Jesteś po prostu wyjątkiem potwierdzającym regułę.lossuperktos pisze:cholera, czyli nie jestem normalny
Pracoholizm i błędne koło
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
- clouds clear
- golAS
- Posty: 1288
- Rejestracja: 4 wrz 2006, 13:36
- Lokalizacja: ZIELONA GóRA
Re: poprawka
lossuperktos pisze:widze ze musze przekonstruowac pytanie... nie chodzi mi tu o lenia bo to jest chyba moje drugie imie ale o ilosc (NIE JAKOSC) obowiązków jakie na siebie dokładacie. na przykład, czy jeśli mielibyście zawalony grafik a ktoś
( ni mówie tutaj o przyjaCIOłACH, bo im sie podobno nie odmawia) proponuje wam kolejne zajęcie to czy bierzecie to w ciemno czy odmawiacie z uwagi na brak czasu...? ja np ciągle pakuje sie w nowe obowiązki i potem troche nie wyrabiam (choć generalnie mieszcze sie w terminie)... <- o taki rodzaj pracocholizmu mi tu chodzi
"nie ma kogoś takiego jak przyjaciel, przynajmniej ja nie spotkałam..." no to żałuj, choć oczywiście i ich ma sie czasami dosyć, a moze masz troche za duze wymagania...
Po pierwsze, to o czym mówisz, to nie pracoholizm, a raczej brak asertywności (sama właśnie się z tego próbuję wyleczyć).
Po drugie, z tymi przyjaciółmi to różnie bywa, i wymagania akurat mają tu niewielkie znaczenie.Życie już wiele razy mi pokazało , że powinnam sie trzymać maksymy "umiesz liczyć - licz na siebie"
einmal ist keinmal
pracocholizm i błędne koło
Jeśli chodzi o mnie to aktualnie jestem bezrobotna, szukam pracy. Jednak pracoholizm i tak mi nie grozi, bo jestem strasznie leniwa. Lubię oglądać telewizję, grać na komputerze, wylegiwać się w łóżku. Nie lubię wykonywać prac w domu typu sprzątanie, gotowanie itp. Często nie chce mi się wyjść z domu, albo umyć się wieczorem, gdy jestem już śpiąca. Często muszę się przemóc, żeby coś zrobić. Tak więc pracoholizm na pewno mi nie grozi i w związku z tym na pewno nie to jest powodem mojego aseksualizmu.
DZIEWICA8
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
Re: pracocholizm i błędne koło
Ja nie jestem bezrobotny, ale reszta zupełnie się zgadza. Dziewico, szkoda że mieszkamy daleko od siebie, bo chyba byśmy do siebie pasowali...DZIEWICA8 pisze:Jeśli chodzi o mnie to aktualnie jestem bezrobotna, szukam pracy. Jednak pracoholizm i tak mi nie grozi, bo jestem strasznie leniwa. Lubię oglądać telewizję, grać na komputerze, wylegiwać się w łóżku. Nie lubię wykonywać prac w domu typu sprzątanie, gotowanie itp. Często nie chce mi się wyjść z domu, albo umyć się wieczorem, gdy jestem już śpiąca. Często muszę się przemóc, żeby coś zrobić. Tak więc pracoholizm na pewno mi nie grozi i w związku z tym na pewno nie to jest powodem mojego aseksualizmu.
DZIEWICA8
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
Jest to bez związku z moim aseksualizmem, ale jestem pracoholiczką. Chociaż właściwie to nie jest tak, że rzucam się w wir pracy po to, żeby o czymś zapomnieć, czy żeby nie mieć czasu na myślenie - ja po prostu mam tyle pracy - więc to raczej nie jest pracoholizm per se, a przeładowanie pracą po prostu . A jeszcze ta część roku, czyli pierwsze trzy miesiące, to w ogóle w księgowości najbardziej obciążony zadaniami okres, bo wszystkie możliwe urzędy począwszy od GUSu, ZUSu, Urzędu Marszałkowskiego, urzędów skarbowych na inspektoracie środowiska, NBP i bankach komercyjnych skończywszy, życzą sobie sto milionów sprawozdań.
