Re: gdzie pracujesz? czym się zajmujesz? branża zawód profesja
: 7 mar 2019, 23:53
Niania Od kilku lat opiekuję się małym kilkuletnim urwisem
Sieci Edukacji Aseksualnej
https://pl.asexuality.org:443/
Dokładnie tak samo u mnie, miałem jeszcze kadry i transport. Praca sama w sobie byłaby dobra, jednak już miałem dosyć samej firmy. Zastanawiam się czy po przerwie iść w to samo, czy szukać czegoś innego.
A czy to w ogóle w jakiś sposób zgrywa się z Twoimi zainteresowaniami?
Wybór studiów w moim przypadku to było trochę pójście po linii najmniejszego oporu. Mam wiele zainteresowań, ale w żadnym nie była to jakaś wielka pasja, w dodatku miałem poważne braki w... matematyce; wykluczało to zatem pójście na studia techniczne. Przez lata tak naprawdę najbliższa mi była historia, ale obrzydła mi w czasach liceum, głównie za sprawą polskiego piekiełka i "polityki historycznej". Studiowałem w pobliskim mieście najpierw administrację, potem ekonomię od II stopnia, w grupie rachunkowość. Potem poszedłem w to zawodowo, choć po studiach długo szukałem takiej pracy. W końcu po 2 stażach w państwowych/komunalnych zakładach dostałem pracę w prywatnym przedsiębiorstwie. Prawdę mówiąc to od początku nie pasowało mi tak za bardzo, ale w mojej miejscowości z pracą słabo, a wyprowadzka do dużego miasta w sumie nie wchodziła za bardzo w grę, bo musiałem pomagać rodzicom (choroba babci). Wytrwałem tak niemal 4 lata, nie chcieli mnie za bardzo puścić, ale po iluś miesiącach w końcu się zwolniłem, czego nie żałuję - pomimo, że teraz mam już dość długą przerwę. Za jakiś czas pogorszył się stan babci i tak do dzisiaj mam zajęty kawałek dnia na opiekę.
Wiesz, że sam myślałem o pisaniu... Jednak musiałbym się naprawdę gruntownie dokształcić (a do tego nie mam weny przez te sprawy rodzinne i stres związany z pandemią), a do tego sam jestem dla siebie najsurowszym recenzentem i wszystko co kiedykolwiek napisałem lub narysowałem sam potem kasowałem/wyrzucałem. Po prostu wstydziłbym się publikować swoje pisanie czy cokolwiek innego związanego z twórczością W dodatku ja lubię "ciężkie" tematy, zwłaszcza filozofię; a do tego - jak wspomniałem - trzeba kilka razy więcej czytać niż pisać, solidnie przygotowywać się merytorycznie. Myślałem też coś trochę o dziennikarskich klimatach, ale to też musiałbym sporo przemeblować w swoim życiu, by się czegoś takiego podjąć. Zatem pewnie tak będzie, że wyląduję w kolejnym miejscu, gdzie swoją pracę będę traktować jako konieczność, a nie coś co naprawdę lubię Pocieszam się tym, że mam umiejętność oszczędnego gospodarowania pieniędzmi i nie miałem nigdy problemów finansowych