga od prawdziwej kobiety i kim powinna być dla faceta, aby miała wartość?

Aby kobieta miała wartość dla faceta, musi mieć WŁASNE POCZUCIE wartości. Każdy powinien dbać o swoje ja, wtedy jest atrakcyjny dla samego siebie i innych.

Kryzys męskości w dzisiejszym świecie niestety trwa. Może mają za dużo do wyboru? Wymagający powinni obniżyć swój lot nikt nie jest ideałem. Kto nie szanuje innych nie szanuje sam siebie.

Powiedziałbym raczej, że to kobiety muszą przewartościować kogo poszukują.

Dobrze gdyby jedna i druga strona to przewartościowała, zarówno kobiety jak i mężczyźni, wtedy byłoby to sprawiedliwe.

W kwestii wymagań to trochę jest rzeczywiście taka tendencja, że współcześni panowie widzą siebie w samych superlatywach i przerysowują większość cech, mając w nastepstwie zawyżony target.

Inna sprawa, że faceci stali się z grubsza *** którzy uganiają się za laskami, robiąc z siebie błaznów, dostają po dupie i jeszcze płaczą, że są źle traktowani. Niestety trochę się pozmieniało na przestrzeni kilkunastu lat i nie zapowiada się, że te zmiany zatoczą koło w najbliższym czasie.

Ale weźmy takiego przeciętnego "kowalskiego" o którym mowa w pierwszym poście, który pisze, że jest super *** i chce mega towara, a w rzeczywistości nic specjalnie sobą nie reprezentuje. Fakt, finansowo, stabilizacyjnie nie jest dobrą partią, ale dla kobiety która takowej partii szuka. Zakładam, że są takie kobiety, dla których nie ma znaczenia to ile gość zarabia, czy ma chatę, samochód i co drugi dzień chodzi na basen i squasha. Są takie, które szukają wsparcia, zrozumeinia, ciepła i poczucia bezpieczeństwa, miłości, wzjaemnego napędu do rozwoju duchowego. A gość szuka po prostu w złych miejscach złych kobiet, które do niego nie pasują. Patrzy pewnie na odpicowane lalunie, które takich jak on mają głęboko w dupie, a co za tym idzie, żeby się nie załamać po kolejnych porażkach sercowych, wlewa sobie że jest super gościu i trochę sam się okłamuję. Myślę, że podejmowanie się próby znalezienia złotego środka na taki problem skońćzy się fiaskiem, ale spróbuję : Samoakceptacja, otwarty umysł, ograniczenie swojego ego i zrozumienie swoich prawdziwych potrzeb.

:sun: jednak to kobiety wybieraja faceta, ktoremu daja poderwac sie.

ColdChris pisze:Patrzy pewnie na odpicowane lalunie, które takich jak on mają głęboko w dupie

Czyli co, mają się zainteresować w swojej opinii brzydszymi, bo na te ładniejsze nie mają szans?