Zapewne niektórzy, oglądając roczniki statystyczne, czy słuchając wiadomości, myślą sobie, jak to biedni urzędnicy w GUSie muszą gromadzić takie dane. Otóż next time pomyślcie sobie, jak to biedni księgowi muszą wypełniać idiotyczne formularze - ja ostatnio (w samym tylko styczniu) miałam przyjemność wypełnić (każde dla kilku firm):
- IWA - do ZUSu - informacja o przeciętnej liczbie ubezpieczonych zgłoszonych do ubezpieczenia wypadkowego,
- PIT-4R - roczna informacja o pobranych zaliczkach na podatek dochodowy od osób fizycznych,
- CIT-10R - roczna informacja o pobranym zryczałtowanym podatku dochodowym od osób prawnych,
- PIT-11 - kilkadziesiąt sztuk - informacje dla podatników o przychodach i zaliczkach na podatek dochodowy,
- IFT-2R - informacja o wypłaconych należnościach i pobranym zryczałtowanym podatku od osób prawnych niebędących rezydentami,
- IFT-1R - jak wyżej, tylko od osób fizycznych nierezydentów,
- Z-06 - sprawozdanie o zatrudnieniu i wynagrodzeniach,
- Z-05 - sprawozdanie o popycie na pracę,
- F-01 - sprawozdanie o wynikach finansowych,
- SGP - sprawozdanie o ilości pyłów i gazów wprowadzonych do powietrza w II półroczu 2007 r.
- około setki potwierdzeń sald dla kontrahentów i od kontrahentów.
I to jeszcze nie koniec
A wracając do urzędu statystycznego - oni tam tylko skanują i program sam obrabia dane, o!
Ironia losu polega na tym, że każdy urząd życzy sobie tych samych informacji, ale w innej konfiguracji xD
Zapewne niektórzy, oglądając roczniki statystyczne, czy słuchając wiadomości, myślą sobie, jak to biedni urzędnicy w GUSie muszą gromadzić takie dane. Otóż next time pomyślcie sobie, jak to biedni księgowi muszą wypełniać idiotyczne formularze - ja ostatnio (w samym tylko styczniu) miałam przyjemność wypełnić (każde dla kilku firm):
- IWA - do ZUSu - informacja o przeciętnej liczbie ubezpieczonych zgłoszonych do ubezpieczenia wypadkowego,
- PIT-4R - roczna informacja o pobranych zaliczkach na podatek dochodowy od osób fizycznych,
- CIT-10R - roczna informacja o pobranym zryczałtowanym podatku dochodowym od osób prawnych,
- PIT-11 - kilkadziesiąt sztuk - informacje dla podatników o przychodach i zaliczkach na podatek dochodowy,
- IFT-2R - informacja o wypłaconych należnościach i pobranym zryczałtowanym podatku od osób prawnych niebędących rezydentami,
- IFT-1R - jak wyżej, tylko od osób fizycznych nierezydentów,
- Z-06 - sprawozdanie o zatrudnieniu i wynagrodzeniach,
- Z-05 - sprawozdanie o popycie na pracę,
- F-01 - sprawozdanie o wynikach finansowych,
- SGP - sprawozdanie o ilości pyłów i gazów wprowadzonych do powietrza w II półroczu 2007 r.
- około setki potwierdzeń sald dla kontrahentów i od kontrahentów.
I to jeszcze nie koniec
A wracając do urzędu statystycznego - oni tam tylko skanują i program sam obrabia dane, o!
Ironia losu polega na tym, że każdy urząd życzy sobie tych samych informacji, ale w innej konfiguracji xD
Nie Akurat w moich przypadkach generalnie chodzi o wprowadzanie gazów i pyłów przez silniki spalinowe - zlicza się zużycie litrów w całym półroczu (w podziale na benzynę, olej napędowy i gaz), przelicza na Mg i mnoży przez ustalony przez jakieś mądre głowy przelicznik opłatowy
Najwięcej czasu zajmuje prowadzenie ewidencji zużycia xD W jednej firmie mam piętnaście czy szesnaście samochodów, a z reguły wymaga się, aby ewidencja była prowadzona w podziale na pojazdy ;> Szczególnie że inne przeliczniki są na samochody osobowe, inne na samochody nieosobowe o ładowności poniżej 3,5 czegoś tam, inne na ciężarowe powyżej 3,5. Do tego jeszcze ważne jest, czy samochód pierwszy raz był rejestrowany przed 1995 czy 1996 rokiem (już nie pamiętam tabelki ), czy po, a w przypadku ciężarowych, czy ma jakieś tam specjalne ustrojstwa prośrodowiskowe Generalnie coś w sam raz dla księgowych, nie?
Najwięcej czasu zajmuje prowadzenie ewidencji zużycia xD W jednej firmie mam piętnaście czy szesnaście samochodów, a z reguły wymaga się, aby ewidencja była prowadzona w podziale na pojazdy ;> Szczególnie że inne przeliczniki są na samochody osobowe, inne na samochody nieosobowe o ładowności poniżej 3,5 czegoś tam, inne na ciężarowe powyżej 3,5. Do tego jeszcze ważne jest, czy samochód pierwszy raz był rejestrowany przed 1995 czy 1996 rokiem (już nie pamiętam tabelki ), czy po, a w przypadku ciężarowych, czy ma jakieś tam specjalne ustrojstwa prośrodowiskowe Generalnie coś w sam raz dla księgowych, nie?